„Ksiądz Jerzy byłby dzisiaj dumny…”

  Oczywiście z Polski.

Właśnie słowa te wypowiedział w TVN24 Radosław Sikorski, oczywiście w związku z 30 rocznicą wprowadzenia stanu wojennego. Również w tej samej stacji Jarosław Kuźniar z twarzą pokerzysty oznajmił: „Wojciech Jaruzelski poniósł karę, jest umierający”.

Ministrowi Sikorskiemu warto przypomnieć, że do dziś tak naprawdę nie wiemy, kto stał za zbrodnią popełnioną na bohaterskim kapłanie, a ci, którzy drążą nadal ten temat są zastraszani przez dzisiejsze władze i ma to miejsce 27 lat od bestialskiego mordu. Jednym słowem nie znamy prawdy i to nie tylko na temat tej zbrodni.

Myślę, że prawda, o jaką walczył ksiądz Popiełuszko to jest coś, czego Sikorski nie jest w stanie pojąć nawet dysponując umysłem wymodelowanym w Oxfordzie.

Oto słowa księdza Jerzego wypowiedziane w dzień porwania:

„Od wieków trwa nieprzerwanie walka z prawdą. Jak powiedział zmarły Prymas kardynał Wyszyński: ‘Ludzi mówiących w prawdzie nie trzeba wielu, Chrystus wybrał niewielu do głoszenia prawdy, tylko słów kłamstwa musi być dużo, bo kłamstwo jest detaliczne i sklepikarskie, zmienia się jak towar na pólkach. Musi być ciągle nowe, musi mieć wiele sług...’” (Rozważania różańcowe, 19 X 1984)

Autorytatywne wypowiadanie się dzisiaj, że wie się, jak oceniłby III RP męczennik za wiarę, ksiądz Jerzy, świadczy o tym, że Sikorski to cyniczny, gruboskórny bufon pozbawiony elementarnych zasad moralnych i etycznych.

Polski minister spraw zagranicznych oskarża opozycję o polityczne wykorzystywanie dzisiejszej i jednocześnie sam czyni to w sposób najbardziej podły i cyniczny.

Pocieszające są tylko słowa Kuźniara. Ta tęga tefałenowska głowa uzmysłowiła mi, że tak naprawdę III RP jest demokratycznym państwem prawa i wszyscy sprawcy przestępstw, kiedyś poniosą karę, umierając. I nie ważne czy jest to morderca czy kieszonkowiec.