Ślimak zwany rybą

Obrazek użytkownika 1Maud
Kraj

Dwa tytuły, dwie zbieżne w konsekwencjach oceny.„Katastrofa Smoleńska zbliżyła Polskę i Rosję” i"Kryzys w strefie euro zbliżył do siebie Polskę i Niemcy - Tusk wspiera Merkel"

Efekty zbliżeń ? Do dzisiaj nie wiemy co wydarzyło się w Smoleńsku bo oddaliśmy prawo do śledztwa Rosji na jej warunkach.Mimo, że Polska straciła elity z szefostwem wojska oraz prezydentem RM oraz mieliśmy umowę gwarantującą nam udział w postępowaniu. W drugim – oferujemy własną suwerenność i pieniądze ,które musimy pożyczyć żeby dać w zamian za rzekome polityczne frukty w nieokreślonej przyszłości na nieokreślonych (dla narodu!) zasadach.

Takie są efekty polityki zbliżeń na niwie międzynarodowej ekipy Tuska.W dodatku wspieranej przez Komorowskiego. Po drodze zgubiliśmy jakiekolwiek sojusze (państwa grupy Wyszehradzkiej, Partnerstwa Wschodniego, itp.) Tusk funduje nam kraj przyjazny dla każdego, kto ma siłę. A co dostaje w zamian? Nic.

W przypadku rosyjskiego zbliżenia: pociągi „niet dla Polaczków”, radary w Kaliningradzie i towarzystwa przyjaźni polsko- rosyjskiej oraz obowiązek dbałości o radzieckie pomniki i cmentarze. Z Niemiec: nakazy i zakazy.Oraz coraz odważniej formułowane wnioski na temat przeszłości. Owszem II wojna światowa była złem wyrządzonym światu przez hitlerowców. Bez podania nacji tworzącej Gestapo i Abwehrę, mimo że znakomita większość narodu niemieckiego hajlowała bez przymusu i z przekonaniem o własnej sile i biologicznemu prawu do przewodzenia Europie i świata.

Polska Tuska masochistycznie pozwala na szerzenie teorii o polskich mordach (jako powszechnej zasadzie) na Żydach, pod światłym przewodnictwem tego, który ma miejsce wśród Sprawiedliwych tego świata, a który głosi, że bardziej należało się bać Polaków –sąsiadów niż niemieckiego najeźdźcy. Teraz polski rząd stoi na pierwszej linii jako wabik, który ma uwiarygodniać bezpieczeństwo poddania się władzy postanowieniom Bundestagu. Bo pamięć o przeszłości to fobia, a współczesna demokracja podobno gwarantuje, że nic o nas bez nas nie będzie stanowione.

Dla możliwości realizacji takiej postawy trzeba było dorżnąć watahę(czyt. opozycję) poprzez wieloletnie wyszydzanie przy wydatnej pomocy podlegających rządowi mediów. I kompletne ignorowanie jakichkolwiek prób wpływu na rzeczywistość. Jakby tej opozycji nie było, ani nie było milionów Polaków które na nią głosowały.

Wielkie kłamstwo Smoleńskie rządu Tuska:

Wszyscy pamiętamy jak młotkowano nam w umysły stwierdzenie, że dochodzenie przyczyn katastrofy będzie prowadzone wg standardów międzynarodowych, co zapewnia nam podobno zezwolenie na użycie załącznika 13 do Konwencji Chicagowskiej.

 

Przypominam oficjalne stanowisko Tuska:, „Jako że standardem, wynikającym zarówno z obowiązujących przepisów prawa międzynarodowego, jak i ze stosowanej praktyki jest, że stroną uprawnioną do zainicjowania procesu badania wypadku lotniczego jest kraj miejsca wypadku, strona rosyjska rozpoczęła badanie wymienionego wypadku zgodnie z procedurą opisaną w konwencji chicagowskiej" - pisał Arabski. Podkreślił też, że strona polska po uzyskaniu opinii specjalistów oraz na podstawie analizy "zgodziła się na podjęcie współpracy ze stroną rosyjską w tym właśnie reżimie prawnym".
Rzecznik Tuska Graś „Premier Donald Tusk uznał, że raport MAK nie jest kompletny, dlatego Polska zwróci się do Rosji o podjęcie rozmów w celu uzgodnienia wspólnej wersji. Tusk nie wykluczył odwołania się do instytucji międzynarodowych,gdyby rozmowy z Rosją się nie powiodły. Podkreślał, że to dzięki zastosowaniu konwencji chicagowskiej mamy teraz taką możliwość”

To było formalne stanowisko Tuska w momencie przekazywania Rosjanom uwag polskich prokuratorów do raportu MAK, W którym podważano prawidłowość nie tylko zawartości ustaleń ale także samych zasad procedur załącznika, który miał być rzekomym gwarantem prowadzenia dochodzenia wg międzynarodowych standardów.

