Kto komu szkodzi? Kaczyński PiSowi, czy PiS Kaczyńskiemu?
Jarosław Kaczyński nie mylił się – gdyby nie PiSowscy dezerterzy, to wynik PiSu byłby zdecydowanie lepszy. Ale Jarosław Kaczyński nie mówi całej prawdy.
PiS przegrał, trzeba to sobie wyraźnie powiedzieć. Bez względu na ostateczny wynik, pragnę przedstawić państwu kilka informacji, jakie zebrałem w ostatnim czasie, które o tej przegranej świadczą.
Kraków – porażka Prawa i Sprawiedliwości.
W wyborach samorzadowych 2006 r. w II turze starł się Jacek Majchrowski (czerwony) z Ryszardem Terleckim (PiS). W tym roku Andrzej Duda nie wszedł do II tury i został daleko w tyle za Platformą i „czerwonym Jackiem”. A można było inaczej – z tych trzech kandydatów tylko Andrzej Duda jest naprawdę krakowianinem, miał doświadczenia polityczne na szczeblu ogólnopaństwowym (kancelaria Prezydenta Lecha Kaczyńskiego), jest młody, „przystojny”, a Kraków to jedno z najbardziej konserwatywnych dużych miast w Polsce.
Jak kampania wyglądała od kuchni?
- Pod koniec września (sic!) postanowiono pomyśleć o programie dla Krakowa. Rozpoczęto więc zbieranie faktografii. Projekt został ukończony na tydzień przed wyborami...
- Również na tydzień przed wyborami ludzie Andrzeja Dudy zamieścili na portalu youtube filmik ( http://www.youtube.com/watch?v=EN1ksm1An_M ), który zdążyło obejrzeć... tysiąc osób.
- Pani Agata Tatara, szefowa sztabu, podejmowała próby zorganizowania spotkań kandydata z róznymi środowiskami. Jak zapewniali mnie jej rozmówcy wykazywała się niezwykłą arogancją i zdziwieniem, że oferty spotkania z Andrzejem Dudą nie traktuje się jako zaszczytu. Czy Andrzej Duda spotkał się z jakimkolwiek środowiskiem krakowskim? Na próżno jest szukać informacji na jego stronie internetowej (http://andrzejduda.pl )
- Andrzejowi Dudzie inni działacze PiS proponowali zajęcie się kampanią. Wybrano jednak Panią Agatę Tatarę. Działacze, którym odmówiono „obrazili się”. Ich stosunek do Andrzeja Dudy, przemilczę, bo godny jest rozpieszczonych gimnazjalistek, a nie działaczy prawicowej partii.
- Kampania ograniczyła się de facto do oplakatowania miasta (a nawet i to zrobiono mizernie) i do enigmatycznych wypowiedzi w mediach.
Zdaniem sztabu, to co przedstawili, to jest kampania wyborcza...
Łódź – prawicowe miasto, gdzie prawica przegrała.
Pamiętajmy, że przez prawie dwie kadencje rządził tam Jerzy Kropiwnicki, związany z PiS.
- Włodzimierz Tomaszewski, bezpartyjny, ale prawicowy działacz łódzki, znany wśród mieszkańców miasta, startował razem z Witoldem Waszczykowskim, kandydatem PiSu. Obaj w sumie zdobyli 33 % głosów, jednak licząc de facto, oddzielnie, żaden z nich nie wejdzie do II tury. Ostateczna rozgrywka będzie miała miejsce między Hanną Zdanowską (PO, 34%), a Dariuszem Jońskim (SLD, 24 %).
- Łódzcy działacze PiS nie wykazywali się entuzjazmem dla swojego kandydata. Jak zapewnia mnie jedna osoba ze środowiska łódzkich radnych, wielu z nich poparło Włodzimierza Tomaszewskiego.
- Od maja tego roku zarysował się konflikt szefowej biura poselskiego Joanny Kluzik – Rostkowskiej, Agnieszki Wojciechowskiej i sekretarza tamtejszych struktur PiSu Jana Widulińskiego. Nie ma sensu roztrząsać po czyjej stronie lezy wina – oboje są beznadziejnymi działaczami. Pani Wojciechowska niemalże od katastrofy smoleńskiej, podczas zbierania podpisów na rzecz Jarosława Kaczyńskiego opowiadała wokoło (nawet przypadkowo poznanym osobom), że w łódzkim PiSie są sami agenci, próbowała też wprowadzić do partii grupę ludzi związanych z przyszłymi rozłamowcami (de facto chciała przejąć łódzkie struktury). Pan Widuliński natomiast, znany jest w Łodzi od lat jako działacz,. który uśmiercił wszelką działalność partii. Przedstawiciele PiSu nawet nie pojawiają się na uroczystościach upamiętniających katastrofę smoleńską, nawet tuż po 10 kwietnia ich działalność była niewidoczna.
