Cywilizacja barbarzyńców - na przykładzie braci Bajkowskich

Obrazek użytkownika Chłodny Żółw
Blog
 
Z bardzo ciekawej dyskusji pod notką "Wszyscy zgnijemy w więzieniach..." wynika, że przynajmniej w jednej kwestii wyraziłem się niejasno.

Winni czy niewinni, wcześniej czy później, wylądujemy w więzieniach. Wcale nie dlatego, że każdy z rządzących to mason, głupiec lub cham. Wylądujemy tam nawet przy założeniu, że wszyscy rządzący to ludzie inteligentni, dobrze wychowani, obdarzeni dobrą wolą. Nadchodzi czas niewolnictwa, ale to nie znaczy, że wszyscy zostaniemy pozamykani w klatkach. W większości przypadków nasi nadzorcy poprzestaną na zniewoleniu mentalnym.

Na pocieszenie dla wielbicieli demokracji:  sam niewolniczy ustrój najprawdopodobniej zostanie wprowadzony "zgodnie z prawem". Każdy etap zniewalania będzie przegłosowywany zgodnie z demokratycznymi procedurami, przy narastającym entuzjaźmie niewolników... Stróże prawa będą się starali - w najlepszej wierze - przestrzegać zasad obowiązującego systemu. Część z nich będzie się wewnętrznie buntowała przeciwko cywilizacji barbarzyńców, ale nawet wśród nich większość popłynie z prądem. Będą jedynie "robili swoje", "wykonywali rozkazy", "stali na straży obowiązującego prawa".

Cywilizacja barbarzyńców będzie się umacniała samoczynnie. Ludzie będą się dziwili. Po cichu sami siebie będą pytali: "jak to możliwe, że nasze wspaniałe demokratyczne zasady doprowadzają do barbarii?", ale głośno (dura lex, sed lex...) będą zachwalali system.

Chyba wszyscy Czytelnicy wiedzą co spotkało braci Bajkowskich... Ludzie są zszokowani. Jak to mozliwe? Jak to możliwe...? Wszyscy przeciw? Nikt nie poprze zgodnej z prawem barbarii?

Polecam lekturę Stanowiska Zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" w sprawie postępowania przed sądem rodzinnym w Krakowie:

'W związku z szeroko komentowanym orzeczeniem Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza w Krakowie w sprawie ograniczenia władzy rodzicielskiej Państwa Bajkowskich, Zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” ze zrozumieniem przyjmuje zainteresowanie opinii publicznej tą sprawą. Odnosząc się z szacunkiem do wolności słowa stwierdzamy, iż międzynarodowe standardy ochrony praw człowieka wymagają, aby sąd rozstrzygający sprawę był niezawisły i bezstronny. Interwencje Ministra Sprawiedliwości w toczących się postępowaniach podważają wyżej wymienione zasady i w podobnych sprawach niejednokrotnie spotykały się z krytyką Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (np. sprawa Kinský przeciwko Czechom, orzeczenie z 9 lutego 2012 r., skarga nr 42856/06).

W omawianej sprawie Minister Sprawiedliwości wyraził swój jednoznacznie negatywny pogląd o treści rozstrzygnięcia sądu, a nadto – nie mając ku temu wyraźnej podstawy prawnej – zapowiedział, iż sprawa będzie toczyła się pod obserwacją sędziego wizytatora. Podkreślić należy, że sędzia wizytator nie jest sądem i jest obowiązany wykonywać polecenia z zakresu nadzoru administracyjnego, a zatem zlecenie mu przez Ministra Sprawiedliwości nadzoru nad konkretną sprawą jest formą ingerencji Ministra w tok postępowania. Zapowiadając te działania Minister Sprawiedliwości sprawia wrażenie, że usiłuje w ten sposób uzyskać rozstrzygnięcie zgodne z jego poglądem w tej sprawie, co stanowi formę nacisku na sąd, który będzie rozpoznawał odwołanie od orzeczenia sądu I instancji. Podejmowanie takich działań przez Ministra Sprawiedliwości pod wpływem mediów nie służy umacnianiu zaufania do sądów, lecz jedynie budowaniu własnej politycznej popularności.

Jednocześnie chcielibyśmy wskazać, nie odnosząc się do opisywanej sprawy, gdyż postępowanie sądowe w niej trwa, że rozstrzygnięcia sądów rodzinnych dotyczące m.in. sytuacji nazywanych w mediach „odebraniem dziecka rodzicom”, czy „umieszczeniem dziecka w domu dziecka”, zawsze wymagają wyważenia dobra dziecka w kontekście konkretnych okoliczności. Rozstrzygnięcia te są trudne i dlatego przed ich wydaniem sąd zasięga opinii kuratora oraz psychologów i pedagogów ze specjalistycznych placówek diagnostycznych. Nie jest zatem tak, jak sugeruje wypowiedź Ministra Sprawiedliwości, że następuje to w niejasnych okolicznościach. Należy mieć świadomość, że zarówno umieszczenie dziecka w domu dziecka lub rodzinie zastępczej, jak też pozostawienie go w niewłaściwym środowisku, mogą mieć wpływ na psychikę i bezpieczeństwo dziecka, zaś rolą sądu jest wybór takiego rozstrzygnięcia, które w jak największym stopniu posłuży dobru dziecka".

(stanowisko Zarządu SSP "Iustitia" z 7 marca 2013 r.)

Brak głosów

Komentarze

zaczęli  od katolików, a że Polska w większości katolicka to niszczą i likwidują niemiłosiernie. Oni - diabelskie syny- nie znają słowa litość, miłość, żal. To diabły w ludzkich skórach bez sumienia to wszysko jest im obce.

Vote up!
0
Vote down!
0
#342443

Sporo trafi prosto do trumien
ukłony

Vote up!
0
Vote down!
0
#342489