Barack Orwell Obama...

Obrazek użytkownika Jacek K.M.
Świat

Coraz to nowe skandale wychodzące na światło dzienne podczas drugiej kadencji prezydenta Obamy stawiają pod znakiem zapytania jego dalszą zdolność do sprawnego sprawowania urzędu i reprezentowania interesu obywateli amerykańskich. Spada też jego popularność wśród Amerykanów. Według sondażu stacji CNN w ciągu ostatniego miesiąca popularność Obamy spadła aż o 9 punktów, z 54% do 45%. Notowania negatywne wzrosły w tym samym czasie z 45% do 54%.

Wyborcy oszołomieni pojawiającymi się kolejnymi rewelacjami i aferami powoli tracą zaufanie do medialnie uformowanego wizerunku prezydenta Obamy. Konsekwencje kilku z nich bezpośrednio uderzają w interes przeciętnego Amerykanina. Najgłośniejsza afera związana jest ze sprawą ujawnienia przez zbiegłego (Edward Snowden) do Hong Kongu analityka NSA rządowego programu PRISM, czyli elektronicznego szpiegowania wszystkich Amerykanów przez ich rząd.

Program ten pojawił się napierw po słynnych zamachach w Nowym Jorku z 11 listopada 2001 r. i obejmował najpierw podejrzanych o terroryzm obcokrajowców, ale jak się okazuje z biegiem czasu program ten objął wszystkich Amerykanów.

Aż 57% badanych przez Rusmussen Reports uważa, że zbierane przez NSA (Agencja Bezpieczeństwa Narodowego) informacje będą użyte przez liczne agencje administracji Obamy przeciwko jego politycznym oponentom. Media nie zapomniały również o tajnym podsłuchiwaniu rozmów telefonicznych dziennikarzy (głównie AP i FOX-u).

Innym skandalem było niedawne ujawnienie użycia przez administrację Obamy potężnej służby podatkowej IRS do przytłumienia energii i zastraszenia prawicowych przeciwników politycznych (Tea Party i innych) prezydenta w czasie ostatniej kampanii wyborczej. Oczywiście wszyscy pamiętamy mataczenia administracji w sprawie nie udzielenia pomocy zaatakowanym amerykańskim dyplomatom w libijskiej Benghazi i śmierć ambasadora Stevensa oraz trzech innych Amerykanów, tuż przed prezydenckimi wyborami w 2012 r.

Następny diabelski kotlet przygotowywany w kuchni Obamy to wysmażana w Kongresie ustawa o nielegalnych emigrantach, dotycząca od 12 do 25 mln nielegalnych przybyszów, głównie Meksykanów. Udział Latynosów w ostatnich wyborach zamknął się tylko w 7% głosujących, a politycy mówią o nich jakby stanowili siłę co najmniej 30%. Oczywiście lewica polityczna i prawie całe media wmawiają republikanom, że jeśli nie poprą oni ustawy legalizującej „nielegalnych” będą jako partia skończeni i mogą zapomnieć o wyborczych sukcesach.

Jak jest naprawdę? Troska i rozgrywanie karty nielegalnych to czysty PR. Wielki biznes czerpie zyski z nielegalnej siły roboczej płacąc jej niskie stawki. Lewica chętnie zalałaby Amerykę nielegalnymi i chciałaby reprezentować ich interesy i odbierać głosy wyborcze i pomagając rozbudować Opiekuńcze Państwo, jeszcze bardziej podnosząc podatki na niezależną klasę średnią.

Ostatnią niespodzianką zafundowaną Amerykanom przez administrację Obamy jest potwierdzenie podejrzeń przez dyrektora FBI Roberta Muellera o szpiegowaniu (podobno rzadkim) obywateli dronami...

Jeden z komentatorów sarkastycznie zauważył, że w tej sytuacji Obama powinien zrobić to co zawsze: powołać następnego specjalnego cara, specjalistę od zarządzania wyskakującymi jak Filip z konopii skandalami...

Problemem dla Obamy jest fakt, że najbardziej dramatyczny spadek jego popularności w ciągu ostatnich miesięcy ma miejsce wśród kategorii wyborców poniżej 30-go roku życia, czyli najbardziej lojalnego, oprócz czarnoskórych, segmenu jego zwolenników. Przeprowadzająca sondaż stacja CNN przypisuje to reakcji młodych ludzi na ujawnienie prawdy o szpiegowaniu ich elektronicznej prywatności.

Połowa respondentów sondażu również podkreśla, że Obama nie jest uczciwy i że nie można mu ufać, co jest radykalną zmianą w postrzeganiu Obamy w porównaniu z okresem z pierwszej kadencji i niedawnych wyborów, gdzie w tej kategorii bił na głowę republikańskiego kandydata Mitta Romneya, mimo ekonomicznej stagnacji.

