Jestem człowiekiem straszliwie zagonionym, nie mam czasu na blogowanie, ale czasem mną szarpnie.
Przeczytałam świtem w "Rzepie" ten, skądinąd świetny, artykuł Michała Karnowskiego - analizę sporu wewnątrzpartyjnego, zakończonego politycznym rozwodem w PiS. Nie zostałam przekonana, że grupa Kluzikowej miała cień racji. Wiem, że dyskusja się toczy, ale mnie kusi. W przeciwieństwie do Kataryny...