Baba od stoczni
Kiedy widziałam stoczniowców w Brukseli, przypomniały mi się wszystkie gadki o "postpolityce", które wyśmiewają naiwniaków, wierzących jeszcze w państwo, rząd, interes narodowy.
Tamten incydent był pokazówką stosunków unijnych: oto stoi baba, cała w pretensjach, wystrojona w garsonkę z pięknej, broszowanej tkaniny, na którą stoczniowiec - nawet koniecznie chcąc coś takiego kupić żonie - musiałby odkładać kasę dwa lata. Zakładając, że m ó g ł b y w ogóle oszczędzać. Baba ma makijaż prosto od kosmetyczki, wymasowany buziak, fryzurę zrobioną w dobrym zakładzie - i w ogóle koniecznie chce wygladać na własną wnuczkę. Dama, psia krew!
I z miną nadętą w stylu "bez kija nie podchodź" tłumaczy związkowcowi, że ona czekała, prawda, i czekała, była cała cierpliwa i milosierna, ale rząd polski (jechał go sęk - który zawinił, chodzi o babę) "nie dostarczył" , "nie zaproponował", itd.
A chłop stoi, chyba onieśmielony wielkością tej komisarz, tej całej Neelie Kroes, zamiast huknąć pięścią w stół. Bo stoczniowiec ma pełną świadomość nierówności traktowania spraw: w Niemczech państwo może interweniować z racji na "ciężki, komuszy" los postenerdowskich stoczni.I już.
My nie, bo dajemy po łapie "niewidzialnej ręce rynku". Akurat gołym okiem widać, jak ona działa: oto wyciąga się w proszalnym geście, kładąc kapelusz na chodniku, a miłosierne rządy dowalają kasy aferałom - z pominięciem tych, których aferałowie wciągnęli w bagno.I własciwie nic innego nie można zrobić, bo zaraza rozpełza się na cały świat.
Nas - zdaniem eurourzędasów - sprawa dziedzictwa postkomuny nie dotyczy, u nas przecież była pełna wolność - a los nieskończenie mniej komunistyczny.I nie obchodzi mnie, że np. Grecja, czy kto tam -miała podobne trudności z eurourzędasami. Wcale nie były podobne, tam właściciele mieli ten los we własnych dłoniach od zawsze, a zarzadzanie było ich biznesem.
Ale mniejsza o los, rzecz jest o postpolityce.
No i co z tego, że baba czekała? A od czego baba jest? Czy babie na te wszystkie fifintuszki kasa spada z nieba, czy utrzymuja ją ludzie - bo do ludzi to się sprowadza na poziomie bruku - właśnie po to, żeby razem z nimi rozwiązywała problemy, nawet jeśli są skomplikowane?
Ludzie, oszaleliśmy?
Pierwsza lepsza nadęta baba decyduje o losie tysięcy pracowników, bo za długo czekała? To od takich bab ma zależeć los całych okręgów, bo - zgodnie z regułami postpolityki - mamy całować w rękę brukselskiego urzędasa? Czy myśmy czasem już czegoś podobnego nie przerobili?
Że już nie wspomnę o rurze bałtyckiej i innych takich - w ramach unijnej solidarności. .
Niech mi który powie, że prezydent ma w te pędy ratyfikowac traktat!
Naprawdę byłam euroentuzjastką. My, mieszkańcy tej szczeliny między Towarzystwem Odwiecznej Wzajemnej Adoracji, czyli Rosją i Niemcami, naprawdę powinniśmy szukać sojuszników, jeśli się da - to wśród państw mniej - więcej sasiedzkich. Nam to jest potrzebne, choć gdzieś, z tyłu głowy, wciąż mamy świadomość, że sojusze maja wartość papieru, na którym zostały spisane. Ale..nadzieja umiera ostatnia, trzeba próbować.
Tylko wyszło na to, że zamiast sojuszników - doszukalismy się jakichś popapranych konkwistadorów, że nie możemy decydowac o losie naszych obywateli - My, Naród!
Bo wymalowana baba za długo czeka na rozwiazanie problemu, który nie jest problemem rzędu straganu z warzywami.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1739 odsłon
Komentarze
najlepszy tekst tutaj od tygodnia! w dodatku kogoś, kto...
1 Października, 2008 - 13:56
... dopiero z czasem przejrzał na oczy. To jest bezcenne!
Tylko czy to zachodzi w dość dobrym tempie, byśmy jeszcze potrafili cokolwiek tym ojro-aferało-totalitarystom zrobić? Wątpię.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Eee, tam, Triarus!
1 Października, 2008 - 15:58
mona
Dzięki, ale dlaczego "niedawno"?