W formalnym oświadczeniu Tusk są dwa kłamstwa: dochodzenie nie było prowadzone w ”reżimie prawnym Konwencji Chicagowskiej”. Z uwagi na to, że samolot był samolotem państwowym ( mimo ekwilibrystycznych prób wmówienia Polakom przez ekipę Tuska, że wojskowy był samolot a lot prywatny to nikt na świecie nie miał wątpliwości, że od początku do końca mieliśmy do czynienia z katastrofa samolotu państwowego, a tych Konwencja Chicagowska nie obejmuje), co oznaczało, że żadna instytucja międzynarodowa: Ani ICAO ani EASA nie mają prawa do podjęcia jakichkolwiek działań w dochodzeniu. Nie mogą także oceniać jego jakości.

Potwierdzeniem tego stanu jest stanowisko Patricka Goudou przysłane do mnie w odpowiedzi na pytania, które wysłałam do Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego ( w skrócie EASA).*

Z odpowiedzi EASA wynika wprost: EASA nie ma wątpliwości, że lot TU 154 M był lotem samolotu państwowego oraz cyt. „W omawianym przypadku dochodzenie było prowadzone przez Komisję Techniczną Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego „MAK”, który jest wyznaczoną agencją do spraw katastrof lotniczych w lotnictwie cywilnym Federacji Rosyjskiej; do jej prac zastosowanie znajduje prawo wewnętrzne Federacji Rosyjskiej. „Koniec, kropka.

EASA mógł na prośbę Polski akredytować swojego eksperta =tyle, że taka prośba z Polski nigdy nie wypłynęła …..

Naturalna konsekwencją poddania przez polskie rząd zarówno dochodzenia w sprawie przyczyn jak i śledztwa prawu FSR -nie było i nie ma żadnej możliwości jakiegokolwiek wpływu na kształt raportu ani też nie ma dróg odwoławczych od jednostronnych ustaleń FSR.Podobne zdanie wyraził przedstawiciel ICAO w rozmowie telefonicznej przeprowadzonej z ndb 2010 już po rozesłaniu przez nas tłumaczenia uwag polskich prokuratorów.

W związku z tym można spokojnie stwierdzić: nigdy nie było żadnej możliwości odwoływania się od ustaleń Rosji do jakiejkolwiek instytucji międzynarodowej w związku z dochodzeniem przyczyn katastrofy. Polski rząd miał pod ręką umowę dotyczącą katastrof w lotnictwie wojskowym (państwowym), ale tylko z sobie znanych przyczyn ( mamy prawo żądać ich ujawnienia) oddał pełnie dochodzenia w ręce rosyjskie i okłamał naród w tak ważnej sprawie.

Piszę okłamał, bo trudno uwierzyć, żeby nie miał świadomości konsekwencji przyjętych zasad dochodzenia wyrażając zgodę na oddanie śledztwa Rosji.

Tak czy inaczej dla mnie jest przerażające żyć w kraju, w którym rządzą albo kłamcy albo głupcy. W obu wersjach nie mogę liczyć na obronę podstawowych interesów mojego państwa i jego obywateli: ani politycznych ani gospodarczych.

Podobnie jak w przypadku śledztwa smoleńskiego oddanego bezwarunkowo Rosjanom(bez analiz, bez natychmiastowego zwołania Komitetu Kryzysowego z udziałem przedstawicieli wszystkich ugrupowań i Kancelarii Prezydent)- podjęto kolejną decyzję w wąskim gronie ministrów jednej opcji politycznej zobrazowaną aktywnością Tuska i Sikorskiego w Niemczech i Brukseli.:‘NYT podaje:„Historia Polski, z jej cierpieniami, zadanymi przez Rosję i Niemcy, najazdami, rozbiorami i okupacją daje polskim przywódcom" szczególnie dobry mandat do "uśmierzania rosnących niepokojów o niemiecką dominację w Europie" - podkreśla "NYT". I to jest właściwe określenie roli Tuska jaką odgrywa dzisiaj z woli Merkel. Donal-Wabik.

