tempora mutantur albo Księżniczka w Żabę przemieniona

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Starość nie jest mądrzejsza od młodości; bywa, że z młodego kretyna (w tym ciepłym, panamakuszyńskim znaczeniu) wyrasta stary dureń, niezdolny uświadomić sobie że jest durniem, i do jakiego stopnia.
Wiem o tym dobrze głównie z autopsji, bo znam siebie dużo lepiej niż np. pana profesora Bartoszewskiego czy innych czcigodnych starców, których nader szlachetne umysły nie wytrzymują próby czasu. Czas jest trudny, skleroza rąbie gdzie popadnie "a paraliż postępowy najzacniejsze trafia
głowy".

Ani dorastanie, ani tak zwane dojrzewanie, ani gromadzenie życiowych doświadczeń, ani tym bardziej starzenie się nie są wcale procesami ex definitione doskonalącymi.
Bywa z tym rozmaicie; niekiedy tak kiepsko, że przeróżni mędrcy przebąkiwać zaczynają o dobrodziejstwach eutanazji, inni zasię o pożytkach ze stosowania kary śmierci - że nie wspomnę o koncepcjach kompromisowych, n. p. permanentnej reformie służby zdrowia czy planach chemicznej kastracji przedstawicieli jednej z "orientacji seksualnych"(nie wiedzieć czemu wyjątkowo dyskryminowanej przez media, dla
innych "orientacji" o wiele życzliwsze).

O postęp i doskonałość trzeba jednak walczyć.
Do walki o wysoką jakość posiadanych przez Polskę "zasobów ludzkich", przynajmniej w sferze intelektualnej, skoro nie ma co marzyć w dobie światowego kryzysu gospodarczego o zdrowiu i szczęściu, włączyła się pani minister Hall.
Zamierza ona objąć opieką peniten.. - bardzo przepraszam, pedagogiczną dzieci dwuletnie, żeby polskie rodziny, jak wiadomo bardzo patologiczne, mogły się swobodniej oddawać swym ulubionym patologiom bez konieczności dręczenia czy zabijania pociech, które przyszły na świat tylko dlatego, że Kościół zabrania antykoncepcji a Prawo i Sprawiedliwość uniemożliwia dyskryminowanym kobietom swobodny dostęp do skrobanek na koszt podatników.
Dzieciaki, jak o nich z rozrzewnieniem mówi pani minister, która najwidoczniej ma anielskie serce, ale dość skromną wiedzę o tym, co się kłębi w główce przeciętnego małolata,
po odebraniu ich rodzicom zostaną przekazane pod opiekę
fachowców od kształtowania osobowości metodami naukowymi, jeśli nie magistrów, to licencjatów, płci raczej żeńskiej, gdyż szkoła jest rodzaju tak żeńskiego, jak mało która z publicznych instytucji (czego efekty widać gołym okiem).
Wychowanie w rodzinie na razie nie będzie likwidowane;
dozwolone pozostaje oglądanie telewizji w dni powszednie oraz grillowanie i wyprawy do supermarketów lub galerii w dni świąteczne, ale Państwo zajmie się już całą resztą.

O tym, co wkładane będzie do dziecięcych główek, zdecydują najwybitniejsi specjaliści, nierzadko tak habilitowani, że nawet sama myśl o ich ewentualnej uprzedniej lustracji i późniejszej rehabilitacji wydaje się oburzająca i głęboko niestosowna.
Nowoczesny proces dydaktyczny musi być przecież oparty na naukowych podstawach, żeby obywatele Europy narodowości polskiej wyposażeni mogli zostać we właściwy Weltanschauung albo chociaż mirowozzrenie.
Bardzo przydatne do tego celu jest wybiórcze i ograniczone informowanie o przeszłości, która była i minęła a teraz stanowi przedmiot rozmaitych wysoce gorszących awantur nawet między historykami, więc przedmiotem nauczania być absolutnie nie powinna.
O tym, jak być powinno i jak będzie - proszę bardzo, tego nauczać można i trzeba - a szkoła może tutaj liczyć na szerokie wsparcie ze strony wszystkich ministrów, wraz z panem premierem, którzy już wszak od paru lat realizują swój eksperymentalny program, na razie autorski (potem autorów znaleźć będzie trudniej).

