Jak Zbigniewa Ziobry karierę zniszczyłem...

Obrazek użytkownika Chłodny Żółw
Blog

Przyznaję się. To moja wina. To przez moje jątrzące notki z poradami dla PiS, kariera polityczna Zbigniewa Ziobry legła w gruzach.

Było to 17. lipca 2010 roku. W jednej z notek ("PiS ma problem - jeśli rzeczywiście chce rządzić") radziłem działaczom partii co mogą zrobić, aby ich partia uniknęła roli wiecznej opozycji.

Prawdopodobnie to właśnie tę notkę (po ponad roku!) przeczytał eurodeputowany Zbigniew Ziobro...

(poniżej podsumowujący fragment)

"Jedynym rozwiązaniem jest przesunięcie partii do centrum i stworzenie miejsca dla koalicjanta po prawej stronie.

Kontrolowany podział partii (ustalenia z Jarosławem Kaczyńskim, którzy żołnierze przechodzą na odcinek "wsteczników") moze dać podwójną korzyść (w dużym uproszczeniu!):

1) Bez prawicowego balastu siły centrowe lepiej poradzą sobie w walce o głosy "młodych, wykształconych" (a może nawet i feministek!) i zupełnie zepchną bezideowe PO na teren lewicy i "partii ludzi rozumnych".

2) Prawicowcy  karnie pomaszerują na wybory aby poprzeć, pozbawioną internacjonalistów i aborcjuszy, "nareszcie prawdziwie prawicową partię".

Cała nadzieja w tym, że moją notkę przeczytał (i zaakceptował plan) także Jarosław Kaczyński... A wtedy... Za 4 lata będziemy mieli "węgierski" (Fidesz + Jobbik)  rząd!

Aktualna liczba uczestników "Gulaszowego Czwartku" zarejestrowanych na Facebooku: 495 

 (Facebookowcy! Dopisujcie się! I zapraszajcie znajomych)
 
 
Brak głosów