„Nowojorski dziennik przypomina, że premier Donald Tusk popiera kanclerz Niemiec Angelę Merkel w jej staraniach o zawarcie traktatu przewidującego ścisłe reguły budżetowe w krajach euro, "a nie tylko porozumienia między krajami posługującymi się wspólną walutą".

Znowu w sytuacji w której konsekwencje poniesie cały naród, dochodzi do podejmowania arbitralnych decyzji w wąskim gronie najbardziej zaufanych doradców premiera. Z pominięciem głosów opozycji, bez konsultacji społecznych – ze złamaniem podstawowych zasad demokracji!

Przed podejmowaniem deklaracji w imieniu Niemiec Merkel jest zobowiązana do działania zgodnie z decyzjami Bundestagu.

Niemiecki TK wymógł zmianę przepisów w taki sposób, aby to Bundestag miał decydujący wpływ na wszelkie decyzje podejmowanie przez Niemcy w ramach UE.”Sama Merkel, komentując zarzut uzależnienia niemieckich decyzji od woli Bundestagu powiedziała „Żyjemy w demokracji, w której oczywiście także niemiecki Bundestag musi współdecydować w sprawach związanych z jego kompetencjami budżetowymi - powiedziała kanclerz”.

W polskim Sejmie debatę rozpocznie się od punktu wyjścia w którym oficjalne stanowisko Polski poszło w świat (vide komentarz NYT).Łącznie z zadeklarowanymi formalnie miliardami pomocy, co w prosty sposób niesie konsekwencje dla polskiego budżetu i kieszeni zadłużanych (z woli panujących nam niemiłościwie) w tym momencie kolejny raz, polskich podatników. Bez analizy możliwości a także analizy skutków, co może wprost prowadzić, że wyrzucimy nasze pieniądze w dziurę bez dna. Dziurę, która wykopały też pazerne niemieckie i francuskie banki oraz politycy obu krajów ratując własne duże firmy…..(np. stocznie i rodzimych producentów samochodów) a restrykcyjnie egzekwując w innych krajach wymogi limitów dofinansowania (polskie stocznie!).

Po raz pierwszy zignorowano formalnie przedkładanie praw do egzekwowania polskiej suwerenności w momencie przekazania śledztwa smoleńskiego Rosjanom. W ten sposób doprowadzono do rozpaczy wiele polskich rodzin Ofiar i miliony Polaków. Uszło to rządzącym płazem dzięki niesłychanej wprost manipulacji informacją i świadomością Polaków z udziałem wielu mediów i wykreowanych pseudo-autorytetów. Także niechęci Polaków do nadmiernego grzebania się w skomplikowanych szczegółach i szukaniu najprostszych wyjaśnień takich, jak „bo u Ruskich zawsze był bajzel”. Nikogo nie dziwi fakt, że do dzisiaj nie mamy ani zdjęć wykonanych tuz po katastrofie, ani nawet raportu polskich archeologów i geologów z prac wykonanych w pół roku po zdarzeniu. Nie dziwi nikogo, że po półtora roku prokuratura wysyła swoich przedstawicieli na obmiary lotniska w Smoleńsku. Nawet tak prymitywnych danych nie było podczas sporządzania raportu…

Skoro Udało się Polaków przekonać raz, że czarne to jest białe w przypadku Smoleńsku, ( a inaczej formułując: kłamstwo przemienić w prawdę) nic nie stoi na przeszkodzie aby iść tą drogą konsekwentnie dalej. Ludziom, którzy uwierzyli Rosjanom w ich wersję Katastrofy łatwo wciskać kolejną ciemnotę” jak nie zrobimy jak chcemy(, bo nam się to opłaca-nam nie oznacza Polsce) – to będzie klęska. Wojna, rozpad UE i Bóg wie co jeszcze.