Jak PiS ma wygrywać?
Piszę o tych dwóch największych, po Warszawie, miastach, bo PiS mógł wygrać, a przynajmniej silnie zaznaczyć swoją obecność.
PiS przegrywa przez media – to zdanie jest prawdziwe. Ale nie do końca. Co prawda ostra kampania medialna uderza wyłącznie w PiS (w chwili gdy to piszę, na portalach informacyjnych ok. 40% newsów poświęcone jest tej największej partii opozycyjnej), ale trzeba też sobie wyraźnie powiedzieć, że struktury PiSu są wyjątkowo słabe. Wbrew medialnym sugestiom, to nie przez Jarosława Kaczyńskiego partia przegrywa wybory. Jego indywidualne wyniki z I tury wyborów prezydenckich okazały się wyższe niż wyniki partyjne. Jarosław Kaczyński jest dobrym politykiem, zmyślnym strategiem i taktykiem, pisałem o tym niejednokrotnie, ale jego „żołnierze” to ofermy, niedorajdy i karierowicze. I jeśli Jarosław Kaczyński nie mówi całej prawdy o przegranej jego obozu, to pozostaje zadać sobie pytanie – czy On tę prawdę w ogóle zna.
Tutejszy
P.S. Doskonale sobie zdaję sprawę, że w innych partiach też są walki frakcyjne, podłość i amatorszczyzna polityczna. Tyle, że PiS, w obliczu medialnych ataków, na takie dyletanctwo nie może sobie pozwolić. I to jest największa przegrana Prawa i Sprawiedliwości.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 10249 odsłon
Komentarze
Agenci w PiS-ie?
22 Listopada, 2010 - 13:36
Wszystko wskazuje na to, że tak. Kto odpowiadał za kampanię prezydencką? Kluzik-Rostkowska, Migalski i Poncyliusz. Dziś zdrajcy. Dopiero dziś? Myślę, że już wcześniej po prostu im nie zależało na tym, żeby Kaczyński wygrał.
Kto odpowiadał za kampanię samorządową? Trzeba uważnie przyjrzeć się tym ludziom. Tylko kto ma to zrobić, skoro Jarosław ma "obstawę" tzw. życzliwych inaczej z każdej strony. Mam tylko cichą nadzieję, że Ziobro nie zawiedzie.
444Polska.bloog.pl
"Nasze miejsce po stronie odwagi bezbronnej" - Jan Pietrzak
Cóż...
22 Listopada, 2010 - 13:39
O agenturze w PiSie sam pisałem niedawno: http://niepoprawni.pl/blog/2005/kaczynski-na-celowniku-sluzb-specjalnych
Ale spójrzmy prawdzie w oczy: za dużo tam miernot
Ktoś kiedyś trafnie napisał, że skoro "do okrętu zawsze przyczepi się g***no i mówi < płyniemy >", to w przypadku PiSu tego "g***na" było tyle, że zatopiło okręt w 2007 roku.
---
A na drzewach, zamiast liści...
Re: Kto komu szkodzi? Kaczyński PiSowi, czy PiS Kaczyńskiemu?
22 Listopada, 2010 - 13:39
Z przykrością muszę potwierdzić spostrzeżenia co do kampanii w Krakowie. Tak to się właśnie przedstawiało...
Wygląda na to, że nikt nawet nie próbował uwierzyć, że Duda może mieć realne szanse - no i "odwalono chałturę".
Gdzie ta kasa?
22 Listopada, 2010 - 13:41
Wszystko w ulotki, spoty i wystawne kolacyjki? PRZED WYBORAMI? A gdzie praca w ciągu kadencji?
Tak się nie ratuje Polski.
A ktoś w ogóle pilnował przebiegu wyborów? Dlaczego żule stoją 10 godzin pod DANĄ szkołą podstawową? Nagłe pragnienie wiedzy? :-)
Dobrze piszesz - PiS PRZERŻNĄŁ te wybory. I nie zmienią tego obrazu newsy na niezależnej, że zwyciężył w OSTROŁĘCE.
