Na co liczy EU zbrojąc Rosję?
W roku 1940 III Rzesza przekazała swojemu sojusznikowi, Sowietom jeszcze nieskończony ciężki krążownik klasy Admirał Hipper „Lutzow” – z całą dokumentacją techniczną, gdyż miał to być prototyp całej serii krążowników budowanych już w stoczniach sowieckich .
„Lutzow” został wykończony, przemianowany na „Pietropawłowsk”, a później „Tallin”. Posłużył Ruskim do walki z samymi Niemcami.
Dlaczego przypominam tę historię?
25 stycznia 2011 Paryż i Moskwa podpisały międzyrządowe porozumienie o sprzedaży Rosji czterech francuskich okrętów typu Mistral.
Mimo protestów NATO, Gruzji i USA.
Według umowy, dwa mistrale mają być zbudowane w Saint-Nazaire, a dwa pozostałe - w rosyjskich stoczniach. Budowa pierwszego mistrala zaczęła się w tym roku. Stronie rosyjskiej została przekazana wraz z okrętami technologia budowy okrętów, czego Moskwa domagała się w trakcie negocjacji.
A przecież uzbrajanie Rosji w najnowszą technologię przez Francję, Włochy, kraje skandynawskie, czy Izrael trwa nie od dziś.
W sierpniu 2008 - po nieudanym ataku na Gruzję - Rosjanie potwierdzili fakt prowadzenia negocjacji z Francuzami. Informowano wówczas, że celem jest zakup jednej jednostki typu Mistral oraz transfer technologii, niezbędnej do budowy 3-4 następnych już w rosyjskich stoczniach.
Francją powodowało wrodzone rusofilstwo, żywa niechęć do USA, rywalizacja z Niemcami w ramach Unii oraz oczywiście chęć niebagatelnego zysku ze sprzedaży Mistrali.
Oprócz wzmocnienia swojej marynarki, Rosja już wówczas unowocześniała swój arsenał jądrowy, systemy rakietowe i siły powietrzne. Toczyły się negocjacje w sprawie zakupu różnych zaawansowanych platform broni – między innymi z państw skandynawskich, Włoch i Izraela. Zwróciła się też do Libii w sprawie sprzedaży broni wartej 2 miliardy dolarów.
Mistral to przede wszystkim okręt ofensywny. Oczywiście, można na nim założyć szpital lub przewieźć uchodźców, ale zbudowany jest z myślą o ataku. Jest to wielozadaniowy okręt desantowy, o wyporności 21 tys. ton, który może służyć jako stanowisko dowodzenia, klasyczny desantowiec dla batalionu piechoty lub czołgów, okręt towarowy albo śmigłowcowiec z 35 maszynami średniej wielkości.
Rosjanie posiadają tylko jeden, podobny okręt, Iwan Rogow, o wyporności pełnej 14 tys. ton, który jednak ma za sobą już 31 lat służby.
O możliwościach technicznych Mistrala najlepsze wyobrażenie dadzą podane niżej dane.
Jest to okręt desantowy, który z definicji działa w pobliżu brzegu, powinien się charakteryzować dużymi możliwościami manewrowymi przy małych prędkościach i na płytkiej wodzie. Osiągnięto to stosując na Mistralu pędniki podowe. Promień cyrkulacji jednostki typu Mistral wynosi 289 m czyli jest to nieco mniej niż 1,5 długości kadłuba. Taki promień zwrotu pozwala na dowolne manewrowanie okrętem w różnych warunkach na ograniczonym akwenie. Należy podkreślić dużą stabilność jednostki podczas wykonywania zwrotów co pozwala na bezproblemowe wykonywanie operacji lotniczych. Pomagają przy tym aktywne, płetwowe stabilizatory przechyłów, zamontowane w dolnej części kadłuba w rejonie śródokręcia. Przy klasycznym wałowym napędzie okręt przechyla się na burtę podczas wykonywania manewrów. Dzięki zastosowaniu pędników podowych czynniki fizyczne zakłócające stabilność kadłuba nie występują lub są odczuwalne w niewielkim stopniu. Przy takiej konfiguracji napędu okręt jest w stanie samodzielnie manewrować z niewielką prędkością na płytkiej wodzie.. (opracowane na podstawie artykułu w: Armia 31 (12)2010 )
Transakcja z Francją w sprawie Mistrali to dopiero pierwsza z serii zakupów zachodniej broni przez Rosję. Na liście życzeń rosyjskich wojskowych są włoskie pojazdy opancerzone, francuskie systemy wyposażenia "żołnierza przyszłości" i termowizory dla czołgów, awionika firm Sagem i Safran dla samolotów, niemieckie wyposażenie wysokogórskie dla kaukaskich dywizji.