Tym razem Tusk i Sikorski nie otrzymają bezwarunkowego wsparcia mediów dla obrony ich wersji: zbyt wielu analityków negatywnie ocenia zwiększanie kontroli nad rynkiem, jako ratunku przed kryzysem stery euro. Skłaniając się tym samym ku diagnozie GB i jej premiera.Czeka, więc Tuska trudniejsze zadanie. Są granice nie liczenia się z opozycją których przekraczać nie można. Brak konsultacji z PSL (wynika to z wypowiedzi Pawlaka) i Komisji Sejmowych ds. UE i Budżetowej o Sejmie nie wspominając przed mową Sikorskiego i przed szczytem w Brukseli jest skandalem. Jest dowodem na rządy dyktatu jednej partii, a nie demokracji. Nawet takiej kulawej.

Jeśli nie sprzeciwmy się oddawaniu sąsiadom tego, co nam się należy i za tzw. bezdurno – marna będzie nasza przyszłość.

Warto o tym pamiętać szczególnie przy okazji 30 rocznicy wprowadzenia Stanu Wojennego. Obecność w naszym życiu publicznym wielu ludzi, którzy za tamten stan odpowiadali w mniejszym lub większym stopniu i bezwstydnie, publicznie mają nadal sposobność formułować swoje „racje”, pełno ich w biznesie, służbach a także wymiarze sprawiedliwości - świadczy o tym, że w Polsce pojęcie: racja Stanu, prawo, sprawiedliwość, wolność słowa i prawo do godnego życia w niepodległej Polsce – to są nadal puste hasła. A ofiarami stanu wojennego sprzed 30 lat są mogą czuć się ci działacze 10 mln Solidarności, którzy nie uznawali wtedy kompromisów godzących w interes Polski i wszystkich Polaków z komunistyczną władzą. Pozostali mają się znakomicie, a niektórzy zostali dyżurnymi autorytetami.

Wtedy straszakiem było wejście Rosjan. Dzisiaj władza rysuje przed nami inne zagrożenia, ale skutek jest ten sam. Coraz dalej nam będzie do Polski suwerennej. Coraz bardziej oddalamy się od demokracji.

P.S.

Macherów od manipulacji nie brak także w UE. Żeby Francuzi mogli korzystać z dobrodziejstw sakiewki unijnej, ślimaki zostały sklasyfikowane jako ryby. W ostatnich latach Tusk podobne zabiegi stosuje nagminnie.

*Korespondencję w tej sprawie zamieszczę w notce zatytułowanej „Korespondencja, z EASA”

Korespondencja z EASA

:

 

Powołując się na REGULATION (EU) No 996/2010 OF THE EUROPEAN PARLIAMENT AND OF THE COUNCIL

of 20 October 2010 on the investigation and prevention of accidents and incidents in civil aviation and repealing Directive 94/56/ECoraz na

REGULATION (EC) No 216/2008 OF THE EUROPEAN PARLIAMENT AND OF THE COUNCIL

of 20 February 2008 on common rules in the field of civil aviation and establishing a European Aviation Safety Agency, and repealing Council Directive 91/670/EEC, Regulation (EC) No 1592/2002 and Directive

2004/36/EC;

biorąc także pod uwagę oficjalne stanowisko władz RP, wyrażone przez ministra MSWiA Jerzego Millera ( z upoważnienia prezesa Rady Ministrów, w porozumieniu z ministrem obrony narodowej, ministrem sprawiedliwości, ministrem spraw zagranicznych, ministrem infrastruktury) wyrażone w odpowiedzi na interpelacje poselską nr 15734 z kwietnia 2010 roku ,która brzmi:” Zgodnie z art. 3 konwencji chicagowskiej przepisy tej konwencji nie mają bezpośredniego zastosowania do państwowych statków powietrznych. Jednakże żaden z przepisów tej konwencji nie uniemożliwia zastosowania przewidzianych w niej reguł prawnych dotyczących wypadków lotniczych do omawianej katastrofy w przypadku zgody obu zainteresowanych państw (państwa miejsca wypadku oraz państwa rejestracji statku powietrznego), co w przedmiotowej sprawie miało miejsce.”

