Muszę zapodać, co następuje, bo może jednak ktoś się za mną stęsknił... przez ostatni rok byłam "nieczynna", dzięki wspaniałej polityce Kopacz.Są choroby, gdzie podobno opiekunowie umierają pierwsi. Udało mi się "nie zejść" razem z podopieczną, ale nic straconego.
Do rzeczy:
Uważnie śledzę sprawę, o której w normalnym państwie byłoby głośno. Pisała o niej Eska na "salonie", było poruszane na...