Pełny odlot w Wyborczej
„Michnikowskaja Prawda” kolejny raz dała głos. Tym razem na temat ciała prezydenta. Nie bronię mecenasa Rogalskiego i jego stwierdzenia, że nie wiadomo, czy na Wawelu spoczywa prezydent. Ale tak naprawdę to chyba Rogalski ma rację. Bo skąd wiadomo? Przecież trumien nikt nie otwierał. Ciała do nich załadowali Rosjanie.
GW gdzieś w środku artykułu zaznacza rzecz, którą ja przytoczę na początku.
Filmy i zdjęcia mają klauzulę "ściśle tajne" i prawdopodobnie nigdy nie zostaną upublicznione.
Przetłumaczmy z michnikowskiego na polski. Możemy kłamać, możemy łgać do woli, możemy nabazgrać takie głupoty, o jakich się nawet samemu Putinowi nie śniło. I gówno nam wszyscy zrobicie, bo nie udowodnicie w żaden sposób, że tego w „ściśle tajnych” dokumentach nie ma. Mniej więcej to oznacza to zastrzeżenie.
Nawet jeśli mecenas Rogalski zdementuje kłamstwa GW, co z tego? GW powie wzorem niedawnych łgarzy z Radia ZET, że Rogalski „idzie w zaparte”. Tak jak Kaczyński szedł podobno w zaparte w sprawie gratulacji od Camerona, których miał nigdy nie otrzymać, tylko jakieś krasnoludki napisały te gratulacje w liście i Kaczyński ma to na piśmie. Za to informacje o rzekomym pytaniu kancelarii Camerona o te gratulacje przez dziennikarzy ZET te same krasnoludki usunęły ze strony rządu brytyjskiego. Ani chybi Kaczyński uprawia czarną magię.
Ze względu na drastyczność szczegółów uważaliśmy, że nie należy tego materiału publikować.
Ale wyznania ojca-pedofila oraz usprawiedliwianie jego pedofilskich skłonności już za niestosowne nie uznaliśmy. Że o wychwalaniu parady zboczeńców nie wspomnę. Ciekawe pojęcie „drastyczności” mają redaktorzy „Wyborczej”.
"Gazeta" ma szczegółowy opis miejsca katastrofy i stanu zwłok prezydenta. Opis ten powstał na podstawie udostępnionych nam nieoficjalnie kilkudziesięciu zdjęć i filmów nakręconych na miejscu katastrofy przez pięciu oficerów BOR.
Znów przetłumaczmy z michnikowskiego na polski: jesteśmy kryminalistami i z pełną świadomością popełnianego przestępstwa ujawniamy tajemnicę państwową. Nam wolno, bo mamy wtyki w rządzie. Oczywiście zakładając, że tajemnicze materiały GW rzeczywiście posiada i rzeczywiście są one tajne. Czego nie byłbym wcale taki pewien.
Wynika z nich, że od początku nie było żadnych wątpliwości, że odnaleziono ciało prezydenta.
Serio? A przecież:
Ciało prezydenta było straszliwie zmasakrowane. Tak jak wielu innych ofiar zwłoki pozbawione były ubrania. Miał oderwaną lewą stopę, prawa noga urwana była pod kolanem. Stracił też jedną dłoń. Twarz była trudna do rozpoznania, bo czaszka prezydenta została zmiażdżona i zdeformowana do wysokości łuku brwiowego.
No tak. To całkiem logiczne, że nie ma najmniejszych wątpliwości co do tożsamości denata, którego twarz jest trudna do rozpoznania.
Nie jest też prawdą, że spoczywało ono w błocie, jak powtarza poseł PiS Joachim Brudziński.
Poseł PiS Joahim Brudziński nie powtarza, tylko powiedział raz. I nie że ciało prezydenta leżało w błocie, tylko:
Donald Tusk zostawił ciało prezydenta w błocie (…) w ruskiej trumnie na deszczu.
A w GW znajdujemy taki oto fragment:
Ciało Lecha Kaczyńskiego położono na noszach ustawionych na płachcie. Przykryte były białym materiałem.