W tym oficjalnym stanowisku władz polskich określono jednoznacznie, że :

„Należy uznać, że w związku z przyjęciem w drodze podjęcia wspólnych działań przez obie strony norm i zaleceń załącznika nr 13 do konwencji chicagowskiej, w zakresie zasad i kompetencji do podejmowania decyzji i o wyborze składu komisji badającej przyczyny i okoliczności wypadku (z wyłączeniem działań prowadzonych przez prokuraturę), zastosowanie będą miały przepisy odnoszące się do lotnictwa cywilnego.”

Zatem władze RP z braku szczegółowych regulacji prawnych mogących mieć zastosowanie do przypadku katastrofy Smoleńskiej w ramach obopólnej zgody oddały badanie przyczyn pod reżim prawa lotnictwa cywilnego.

Zwracamy się z prośbą o odpowiedzieć na następujące pytania:

-Czy Polska jako członek Unii była zobowiązana do formalnego powiadomienia EASA o zdarzeniu lotniczym, w Smoleńska w dniu 10 kwietnia 2010 ?(jakie działania można podjąć) i jakie wsparcie merytoryczne mogłaby uzyskać w tej sytuacji?

-Czy Polska jako członek UE mogła w kwietniu 2010 roku skorzystać z pomocy w charakterze doradztwa EASA w badaniu przyczyn katastrofy i zniszczenia samolotu Tu154 M z numerem bocznym 1 (w którym zginęło 96 osób, w tym najważniejsi urzędnicy państwowi i Dowództwo Sił Zbrojnych RP z Głową Państwa j Jego małżonką ) na bazie rozporządzenia 216/2008 ?Bo nie ulega wątpliwości, że taką możliwość daje wprost na bazie rozporządzenia nr 996/2010.

- czy zgoda obu państw na poddanie badania przyczyn wypadku ze 96 ofiarami śmiertelnymi pod reżim badania wypadków lotnictwa cywilnego i zgodności z procedurą załącznika 13 do Konwencji Chicagowskiej może być podstawą do zwrócenia się do EASA o audyt zgodności stosowania procedur z jego Manuals z raportów MAK oraz Komisji Badania Wypadków Lotniczych pod przewodnictwem Jerzego Millera?

- czy w ocenie EASA ustanowienie szefem polskiej Komisji ds. badania przyczyn katastrofy w Smoleńsku ministra MSWiA Jerzego Millera , który był jedną z osób odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa delegacji do Smoleńska Prezydenta RP ,jej dowództwa i ważnych urzędników państwowych ,a także powołanie w skład członków Komisji osób odpowiedzialnych za szkolenie pilotów (płk Grochowski był odpowiedzialny za prowadzenia kontroli stanu bezpieczeństwa lotów w lotnictwie Sił Zbrojnych RP i opracowywania zaleceń profilaktycznych po zaistniałych zdarzeniach lotniczych w lotnictwie państwowym)jest zgodne z rozporządzeniami UEstanowiącym :The safety investigation authority shall be functionally independent in particular of aviation authorities responsible for airworthiness, certification, flight operation, maintenance, licensing, air traffic control or aerodrome operation and, in general, of any other party or entity the interests or missions of which could conflict with the task entrusted to the safety investigation authority or influence its objectivity. „?

Czy uczestnictwo tych osób, które miały ewidentny interes w formule końcowych wniosków mających zapewnić na przyszłość bezpieczeństwo lotów może być podstawą do wezwania Komisji EASA do oceny raportu i wniosków ?

Czy z doświadczeń EASA , w świetle braku istotnych dowodów umożliwiających obiektywna ocenę przyczyn katastrofy w Smoleńsku oraz wątpliwości wykazanych w polskich uwagach do raportu MAK z grudnia 2010 roku sprzedaż jedynego samolotu TU 154 z numerem bocznym 102 na którym można by przeprowadzać ewentualne eksperymenty śledcze i wyjaśniające może być zagrożeniem dla niemożności wyjaśnienia również w przyszłości wiarygodnych przyczyn tej katastrofy?

Będziemy wdzięczni za pilną odpowiedź

Z wyrazami szacunku

Margaret Puternicka - supporting member representing “The Katyn2010 Family Association”

Wybrane przepisy na których oparto pytania:

International relations

1. The Agency shall assist the Community and the Member

States in their relations with third countries in accordance with

the relevant Community law. It shall, in particular, assist in the

harmonising of rules and mutual recognition regarding

approvals attesting the satisfactory application of rules.