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Re: Gdzie ta kasa?
22 Listopada, 2010 - 13:49
Przede wszystkim to wybory PRZERŻNĘŁA Platforma.
Przepraszam, ale muszę to napisać :).
Bo 31% (jak na razie, to z 80% sejmików) coś jednak znaczy.
A PIS?
PiS mógł mieć więcej, oczywiście.
I nie ma co tutaj rozgrzeszać polityków PiS.
Tylko że, na pocieszenie, druga strona nie poradziła sobie lepiej.
Jeszcze tylko nadmienię, że nie ma szczególnego sensu porównywanie wyborów samorządowych, prezydenckich i parlamentarnych.
Owszem, istnieje korelacja, ale tylko tyle.
W wyborach prezydenckich głosuje się na osobę, w II turze dużo głosuje "przeciw", nie "za".
W wyborach samorządowych głosuje się na działaczy lokalnych, często przynależność partyjna ma niewielkie znaczenie. A i zainteresowanie tymi wyborami jest, zazwyczaj, dużo niższe.
Kilku moich znajomych, wyborców PiSu i Jarosława, na wybory nie poszło: po prostu mają dość samorządów w wydaniu polskim, poziom niektórych kandydatów istotnie był wręcz rozpaczliwy...
A propos kasy...
22 Listopada, 2010 - 13:51
Nie wiem czy dobrze pamiętam, do sprawdzenia.
Ponoć PO wydało 36 mln złotych, PiS 7...
Zaznaczam, że mogę się mylić, gdzieś mi takie dane przeleciały przed oczami, nie pomnę gdzie.
to akurat prawda
22 Listopada, 2010 - 13:56
(mnie przemknęło, że PiS wydał 8 mln).
Nie zmienia to jednak faktu, że zamiast walczyć o taki i owaki wynik, PiS naprawdę mógł, po prostu wygrać. WYGRAĆ. A nie "zwyciężać" a la niezalezna.pl , czyli "hurrra, Ostrołęka nasza".
W Łodzi i Krakowie, gdyby partia działała normalnie, można było w II turze poszaleć. Te wyniki są żenujące. Nie jest niczym nowym (chyba, że dla Migalskiego), że bez zwycięstwa w miastach nie odbije się Polski z rąk szubrawców.
---
A na drzewach, zamiast liści...
miałem to samo Demonica :-)
22 Listopada, 2010 - 14:34
widać faktycznie kaska idzie na spotkanka i wódeczkę :-)
z drugiej strony pamiętajmy - aktualnie sprawujący urząd nie przebierali w środkach, kilkakrotnie przekroczyli budżety, wykorzystywali urzędników, brali kasę za samo bytowanie na listach komitetu itd...
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Max - to jednak jest układ
22 Listopada, 2010 - 14:00
u mnie lokalnie nie ma znaczenia, że akurat PO przerżnęła, bo weszły farbowane lisy udające prawicę i odebrały głosy PiS - im wszystko jedno, pod jakim znakiem idą i w radzie się ułożą - spokojna moja rozczochrana... szczerze powiedziawszy - lokalnie wolałbym PO od tego g...na, które wygrało - ciężkie czasy idą dla mojego miasta, ale NA SŁOWACJI TEŻ JEST ŻYCIE I SŁOWIAŃSKA MOWA :-)
ps. na tacę to ja już nie dam - niech klechom stary pzprowiec, którego poparli, do kieszeni kładzie...
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
a tak na marginesie
22 Listopada, 2010 - 13:54
Tobie chyba nie muszę przypominać, że przy odpowiedniej propagandzie kłamstwo staje się prawdą. Krótko pisząc: skończył się czas demokracji, zaczął czas niepodległościowy. Trzeba szybko kombinować, skąd kasę brać na działalność, bo państwowe źródełko może szybko wyschnąć. Zamiast wyrzucać 10 tysięcy na kampanię własną w ciągu 2 miesięcy, może lepiej przeznaczać co miesiąc 500 zł na działania regularne? Te diety radnych to pozostaną dla nich i ich rodzinek, czy przeznaczone będą na działalność rachitycznych młodzieżówek? :-) Sam już nie wiem... Bo wiesz, że najchętniej bym banki napadał... taki żart :-)
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Re: a tak na marginesie
22 Listopada, 2010 - 14:19
Mnie istotnie nie trzeba przekonywać...
