Stonka i Donka
- Co to jest stonka? - dopytywał się Łukaszek.
- Stonka??? - zdumieli się Hiobowscy. - Skąd ci się wzięła stonka?
- Uczę się wierszyka na język polski - rzekł z obrzydzeniem Łukaszek.
- O stonce???
- "Stonka i Bronka" - zarechotał dziadek i został trzepnięty przez babcię.
- Prawie. "Stonka i Donka". Ja mówię ten fragment - i Łukaszek patrząc na kartkę zaczął deklamować i demonstrować.
"Bo Pis jest nawet gotów
Zrzucać stonkę z samolotów!"
Tu Łukaszek zrobił rękami "daszek" nad głową i powoli przykucnął.
"Lecz są młodzi, są harcerze
Każdy z nich na pomoc bieże"
Tu Łukaszek podreptał w miejscu.
"Tyralierą mkną przez pola
Bo wytępić stonkę pora"
Tu Łukaszek zdecydowanie walnął pięścią w otwartą dłoń aż klasnęło.
"Tam na skraju idzie Donka
Jej nie straszna żadna stonka"
Tu Łukaszek jedną ręką wziął się pod bok i pogroził patrzącym palcem.
"W nafcie topi te robale
I się ich nie boi wcale"
Babcia miała wilgotne oczy. Przypomniała jej się młodość.
- Czerwone chusty, łopot flag, usta słodsze od malin... - wyszeptała i wyszła.
- Gdzie u nas stonka - odezwał się tata Łukaszka.
- O, po nich wszystkiego można się spodziewać! - oznajmiła mściwie mama Łukaszka.
- Monty Python żyje - oświadczył tata Łukaszka i zasłonił się gazetą.
- Jaki pyton? Stonka! - zdenerwował się Łukaszek.
- Stonka to szkodnik, który żeruje na ziemniakach - wyjaśnił dziadek chichocząc.
- O Jezu, jadłam dzisiaj ziemniaki, mam w brzuchu robactwo - zmartwiła się siostra Łukaszka. Dziadek uspokoił ją, że stonka żeruje na krzaczkach.
- Krzaczkach czego? - zapytał Łukaszek.
- No przecież mówię, że ziemniaków! - zdenerwował się dziadek. - Ale to oczywiście bzdura!
- No pewno - zgodził się Łukaszek. - Przecież u nas nie ma ziemniaków! U ciotki na wsi tylko kukurydza i kukurydza...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2071 odsłon
Komentarze
Marcin,Rozlazła się stonka od Bronka do Donka a PO drodze Iwonka
17 Listopada, 2008 - 23:12
pozdr
p.s.
idzie na mróz.
Czy stonka zejdzie POniżej gleby jako to ma we zwyczaju, jak głęboko, czy przetrwa?
antysalon
Marcin, chodzi o Iwonkę/ nos czerwony POstrach drogówki w Łodzi*
17 Listopada, 2008 - 23:25
pozdr
*zwaną Sledzińska_Katarasinska
antysalon
No masz szczęscie Antysalonie
17 Listopada, 2008 - 23:28
żeś to dopisał.;P
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona, refleks szachisty ale zawsze refleks" W gaz a POtem gaz"
17 Listopada, 2008 - 23:36
Alga było bezpieczniejsze. Ale cóż zawiniły Iwony?, że pewna łódzka komuszyca tak bardzo lubi "w gaz a POtem gaz!"
pozdr
antysalon
Antysalon
17 Listopada, 2008 - 23:47
zważ, że Alga to nick, a Iwona, moje imię na chrzcie dane.
Ale wiesz, zaraz Cię pocieszę, w moim roczniku jest b. dużo Iwon i wiesz same idiotki.
No skromnie mówiąc beze mnie.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Re: Stonka i Donka
18 Listopada, 2008 - 00:06
A ta kukurydza to na biopaliwa? ;)