Lynx, czyli Iveco LMV, to włoski lekki pojazd wielozadaniowy produkowany przez włoską firmę Iveco, będącą częścią koncernu Fiata. Pierwsza partia 10 pojazdów ma powstać w tym roku w rosyjskich zakładach KamAz. Jeśli testy i porównania z innymi zagranicznymi modelami wypadną dobrze, Iveco i KamAz utworzą spółkę, która uruchomi seryjną produkcję Lynxa w Rosji. Rosyjskie ministerstwo obrony liczy na 2,5 tys. takich pojazdów, które stopniowo zastąpiłyby rodzimej produkcji BTR-80 i Tigry.
Felin to francuski system wyposażenia "żołnierza przyszłości". Francuska armia wyposaża swoich żołnierzy w kompleksowy, zintegrowany system, który ma znacząco podnieść ich możliwości na polu walki. Od ubioru, przez broń, środki komunikacji, noktowizji, nawigacji (mapy GPS) po specjalny wyświetlacz nahełmowy, dzięki któremu żołnierz może mieć łatwy dostęp do wszystkich informacji z systemu. Rosjanie dostali model Felina do testowania. Jeśli zadowoli Moskwę, możliwe będą zakupy od Francji lub wspólna produkcja na francuskiej licencji.
Rosja już od wielu lat współpracuje z Francuzami przy pozyskiwaniu nowoczesnego wyposażenia dla samolotów Su-27 przeznaczonych na eksport. Chodzi o między innymi żyroskopy laserowe. Teraz systemy produkowane przez francuską spółkę Safran-Sagem rosyjskie ministerstwo obrony planuje wykorzystać do modernizacji swoich przestarzałych maszyn Mig-29 i różnych typów Su.
Ostatnio na liście życzeń Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej pojawiły się też termowizory francuskiej firmy Thales (z przeznaczeniem dla czołgów T-90) oraz niemieckie wyposażenie wysokogórskie, w które Moskwa chciałaby wyekwipować swe dwie dywizje stacjonujące na Kaukazie Północnym.
http://www.tvn24.pl/0,1688608,0,1,rosja-kupuje-uzbrojenie-w-nato,wiadomo...
Mamy koniec roku 2011. „Zresetowane” USA jest w rozsypce. Na Ukrainie mamy czarnomorskie sowieckie bazy. Polski prezydent już nie poleci Gruzji na pomoc. Ruskie zbroją się na potęgę w obawie przed chińskim smokiem.
To już kiedyś było – Europa Zachodnia oddała Niemcom Europę Wschodnią; wtedy - żeby ocalić dla siebie pokój; teraz – żeby po pierwsze, ubić lepszy interes,a po drugie licząc na rolę jednego z hegemonów w nowym podziale świata po upadku porządku jałtańskiego. No cóż, cnotę już dawno stracili, a rubla wątpię, aby zyskali. Technologię Ruskie od nich wezmą, a potem w swoim ulubionym stylu – ani nie zapłacą, ani tortem się nie podzielą. Natomiast niewykluczone, że użyją zdobytej technologii na podbicie swych dobroczyńców.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3440 odsłon
Komentarze
Kto za to płaci ?
23 Grudnia, 2011 - 08:23
Polacy.
