Haniebna wypowiedź ministra Francji

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Drzwi do kuchni mieszkania Hiobowskich otworzyły się gwałtownie i wpadła mama Łukaszka zaskakując resztę rodziny szykującą spokojnie kolację.
- Wiem wszystko! - krzyczała mama Łukaszka.
- Kiedy miał miejsce pierwszy pogrom gejów w Polsce po drugiej wojnie światowej? - zapytał Łukaszek.
Okazało się, że mama nie wie.
- Skąd ci to w ogóle przyszło do głowy? Czy ty aby nie... - zapytał pobladły tata Łukaszka.
- Zadanie domowe z przygotowania do życia w mediach.
- Nie wiedziałem, że macie w ogóle taki przedmiot!
- My też, bo to miało być przygotowanie do życia w rodzinie. Ale nauczycielka nie zgłosiła do pracy na początku semestru. Dostała pracę przy opiece nad emerytami w Niemczech i będzie tam tyle zarabiać, że...
- Zgroza - skomentował dziadek Łukaszka. - Zamiast uczyć w Polsce wyjeżdża zarabiać w Niemczech!
- To chyba dobrze, że zarabia - wtrąciła się babcia Łukaszka. - Niech Niemcy tracą pieniądze, a Polacy przywożą je tutaj!
- A widzicie, gdyby Polska i Niemcy były jednym krajem, to ta nauczycielka nadal byłaby w Polsce! - triumfowała mama Łukaszka.
- Ale nie byłaby nauczycielką - zauważyła siostra Łukaszka tak trafnie, że aż wszyscy spojrzeli na nią podejrzanie.
- Kiedy mówiłam "wiem wszystko" to chodziło mi o tego francuskiego ministra! - wyjaśniła mama Łukaszka.
Babcia, dziadek, Łukaszek i siostra spojrzeli na siebie niepewnie. Jedynie tata Łukaszka spokojnie pił dalej herbatę.
- Co z tym ministrem? - spytała babcia Łukaszka.
Mama Łukaszka rozpoczęła ekspresyjny pean na cześć "Wiodącego Tytułu Prasowego", który informuje społeczeństwo o tym, co naprawdę ważne i biedni mentalnie są ci, którzy go nie czytają i potem niczego nie wiedzą.
- Pytałam moja droga co z tym ministrem, a nie co z gazetą - powiedziała lodowatym tonem babcia.
- Powiedział coś - poinformował ją tata Łukaszka.
- Ty wiesz...! - zawołała mama Łukaszka.
- A wiem.
- Nie wiedziałam, że jednak czytasz "Wiodący Tytuł Prasowy"! No i widzisz jakiś ty mądry, dobry i przystojny!
- Nie czytam. Pisali o tym też w mojej gazecie.
- To przystrzyż sobie wreszcie włosy, bo ci wystają z dziurek w nosie - rzuciła mama Łukaszka z rozdrażnieniem. - Ludzie którzy tego nie robią sami siebie stawiają poza nawiasem kolorowego, nowoczesnego, roztańczonego, rozśpiewanego, rozgotowanego, tłumnego społeczeństwa i z nimi po prostu się nie dyskutuje!
- Zapomnij dziś o seksie - powiedział tata Łukaszka i zajął się kubkiem z herbatą.
Siostra Łukaszka upuściła z wrażenia kanapkę, która upadła masłem do góry.
- Do rzeczy! - dziadek Łukaszka postukał w stół trzonkiem ukochanego bagnetu z kampanii wrześniowej. - Czy ja się wreszcie dowiem co ten tam powiedział?
- Pewno nic ważnego - mruknął Łukaszek.
- i tu się mylisz! Bardzo się mylisz! - zawołała w uniesieniu mama Łukaszka. - Otóż sięgnął on wprost do retoryki opozycyjnej i nakazał części obywateli wynosić się ze swojego kraju!
- Czy od tego ciepła woda w kranie będzie tańsza? - spytała sceptycznie siostra Łukaszka i mama Łukaszka wyrzuciła ją za drzwi argumentując to zwalczaniem chamstwa.
- Zero empatii! Zero tolerancji! - mama Łukaszka była poruszona. - No jak można tego nie rozumieć! Przecież ten minister oświadczył wprost, że grupa obywateli o pewnym kolorze skóry, stanowiącą mniejszość ludności, ma opuścić ten kraj! I już!
- Tak po prostu? - zdziwił się Łukaszek.
- Masz, czytaj! - mama Łukaszka podała mu "Wiodący Tytuł Prasowy".
- Nie kładź tego gó... gustownego wydawnictwa na stole, tu jest jedzenie - rzekł dziadek Łukaszka.
Łukaszek wziął gazetę i trzymał ją w rękach. Na pierwszej stronie był wielki artykuł o ministrze.
- Nie piszą co powiedział - zauważył przebiegają wzrokiem przez artykuł.
- Jak to nie! - zdenerwowała się mama Łukaszka.
- W mojej piszą - wciął się zadowolony tata Łukaszka.
- W mojej tym bardziej muszą pisać! - mama Łukaszka wyrwała gazetę synowi i zaczęła uważnie czytać artykuł. Ale oprócz opisów, opinii, komentarzy i reakcji nie było nic więcej.
- A u mnie piszą - powtórzył zadowolony tata Łukaszka.
- Na pewno nieprawdę piszą - próbowała jeszcze walczyć mama Łukaszka.
- Widocznie ten minister nic nie powiedział - powiedziała siostra Łukaszka zaglądając do kuchni i mama wyrzuciła ją ponownie. Tym razem za podsłuchiwanie.
- No to co powiedział ten minister? - westchnęła babcia.
- No powiedz, powiedz - mama wskazała tatę. - Przecież widzicie, że aż płonie z chęci aby zrobić wrzutkę medialną.
- Powiedział dwa słowa - poinformował wszystkich tata. - Białasy, wynocha!

Brak głosów

Komentarze

  "Białasy, wynocha!" to zapewne niebawem może mieć miejce, nistety.

Vote up!
0
Vote down!
0
#383250

Romek z jęzorem. No dobra - żabojady do terrarium, Włosi do Włoch pod Warszawą, Polacy na pola, Szwedzi na stół, Szwajcarzy do Watykanu, Portugalczycy do portu, Brytyjczycy do michy dla brytanów, Węgrzy na śliwkę (może być śliwowica), Rumuni do Rumii, Romowie do Romy...
Itd., itp. Wszyscy won z Europy, niech żyje tęczowa wyspa Yewrogeya, niech żyje kacyk Valls !

To jakiś krewny bufetowej?
:-/

Pozdrawiam z dyszką.
contessa

PS. Ja przepraszam, że pytam ale do aptek nie chodzę - czy są jakieś tabletki o nazwie "Gender" ? Może te ocipiałe jewropejskością palanty je łykają przeciw łysieniu i stąd te cudactwa ?
Unijna Europa już przypomina jeden wielki psychiatryk. Co będzie dalej ?

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#383268