A gdzie leżały nosze? Nie w błocie? Nie na deszczu? GW jakoś nie kwapi się sprostować, że ciało prezydenta przeniesiono do jakiegokolwiek budynku, więc chyba jednak poseł Brudziński nie kłamie. No chyba, że jest się ociężałym umysłowo i weźmie się słowa posła Brudzińskiego dosłownie, ignorując kontekst.
Czepiam się oczywiście, skoro Jarosław ciało brata rozpoznał, to można uznać, że to było ciało prezydenta. Tylko moment, a gdzież jest dowód, że w trumnie na Wawelu spoczywa ciało prezydenta? Skąd wiadomo, że ciało prezydenta włożono do trumny? Widział to ktoś? Ano nie, tego nikt poza samymi Rosjanami nie widział i nie wie, a trumny w Polsce nie otwierano. I cały pseudointeligentny wywód GW bierze w łeb, a mecenas Rogalski ma rację. Nie wiadomo, czy na Wawelu jest ciało prezydenta.
Ale moment, jest jeszcze tajna broń Michnika! Kumple z prokuratury! Można powołać się na kolesi z prokuratury!
"W krypcie na Wawelu zostali pochowani Lech Kaczyński oraz jego Małżonka. Nie ma w tym zakresie żadnych wątpliwości"- oświadczyła wczoraj prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Tylko Wojskowa Prokuratura Okręgowa zapomniała podać, skąd ma taką pewność skoro przy wkładaniu ciała do trumny Polaków nie było, trumien w Polsce nie otwierano, wszelkie dowody równie dobrze mogą być sfabrykowane przez Rosjan, a na czele BOR stoi człowiek odpowiedzialny za rażące zaniedbania w sprawie zabezpieczania prezydenckiej wizyty i ten człowiek nie poniósł najmniejszych nawet konsekwencji służbowych. W takiej sytuacji nawet gdyby któryś oficer BOR coś wiedział, to ma za zwierzchnika kolesia po szyję umoczonego w całą aferę.
Na marginesie liberałowie ciągle ględzą o wolnej konkurencji. Otóż ja dojeżdżam z miejsca zamieszkania do domu rodzinnego w święta ponad 100km. A w tym roku firmy oferujące dojazd busami, w tym PKS, zmówiły się bezczelnie i w Drugi Dzień Świąt nie ma kursów. Jak mają wrócić po świętach ludzie mający do pracy na rano? Ano nie wrócą, bo kolej też ma potworne opóźnienia i niebotyczne ceny. Jak ktoś ma do pracy po świętach na rano, taki ktoś nie ma jak wyjechać do domu, bo nie wróci potem na czas.
Wolna konkurencja? Nie ma niczego takiego. Zmówi się banda ponad głowami klientów i klienci to sobie mogą co najwyżej ponarzekać. A podobno jest UOKiK i co? I nic, ma wszystko w dupie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3562 odsłony
Komentarze
No...
17 Grudnia, 2010 - 16:18
Prawda to. Ale skąd wziąłeś tych liberałów?
************************** BETTER DEAD THAN RED!
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
@Autor
17 Grudnia, 2010 - 17:09
Mecenas Rogalski w Radio Maryja spointował rewelacje gw jako skandaliczne i nieprawdziwe. Jak to jest możliwe, że ściśle tajne dokumenty są dostępne dla prasy?
Będzie proces? Wspomniana gazeta coraz gorszym szmatławcem, tylko dlaczego Polacy tak łatwo ulegają żydo- komunistycznej propagandzie?
Dała głos
17 Grudnia, 2010 - 19:57
Hau, hau...
Przyjąłem prostą strategię: nie biorę gówna do ręki.
Czekam na czasy, gdy nikt nie będzie tego kupował ani czytał.
Piotr Franciszek
Piotr Franciszek
Seremet znalazł sobie w czerskiej nowego rzecznika prasowego
17 Grudnia, 2010 - 21:59
Widocznie cykliczne występy prokuratury wojskowej okazały sie mało przekonywujące.
pzdr
antysalon