Gorzej, że większość dalej wierzy w nieskazitelnie działające w Polsce mechanizmy demokracji...
Wiesz, ja zagłosowałem, ale jak pisałem, wcale, a wcale się nie dziwię niektórym zniechęconym do wyborów samorządowych w obecnym kształcie, którzy nie poszli.
Miernota miernotę pogania, byle się do diety dorwać.
A im niższy szczebel, tym gorzej.
Re: Kto komu szkodzi? Kaczyński PiSowi, czy PiS Kaczyńskiemu?
22 Listopada, 2010 - 14:05
mieszkam w opolskim, zobaczcie, proszę, jak rozłożyły sie głosy...
http://www.rp.pl/
Prawdopodobnie to dopiero początek exodusu.
22 Listopada, 2010 - 14:17
Szeregowi członkowie PiSu mogą nie darować prezesowi kolejnej porażki wyborczej i poszukać szczęścia w mocnym jak nigdy PSL.
Bez przesady....
22 Listopada, 2010 - 14:21
Widzi Pan, ja napisałem notkę o treści dokładnie przeciwstawnej niż Pańska. To działacze PiS są sami sobie winni, nie Kaczyński.
---
A na drzewach, zamiast liści...
Nie wierzę, żeby kandydatowi do Sejmiku nie zależało na wygranej
22 Listopada, 2010 - 14:28
Partyjne doły nie będą szukać winnych wśród siebie, raczej spojrzą w górę na centralę. A jako, że prezes i zausznicy są raczej nie do ruszenia oddolnie, to ci ludzie najnormalniej w świecie zmienią barwy klubowe.
Tak się zastanawiam... Bez
22 Listopada, 2010 - 14:23
Tak się zastanawiam...
Bez obrazy, ale czemu zwolennicy JKM zazwyczaj wieszają psy na PiS, tylko i wyłącznie...? :)
Jak według starej maksymy. parafrazując: mówisz (Lenin) banda czworga, a w domyśle (partia) PiS. :)))
PSL?
Po pierwsze porównując z "osiągnięciem" PO, ta porażka minimalna, po drugie nie będzie żadnego przepływu elektoratu do PSL.
Przyjdą wybory parlamentarne i PSL dostanie znowu swoje standardowe 8%.
Jednak samorządowe na wsiach to co innego jest - stąd "fenomen" PSL'u.
Na PO też wieszam, nawet chętniej :)
22 Listopada, 2010 - 14:33
Ale narzekających na PO już jest dość na tej stronie :)
Fenomen PSL będzie wodą na młyn dla tej partii, jak dobrze to wykorzystają to zamiast 8% mogą mieć 12-15% w parlamencie.
;) Swoją drogą :polecam
22 Listopada, 2010 - 14:41
;)
Swoją drogą :polecam stronkę rp.pl i wyniki w poszczególnych województwach - bardzo to ciekawe...
jeszcze raz wracam do opolskiego
22 Listopada, 2010 - 14:39
wygrała platforma, ale druga, przed pis, jest mniejszość niemiecka
psl w lesie, mimo, że to głównie wsie
http://www.rp.pl/ tu duża mapa wyników, trzeba wybrać województwo
Re: jeszcze raz wracam do opolskiego
22 Listopada, 2010 - 14:42
Widziałem, widziałem - no ale opolskie jest dośc "specyficzne" pod tym względem... nie jestem zaszokowany.
Natomiast jestem miło zaskoczony moją Małopolską.. minimalna różnica...
ta informacja
22 Listopada, 2010 - 14:45
zasługuje na osobna notkę, a nie na pojedynczy komentarz.
---
A na drzewach, zamiast liści...
Pis
22 Listopada, 2010 - 14:47
Tak wielu dzialaczy w terenie niewiele robi, zajmuje sie intrygami.Wlasciwie chcieli by aby wybory wygral za nich J.Kaczynski.A oni tylko do profitow. Podobnie odbieram secesjonistow. Tylko jak to zmienic. PiS starcil najlepszych, najbardziej pracowitych, lojalnych poslow i senatorow w katastrofie.
Czy Prezes wie? Sadze, ze nie i nie ma jak sie dowiedziec.