Zawsze jestem po tej samej stronie, a czasem popełniane heretyckie wyskoki to skutek wychowania w rodzinie opartej na legunach. Nie jest mi wstrętne socjalistyczne myślenie PPS, trawię to gładko.
Ale nie chcę, aby zamykano tych, którym nie można udowodnić winy ( casus -Jakubowska),nawet jesli są winni. bo to zawsze prowadzi do tego samego, strasznego końca. No, było parę takich numerów, w których mam zdanie odrębne, niz obowiązujące po mojej stronie barykady.
A`propos Jakubowskiej ( bo o to dostałam najwiekszy opieprz) - gdyby nie jej wina, ciekawe czego by dziś uczył dzieci Michnik, kupiwszy "Muzę".Co mu uniemożliwiła.
Jeśli muszę - wybieram jednak myślenie.
Pozdro
mona
co "niedawno" ?
1 Października, 2008 - 17:02
A Jakubowska zbawca, tak?
Masz poczucie humorku, że tylko pozazdrościć! ;-)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
No i to właśnie robi za herezję.
1 Października, 2008 - 19:29
mona
Już tak jest, że nie wszyscy mogą być świętymi - dala kazdego.
Jestem gotowa WSZYSTKO odwołać, jeśli tylko znajdzie się dowód.Nie mam czarnego podniebienia, mogę szanować przeciwnika politycznego ( no chyba, że jest z PO, tym nie wierzę za pół grosza) , jesli się nie ześwinił.
Uważam, że w tamtej sprawie pół roku negocjacji jest wystarczającym czasem na wynegocjowanie wysokości łapówki - ale łapówka nie została wzięta.Michnikowi nic nie dawało ujawnienie sprawy, on chciał kupić "Polsat" i "Muzę", itd, bo to przecież nie koniec.
Reszta to tylko zemsta - z bezsilności.
A nie dziwi Cie, że przez tyle lat jakoś nic nie słychać o zakończeniu sprawy Jakubowskiego? On nie jest Kiszczakiem, nikt za nim nie stoi - a sprawa jest gospodarcza.I jakos nic nie słychać.
Dawno powinien być skazany.
mona
Mona, badz czlowiekiem
1 Października, 2008 - 15:49
Nie widzisz,ze panstwa europejskie maja klopoty i musza pomagac swoim bankom? Co tam Stocznia, grunt, ze Mur padl, reszta sie nie liczy. To Niemcy walac mlotkiem w beton uwolnili swiat od komunizmu."Panie Gorbaczow! Rozwal pan ten mur!" zaapelowal Regean, a Gorbaczow na to:" Ok. Nie ma sprawy".
Historii nie znasz, czy co? Od nas to tylko Walesa sie przyczynil, ale on juz w Stoczni nie pracuje - wiec o co te mecyje? Na banknoty jasne oblicze Walka i banki ratowac!
Wiesz jak traktowano zwiazkowcow, ktorzy wyjechali na Zachod? Och, cukierka - tak. Paczke podeslac, pare groszy ( w ramach zimnej wojny), ale zeby przyjmowac do pracy? Bez przesady - jeszcze by tam jaka Solidarnosc chcieli zakladac, porabancy jedni. Wiadomo - lewizna.
Kaska
A co banki robią z pieniędzmi podatnika?
1 Października, 2008 - 16:10
mona
Jeśli na skutek interwencji jednak zysk jest, niebieską mannę zbierze aferał. Jesli nie - szlag z podatnikiem.
Wiem jak traktowali "dipisów", zawsze jest to samo.
A historii chyba, cholera, nie znam. Bo na własne, rodzone oczy czytałam, kiedy Wałęsa mówił, że "czysty" z SBcji jednak nie wyszedł - a teraz mówi o sznurówkach w depozycie.
Mar"szczałek" Jamajka był kapciowym Mazowieckiego - i wykolegował go bez skrupułów, kiedy bardziej opłacił mu się Tusk.
Taki gnojek, Karpiniuk, był kapciowym Rokity - póki mu się opłaciło.Etc, etc, etc - wyliczanka jest dłuższa.
W który rozdział tej historii wierzyć, jesli zostanie napisana nowa? Bo z pewnością napiszą ją kapciowi.Im na tym zależy najbardziej.
mona
Mona
1 Października, 2008 - 16:32
"W który rozdział tej historii wierzyć, jesli zostanie napisana nowa?"
Well, ze zacytuje klasyka: "Dobre pytanie". ;)
Kaska
Mona
1 Października, 2008 - 16:32
"W który rozdział tej historii wierzyć, jesli zostanie napisana nowa?"
Well, ze zacytuje klasyka: "Dobre pytanie". ;)
Kaska