Po czyjej stronie jesteście, żabojady, czyli Mistral

Czytam, co zresztą nie jest żadna nowina, sensacją to było z zeszłym roku, tym większą, że Rosja dopiero co zakończyła swoja wojenkę z Gruzją, nowoczesne desantowce typu Mistral miały zostać wybudowane przez Francje dla Rosji. Rosyjscy admirałowie wzdychali z zachwytem, że ach, jakby tak mieli takiego Mistrala w czasie tej wojny z Gruzją, to by ja wykończyli w godzinę. W godzinę, czy nie, to z pewnością szybciej, niż to się stało wtedy, a właściwie nie stało , głównie dzięki bohaterskiej postawie Lecha Kaczyńskiego, który skrzyknął prezydentów z regionu i poleciał do Tbilisi. Co, żeby dopełnić miary hańby tej zgrai żałosnych dupków, zwanej PO, projektem PO, wszystko jedno, jak zwał to barachło, tak zwał, stało się przedmiotem żartów i szyderstw. Łącznie z ostrzelaniem polskiego Prezydenta na granicy, to wyjątkowo ubawiło tych drani. Po prostu boki można było zrywać.

Tak więc Rosja uznała wyższość technologiczną Francji, czy szerzej, Nato i w związku z tym zaproponowało tejże Francji, czyli Nato, by te technologiczne cudeńka jaj sprzedano. Po prostu. Oczywiście, dlaczego nie, przecież, jak Francja nie sprzeda, to ktoś inny sprzeda, prawda? Jak nie my sprzedamy dziecku te dragi, to ktoś inny je sprzeda, i może jeszcze zapaskudzone jakimś śmieciem, zamiast naszego, czystego towaru. Jak nie my sprzedamy te bejsbole miejscowym żulom, to kupią je sobie gdzieś indziej, albo wystrugają ze sztachet, przez co i drzazga może wejść ofierze, albo i kantem może dostać, co przecież tylko pogorszy jej sytuację.

Jakoś mi się przypomina sytuacja z rozgrywki Hitler – Stalin, Współpraca była naprawdę wzorowa. Niemcy dostarczały Sowietom najnowocześniejszej technologii, nowiutki krążownik oddali, Tallin się pod sowiecka banderą nazywał, w sam raz , jak analogia do owego Mistrala… A Rosjanie Niemcom surowce, też kubek w kubek jak dzisiaj….

Nie, żeby była jakakolwiek analogia z Hitlerem, co to , to nie, nikt na zachodzie nawet nie myśli o jakimkolwiek twardszym stanowisku wobec Rosji, natomiast czy nie ma analogii ze Stalinem, oj, tu już bym się poważnie zastanawiał. I też, nikt na poważnie nie zastanawiał się nad taka możliwością, a gdzież tam, dzisiaj, takie idiotyczne fantasmagorie o inwazji, gdy można robić biznes, ciągnąć rurociągi i gazociągi wzdłuż i wszerz…. Aż naprawdę zaczęły się strzały i naprawdę spadły bomby. I oczywiście słabsza strona winna, jak w Gliwicach…. Ukraina poddała się sama. Polska została podporządkowana, jej elity zostały zniszczone, polski rząd został całkowicie zastraszony i uzależniony w ciągu jednej chwili, jednym posunięciem….. Wypadek, czy zamach, ze względu na skutki nie ma to znaczenia. Elity SĄ zniszczone, rząd JEST zastraszony. Zamach, czy tylko tak wyszło, nie wiemy. Czyja korzyść, tego wina. Oczywiście, natychmiast podniosą się głosy, ze w takim razie to wina Jarosława Kaczyńskiego, tak, jak zresztą w każdym innym przypadku i w każdej innej sprawie, no, ale dla zdrowia psychicznego pomińmy to milczeniem. Chyba jednak to , czyja korzyść jest tak ewidentna, że aż krzycząca, nie wymaga specjalnie długich wywodów.

Tak planowane, czy tylko wynikłe po fakcie są widoczne. Nie wygląda to dobrze. No i moje pytanie , po czyjej stronie są żabojady, jest całkowicie retoryczne. Są po swojej, jak zawsze.

http://seawolf.salon24.pl/221750,po-czyjej-stronie-jestescie-zabojady-czyli-mistral