Moze zaczac wysylac takie jak Pana posty wprost do J.Kaczynskiego. Sa one pisane z rzeczywistej a nie udawanej troski o PiS i Polske. To widac i czuc. Na pewno warto sprobowac.
@ pedro
22 Listopada, 2010 - 14:59
przed wyborami na Prezydenta wielokrotnie wysyłałam madre artykuły (m.in.z niepoprawnych), swoje przemyślenia, różne informacje, analizy I co ?
Nigdy, nikt nie odpowiedział mi na mojego e-maila.
Chyba groch o ściane.
_________________________________________________________
„Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor”. Józef Beck
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
Bardzo dobra analiza.
22 Listopada, 2010 - 14:52
Tak samo bylo w moim Szczecinie. Kandydat PIS-u Zaremba okazal sie na zebraniu przedwyborczym zarozumialym bufonem. Zamiast uzgodnic jedna linie partii, w ostatnim okresie odsunieto faworyzowana przez PIS kandydatke niezalezna Jacyne-Witt (zwiazana jednak z PIS-em) i wystawiono senatora Zarembe, ktory odszedl poprzednio z PO. Jacyna-Witt i Zaremba uzyskali osobno po jakies 15% glosow. Mozna by je zsumowac ... .
Ja jednak z uporem maniaka uwazam, ze komunizm zdegenerowal nasze spoleczenstwo: co z tego, ze sa juz mlodzi, nie pamietajacy tamtych czasow, wzory zachowan zostaly: tak jak kiedys patriotyzm byl przekazywany z pokolenia na pokolenie, tak teraz cwaniactwo. Uczciwosc nie jest w cenie, o czym swiadczy np. prowadzenie po pierwszej turze wyborow prezydentow Olsztyna i Szczecina. Malkowski z Olsztyna to czlowiek z zarzutami prokuratorskimi, jakos Polakow to nie odstraszylo. Z prezydenta Krzystka ze Szczecina zrezygnowala nawet PO - po serii afer. Prowadzi po pierwszej turze.
kkatarzyna
kandydaci w walizkach?
22 Listopada, 2010 - 14:56
nie za dużo tych przykładów, by nie zacząć się zastanawiać - chyba jednak Kaczyński wie, prawda? :-)
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
PIS w Łodzi
22 Listopada, 2010 - 15:00
W Łodzi kampania prezydencka była fatalna!Zwykli członkowie PIS ,czesto bardzo ofiarni byli zdezorientowani, walką o stoli,stołeczki,taboreciki;sympatycy,a byli to czesto starsi ludzie,którzy pamiętali metody sprzed 30 lat,np klej z maki/nie do zdarcia!/sprawniej działali w wielkich blokowiskach niż młodzieżówka.Zreszta w tej kampanii młodziezówka ruszyła po władzę,nie majac często zaplecza intelektualnego.Artykuł Tutejszego prawdę mówi!
Na tym POlega między innymi słabość systemu.
22 Listopada, 2010 - 15:08
Tak jak w PZPR, czy dziś PZPO POd Sekretarza X POdczepieni są POsłowie y,z i w,a POd tych POsłów działacvze j,k i l itd.Tak działa mafiokracja, czyli partiokracja,"wuc" musi liczyć się ze zdaniem tego kto go POpiera i tak w kółko macieju. W tym systemie nigdy nie będą promowani najlepsi tylko ci co są "PO linii i na bazie". PiS zaczął przejmować się wyborami zbyt późno,zresztą z różnych względów,z których część miała charakter obiektywny.
"demokracja" w partiach działa tak samo jak i "demokracja" w Polsce,POdobni zresztą jak i "demokracja" na tym portalu,tu najPOpularniejszymi są często te teksty,które buddy admin wrzucił na górę,a nie np. te które w ciągu godziny osiągną ustalony limit otwarć/tylko przykład bezstronnej metody oceny/.
Pozdrowienia
zib1
Pozdrowienia
zib1
Re: Na tym POlega między innymi słabość systemu.
22 Listopada, 2010 - 15:27
Odnośnie demokracji na Portalu... :)
Podejrzewam, że gdyby na samej górze przykleić parę zdjęć ładnych rozebranych panienek, ilość "otwarć" wzrosłaby wielokrotnie.
Może jeszcze jakieś porady kucharskie i coś o motoryzacji...
A na poważnie - kryterium nie jest i nie może być jedynie "oglądalność".
