Minusy ujemne.
Jak , być może ktoś zwrócił uwagę, a jak nie , to ja mu zwracam, w swoich tekstach staram się w sposób bardzo ostrożny i wyważony oceniać zarówno motywy, jak i szanse ziobrystów. Szczerze mówiąc , przy całej (wciąż) sympatii, ani jednego, ani drugiego nie oceniam wysoko. Widać, że chłopaki kręcą, że stosują swoja „narrację” niekoniecznie zgodną z rzeczywistością, a raczej, powiedzmy otwarcie, dość oszczędnie gospodarują prawdą. No, ale , jak to mówią, jajka stłuczone, odtworzyc się ich nie da, to chociaż może jakis omlet da sie z nich upitrasić, może jajówę... No, bo inaczej, wszytko na straty, nikt nie zyska.
Przede wszystkim, koniecznie, trzeba podkreślic róznice miedzy nimi a agenciakami z PJN.
Ta różnica, to pewne samoograniczenie, bo nie ulega wątpliwości, że taka Stokrotka stałaby sie nagle fanatyczną ziobrystką- kurzystką, wśród eksplodującego orgazmu, a pani Ziobro natychmiast zostałaby Czlowiekiem Roku Wprost ( albo synek, albo oboje, wszystko jedno), gdyby zgodził sie ów Ziobro ogłosić, że owszem, jak najbardziej, Pani Redaktor, planował razem z Jarosławem wywiezienie i rozstrzelanie w lasach Palmirów strajkujacych pielegniarek, zaraz obok tej anonimowej, zbiorowej mogiły żony p. Schetyny, doktora Garlickiego, posłanki Cielebąk, vulgo Sawicka i laptopa- męczennika wraz myszką i zasilaczem, najsłynniejszej ofiary nieludzkiego kaczyzmu- macierewizmu. Albo, że wydane już były polecenia odmalowanie barakow w muzeum Auschwitz, by je przygotować na przyjęcie wrogów lustracji i ich najbliższych rodzin. Maturzysta Bartoszewski to nawet miałby prawo dostać swój stary barak, z którego został zwolniony ze względu na zły stan zdrowia (nic dziwnego, że , jak wspomina, bardziej bał sie sąsiadów- Polaków, niż Niemców)
No, ale.... Właśnie , ale.
Otóż nie ma większego znaczenia, czy klub PiS ma w sejmie 150, 140, czy też 120 posłów, bo po prostu nie ma żadnej rożnicy, i tak nie jest w stanie niczego przegłosować, więc niechaj sobie rozłamowcy przechodzą do upojenia w tę i z powrotem, zwłaszcza, że przecież i tak głosowac będą tak samo, jak PiS, bo niby jak inaczej. Jak Palikot??? To życzę sukcesow w pozyskaniu prawicowego elektoratu.
Ale już w sejmikach i radach regionalnych ten rozłam będzie miał i już ma bardzo konkretne i bardzo bolesne skutki, niezależnie , czy intencje były czyste i dziewicze, jak lelije, czy czarne, jak wegiel z najniższego pokładu w czasie awarii oświetlenia.
Otóż , co z lubością i wyraźnym shadenfreude opisuje Wyborcza, nasz wypróbowany i niestrudzony przyjaciel, w wielu takich regionalnych ciałach PiS traci jakiekolwiek znaczenie, a nowa Solidarna Polska nie zyskuje. Z czteroosobowego klubu dwie osoby przechodzą do SP i zamiast klubu mamy co? Nieee, nie dwa kluby, zła odpowiedź! Mamy ZERO klubów, a dokładnie cztery niezrzeszone osoby, bo klub jest od trzech osób. Koniec, kropka. Podobnie , na przykład wiceprzewodniczący z drugiego największego klubu, niestety, koleżanki PiSanki i koledzy PiSowcy, ach, jak nam przykro, naprawdę serce nam krwawi, ale teraz drugi najwiekszy klub to SLD, zatem proszę opuścić gabinet i oddać klucze. O roślinkę prosze się nie martwic, podlejemy. Nie będziemy tacy! Podobnie jest w frakcji w Europarlamencie, juz ponoć kandydatura prof. Legutki jest utrącona, ot tak, by utrzeć nosa byłym kolegom, pisowcom, żeby se, kurna, nie myśleli.
Nie ma więc żadnej wartości dodanej, wszyscy tracą, poza , jak już wspomnieliśmy, wypróbowanymi przyjaciómi Polski, wspólczesnym Polrewkomem z Wyborczej. Może , MOŻE kiedyś będzie coś z tego, ale na razie są i będą wyłącznie straty. Marginalizacja PiS przy niezyskaniu niczego przez SP. Dobra robota, chlopaki!
Najbliższy czas, w jakim sie pojawią jakiekolwiek ewentualne korzyści z rozłamu ( oby takie były) , to najbliższe wybory, albo te nieplanowane, w wyniku zamieszek, jak ten gmach kłamstwa , czyli rozpaczliwie żalosne rządy smutnych clownów z PO, walnie mordą o beton, wśród melodii „Polaacy , nic sie nie staaało” intonowanych przez LRADy, albo planowane , najbliższe za trzy lata, do europarlamentu. To będzie, najprawdopodobniej koniec eurokarier Meżyków Stanu z Solidarnej Polski i kolejnych z PJN , co nie znaczy, by było to aż tak bolesne, personalnie, bo emerytura europosła jest dożywotnia i daj Panie Boże każdemu choć pół takiej. Czy poobijany PiS odzyska te mandaty? Trudno powiedzieć, bo przecież będzie miał mniej o te procenty SP. O procentach PJN nie wspominam, bo do tego czasu nawet smród po nich nie zostanie.
