Dyzma w spódnicy, czyli z g...a bata nie ukręcisz
Nie jest intelektualnie błyskotliwa, a raczej prymitywna i klnąca jak szewc. Kobiecości i delikatności w niej tyle ile w Annie Grodzkiej. Próba propagandowego wykreowania z niej „żelaznej damy”, „tęgiej głowy” i „najlepszej kandydatki” na stanowisko premiera do złudzenia przypominała „Karierę Nikodema Dyzmy”, Dołęgi-Mostowicza i sukcesy „Nikusia” niepoparte żadnymi zdolnościami i umiejętnościami. Prowincjonalna lekarka z Szydłowca, Ewa Kopacz podobnie jak Dyzma znalazła się kiedyś w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Salon III RP po raz kolejny znalazł się w sytuacji, kiedy wtykając przewód kompresora w ten nic nie warty polityczny flak musi z „głównej macherki” od kręcenia lodów stworzyć piękny kolorowy balon wypełniony jedynie propagandowym smrodliwym i kłamliwym powietrzem. Czy kogoś to dziwi skoro w III RP z agenta SB i prymitywnego cwaniaczka Wałęsy uczyniono mędrca, a ze zdrajców i komunistycznych zbrodniarzy Jaruzelskiego i Kiszczaka ludzi honoru i ojców demokracji? Czy kogoś to może dziwić, skoro dwóch złodziei, Bagsik i Gąsiorwski, którzy okradli polskie banki i zwiali do Izraela było przedstawianych jako geniuszy finansów i stawiani za wzór? Czy może to wszystko kogokolwiek dziwić, kiedy zwykły przekręciarz i słup służb, oszust Lech Grobelny występował w programach dla młodzieży kreowany na idola i lwa rodzącego się polskiego biznesu? Zresztą, po co sięgać aż w tak zamierzchłą przeszłość. Z Donalda Tuska, drugoligowego uczestnika polskiej sceny politycznej, z którego lenistwa drwiono przez całą dekadę lat 90. wystrugano nagle męża stanu i wizjonera o przenikliwym umyśle i ponadprzeciętnych zdolnościach.
Zamiast śledzić propagandę i kreowanie kolejnych fałszywych wizerunków przypatrujmy się raczej sytuacji, w jakiej po 25 latach okrągłostołowej okupacji znalazł się nasz kraj. Dopiero wtedy dotrze do nas stara prawda mówiąca, że nawet Salon III RP, jego tuby propagandowe, czyli media wspierane przez „autorytety” nie są w stanie z g...a ukręcić prawdziwego bata. Jedyne co mogą zrobić to odstroić i upudrować kolejnego systemowego trupa i włożyć go do szafy bacząc aby za szybko z niej nie wyleciał.
Nowy numer Warszawskiej Gazety już jutro w kioskach
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1770 odsłon
Komentarze
Smutne to ,
18 Września, 2014 - 17:16
ze osoba przylapana na klamstwach po zamachu nad Smolenskiem i ciagle dzialajaca z reszta POlszewikow na szkode naszej Ojczyzny , czyli kompletnie skompromitowana , zostaje mianowana premierem Polski . Jakie zaufanie mozna miec tez do niej jako lekarza swiadczy ten jej papieros w zebach . Mieszkam w USA dosyc dlugo , nie widzialem tu palacego lekarza .
Pozdrawiam , Roman .
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
dobre...
19 Września, 2014 - 09:18
Kokosie, jak zwykle celnie i trafnie, choć metafora z pompowaniem flaka i projekcja wyobraźni gdzie oni ten koniec kompresora musieli wsadzić, spowodowała u mnie niepokój w żołądku i próbę ewakuacji śniadania.
Naszła mnie jednak po przeczytaniu Twojego wpisu bardziej pesymistyczna konkluzja - czy promowanie miernot nie jest przypadkiem ceną jaką płacimy za demokrację?
pozdr...
/benjamin