Są inne kwestie: jak walory edukacyjne, patriotyczne, ale również stylistyczne i merytoryczne. Itd, itp...
Zresztą... o demokracji możemy sobie dyskutować w odniesieniu do ustroju, państwa czy wyborów. Czy jest lepsza, gorsza, realna czy udawana...
W życiu codziennym już nie bardzo, demokracja nie funkcjonuje w większości firm, nie działa w odniesieniu do rodzin i dzieci :), (trzeba je wychowywać, a nie demokratyzować) - tutaj też nie ma na co liczyć.
Bo nie ma takiej możliwości...
Mnie osobiście podoba się profil Portalu, taki, jaki jest.
A "popularne" są liczone na podstawie ilości otwarć... tak po prostu...
Co innego podwieszanie na górze - to są decyzje Redakcji.
pozdrawiam
Moja skromna analiza
22 Listopada, 2010 - 16:20
> Jak kampania wyglądała od kuchni?
> 1.Pod koniec września (sic!) postanowiono pomyśleć o
> programie dla Krakowa. Rozpoczęto więc zbieranie
> faktografii. Projekt został ukończony na tydzień przed
> wyborami...
Niestety nie zanotowałem sobie kiedy czytałem program p. ministra Dudy ale z pewnością wcześniej niż tydzień przed wyborami!
> 2.Również na tydzień przed wyborami ludzie Andrzeja
> Dudy zamieścili na portalu youtube filmik
>(http://www.youtube.com/watch?v=EN1ksm1An_M ), który
> zdążyło obejrzeć... tysiąc osób.
Fakt. Ale nie sądzę, by elektorat p. A. Dudy spośród miłośników YouTube się rekrutował…
> 3.Pani Agata Tatara, szefowa sztabu, podejmowała próby
> zorganizowania spotkań kandydata z różnymi
> środowiskami. Jak zapewniali mnie jej rozmówcy
> wykazywała się niezwykłą arogancją i zdziwieniem, że
> oferty spotkania z Andrzejem Dudą nie traktuje się jako
> zaszczytu. Czy Andrzej Duda spotkał się z jakimkolwiek
> środowiskiem krakowskim? Na próżno jest szukać
> informacji na jego stronie internetowej
> (http://andrzejduda.pl )
Jest jeszcze strona p. Dudy na Facebooku. Spotkań miał wiele, choć w moim odczuciu też jakby za mało… Co do . Tatary to nie wiem, bo jej nie znam i nie miałem przyjemności.
> 4.Andrzejowi Dudzie inni działacze PiS proponowali
> zajęcie się kampanią. Wybrano jednak Panią
> Agatę Tatarę. Działacze, którym odmówiono „obrazili
> się”. Ich stosunek do Andrzeja Dudy,
> przemilczę, bo godny jest rozpieszczonych
> gimnazjalistek, a nie działaczy prawicowej partii.
No comments. Nie znam kuchni partyjnej.
> 5.Kampania ograniczyła się de facto do oplakatowania
> miasta (a nawet i to zrobiono mizernie) i do
> enigmatycznych wypowiedzi w mediach. Zdaniem sztabu, to
> co przedstawili, to jest kampania wyborcza...
Było jednak naprawdę sporo spotkań w parafiach, dwie konwencji, kilka debat.
I na koniec: w Krakowie każdy kandydat PiS ma trudno. Nie można pominąć - podając wyniki z roku 2006, ze wtedy kandydatem PO był niejaki Tomasz Szczypiński. Wobec tego co się wtedy wokół niego działo trudno było nie wejść do II tury. Andrzej Duda był naprawdę znakomitym kandydatem. Są w Nowej Hucie, w której mieszkam i pracuję, komisje, gdzie p. Duda wygrał, a że w innych częściach Krakowa jest inaczej - cóż… Takie miasto.
Też jestem niezadowolony z wyniku p. Dudy, ale nie piszmy, że wszystko było źle - bo nie było.
Pozdrawiam serdecznie, Theoden
Ho! Tom Bombadil, Tom Bombadillo!
By water, wood and hill, by the reed and willow,
By fire, sun and moon, hearken now and hear us!
Come, Tom Bombadil, for our need is near us!
Theoden
Ho! Tom Bombadil, Tom Bombadillo!
By water, wood and hill, by the reed and willow,
By fire, sun and moon, hearken now and hear us!
