Koko Spoko Antyrakietowe
Ku memu zdziwieniu, szczerze mówię, bo czasem sobie żartuję z nieszczęsnego Gajowego, powiedział ostatnio coś sensownego. Na szczęście wypowiedź była ustna, nie pisemna, więc, nie wykryto żadnych nowych zasad ortografii (ortografji??). Może były „w rozumie”, bo natury nie oszukasz, ale, w mowie jakoś tak się przemknęły niezauważone. Pan Prezydent (oby żył wiecznie), najwyraźniej chce się jakoś zapisać w ludzkiej pamięci i to najwyraźniej nieco inaczej, niż do tej pory, czyli w bulu i nadzieji, z koroną Himalajów, czy kieliszkiem podpieprzonym szwedzkiej królowej na bankiecie, czy Merkozym moknącym na deszczu obok parasola Komorowskiego, no i kilkudziesięcioma innymi gafami, o których nie będę pisać, bo mi się felieton rozwlecze ponad miarę. Wyjaśnię tylko tą Koronę Himalajów, bo może część czytelników nie śledzi dokonać Prezydenta. Na samym początku Prezydent Komorowski ( oby żył wiecznie) radośnie podał, że uścisnął tyle rąk prezydentów i premierów, chyba dziewięciu, że daj Panie Boże wszystkim, żeby tyle zrobili dla Ojczyzny! To prawdziwa Korona Himalajów! A było to jeszcze przed owym podprowadzeniem kieliszka królowej, zdarzeniu nie notowanym wcześniej, zatem deklasującym wszystkich innych kolekcjonerów Koron Himalajów. No, szczęście Pana Prezydenta jest naszym szczęściem, zostawmy to.
Wracam do nowego pomysły Pana Prezydenta (oby żył wiecznie), mianowicie do nowej tarczy antyrakietowej, którą powinniśmy sobie sprawić, po tym, jak Donald Tusk odniósł sukces utrącając budowę amerykańskiej tarczy, przeciągając negocjacje do wyborów i zwycięstwa Obamy. Ciekawe, że z Putinem taki twardy nie był, a szkoda. Co prawda, rozwijany jest podobny system natowski, ma osiągnąć gotowość, w 2018, ale co tam, my sobie zrobimy własny, nie na darmo PP (ożw) mówił, że polski pilot, to i na drzwiach od stodoły poleci. No, przeważnie nie ma nic lepszego, to i na drzwiach lata, taki to już polski los.
Teraz na poważnie, naprawdę jakiś system nam jest potrzebny, bo to, co mamy, to ma siłę rażenia procy dziecięcej, każdy, kto będzie miał ochotę przeleci dwa razy i jeszcze dla śmiechu beczkę i świecę zrobi nad tymi wyrzutniami, po czym poleci dalej poświstując beztrosko, co tam, komu pasuje, „łi are di czempions”, albo „nas nie dagoniat”. Nasze systemy, Newy i Osy to złom, koło którego strach przechodzić, bo jeszcze się wzbudzi od wstrząsu, a Gromy to broń dobra, ale na do bezpośredniej obrony na najmniejszych dystansach, przy kontakcie wzrokowym. Nawiasem mówiąc, Tarcza Antyrakietowa też niewiele by nam dała, bo nie nadawałaby się do przechwytywania Iskanderów, które w ramach historycznego przełomu we wzajemnych stosunkach, w uznaniu spolegliwości Donalda Tuska ( w odróżnieniu od wrogiej polityki Kaczyńskiego) i w podzięce za palenie świeczek krasnoarmiejcom Rosja rozlokowała pod Kaliningradem, dawniej Koenigsberg, czy Królewiec. Więc jakiś system się przyda jak najbardziej.
W zasadzie, to PP (ożw) nic nowego nie wymyślił, bo taki projekt Bumaru w kooperacji z Francuzami i ich pociskami Aster istnieje od 2009 roku, więc niewykluczone, że jest to forma ratowania Bumaru, któremu coś ostatnio się posypały wszystkie wskaźniki i wyszło, że ma 500 milionów do tyłu, nie wiadomo, gdzie zniknęły, zupełnie, jak niewidzialny myśliwiec.
Po pierwsze, taki projekt, to wspaniała okazja, by owe 500 zaginionych milionów jakoś „rozprowadzić” i rozpisać, tak, żeby się jednak ostatecznie znalazły, po drugie, ileż to kontraktów menedżerskich można podpisać! Ha! Klondyke! Kilka starych rodzin można założyć! Młody premierowicz już zdobył niezbędne doświadczenie przy samolotach, więc funkcja prezesa już właściwe jest obsadzona, nawet można pominąć fakt, że się w dzieciństwie bawił w wojsko, choć to też ważne w CV, oczywiście.
Po doświadczeniach z autostradami i Stadionem Narodowym, można już zamknąć oczy i ujrzeć, co się będzie działo. Kazio Marcinkiewicz z firmą ocieplającą osiedla mieszkaniowe zajmie się segmentem naprowadzania, Ministra Mucha głowicami, albo nie, Grad lepiej brzmi, groźniej, Ministra Mucha zajmie się cateringiem i rozkosznym trzepotaniem rzęskami w stylu jelonka Bambi. Podwykonawcom się nie zapłaci, najmie się następnych i też nie zapłaci, a naród będzie miał drugie Koko Spoko, wokół którego wszystkie siły się zjednoczą moralno- politycznie, a wszystkie media skupią cała uwagę. Same plusy.
Zresztą, sam Ośmiodziurowy Stefan wypowiedział się pozytywnie, co w zasadzie kończy dyskusję, przy jego niekwestionowanej wiedzy na temat obiektów latających, konkretnie muchówek.
P.S. Zachęcam do czytania felietonów w Gazecie Polskiej Codziennie i w Freepl.info
http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://wpolityce.pl/autorzy/seawolf
http://freepl.info/authors/seawolf
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2122 odsłony
Komentarze
boskie
5 Sierpnia, 2012 - 21:13
ale z jakiegos powodu nie mogę dac dziesiątki, bo się blokuje. Pozdrowienia dla Autora i dziękuję za codzienna strawę duchową!
Bóg - Honor - Ojczyzna!
Re: Koko Spoko Antyrakietowe
5 Sierpnia, 2012 - 21:23
Tekst jak zwykle na 10 choć dziś sporo literówek Ci się Wilku wkradło ;)
seawolf
6 Sierpnia, 2012 - 00:43
Żadnych Much, Gradów czy Tusków. To zajęcie dla poważnych ludzi po woroszyłówce, a nie jakiejś gówniażerii z PO. Gdyby pan premier, chciał w ten biznes wsadzić łapska, to ... no, wiadomo co odpowiedzialni ludzie robią z takimi łapami