Amerykańska ekonomia nie może się odbić od minionego kryzysu z 2007 r. i dalej rozwija się w słabym tempie ok. 2%, oficjalnie bezrobocie osiągnęło 7,6%. Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę tych, którzy przestali szukać pracy (zniechęcenie) bezrobocie osiąga poziom 13,8%.

Przypomnijmy, kiedy 4 lata temu Obama poprosił o stymulowanie gospodarki sumą $1 bln (w US $1 trylion), obiecał , że rezultatem będzie spadek bezrobocia do poziomu 5,1%. Wtedy FED rozgrzał drukarki drukując tracące na wartości dolary dofinansowując głównie międzynarodowe banki i inne wielkie finansowe instytucje, które ciagle siedzą na pieniądzach nie mając zaufania do dzisiejszej ekonomii głównie z powodu systemu podatkowego, regulacji i nowych reform Obamy...

Przypomnijmy, że mimo swoich rozporkowych skandali i impichmentu Clinton (Monica Lewinsky) pozostał ciągle popularnym prezydentem głównie z powodu ówczesnej ekonomicznej prosperity (hasło: „ekonomia głupcze!”). Sytuacja w jakiej znajduje się Obama przypomina raczej prezydenta Nixona, którego powalił nie tak skandal Watergate jak słaba ekonomia. Biedny Nixon miał przeciwko sobie media i kiedy tylko usiłował użyć IRS przeciwko swoim przeciwnikom, IRS wysłał go do diabła, ale jak widzimy nie odmówił pomocy Obamie...

Tradycyjnie przychylne Obamie media teraz pozwalają sobie od czasu do czasu na publikowanie materiałów ukazujących w nieprzychylnym świetle poczynania jego administracji. Głośno grzmi krytyka odnośnie programu podsłuchiwania obywateli (PRISM), ale Kongres położył uszy po sobie, ponieważ jego członkowie te właśnie rozszerzone prawa inwigilacji obywateli osobiście zatwierdzali w głosowaniach. Nikt jednak nie czuje się bezpieczny.

Na przesłuchaniu w Kongresie senator Mark Kirk z Illinois zapytał prokuratora generalnego Erica Holdera, czy rząd szpieguje również kongresmenów. Holder, który jest przyjacielem i podporą Obamy próbował wywinąć się bezczelnie odpowiedzią, że to nie jest właściwe gremium (Kongres) aby mógł udzielić odpowiedzi na takie pytanie...

Senator Kirk podpowiedział mu, że prawidłowa odpowiedź powinna brzmieć:

„Nie, my przestrzegamy prawa i mogę cię zapewnić, że nie szpiegujemy członków Kongresu”...

Oczywiście jeśli obywatel udzieli podwładnym prokuratorom Holdera nieprawdziwej odpowiedzi, nawet w błachej sprawie, to pójdzie siedzieć tak jak słynna (Polka z pochodzenia) Marta Stewart-Kostyra...

Oczywiście w kolejnych przesłuchaniach przed komisjami Kongresu przedstawiciele administracji Obamy usprawiedliwiają szpiegowanie społeczeństwa zgoła orwellowskim zagrożeniem terrorystycznym rozpływając się o obficie płynacych korzyściach dla bezpieczeństwa obywateli. Prawda jest jednak nieco inna.

NSA nie zdołała wykryć i powstrzymać, mimo wielu oczywistych dowodów, majora Nidal Malik Hasana (z pochodzenia Palestyńczyka) z Fort Hood, niesławnego „żołnierza Allaha” (napis na jego karcie biznesowej) aktywnego na islamskich stronach internetowych, który zabił 13 nieuzbrojonych żołnierzy i zranił 32.

Podobnie NSA wykazała się niekompetencją w sprawie Tamerlana Carnajewa, który hulał po islamskich stronach internetowych i nawet w ubiegłym roku 6 miesięcy spędził na Kaukazie w towarzystwie bojowników islamskich. Carnajewa dopiero rozpoznali w TV jego znajomi, nie NSA. Potężna, wyfiokowana w podsłuchy jak kiedyś Stanisława Gierkowa w Paryżu na Sylwestra, NSA wykazała się swoją bezradnością...

Według Jeffa Session, republikańskiego senatora z Alabamy, ustawa emigracyjna (o której teraz głośno) otworzy drogę dla ok. 46 milionów legalnych emigrantów (łączenie rodzin) w ciągu następnych 20 lat. Senator podkreślił, że ustawa spowoduje obniżenie średniej zarobków w Ameryce i jeszcze bardziej obciąży budżet państwa udzielającego pomocy biednym, niewykształconym ludziom o znikomej znajomości języka, niezdolnym do czynnego efektywnego włączenia się w nowoczesną ekonomię.

Ustawa emigracyjna to szachowe zagranie lewackich demokratów przeciwko republikanom. Moim zdaniem demokratyczna wersja tej ustawy nad którą deliberuje teraz Senat przegłosuje projekt (demokraci mają większość w Senacie), który nie będzie miał szans i nie przejdzie w kontrolowanym przez republikanów Kongresie (jego niższej izbie).