Come, Tom Bombadil, for our need is near us!
Ile wart Duda?
22 Listopada, 2010 - 18:47
Machlojek ciąg dalszy nastąpi?
Re: Moja skromna analiza
22 Listopada, 2010 - 18:53
1. Szczegółów nie mogę podać, pozwoliłem sobie poprosić o zaufanie w tej sprawie, niestety miałem wgląd na zaplecze...
2. Owszem, wyborcy Dudy nie zaglądają na yt, ale przecież o to chodzi w kampanii by pozyskiwać nowe środowiska. Sztab zupełnie nie potrafił się z tego wywiązać.
5. Nie słyszałem o tych spotkaniach w parafiach. Ile to jest "sporo?" 3, 4?
Swoim tekstem chciałem podkreślić, że PiS się nie postarał. Jarosław Kaczyński odwalił za nich robotę, nomenklatura jedna!
Oczywiście nie za wszystkich. Chodzi mi jednak o pewne tendencje.
---
A na drzewach, zamiast liści...
Re: Re: Moja skromna analiza
22 Listopada, 2010 - 19:00
Niektóre okręgi poszły na całość.
Starzy wyjadacze wystawili młode kadry na 5 minut przed wyborami . Bez stosownego zaplecza i poparcia.
To BIUROKRACJA partyjna rządzi !!!!!!!!!!
mam na myśli "czapki" okręgów z naczelnymi posłami i spacyfikowanym zarządem. Praktyka rodem z PZPR
Re: Moja skromna analiza
22 Listopada, 2010 - 19:39
Spotkań "parafialnych" i w szkołach było kilkanaście - znów, może mój błąd, ale ostatecznie jestem zwykłym wyborcą, a nie działaczem - nie liczyłem ich, tyle zapamiętałem.
Zwróć jednak, proszę, uwagę, że sam napisałem iż jest to liczba zbyta mała. Zawsze da się zrobić lepiej! Szkoda, że na prawicy tak często musimy to powtarzać.
Tekst bardzo dobry, dlatego też starałem się go uzupełnić swoimi uwagami.
Pozdrawiam, Theoden
Ho! Tom Bombadil, Tom Bombadillo!
By water, wood and hill, by the reed and willow,
By fire, sun and moon, hearken now and hear us!
Come, Tom Bombadil, for our need is near us!
Theoden
Ho! Tom Bombadil, Tom Bombadillo!
By water, wood and hill, by the reed and willow,
By fire, sun and moon, hearken now and hear us!
Come, Tom Bombadil, for our need is near us!
Skoro te "doły" partyjne są takie beznadziejne,
22 Listopada, 2010 - 16:21
to jaki sens na nich głosować? Może mi ktoś wytłumaczy? Ja sądzę, że jednak w czołowych partiach istnieje selekcja negatywna, albo inaczej "jaki pan taki kram".
drfaustus
ofermy, niedorajdy i karierowicze
22 Listopada, 2010 - 18:43
Stało się to o czym wcześniej pisałem .
Aparat partyjny górą.
Prezes w wycieczkach po kraju- trafia do kolejnych magicznych kręgów.
Magia ich, na ścisłym obetonowaniu struktur regionalnych. Dopływ krwi nowej- ustał, otępiała partyjna nomenklatura utonęła w kawce i ciasteczku.
- "sympatyczne bydełko" zużyje się w ciągłym trwaniu.
Bez radykalnych zmian w sposobach działania lokalnych struktur -ciemność widzę .
Re: Kto komu szkodzi? Kaczyński PiSowi, czy PiS Kaczyńskiemu?
22 Listopada, 2010 - 22:39
http://www.niemcy-online.pl/blogi/519-steinbach-jest-z-pis
Brawo,to co piszesz o zołnierzach J. Kaczyńskiego
22 Listopada, 2010 - 23:22
jest czystą prawdą. A doświadczam tego że tak powiem na własnej skórze.Chęć zrobienia czegokolwiek dla dobra partii spotyka się natychmiast z murem niechęci jeśli nie wrogości.
PIS
2 Stycznia, 2011 - 14:17
Szarko prawda,prawda,prawda moja mama już dawno zauważyła że Kluzik-Rstowska miesza w PISie i między braćmi Informujmy o sabotażystach i Judaszach prezes sam wszystkiego nie dopilnuje.
Szarko