Kibice, wierni swojej drużynie, nawet po najgorszej porażce mają w zwyczaju śpiewać "Nic się nie stało". I śpiewają.
Gdy kłopoty rządu Tuska wyglądają już nie na pecha, a raczej spektakularną katastrofę, usłużni dziennikarze - gwoli sprawiedliwości: nie wszyscy, zapewniają nas, że nie dzieje się nic specjalnego. Nie ma afery stoczniowej, nie ma nieprawidłowości w procesie prywatyzacji, nawet...