zapusty
No to mamy koniec karnawału, ale pewnie ten koniec się nieco przeciągnie, bo to i początek był jakoś wcześniej, i do posypywania głowy popiołem nikomu się specjalnie nie spieszy, dopóki może sypać innym piaskiem w oczy.
Jest to obecnie ulubione zajęcie wielu osób prywatnych, zaangażowanych politycznie, oraz osobistości publicznych, zaangażowanych do sprawowania w państwie ról do których się niezbyt nadają, ale naprawdę perfekcyjnie wykonują je tylko profesjonaliści nie będący ani osobami prywatnymi, ani też funkcjonariuszami państwa, ale -na przykład- niezależnymi dziennikarzami albo anonimowymi blogerami.
Osobnicy o których mowa przejawiają zdumiewającą biegłość i takie zaangażowanie w proces sypania, że każdemu wpadają w oko jakieś miotane przez nich drobinki; nie zawsze jednak można na tej podstawie ustalić, kto właściwie zaangażował danego miotacza, zwłaszcza gdy potrafi on, jak to ekspert, dobrze wykorzystywać wiedzę, skąd aktualnie wiatr wieje i dokąd niebawem ma skręcić, a przy tym umiejętnie dobiera najwłaściwszy materiał operacyjny : kruszywo o odpowiedniej granulacji, żużel o stosownej temperaturze czy confetti o określonej kolorystyce.
Niestety, zdarzają się również prymitywne naśladownictwa owych wyrafinowanych technologii, i to z użyciem materiałów zastępczych, zwłaszcza przeterminowanego kitu, a ostatnio pojawili się nawet po nawietrznej amatorzy plucia pod wiatr ("z całą taką determinacją", że gdy braknie śliny, używają ekskrementów), nie mający zapewne pojęcia, że to, co wieje, to wiatr Historii - i wiać powinni razem z nim.
To nie żart, ale życzliwa wskazówka praktyczna.
***
W maleńkiej republice wolnych i równych blogerów trudno zapewnić każdemu realną równość z innymi, ale dość łatwo ustalić, jak kto korzysta ze swojej wolności i jak traktuje cudzą, a także kto, co i komu daje, a co odbiera.
Przez część karnawału -od dnia MBGromnicznej do dziś- parę
nieznanych mi bliżej osób odwiedzało mój blog głównie albo wyłącznie w celu wyrządzenia gospodarzowi jakiejś, na miarę swoich możliwości, przykrości.
Jest mi rzeczywiście przykro że pobudziłem akurat takie emocje, ale nie czuję się odpowiedzialny za interpretację zawartości moich felietoników - podobnie jak za za poziom intelektualnej i emocjonalnej dojrzałości ich odbiorców.
To, że nie wszyscy rozumieją, co piszę, i że nie wszystkim się to pisanie podoba, nie martwi mnie zupełnie, bo piszę dla siebie, tyle, że nie do szuflady, pozwalając ciekawym zerkać na efekty, jeśli mają na to czas i ochotę.
Niektórzy z nich wydają mi się wystarczająco dojrzali, by
ponieść konsekwencje kłamstw, insynuacji i zniewag pod moim adresem, którymi zaśmiecają środowisko - może przy okazji, może dla zabawy, a może z premedytacją.
Pomyślę i o tym, choć to bagatela wobec spraw naprawdę ważnych, bo czas zabaw właśnie się kończy, a zaczyna czas refleksji.
Każdy może go pożytecznie wykorzystać - i ksżdemu tego życzę.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 990 odsłon
Komentarze
@Andrzej Tatkowski
22 Lutego, 2012 - 12:39
Niedługo trzeba było czekać, ażeby mój skromny komentarz na "Kotach i Psach" okazał się profetycznym, choć przyznać muszę, że satysfakcji z tego żadnej nie czerpię, a to z uwagi na osobę jakiej owe wspomniane w powyższej notce kłamstwa, insynuacje i zniewagi dotknęły.
Myślę, że wie Pan co spowodowało amok Bandar Log i ich bezpardonowy, niczym nieuzasadniony atak.
Pańską winą, Drogi Panie Andrzeju, jest przede wszystkim pańskie pióro i pańska niezależność.
Pan nie może mieć swojej własnej wolności Panie Andrzeju, ona musi być ocenzurowana, skorygowana i zatwierdzona chyba przez samego Mowgli, który to przez ponad dekadę próbuje coś napisać,jak to sam mówi, ale bez efektu niestety.
Niestety dla niego, dla otoczenia zaś z dużą korzyścią.
O tak, z pewnością są to osobnicy dojrzali, ażeby ponieść konsekwencje, a na samosypanie głów popiołem z ich strony nie powinien Pan liczyć.
Proszę się też nie dać zwieźć trickom kuglarzy, próbujących ugłaskać Pana, bo proszę mi wierzyć, że choć czasem słychać jest głośne wycie, to wyje tylko jedna, a najwyżej dwie małpy.
Pozdrawiam serdecznie.
rusznikarz
Naród =Tłum
22 Lutego, 2012 - 13:01
Obawiam się, że komsomolskie wychowanie młodzieży zaczyna zbierać swoje ponure żniwo. Szukanie wroga, nagonka, wykluczanie, typowe zachowania stadne. Wystarczy, że ktoś ośmieli się wyrazić inne od obowiązującego zdanie, a natychmiast z autorytetu może stać się pariasem.
