Pani walidator, część 2. ostatnia
Szósta a z niecierpliwością dreptała pod gabinetem pielęgniarki, gdzie znów zainstalowała się pani walidator.
- W genach, wszystko jest w genach - uparcie dowodziła dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza. I jako pierwsza została zawołana przed oblicze pani walidator. Gdy wyszła minę miała niepewną. Pani walidator oznajmiła jej, że zostanie szczęśliwą, samotną singielką.
- Takie rzeczy są w genach - powątpiewał Łukaszek.
- Przynajmniej żaden chłopak się nią nie rozczaruje - zapyskował jak zwykle okularnik i w ostatniej chwili zdążył się uchylić przed paznokciami dziewczynki. A zaraz potem do gabinetu wszedł Gruby Maciek.
- Co ja mam dla ciebie, chłopcze... - pani walidotor wyszukała jego kartę i zerknęła na ostatni punkt: podsumowanie. "Będzie nikim".
I Gruby Maciek wyleciał z hukiem z gabinetu, jeszcze zelżony, że cenny czas zabiera.
- Co za babol - obruszył się Gruby Maciek.
Następny wchodził Łukaszek.
- Było to dla mnie zaszczytem badać, ciebie, chłopcze - mówiła ze wzruszeniem pani walidator zezując na kartę Łukaszka: "może minister, a może i premier". - Przyjmij na pamiątkę moją wizytówkę i pamiętaj o mnie. Gdybyś tak kiedyś... Przypadkowo! Potrzebował kiedyś kogoś na szefa kuratorium...
Pierwszą rzeczą, którą zrobił Łukaszek było wyrzucenie wizytówki do kosza, a potem zaczął męczyć młodą panią od polskiego czy kobieta może być szefową krematorium.
- Błagam cię, Hiobowski, choć jeden dzień oszczędź mi tych swoich idiotycznych pytań - zaklinała go pani od polskiego.
A na samym końcu wszedł z płonącymi z ciekawości uszami okularnik z trzeciej ławki. Pani walidator spojrzała na jego kartę, potem na okularnika, jeszcze raz na kartę, jeszcze raz na okularnika, wytrzeszczyła niesamowicie oczy i jeszcze raz na kartę...
- Pożyczyć pani okularów? - zapytał zaniepokojony okularnik.
- Nie, chłopcze, nie trzeba... - zaśmiała się trochę sztucznie pani walidator. Nachyliła się ku okularnikowi i szeptem zaczęła go przekonywać, że musi jej natychmiast podać swój adres, telefon i najlepiej by było, aby utrzymywał z panią walidator ścisły kontakt. I oczywiście ani słowa rodzicom.
- Ale dlaczego? - wystraszył się okularnik.
- Bo w tobie mogą drzemać sekretne moce - wyjaśniła ledwo słyszalnym głosem pni walidator.
- Jak u Spidermana?
- Nawet lepiej...
- I uratuję świat?
- Niewykluczone. Tylko ani słowa nikomu!
Okularnik wyszedł pękając z domu i nie chciał pisnąć ani słówka. Nawet bójka z Grubym Maćkiem nie rozwiązała mu języka.
Pani walidator siedziała w gabinecie i nie wierząc własnym oczom wpatrywała się w kartę okularnika. W podsumowaniu było napisane: "Będzie z niego fantastyczny kochanek!".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1389 odsłon
Komentarze
No masz!!!
1 Maja, 2012 - 08:56
Marcinie!
Przeszedłes samego siebie.
Wszystkiego sie mogłem spodziewać,tylko nie wulkanu seksu
i namietnosci po okularniku!
Ale w dzisiejszych czasach...
A jak u okularnika z poprawnościa unijną?
Będzie sie kochał z kobietami?! To jest wstrętne :-)))
Moze jakieś post scriptum wymyslisz?
Uprawiac seks z babami...bleeee :-)
Drogi semper idem
1 Maja, 2012 - 09:14
chyba przegiąłeś. Ze niby co, że okularnikowi to nie wolno? Przecież wyszło z badania genów i nie powinieneś tego kwestionować. :-)
Chyba, że jesteś antyokularniczym szowinistą. ;-)
Pozdrawiam Niepoprawnie
krisp
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart
Ależ wolno! Wolno!
1 Maja, 2012 - 09:57
Nie mam nic przeciwko okularnikom! Never!
Tylko Marcin mnie tak zaskoczył,ze do tej pory jestem w szoku!
O czyszczeniu monitora nie wspominam...
Genetyka to straszna nauka...strach co "oni jeszcze wymyslą"
PS.U Polaków zauwazono 24 parę genów,jeden ma czerwoną gwiazdę
a drugi sierp i młot.Po 50 latach taka mutacja!
@semper idem
1 Maja, 2012 - 17:48
Post scriptum nie będzie, na tym zamykam ten wątek. A że okularnik...? Cóż, geny, wszystko jest w genach! To by się człowiek zdziwił gdyby tak do każdego można było zajrzeć...
Ocena poza skalą.
1 Maja, 2012 - 12:43
Wspaniałe zakończenie. Okularnik się nadaje nawet lepiej na kochanka do Unii. Bez okularów to i płci nie odróżni, a taka kobra to i może bardziej bliżej perwersji i odchyleń. Pozdrawiam.
@bogdanjang
1 Maja, 2012 - 17:49
Dziękuję i pozdrawiam :)
Re: Pani walidator, część 2. ostatnia
4 Maja, 2012 - 15:55
co na to wszystko Pani Pedagog?