o misjonarzach

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Pan Lech Wałęsa powrócił szczęśliwie z misji pokojowej w jednym z tych krajów gdzie pokoju jeszcze nie ma, ale już niebawem powinien zapanować, jeżeli nie wybuchnie wojna.

Rola misjonarza przypadła mu, zdaje się, do gustu, więc może zechce odbyć jeszcze inne zagraniczne podróże, co byłoby z wielu względów niezmiernie korzystne dla naszego nieszczęśliwego kraju.

Skoro nie znalazł poparcia pionierski lewicowy pomysł wykorzystania pana Lecha Wałęsy jako krajowej atrakcji turystycznej, zagospodarowanie go jako polskiego hitu eksportowego dla krajów b. Trzeciego Świata wydaje się rozwiązaniem racjonalnym.

Ten typ działalności eksportowej mógłby stać się naszą narodową specjalnością, mimo niepowodzenia podobnych przedsięwzięć panów Aleksandra Kwaśniewskiego oraz Radosława Sikorskiego, których wyeksportować się nie udało, choćby częściowo, jak p. Cimoszewicza, p.Siwca, p.Olejniczaka, czy p.Senyszyn - lecz wydają się wciąż pozostawać w stanie gotowości, gdyby zaszła potrzeba objęcia stosownej misji - i nie są w tym osamotnieni.

Misjonarzy nam nie brak - można rzec, że są oni naszym niewykorzystanym bogactwem naturalnym, jak gaz łupkowy czy wody geotermalne, które eksploatować byłoby jednak trudniej ze względu na nasze stosunki, coraz bardziej dobrosąsiedzkie, z "Gazpromem".

Miło jest sobie wyobrazić pożytki, jakie przyniósłby Polsce i światu eksport uczonych humanistów tej miary co pani Magdalena Środa, takich intelektualistów jak pan Sławomir Sierakowski, charyzmatycznych animatorów życia wspólnotowego klasy pp.Owsiaka, Blumsztajna czy Biedronia, polityków niezłomnych jak pan Leszek Miller,
pan marszałek Wenderlich czy pan profesor Iwiński - że nie pominę pani posłanki Izabeli też Sierakowskiej.

A jeśli dodać do listy owych potencjalnych duchowych przewodników postępowej ludzkości dziś marnujące swoje talenty w ojczyźnie gwiazdy estrady i kabaretów oraz gwiazdy dziennikarstwa, okaże się, że Polska może dać światu więcej, niż się domaga, na przykład, HEART.

Mienia narodowego jest już niewiele i zadłużone jest ono bardzo, ale zasoby ludzkie, ocalałe po holokauście i zjarowizowane przez następne półwiecze, to prawdziwy, nieoceniony skarb.

Pepiniera błyskotliwych intelektów, rezerwuar talentów, matecznik natchnionych proroków i żarliwych misjonarzy, czasem cudnie złączonych w taką trójjednię, jak p.Adam Michnik (którego do masy upadłościowej jednakowoż nie wypada wliczać, bo należy on do całego cywilizowanego świata) to nasza cenna i potężna rezerwa eksportowa.

Na razie nikt w partii rządzącej nie wpadł na pomysł, by uruchomić tę rezerwę zgodnie z historyczną tradycją starych europejskich demokracji, nie mówiąc o tym czy innym imperium; nie słychać nic o Madagaskarze, nikt nie wspomina o syjonistach, w środowiskach misjonarzy widać jednakże oznaki zaniepokojenia, które musi mieć jakiś realny powód, poza ich subtelną wrażliwością.

Cóż, sytuacja jest taka, że trzeba się będzie rozejrzeć za winnymi; partia wydaje się już przygotowana - jeśli nie do orzekania kto jest Żydem a kto nie, to do oceny, kto jest prawdziwym patriotą, co oczywiście na jedno wychodzić nie musi, ale parokrotnie wychodziło.

Eksport misjonarzy wydaje się więc nieunikniony, ale wiąże się z nim pewien problem, są oni bowiem różni i różne, choć nieźle zsynchronizowane, realizują misje.

Chodzi o to, żeby wyeksportować właściwych.

Tylko Lech Wałęsa jest uniwersalny.

Brak głosów

Komentarze

Cytuję kartę pacjenta:
Chorego wysłać do miejsca gdzie czegoś jest bardzo dużo i jest to bezużyteczne np: Antarktyda,Sahara,Amazonia.
Urządzić choremu możliwość prelekcji przed ludźmi mówiącymi innymi językami, tak by nic nie rozumieli,ograniczyć do maksimum obecnośc osób które można by podejrzewać że się śmieją.
Oprowadzać po świątyniach buddyjskich lub muzułmańskich tłumacząc że ludzie padają na kolana na cześć pacjenta.
Robić zdjęcia koło pomników Napoleona,Nelsona, piramid itd.
Nie drażnić ,pozwalać na swobodny bełkot.

Vote up!
0
Vote down!
0
#157388

:)AT

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#157407