Niemcy do domu - Polacy do pracy.
Niemcy do domu - Polacy do pracy.
Taki napis na murze zobaczyłem kiedyś we wczesnych latach 90-tych.
Hasło tak wieloznaczne , przewrotne i nośne , że przyjąłem je za własne:)
Ale bliżej spraw bieżących.
Podnoszona jest ostatnio przez opozycję i blogerów kwestia czy Tusk zdawał sobie sprawę z tego iż podpisuje pakiet klimatyczny sprzeczny z polską racją stanu.
Tusk- jako namiestnik Angeli Merkel Na Polskę podpisał pakiet klimatyczny doskonale wiedząc co robi.
Pamiętacie aferę z samolotami którą rozpoczął Graś a podchwyciły usłużne polskojęzyczne media?
To był lot w sprawie negocjacji klimatycznych.
Nie dało się Prezydenta odwieść od twardych negocjacji? Pozbyli się go. Jak zwykle współpracując i próbując przy tym przechytrzyć Moskwę.
I gdy " obiektywne przeszkody" co do podpisania takiego paktu ustały - Tusk w imieniu Polski i z korzyścią dla Niemiec pakiecik podpisał.
A pamiętacie Państwo jak Tusk rozpaczliwie lasy chciał sprzedawać?
Otóż ta sprawa jeszcze wróci - albowiem gdy Polacy sprzedadzą lasy Niemcom to "opłaty klimatyczne" wkrótce zasilą unijny budżet a Niemcy dostaną za polskie lasy dotację z tych opłat w związku z walką z CO2 ( upichci się szybko takie rozwiązanie) tak , że to Polacy sfinansują zakup swoich lasów przez Niemców i będą płacili na ich rzecz dożywotni haracz.
Co więcej, Niemcy posiadając polskie lasy "zjadające CO2" i przynoszące krocie " z powietrza" będą mogli spokojnie zacząć wydobywać polski węgiel , który kupią razem z kopalniami i zamieszkującymi tereny przykopalniane tubylcami.
Będą mieli lasy , kopalnie i ziemię , którą już wykupują masowo nie tylko przez " słupów" ale także jako HKT-a. Protesty rolników na północy Polski obnażają ten mechanizm , który działa w granicach III Rzeszy , których to granic Niemcy nigdy się nie wyrzekli. A Polacy to uznali podpisując kolejne hołdy niemieckie.
Dalsza część substancji materialnej w postaci domów , fabryk , parcel i innych nieruchomości zostanie przetransferowana Niemcom za pomocą podatku katastralnego , który de facto działa na razie z zerową stawką w Polsce.
Jeżeli dodać dalszą degradacje gospodarki i planowe niszczenie firm za pomocą aparatu państwowego, to trzeba stwierdzić, że Donald Tusk to najlepiej wydane pieniądze Angeli Merkel i stojących za nią ludzi.
A gdy tylko kryzys w Polsce zostanie odpowiednio pogłębiony- wystarczy ogłosić plebiscyt. Na początek wśród najbardziej uformowanej grupy mitycznych choć coraz bardziej medialnie pompowanych " Dolnoślązaków"- na początek.
Te działania to bardzo skrupulatnie rozpisany scenopis poszczególnych wydarzeń , które w zamyśle ich autorów mają doprowadzić w konsekwencji do sprowadzenia Państwa Polskiego do " strefy buforowej na terenach etnograficznie polskich - pozbawionej armii i przemysłu ciężkiego" - pomiędzy zjednoczonymi Niemcami a Rosją jak głosi podpisany również przez Polskę traktat 2+4 regulujący zasady zjednoczenia Niemiec.
Jako postscriptum przytoczę starą zasadę działań niejawnych , mówiącą o tym , że każda dobrze zaplanowana operacja powinna się "sama" sfinansować.
A jako post postscriptum- wiecie Państwo , że zgodnie z prawem międzynarodowym - co również o zgrozo ratyfikowała Polska - obywatele polscy urodzeni na dawnych ziemiach III Rzeszy są prawnie Niemcami - najgorszej kategorii ale jednak Niemcami?