Płacąc za gaz . http://forsal.pl/artykuly/104285,ujawniamy_ile_polska_placi_za_gaz.html
choć ceny spadają .
http://www.cire.pl/item,59144,1,1,2,0,189641,0,ceny-gazu-beda-spadac---
prognozuje-instytut-kosciuszki.html#komentarz
nadal będziemy finansować Rosje (tajna umowa zaprzańców z gazpromem) .
http://weglowodory.pl/ceny-gazu-w-unii-europejskiej/
"Wyższe ceny surowca po uwzględnieniu parytetu siły nabywczej były jedynie w Szwecji,..."
TYLKO ŚLEPI NIE WIDZĄ...
23 Grudnia, 2011 - 08:46
SHVEYU77 Ruscy już w Gruzji sprawdzili na ile mogą sobie pozwolic.Przy biernej uwadze zachodu(nie licząc ŚP.L.KACZYŃSKIEGO)mordowali,gwałcili i poniewierali Gruzinów. Tylko dzięki Lechowi nie wkroczyli to Tbilisi,ponieważ byli już tam przywódcy Europy środkowo-wschodniej i ewentualny atak byłby zbyt wielkim skandalem nawet dla tak barbarzyńskiego narodu,jakim są Rosjanie.Putin nie mógł wybaczyc Kaczyńskiemu tej obrazy majestatu,bo Żyrynowski by go zeżarł z butami(Żyrynowski-psychopatyczny narodowiec,który chce,by Polska i Finlandia zniknęły z mapy świata,a ludnośc wyginęła.Żyrynowski jest człowiekiem Putina).Z pomocą gównojadów w rządzie polskim pozbyli się wroga publicznego nr 1 Rosji i ludzi,którzy widzieli co się święci na świecie. Przykładem może byc pogrzeb pary prezydenckiej.Niby pył wulkaniczny nie pozwolił przybyc światowym przywódcom,ale kto chciał to przyjechał.Prezydenta Gruzji blokowano na lotniskach,aż udało mu się UCIEC z Włoch i przyleciec.Przyjechał też przyjaciel Kaczyńskiego prezydent Niemiec.Lecz pózniej musiał w dziwnych okolicznościach opuścic stanowisko.Ale wracamy do wątku...Po zamachu w Smoleńsku okazało się,że ruscy stają się panem sytuacji.Ponieważ przypadkowo(?)zdobyli kody do amerykańskich satelitów(czt. natowskich).Wtajemniczeni wiedzą,że nie ma możliwości zmiany kodów z Ziemi.Posiadają zabezpieczenia dzięki którym niemożliwy jest atak hakerski.Ale z tego powodu też Amerykanie są w kropce.Nie fikną ruskim,bo nie mają możliwości działania.Muszą zając się teraz produkcją nowych satelitów,by Rosja ich nie zmiażdżyła.A losy ich sojuszników gówno ich obchodzą.Rosja się zbroi nie z powodu strachu przed Chinami,ale dlatego,że chcą nowego porządku w Europie.Francja może sobie pozwolic na handel bronią z Rosją,bo ma własny system satelitarny.Nie są w Nato i nie muszą się obawiac niczego ze strony wschodu.A może jeszcze uda im się coś ugryzc z tego tortu,który nazywa się Europa srodkowo-wschodnia.Na marginesie-za taką też uważają Niemcy.Im szybciej Polacy zrozumią,że czeka ich kolejna pożoga(jeszce bardziej krwawa i brutalna niż bywało),tym mniejszy będzie szok.Mogę nawet podac ogólny termin.Nie stanie się to przed mistrzostwami Europy,bo to jest za wielki biznes,by go zmarnowac.Ale pod koniec roku będziemy mieli już pierwsze symptomy tego o czym piszę.Zacznie się od zwykłej prowokacji,a Rosja nie będzie miała innego wyjścia.Przecież musi bronic swoich obywateli!!!Pewnie w Białymstoku bandy polskich faszystów będą zarzynac rosyjskich obywateli miłujących pokój,a Rosja nie będzie mogła przyglądac się temu spokojnie...Czy to nie przypomina scenariusza gruzińskiego?