Kapciowi
Wałęsa miał swojego kapciowego Mnietka. To taki nadworny sługus, co to przyniesie kapcie, pogra z pryncypałem w ping-ponga, pointryguje, z kim trzeba, skręci na boku trochę grosza.
Ot, taki sprytny cwaniaczek i cham, jakich pełno w otoczeniu ludzi, którzy maja jakąś władzę czy pozycję.
Kwaśniewski postawił na elokwentnych kłamców i przekręciarzy. Ungier i Siwiec to zakłamani karierowicze kręcący na boku lody i wyręczający prezydenta w rozmowach z ludźmi o nienajlepszej opinii i załatwiających za niego różne ciemne interesy, których osobiście z racji pełnionej funkcji sam załatwiać nie mógł. Do tego dochodził jeszcze rubaszny prawnik Ryszard Kalisz, który bił się swego czasu w pierś i zapewniał o chorej goleni prezydenta w Charkowie. W nagrodę za lojalność śledztwo prowadzone przez prokuraturę przeciw Unglerowi odkładano przez dziesięć lat tak, że sprawa uległa przedawnieniu, a Kalisz wraz z Sobotką zostali ułaskawieni na finiszu drugiej kadencji prezydenckiej.
Nasz obecny premier postawił na swe duchowe lustrzane odbicie i swego zaufanego Sławka Nowaka.
Jego zachowanie i wypowiedzi łącznie z dzisiejszą świadczą, że to takie skrzyżowanie chama Wachowskiego z cynicznym i gadatliwym Siwcem.
Jest jednak pewna różnica.
Nowak pod względem chamstwa, bezczelności, braku ogłady i instynktu służby państwowej pozostawia Wachowskiego daleko w tyle. W porównaniu zaś z Markiem Siwcem jest zaledwie jego cieniem pozbawionym intelektu i błyskotliwości.
Patrząc i słuchając żałosnego Nowaka pamiętajmy, że nie robi on nic innego jak tylko wypełnianie zaleceń, pomysłów i zachcianek swojego szefa.
Skoro premier otrzymał do grania rolę zupełnie sprzeczną z jego charakterem i naturą to dzięki jego szefowi kancelarii możemy zorientować się, jaki naprawdę jest ten Donald Tusk.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1768 odsłon
Komentarze
@autora
29 Sierpnia, 2008 - 16:18
Ciekawa analiza "kapciowych", charakterów i charakterystyk. Bardzo trafna co do Sławcia Nowaka.
Pozdr.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Nowak to nie kapciowy, niestety, czy stety:)
29 Sierpnia, 2008 - 18:32
Nowak to brutalny arywista, co ma zresztą wypisane na facjacie (mógłby grać w kryminale :)). Na pewno nie kapciowy, tylko głowny pistolet (a wolno mu więcej, niż Bullterierowi)
Kapciowi byli różni. Ten Wałęsy nosił za nim kapcie, ale może był też oficerem prowadzącym... Ten JPII został biskupem krakowskim i nie daje sobie rady z tak ważną funkcją...
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
kokos, każdy ma takiego kapciowo-gaciowego na jakiego zasługuje
29 Sierpnia, 2008 - 21:51
Ci kapciowi to tęskne odbicie ich szefów. oni po prostu takimi są. plugawo-kaprawy mietek i jego pryncypał.
Załosno-nędzne kreaturki wytresowane w zetemesach, przeszkolone w wsw a na koniec prostacka gaciówka, waniek!
A przypatrzmy się takim kaliszom czy szymanko-deszerom!
Wszak to bolszewicka menażeria jako żywo.
Dzisiejsze popisy nowaka,to nędzne tekstowisko, to tęsknota Tuska do przykopania prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.
pozdr
antysalon