Niewdzięczny naród oj niewdzięczny.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@tańczący z widłami
22 Lutego, 2012 - 13:15
Nadzwyczaj cenna uwaga w tym przypadku z Pana strony, dotycząca autorytetu.
Otóż każdy autorytet dzisiaj należy zniszczyć i upodlić.
Czy tylko jednak dzisiaj?
Gdy się zastanowić, to okazuje się, że metoda stara jak świat, choć świat nie zaczął istnieć w 1917 r.
Tu nie może być autorytetem jednostka wybitna, która autorytetem staje się w sposób naturalny.
Tu autorytetem można zostać tylko z nadania.
rusznikarz
AT
22 Lutego, 2012 - 13:54
Ponawiam zapytanie:
http://niepoprawni.pl/blog/1315/kulig#comment-265310
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
:)
23 Lutego, 2012 - 14:29
Ciekawość poznawcza, proszę Pana.
Gdyby nie ona, nie miałbym pojęcia np. o pańskich intymnych związkach z pedałami i klawiszami, o których pisać tu jednak nie będę, bo inną mam misję do spełnienia i nie chciałbym się rozpraszać, czego i Panu szczerze życzę. AT
Andrzej Tatkowski
Re: :)
23 Lutego, 2012 - 15:38
"Nie lubię trupiego odoru, nawet wyimaginowanego, więc nie zamierzam dalej wędrować po obcym mi terenie wirtualnego żerowiska nekrofagów, ani oglądać tu wirtualnych orgii nekrofilów, bo zboczeńców nie znoszę, natomiast wysoko sobie cenię cmentarną ciszę."
Dalej:
"Wśród głupców i frustratów czuję się raczej swojsko, wśród zboczeńców bardzo nieswojo, natomiast wśród chamów, którzy nie zawsze są głupcami i bywa, że świetnie kontrolują swe emocje, czuję się tak fatalnie, że unikam ich, jak umiem."
Niby Pan odszedł, a jednak został, więc stąd moje pytanie o motywy zmiany decyzji. Ponawiam, kolejny już raz, prośbę o wyjaśnienie. Wszyscy tutaj mamy prawo poznać powody Pana działań. Tym bardziej, że potraktował Pan czytelników, blogerów i komentatorów Niepoprawnych bardzo niegrzecznie, wyzywając ich od "chamów" i "zboczeńców". Zatem czekam cierpliwie na odpowiedź...
Pozdrawiam
P.S. Pańskie chamskie zaczepki i pomówienia zwyczajnie ignoruję. i żeby było jasne dla wszystkich: to nie ja "oflagowałem" Pana komentarz.
Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
to ja
23 Lutego, 2012 - 15:44
oflagowalam. admini nie maja ani czasu, ani mozliwosci sledzic wszystkich wpisów, ale powinni mieś wiedzę na temat tych wyjatkowo chamskich i wulgarnych.
o k
23 Lutego, 2012 - 18:02
Przeceniłem pańskie poczucie humoru i widzę, że się nie wywinę z opresji żartem - zwłaszcza w obliczu zagrożenia praw "wszystkich tutaj", dla których istotnie mógł być nieczytelny.
Kiedy moje prawa - i moje imię - zostały "tutaj" naruszone przez anonimowych komentatorów, którzy bądź nie zrozumieli, co napisałem, bądź treścią czy formą mojego wpisu nieco się zirytowali, bądź uznali tekst i autora za obiekty nadające się do takiego użytku, jaki z nich uczynili, spytałem Redakcję "N" o uprawnienia opiniodawcze jednego z wyjątkowo bezczelnych osobników, który starał się mnie obrazić i zniesławić, jak nadal optymistycznie sądzę, z pobudek czysto osobistych : rozbudowane poczucie własnej wartości kazało mu uznać, że był adresatem moich krytycznych wypowiedzi.
Poinformowano mnie, że prawa wszystkich użytkowników tego portalu są równe, co z radością przyjąłem "do wiadomości i stosowania", i że wszystkich obowiązuje ten sam regulamin, co wprawiło mnie w jeszcze lepszy humor.
Mam nadzieję, że nie będę jedynym, który go przestrzega.
I to by było na tyle.
Andrzej Tatkowski
AT
23 Lutego, 2012 - 18:51
Nie wywinie się Pan - to pewnik. To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Już nie uważa Pan Niepoprawnych za chamów i zboczeńców? Czy też zmieniły się Panu upodobania i zboczeńcy i chamy już Panu nie wadzą? Konkretnie proszę. Chyba nie muszę wklejać tu kolejnych cytatów?
A jeśli Pan myśli, że Pana poprzedni komentarz był zabawny, a ja nie mam poczucia humoru, to spieszę poinformować, że bezczelny atak ad personam jest złamaniem regulaminu, co raczej jest mało zabawne. Tak więc regulaminu Pan nie przestrzega. W tym świetle pańskie powyższe oświadczenie jest warte funta kłaków.
Proszę też nie próbować zmieniać kolejności wydarzeń - w razie potrzeby zostanie ona przypomniana publicznie.
Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
@Autor
23 Lutego, 2012 - 19:08
Powiem tylko, że chyba w złej postaci rozpoznałem Mowgli.
Cała reszta to standardowa procedura.
Pozdrawiam z wyrazami szacunku!
rusznikarz