Uważam, że dla demokratów to nie będzie miało większego znaczenia. Przecież nie chodzi tu o ustawę, chodzi raczej o temat na zbliżające się połówkowe wybory do Kongresu w 2014 r. i o okazję do oskarżania republikanów o wrogość, brak sympatii do latynosów.

Celem demokratów w nadciągających wyborach byłoby takie zohydzenie wyborcom republikanów, aby zdobyć również większość w Kongresie i do końca przeforsować ambitne plany Obamy mające raz na zawsze zmienić przyszłość Ameryki jaką jeszcze znamy...

Barack Obama właśnie powrócił do Berlina gdzie przed 5 laty okrył się sławą “rock star” światowej klasy polityka mającego zmienić świat. Tym razem jego wizyta miała dramatycznie inny przebieg. W lipcu 2008 r. kandydatowi Obamie w Berlinie wiwatował 200,000 tłum. Tym razem po licznych rozczarowaniach i aferach, bezpardonowym zabijaniu podejrzanych adwersarzy z dronów, słuchało go jedynie zawiedzionych 4,500 ludzi, wszyscy będący specjalnie zaproszonymi gośćmi, których grzeczne oklaski mógł oglądać przez grubą kuloodporną szybę...

Niestety nawet dla Europejczyków, Obama utracił blask, porywający płomień wielkości i wiarygodności lidera, płomień i moc Reagana i Kennedy’ego. Obama jeszcze pełni urząd, ale dekoracje na jego szanse na wielkość wyniesiono już do przepastnego magazynu historii...

Jacek K. Matysiak

Brak głosów

Komentarze

kiedy podwazono jego pochodzenie, a dokladnie chodzi o to gdzie sie urodzil,bo tylko ten kto sie urodzil w USA moze byc prezydentem tego kraju,a takze miala duze znaczenie jego polityka ugody z Rosja tzw.reset i zdrada swoich sojusznikow w Europie w tym Polski.

Vote up!
0
Vote down!
0
#365390

gość z drogi

nic a nic....malowany król wyniesiony na urząd za pieniądze z Moskwy...jeszcze wiele niespodzianek  nas czeka z jego życiorysu...stworzono ładna laleczkę,ale farba zaczyna powoli  z niej odpadać powoli ukazując drugie "dno" tej bajki na stworzonej na użytek gawiedzi...żądnej igrzysk i chleba...

podobnie jest i u nas...pierwsze zakrzyknęły dzieci stwierdzając,że król jest nagi..jak w bajce starego Andersena...

pozdrowienia z 10 :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#365397

Zgoda, ale zanim on odejdzie ile zła wyrządzi?
Pozdrawiam.
Jacek

Vote up!
0
Vote down!
0
#365398

O jego pochodzeniu, dzieciństwie, rodzinie i młodości pisałem wcześniej, polecam, łatwo znaleźć. Pozdrawiam.
Jacek

Vote up!
0
Vote down!
0
#365400

gość z drogi

warto wrócić do tego wątku...

pozdrowienia 

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#365406

gość z drogi

i kreowanie marionetek na "Liderów" idą wtedy jak PO sznurku...a raczej jak na smyczy...pytanie tylko KTO trzyma tą smycz,ja się domyślam...a pozostali ?

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#365408

Jakoś mało się o tym pisze.

Vote up!
0
Vote down!
0

kazikh

#365430

gość z drogi

a może ktoś wie coś więcej na ten temat ?

pozdrawiam...

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#365431

Niestety słyszałem tylko pogłoski, nic pewnego. Jeśli tam był to byłoby to w okresie rzekomych studiów na Columbia University. Nikt z roku go nie pamięta, ale jest podejrzenie, ze wtedy pracował dla CIA w Afganistanie/Pakistanie (dwóch jego najlepszych kumpli to Pakistańczycy i razem z jednym z nich był w pierwszej połowie lat 80-tych w Pakistanie. Trzeba by pogrzebać. Pozdrawiam.
Jacek

Vote up!
0
Vote down!
0
#365771

gość z drogi

myślę,ze tu tkwi cały problem....

może ktoś dojdzie do prawdy...bo zdumiewające jest jak pełen tajemni i dziur jest życiorys Obamy...a przecież to wcale nie stary człowiek...wiec powinni życ ludzie z tamtych lat ...dokumenty też...wyjazd np do Moskwy...też zostawia ślad w dokumentach...prawda ?

serdeczności...:)

z pozdrowieniami

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#365791

Zdaje się, że globaliści na zjeździe bilderbergów przygotowali zmiany na świecie, nie tylko w Polsce.

***************************
  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#365477

[quote]Niestety nawet dla Europejczyków, Obama utracił blask, porywający płomień wielkości i wiarygodności lidera, płomień i moc Reagana i Kennedy’ego. Obama jeszcze pełni urząd, ale dekoracje na jego szanse na wielkość wyniesiono już do przepastnego magazynu historii...[/quote]

I bardzo dobrze.
Amen.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#365548