Wydaje mi się, i tu będe sie powtarzał, szansa SP leży w NIE rozmawianiu i nie szmaceniu się aliansami z PJN.
Ale tu mowie za siebie. Zreszta zawsze mówię za siebie. Jak ktoś się zgadza, fajnie, jak nie, mam to w du... żym poważaniu. No więc ten PJN, to mój warunek brzegowy. Bardziej estetyczny, niz wyrozumowany.
P.S. Mam klopty z internetem, potrwa jakies trzy dni wiec pewnie nie bede odpowiadal na komentarze, sorry. Zachęcam do czytania poniedziałkowych felietonów w Freepl.info i w „Gazecie Polskiej Codziennie”.
http://freepl.info/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/
http://solidarni2010.pl/n,1671,13,seawolf-polrewkom-2011.html
Zachęcam też do słuchania moich felietonów w wersji audio, na
http://niepoprawneradio.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1943 odsłony
Komentarze
Re: Minusy ujemne.
24 Listopada, 2011 - 11:11
Myślę bardzo podobnie Wilku bo rozwód to nie dramat dla małżonków ale przede wszystkim tragedia dla dzieci i trauma dla całej rodziny oraz przyjaciół tej pary. PJN był taką panią G. który zmienił płeć i raczej wstyd przyniósł i niesmak ale Ziobryści byli uważani za jeden z najważniejszych filarów PiS. Tu każde wystąpienie, nawet w miarę łagodne jednych przeciw drugim w "zaprzyjaźnionych" stacjach TV po prostu boli.
Re: Minusy ujemne.
24 Listopada, 2011 - 11:43
Cóż... czysta prawda. Jacek Kurski ze swoim kolegą stracili mój jakikolwiek szacunek w momencie oznajmienia: MAMY POMYSŁ JAK WYGRAC WYBORY. Niestety to co wiedzą z całą pewnością to jak rozproszyć głosy i do reszty dobić elektorat PiS-u.
Nie wiem jak na taki pomysł mógł wpaść Jacek Kurski. To jest projekt skazany na porażkę. A może im brukselko-strasburskie żarcie poszkodziło?
Re: Minusy ujemne.
24 Listopada, 2011 - 12:12
Obserwując zachowanie Ziobry i Kurskiego w przekazach na żywo ze spotkań z ludźmi w terenie zaczyna coraz bardziej mi pulsować ostrzegawczo czerwone światełko...
Mam takie rosnące, nieodparte wrażenie, że Ziobro jest marionetką w ręku Kurskiego. Samcem alfa w tym tandemie jest Kurski.
Kurski ma brata w polskojęzycznej gadzinówce. Czasem zdarza się, że bracia rosnący przez lata obok siebie mają zdecydowanie różne poglądy na wiele spraw w tym i polityczne, ale...
A jeśli Kurski to śpioch pozostawiony do uruchomienia na czarną godzinę?
Tyle ciężkiej wieloletniej pracy w dożynaniu watah i ciągle istnieją, więc może strzał z łuku kurskiego ich dobije?
„Naród, który nie ma siły i woli powiedzieć łotrom, że łotry, nie wart być narodem." Aleksander Fredro
A jeśli Kurski to śpioch...
24 Listopada, 2011 - 13:39
Może i tak być, może. Choć gdyby przyłożyć tę sytuację do jakiegoś wzorca to ta strategia byłaby obliczona na bardzo krótki etap. SP bez wsparcia jaiejś niewidzialnej ręki zniknie jak PJN. A PiS - psy szczekają, karawana idzie dalej. I to jest coś co pokazuje prawdziwą wartość ludzi tworzących tę partię i samego JK. Oni wiedzą że w jedności siła. Choćby ta jedność nieco uwierała. Tylko że z pewnością nie wiemy ile tak naprawdę czynników spowodowało ich krok. No i ten brat po drugiej stronie frontu... Od nikogo nie wolno oczekiwać że nie zmieni poglądów, więc zapewne dogadają się w końcu z PJN aby jakoś przeżyć do pierwszego. Pozostaje konstatacja że mamy do czynienia z bardzo niedojrzałymi politykami i jakimiś niewidzialnymi rękami robiącymi tym politykom krzywdę na zlecenie.
Rozłam
24 Listopada, 2011 - 16:32
Jan Bogatko
cytat: rozłam będzie miał i już ma bardzo konkretne i bardzo bolesne skutki
Podzielam Pański punkt widzenia,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
Niech PiS zakończy koalicję z PO!
24 Listopada, 2011 - 16:43
w radzie miasta Gliwic (śląskie, 180.000 mieszkańców).
Dla niewtajemniczonych dodam że PO-PiS chce w tym mieście uwalić niezależnego prezydenta (kiedyś PO) i osobistego wroga Donalda. Jest też w 100% jasne że jeśli to by się udało to prezydentem może tylko zostać ktoś z nadania PO.
1. za to że blogger udaje kogoś innego (moim zdaniem niemożliwe jest aby tego bloga pisał sam kapitan statku, choćby ze względu na częstotliwość)
Jeden z Pokolenia JPII
muahahahaha!
25 Listopada, 2011 - 09:41
Odpowiadam szatanskim smiechem: muahahahaha!
Ale- sam sie dziwie, ze sie z tym pisaniem wyrabiam.
Pozdrawiam ;-)
seawolf
Pozdrawiam ;-) seawolf