Napisałem o awanturach miedzy historykami i jest to żywy dowód starczej degeneracji umysłowej, bo wszak nasza każdy widzi, jak harmonijnie funkcjonuje nasza Wielka Czwórka najbardziej znanych polskich historyków - aktualnie mężów stanu. Zadnych kontrowersji czy kohabitacji : konsensus !
Może dlatego, że o historii nie dyskutują lecz ją kreują ?
W tej specjalności ryzyko jest większe, ale się opłaca.
A skoro mowa o apanażach i profitach, to dowiadujemy się, że z Wielkich Historyków Numer Pierwszy zamierza nagrodzić niebawem za zasługi historyka jeszcze bardziej znanego i wybitnego tak bardzo, że bardziej już się nie da, również zajmującego się kreowaniem (i to chyba Historii), ale nie za państwowe bynajmniej pieniądze*, człowieka-instytucję, Adama Michnika.

Decyzja prezydenta Komorowskiego jest bardzo historyczna, będzie też odnotowana nie tylko w historii samego Orderu, ale na to trzeba oczywiście poczekać.
Na czas oczekiwania można sobie wymyślić jakiś ważniejszy
temat - na przykład tak, jak ja, oddać się refleksjom nad przemianami zachodzącymi w człowieku, nad wzlotami i nad upadkami, nawróceniami i apostazjami, nad ofiarami i sprzeniewierzeniami, nad wiernością i zdradą..
Wystarczy tego na długo, może na wieczność ?

W przerwie podaję krótki, aktualny komunikat o stanowisku, jakie po naradzie ze sobą samym zająłem w tej sprawie.
Adamowi Michnikowi należy się tak wysokie odznaczenie, na jakie zasłużył.
Nie mnie oceniać na jakie, bo od tego jest (czy też była) Kapituła, ale pośmiertnie, za całokształt, Order mógłby zapewne otrzymać, bo saldo - jeśli nie pożyje za długo - powinno wypaść dlań dodatnio.
Ale Adamowi Michnikowi należy się również sprawiedliwa, surowa krytyka i negatywna ocena, a nawet kara, za winy, których ciąży na nim wiele, a brzemię to nie maleje, ale rośnie.
Zakres szkód - a nawet spustoszeń, jakie dokonywały się i nadal dokonują w sercach i umysłach Polaków, poddawanych obróbce specjalistów z "Gazety" - z każdym dniem zwiększa dystans między wizerunkiem zbuntowanego dziecka żydokomuny czy rozpolitykowanego chłopca z kiepskim rodowodem ale ładnym życiorysem, a wizerunkiem dzisiejszym - proroka fałszywych idei, promotora fałszywych wartości, żarliwego tropiciela, oskarżyciela, sędziego a czasem kata dla tych wszystkich, którzy ośmielają się wyznawać inne niż on idee i inną hierarchię wartości.
Sic transit gloria mundi..

Dekoracja Adama Michnika najwyższym polskim odznaczeniem nastąpić ma 10. listopada - w wigilię Święta Odrodzenia Polski, i w trzy dni po rocznicy wybuchu Rewolucji zwanej Październikową.
Coś w tym jest..

W "Gazecie" Michnika, w tym samym dniu, w którym wieść o jego wyróżnieniu pojawiła się w domenie publicznej, pan redaktor Blumsztajn nawołuje, pod tytułem "Wygwiżdżmy ich z miasta", do zablokowania w dniu 11 Listopada Marszu Niepodległości, który nazywa "marszem hańby", zaś jego uczestników "faszystami"; żarliwie wychwala "lewicową anarchistyczną młodzież", które to przyjemniaczki już w latach poprzednich pokazały, co potrafią, "oczywiście nielegalnie" i -jak pisze redaktor Blumsztajn -"uratowali polski honor w dniu narodowego święta. Jedyni, którzy odważyli się splunąć w najgorszą z polskich twarzy."

