Ekshumacje i "przekazy dnia"
O konieczności ekshumacji mówiono już w kwietniu i maju 2010 roku. I nie mam na myśli tylko polityków PiS-u, ale przede wszystkim pełnomocników rodzin ofiar tragedii.
No cóż według ówczesnego „przekazu dnia” była to polityczna nekrofilia, gra trumnami, haniebne żerowanie na ludzkiej tragedii.
Nikt z salonowych propagandzistów nie zająknął się nawet o tym, że polskie prawo nakazuje wykonanie sekcji zwłok w każdym przypadku śmierci nagłej. Dokumentem to potwierdzającym jest sporządzona przez biegłego lekarza sądowego opinia.
Jak wiadomo pogrzeby odbyły się w momencie, kiedy polska prokuratura nie posiadała dokumentacji medycznej i oczywiste było, że nikt z polskiej strony w sekcjach zwłok nie uczestniczył.
Jednym słowem prawo zostało złamane w ewidentny sposób.
Po dwóch latach i pięciu miesiącach od tragedii „ktoś” „gdzieś” zadecydował, że dłużej tego kłamstwa nie da się już ciągnąć.
A teraz dla tych wszystkich, którzy sądzą, że przekazy dnia wychodzą tylko z otoczenia Donalda Tuska przytoczę dwa cytaty:
29 czerwiec 2011 rok, Dziennik „Izwiestija”, Władimir Mamontow:
- „Jest to najczystszej wody brudna polityka. Nie mogę pojąć, jak może być nie wstyd urządzać taniec na grobach; nie tylko naciągać, ale przekręcać oczywiste fakty”
PAP, 29 czerwiec 2011 rok, Stanisław Żelichowski, PSL:
„…to próba grania tragedią. Mierzi mnie, jak jeszcze na tych trupach próbuje się jakiś chocholi taniec wykonywać”
Myślę, że weteran polskiego parlamentaryzmu (27 lat non stop w sejmach PRL i III RP) wie już od niemal trzech dekad skąd wyrastają mu nogi. Czy tylko on?
Polecam moja książkę:
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1762 odsłony
Komentarze
Narracja do wierzenia
26 Września, 2012 - 12:31
W pierwszej fazie tłumaczenia zbrodni katyńskiej antypolscy komuniści mocowani w Moskwie (PPR) rozpuszczali tezę jakoby w Katyniu zamordowano reakcjonistów, panów polskich i pospolitych bandytów.
Gdy Stalin zaprzeczył rosyjskiemu sprawstwu tej zbrodni przeszli na obarczanie winą Niemców zgodnie z dyrektywami moskiewskimi.
Gdy doszło do zamachu smoleńskiego w pierwszej fazie przedstawiania antypolscy komuniści mocowani w Moskwie (PO-ZSL) próbowali propagandowo dobić opozycję : Polacy nic się nie stało, oszołom Maciarewicz, brudna próba zbijania kapitału na grobach.
Wygląda na to że z jakiegoś powodu sowiety wystawili swoich agentów i ujawnili całą ich służalczość wobec Moskwy. Czy liczą na przemeblowanie i otwarcie z "nową" moskiewską ekipą ?
Bo stara zbyt się zużyła i czas zmienić dekoracje ?
@Autor
26 Września, 2012 - 18:29
Napisał Pan trafnie:
"Myślę, że weteran polskiego parlamentaryzmu (27 lat non stop w sejmach PRL i III RP) wie już od niemal trzech dekad skąd wyrastają mu nogi. Czy tylko on?"
Otóż to. Ja myślę, że całą jego formacja stamtąd wyrasta. Na mój malutki polityczny rozumek - bardziej niż partia rządząca, która może mieć dwa albo i trzy wektory.