„Brał pieniądze i wrzucał je do falującej wody” - śpiewać na melodię „wiła wianki…”
Ach, gdyby tak żył jeszcze nieodżałowany Stanisław Bareja.
Myślę, że scenę, która przeszła do kanonu, w której kot ucharakteryzowany na zająca wskakuje na prasłowiańską wierzbę i odszczekuje się wyzyskiwaczom z pańskiego dworu, zastąpiłby inną.
Na toruńskim moście na Wiśle stoi ambitny naukowiec znany z ogromnych wprost ambicji i skłonności do życia w luksusie i świetle jupiterów. Rzecz dzieje się w latach 70-tych, kiedy to brakuje niemal wszystkiego. Nasz bohater jednak jako człowiek niezwykle uczciwy i wrażliwy wydobywa zza pazuchy szynkę konserwową marki „krakus” i wrzuca ją do falującej wody. Następnie sięga po koniak „Napoleon” i kawę „Mocca” z Pewexu czyniąc z nimi to samo.
Napięcie narasta w momencie, kiedy kamera najeżdża na wyciągnięty przez bohatera z kieszeni skórzany portfel. Naukowiec odlicza to, co zarobił uczciwie na uczelni od tego, co otrzymał od bezpieki za nic nie warte donosy i ciska w wodę plik banknotów z wyraźnym obrzydzeniem. Scenę kończy powoli znikający w kadrze, odchodzący powolnym krokiem donosiciel tajnych służb komunistycznych, który odgrywa ten wzruszający katharsis kilkadziesiąt razy w ciągu prawie dziesięciu lat.
Nie wiem czy podczas projekcji takiej przebitki profesora Wolszczana na moście polałyby się łzy wśród widowni. Całkiem to możliwe.
Jest jednak jedno ale. Cała dramaturgia by prysła, jeżeli widz dowiedziałby się, że od oficera prowadzącego, oprócz szynek, koniaków i pieniędzy nasz bohater otrzymywał jeszcze jedno, to najbardziej nieosiągalne dobro, którego za żadną cenę nie wrzuciłby w nurt Wisły. W jednej z kieszeni, którą skrzętnie i z rozmysłem pomijał podczas topienia w rzece dóbr luksusowych i banknotów o różnych nominałach, spoczywało to, co najcenniejsze. Paszport.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1623 odsłony
Komentarze
co by nie szukać
19 Września, 2008 - 13:53
Ballada o...
"Paszport"
19 Września, 2008 - 14:53
Prof. nie mogl tego zrobic, bo mial sen..."Myślę, ze moje przeczucie, iż przyjdzie mi pożegnać się z ojczyzną, tym razem już bez powrotu, spełni się co do joty", teraz nadszedl ten moment, stanie na moscie i wyrzuci paszport, bo co bedzie stal jak kolek i nie mial czego wyrzucac.
+
19 Września, 2008 - 15:10
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Yeap
19 Września, 2008 - 16:12
Az sie prosi o napisanie piosenki.
Kaska
Brał pieniądze......
19 Września, 2008 - 17:37
Ilu takich jeszcze? Mam akurat styczność ze środowiskiem profesorów. Wiem jak trudno rozmawia się z nimi na temat lustracji. Jeżeli rozmowa toczy się o czymś innym niż lustracja, to mam wrażenie że rozmawiam naprawdę z inteligentnym gościem. Jednak temat lustracji obdziera go już ze wszystkiego. To nie ten sam człowiek. Robi się wulgarny i opryskliwy. To środowisko jest chyba najgłębiej umoczone we współpracę z SB. Niektóre reakcje tych ludzi mnie dosłownie śmieszą.
kokos! a do tego w tle muzyka z Klossa lub Stirlitza!
19 Września, 2008 - 19:52
pozdr
antysalon