To, czy Blumsztajn będzie skuteczniejszy od Tarasa, jakoś mało mnie interesuje, choć nie lubię gdy ofiary błędów wychowawczych zabierają się do edukacji społeczeństwa, którego jestem członkiem.
Cóż, media muszą z czegoś żyć.

Jestem natomiast ciekawy, w którym z pochodów weźmie
udział Adam Michnik - w legalnym "faszystowskim", czy nielegalnym, anarcholewicowym i czy, jak przystało na wielkie narodowe święto, założy na tę okazję świeżutkie, otrzymane poprzedniego dnia od pana prezydenta, insygnia Orderu Orła Białego ?

Takie mam, krugom durak, przedświąteczne problemy z głową.
--------------------------------------------------
*(Chyba pan Stanisław Michalkiewicz wywiera na mnie nazbyt silny wpływ, ale o mało co byłbym napisał, że ministra Rostowskiego na to nie stać, choć stać go na wiele.)

Brak głosów

Komentarze

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#102476

Kolejny dowód na to, że działania PO prowadzą do budowy totalitarnego systemu: odbieranie dzieci rodzicom przez państwo, w celu budowania "nowego społeczeństwa", zupełnie jak w ZSRR i III Rzeszy. A wszystko pod szyldem obrony demokracji i tolerancji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#102481

Wszystko ma swoje granice. To tylko kwestia czasu. 10.
edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.

Vote up!
0
Vote down!
0

edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.

#102511

Sigh Heil ! wołały niemieckie kilkuletnie dzieci indokrynowane w III Rzeszy przez propagandę Goebbelsa.
Daż Bór ! być może stanie się powszechnym pozdrowieniem III RZESZypospolitej, po systematycznym uświadamianiu przedszkolnym.
Odznaczenie ornitologiczne, jak najbardziej Michnikowi się należy. Może niekoniecznie zaraz ORZEŁ BIAŁY ale taki na ten przykład jedno lub dwugłowy orzeł czarny jak najbardziej. Najbardziej pasowałby oczywiście order Torgos tracheliotus (sęp uszaty występujący w Izraelu), order kukułki lub papugi, szególnie godny byłby też order mutacji wszystkich ich trzech.
Piastowski ORZEŁ BIAŁY tym "godnym" nadaniem dokona aktu samoukrzyżowania i poświęci się w imię setek boiskowych ORLIKÓW, gdzie dziatwa za kilka lat będzie pozdrawiała się słowami - daż bór i w ramach czynu strzelała będzie ponadnormatywne bramki na cześć wodzów narodu Donka i Bronka.
Na pocieszenie raz w roku aktywne czynem drużyny otrzymywac będą 2 pary rosyjskich trampkokorków w rozmiarach 47 lub 48............do wyboru.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#102519

odebrało chęć do pisania - po protu rece opadają.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#102530

odebrało chęć do pisania - po protu rece opadają.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#102531

Tylko nie to, proszę !
A oprócz mądrego pisania potrzebne jest też mądre głosowanie, i to już niebawem. Bez rąk się nie obejdzie. I głów !
Pozdrawiam i dziękuję, A.T.

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#102554

Ich racjonalność z dnia na dzień przyjmuje znamiona idiotyzmu i w końcu lemingi zobaczą, że rządzą nimi wariaci.
Obserwuję "moje" lemingi jak powoli im wymięka rura, a tu zima idzie....
Dzięki za świetny artykuł. Humor mi poprawił choć tu ciągle brak powodów do radości...
Pozdrawiam.
contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#102571