Po co ?
Ano po to aby był to wewnątrz-niemiecki plebiscyt!!
I taką optykę polecałbym przyjmować w rozpatrywaniu tego co wiedział a czego nie wiedział w odniesieniu do pakietu klimatycznego Tusk.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2205 odsłon
Komentarze
Re: Niemcy do domu - Polacy do pracy.
6 Lipca, 2013 - 15:57
"zgodnie z prawem międzynarodowym - co również o zgrozo ratyfikowała Polska - obywatele polscy urodzeni na dawnych ziemiach III Rzeszy są prawnie Niemcami - najgorszej kategorii ale jednak Niemcami"
Jak to? Ludzie urodzeni po wojnie na Śląsku, Warmii czy Pomorzu w rodzinach np. kresowian są Niemcami? I powinni w papierach wpisywać obywatelstwo niemieckie?
Eeetam,
6 Lipca, 2013 - 16:28
Niemcami, czy obywatelami niemieckimi to mogą być jedynie dla administracji niemieckiej. Przecież nie polskiej. Jeszcze nie
Re: Eeetam,
6 Lipca, 2013 - 16:49
Może być jednak problem jak wszystkie niemieckie landy uznają, że polskie ziemie zachodnie należały do Niemiec do 1990 roku. Ziomkostwa nie próżnują. Na razie obowiązuje to w 3 (na 13) landach niemieckich.
http://www.rp.pl/artykul/418775_Wypedzeni_znow_triumfuja.html
"landy uznają"
6 Lipca, 2013 - 18:50
No to sobie takie np. województwo warmińsko-mazurskie też uzna to co mu pasuje, wszystko zależy od siły "chcenia".
Oczywiście PO obecnej administracji nie należy niczego takiego oczekiwać.
Re: Re: Niemcy do domu - Polacy do pracy.
7 Lipca, 2013 - 10:41
A tutaj pierwszy z brzegu przykład jak się sprawy mają z obywatelstwem niemieckim i byciem Niemcem.
Stanowisko autora ,zaznaczam , uznaję za bardzo stonowane w tej kwestii. A omówienie za fragmentaryczne.
http://www.kopczynski.chorzowianin.pl/item-10301.html
Polska usankcjonowała ten ład prawny.
Zresztą wszystkie podpisane dotąd przez stronę polską umowy międzynarodowe z Niemcami są dla nas skrajnie niekorzystne.
A tu tak dla przykładu , że dla Niemców nie ma rzeczy czy zdarzeń " nieważnych" o tym z kim i gdzie tak na prawdę miał zamiar spotkać się Kohl zamiast w Krzyżowej.
http://www.polityka.pl/kraj/wywiady/1500711,1,rocznica-polsko--niemieckiego-pojednania.read
Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.
"jak się sprawy mają
7 Lipca, 2013 - 16:35
z obywatelstwem niemieckim i byciem Niemcem" Wg Kopczyńskiego tak się mają - "konstytucja RFN nie odróżnia pojęcia „Niemiec” i „obywatel niemiecki” i "Zostawmy jednak Niemców z ich zamiłowaniem do prawniczej ekwilibrystyki", z której wynika absurd (co ww autor udowadnia), że III Rzesza istniała do 1990.
Najciekawsza jest konkluzja - "Na ziemiach zachodnich i północnych Polski mieszka ca. 17 milionów ludzi. Gdyby masowo zgłosili się po niemieckie paszporty, z łatwością zdominowaliby 12 milionową Bawarię" (..) "20% - populacja może skutecznie wnioskować o nadanie językowi polskiemu statusu języka urzędowego. A ponieważ Niemców znających język polski jest nieporównywalnie mniej niż mówiących po niemiecku Polaków, nietrudno zgadnąć, kto obejmie dobrze opłacane posady w niemieckich urzędach. Następnym krokiem będzie wprowadzenie obowiązkowej nauki polskiego w niemieckich szkołach. I tak, krok po kroku, spolonizujemy Republikę Federalną"
Wygląda na to, że to Niemcy mają się czego bać.
A ściślej - Bawaria :)