Pełnomocnik rządu do spraw złych ocen

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

To, że sprawa jest poważna widać było od razu. Po panu dyrektorze. Wpadł podczas lekcji, krzyczał, machał rękami, a na koniec kazał spędzić całą szóstą a na korytarz pod drzwi jego gabinetu. A potem, zamiast wyjaśnić o co chodzi zamknął się w gabinecie.
- Przyjeżdża do nas pełnomocnik - wyjaśniła równie przejęta pani wicedyrektor. - Uwaga, już tu jest!
Na korytarzu pojawił się jakiś facet.
- Dzień dobry dzieci! Wiecie kim jestem?
- Pan pełny nocnik - odparł przejęty Gruby Maciek.
Drzwi otwarły się gwałtownie i wyjrzał pan dyrektor.
- A! Już pan jest...
- Głupi dyrek, głupi dyrek... - zaszemrała szósta a.
Pan dyrektor zacisnął zęby, potem oczy, a potem otworzył je z powrotem.
- Przyjechałem tu w bardzo ważnej sprawie - oznajmił pan pełnomocnik niezrażony przyjęciem. - A przybyłem tu w sprawie... Twojej!
I triumfalnym gestem wskazał okularnika z trzeciej ławki.
- Mojej? - wyjąkał okularnik.
- Tak, twojej - odparł z czarującym uśmiechem pan pełnomocnik. - Chodzi o twoją ocenę niedostateczną.
- Którą? - spytał z głupia frant okularnik.
Zapadło niezręczne milczenie.
- Dostałeś kolejną? - westchnął pan pełnomocnik.
- Mówimy o dzisiaj, czy od początku roku? Bo...
- Cisza! - krzyknął pan dyrektor. - Po co pan przyjechał?
- Drogie dzieci! - kontynuował pan pełnomocnik. - Wiem, że zasługujecie ma lepsze oceny. Wiem, że oceny nie zawsze są takie jak być powinny. Wiem, że chcielibyście dostawać same najlepsze oceny, Ale takie zmiany muszą iść powoli - rozłożył ramiona i zawołał:
- Nie dawajmy złych ocen! Dawajmy same dobre!
- Łał!!! - zawołała zachwycona szósta a.
- A teraz zajmiemy się twoją złą oceną - powiedział pan pełnomocnik do okularnika z trzeciej ławki. - Z całej siły nasz rząd będzie popierał to, aby ją zmienić.
- Łał!!! - zawołał zachwycony okularnik. - Słyszycie to, chłopaki? Skasują mi laczka!
- Marzysz - powiedział Łukaszek.
- Nie możemy zmienić oceny - powiedział z nienawiścią pan dyrektor.
- Okej – powiedział zadowolony pan pełnomocnik.
- Jak to? Miał mi pan zmienić ocenę... - powiedział rozczarowany okularnik.
- Będę ich namawiał, żeby ci zmienili - obiecał szybko pan pełnomocnik. - Utworzymy międzyresortowy zespół, będziemy rozmawiać, na pewno uda się wypracować jakieś zbliżenie...
- A moja ocena? - spytał okularnik, który zaczął robić się tym bardziej zły, im bardziej chichotali Łukaszek z Grubym Maćkiem.
- Zmienimy - odparł z przekonaniem pan pełnomocnik.
- Niech pan wejdzie do mojego gabinetu i zaczeka tam na mnie - poprosił go pan dyrektor. - Tylko niech pan nie podlewa tej rośliny na parapecie. Ona nie lubi jak ma dużo wody.
- Okej - zgodził się pogodnie pan pełnomocnik i wszedł do wnętrza.
- A wy posłuchajcie mnie dobrze - powiedział szóstej a pan dyrektor. - Już za późno. Nie będzie żadnych zmian. Możecie co najwyżej zacząć się lepiej uczyć!
- Ale on powiedział... - jęknął okularnik.
- Żadnych!! - krzyknął pan dyrektor, otworzył drzwi do swojego gabinetu i osłupiał. Pan pełnomocnik wylewał resztę wody z konewki do doniczki kwiatka na parapecie i podśpiewywał:
- Głupi dyrek, głupi dyrek...

Brak głosów

Komentarze

... "pana pełny nocnik" dałbym drugą dychę, ale jakoś nie chce się to udać.

(Swoją drogą - z tym Amicisem jeszcze Ci nie przeszło? ;-)

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#182202

Dzięki :)

A do książki Amicisa mam sentyment, późno na nią trafiłem, ale jakoś mi przypadła do gustu. Jest taka... chłopięca :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#183212