Donald Tusk kontra detektyw Rutkowski (starcie gigantów)

Obrazek użytkownika Chłodny Żółw
Blog

Jeszcze raz, wygrał premier Donald Tusk.

Gdy jednak, zamiast szemranej grupki jurorów, decydował będzie Lud, premier nie będzie miał żadnych szans.

----------------------

Polityk Roku – Donald Tusk, Odkrycie Roku – Danuta Wałęsa, Aktor Telewizyjny Roku – Kinga Preis, Osobowość Roku – Grażyna Torbicka, Gwiazda Piosenki i Estrady – Sebastian Karpiel Bułecka, Prezenter TV – Krzysztof Ziemiec.

Bezsensowne zestawienie... Przecież w każdej z tych kategorii zwyciężyć powinien detektyw Rutkowski, najpopularniejszy polski polityk, dziennikarz, aktor i największa osobowość medialna.

Wystarczy spojrzeć na stronę główną Onetu. Jakie to specjalne zakładeczki tematyczne umieścił portal Ludu?

- katastrofa Smoleńska

- sprawa Madzi

- Krzysztof Rutkowski

- zamachy we Francji

- katastrofa kolejowa

- rozlicznie PIT

- ACTA

- nowy iPad

----------------------

Panie Premierze! Jest demokracja... Czas ustąpić miejsca lepszym!

Plaformo Obywatelska! Czas na jeszcze lepszą, bardziej medialną mutację partii władzy!

----------------------

No dobrze... Prawie poważnie teraz będzie... Nie chodzi mi o Platformę Obywatelską. Albo precyzyjniej, nie tylko o Platformę Obywatelską. Problem jest znacznie poważniejszy.

Poczynania aparatczyków Platformy to jedynie symbol znanej od dawna alternatywy. Albo prawda, albo demokracja...

Patrzą ludzie dobrej woli na konferencje prasowe premiera Donalda Tuska. Patrzą, słuchają i dziwią się. No bo, jakże to? Pan Premier (podobnie jak np. pani Marszałek Sejmu, czy pan Szef Klubu Parlamentarnego) od lat "mija się z prawdą". A demokracja... od lat go za to wynagradza! Podobnie jak innych światowych przywódców politycznych jeżdżących na tych samych "światłach mijania".
Lud ciągle nie zauważył, że między prawdą a demokracją występuje fundamentalna sprzeczność. Te drogi prowadzą w przeciwnych kierunkach. Efektownymi opowiastkami łatwiej pozyskać większość. W zderzeniu z nimi nudna prawda jest bez szans. Czy narracje medialne są prawdziwe? W demokracji nie ma to większego znaczenia. Chodzi tylko o jedno: ludzie mają w te wymysły wierzyć.

"Pieniądze emerytów w rękach państwa są bezpieczne", "Iran przygotowuje światu atomową apokalipsę", "Ojciec Rydzyk jeździ maybachem po polach golfowych na Marsie", "Ewa Kopacz długo patrzyła w oczy rosyjskim patomorfologom"...

Takie kłamliwe opowieści to demokratyczna klasyka.

----------------------

Prokuratura nie żąda kar finansowych, chłosty, ani więzienia dla politycznych oszustów?

Nie. Bo wystąpienie przeciwko kłamstwom uderzałoby w najbardziej fundamentalne fundamenty demokracji.

Wiadomo o tym nie od dziś. Albo prawda, albo demokracja.

Brak głosów

Komentarze

 Najlepiej jest widać tę "DEMONkrację" podczas obrad sejmu. W piątek, kiedy o przerwę wnioskowało Prawo i Sprawiedliwość - wniosek ten poddano pod głosowanie. Wynik jego był do przewidzenia. Przerwy nie było. Za kilka minut , kiedy o przerwę poprosił paligłup - marszałkica ogłosiła ją natychmiast.

Dziękuję za artykuł i pozdrawiam.

 

10pkt.

Vote up!
0
Vote down!
0
#245353

Chcieli przerwy, ale nie na wniosek PiS... i dlatego z wnioskiem wysłali Palikota. Treść niewana, ważne KTO wnioskuje. Tak działa demokracja :)
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#245359

Widzę, że Twoja "ogólna teoria demokracji" zaczyna zdobywać zupełnie nieoczekiwanych zwolenników. Kratos się odezwał. A może to daimonion? ;-)

Serdecznie pozdrawiam.

PS. Idealny wydaje mi się ustrój demokratyczny oparty na wolnej grze matriarchatu i patriarchatu. Żadnych mediów. Tylko agora. ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#245360

Bomba :))) Dziękuję!
"Demo-kratos" to tylko maska. Kratos w wersji demo, czyli wersji z której śmieją się wtajemniczeni.
Mam nadzieję, że wyraziłem się wystarczajaco niejasno...?
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#245365

Tak. Jestem usatysfakcjonowany. Ale...a propos wersji demo...wolałbym demo daimoniona ;-)

PS. Zapewne nawet nie wiesz, jakie wartości edukacyjne ma dla niektórych taka wymiana zdań. ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#245368

Nie, nie! W najlepszym razie można by miec nadzieję, że takie demo nikogo by nie zainteresowało. Nie przyjęłoby się. Na rynku nie ma zapotrzebowania... No i po co ludzi dobrej woli denerwować? Niehumanitarne, niedemokratyczne i niebezpieczne :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#245381

Przyjmuję Twoje - jakże gwałtowne! - zaprzeczenie jako demo daimoniona! ;-)

Choć może grzeszę hubris?

Vote up!
0
Vote down!
0
#245382

I po co nam takie pytania? ;) Na wszelki wypadek... i w ogóle najbezpieczniej jest nie rozumieć. Kto nie rozumie, ten nie grzeszy.

Przed kulką w łeb trzeba uciekać. Jak tylko idiotę z człowieka robią, to cieszyć się trzeba.
"- To, to pieprzyć, to - wiesz - to dam radę. Ja się... Wiesz, boję się o kulkę - kurna - tylko, no".

Tak działa demokracja. Pamiętasz ministra Chronowskiego?
Ja nie pamiętam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#245396

Kto nie rozumie, nie grzeszy. Petitio prnicipium. Cała masa ludzi zarobiła ową kulkę nie rozumiejąć i nie grzesząc.

Demokracja to imaginarium. A pamięć to przekleństwo, co odnosi się nie tylko do osoby Chronowskiego ;-)

PS. Skojarzenie nazwiska zajęło mi ze 3 sek.

Vote up!
0
Vote down!
0
#245404