2. The Agency may cooperate with the aeronautical authorities

of third countries and the international organisations competent

in matters covered by this Regulation in the framework of

working arrangements concluded with those bodies, in accordance

with the relevant provisions of the Treaty. Such

arrangements shall have received the Commission's prior

approval.

3. The Agency shall assist Member States to respect their

international obligations, in particular those under the Chicago Convention.

Article 8

Participation of EASA and national civil aviation authorities in safety investigations

1. Safety investigation authorities shall, provided that the requirement of no conflict of interest is satisfied, invite EASA and national civil aviation authorities of the Member States concerned, within the scope of their respective competence, to appoint a representative to participate:

(a) as an adviser to the investigator-in-charge in any safety investigation under Article 5(1) and (2), conducted in the territory of a Member State or in the location referred to in Article 5(2) under the control and at the discretion of the investigator-in-charge;

(b) as an adviser appointed under this Regulation to assist accredited representative(s) of the Member States in any safety investigation conducted in a third country to which a safety investigation authority is invited to designate an accredited representative in accordance with international standards and recommended practices for aircraft accident and incident investigation, under the supervision of the accredited representative.

2. The participants referred to in paragraph 1 shall be entitled, in particular to:

(a) visit the scene of the accident and examine the wreckage;

(b) suggest areas of questioning and obtain witness information;

(c) receive copies of all pertinent documents and obtain relevant factual information;

(d) participate in the read-outs of recorded media, except cockpit voice or image recorders;

(e) participate in off-scene investigative activities such as component examinations, tests and simulations, technical briefings and investigation progress meetings, except when related to the determination of the causes or the formulation of safety recommendations.

3. EASA and the national civil aviation authorities shall support the investigation in which they participate by supplying the requested information, advisers and equipment to the safety investigation authority in charge.EN L 295/42 Official Journal of the European Union

Szanowna Pani M.Puternicka

Proszę pozwolić mi zacząć od przekazania szczerych kondolencji rodzinom z powodu śmierci tych wszystkich, którzy stracili życie w tym tragicznym wypadku, w imieniu Zarządu Agencji oraz jej pracowników.

W Pani liście z dnia 16 Września 2011 zadała Pani kilka pytań odnoszących się do Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego. Zanim na nie odpowiem szczegółowo, chciałbym zwrócić Pani uwagę, że EASA nie ma formalnych kompetencji do prowadzenia dochodzeń w sprawach wypadków lotniczych. Takie kompetencje mają jedynie państwowe organy dochodzeniowe.

Zadania Agencji – tak jak zostały określone w regulacji (EC) Nr 216/2008 – obejmują obecnie:

· Współpracę z Komisją Europejską w zakresie przygotowywania nowych regulacji dotyczących bezpieczeństwa.

· Nadzorowanie wprowadzania przez kraje członkowskie przepisów bezpieczeństwa, co obejmuje również inspekcje.

· Certyfikowanie typów statków powietrznych i ich komponentów, oraz organizacji biorących udział w procesie projektowania, wytwarzania i utrzymywania produktów latających (aeronautycznych).

· Analizy bezpieczeństwa i badania.

Wszystkie te działania są nakierowane na zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu powietrznym; ale nie obejmuje to państwowych statków powietrznych. Zapewnienie bezpieczeństwa państwowych statków powietrznych należy do wyłącznych kompetencji państwa-członka UE. Zgodnie z rozporządzeniem (UE) No 996/2010 EASA może odegrać rolę w przypadku dochodzeń w sprawach incydentów i wypadków lotniczych asystując organom odpowiedzialnym za dochodzenia lub (gdy dochodzenie w sprawie bezpieczeństwa jest prowadzone poza UE) jako tak zwany przedstawiciel akredytowany kraju-członka UE. Jednak Agencja nie jest prawnie odpowiedzialna za prowadzenie postępowania. Taka, dochodzeniowa rola, byłaby sprzeczna z rolą EASA jako europejskiego regulatora, tak jak to wyszczególniono wcześniej. Dochodzenie jest zawsze prowadzone przez niezależny organ dochodzeniowy.

Odpowiedź na pytanie 1

Rozporządzenie (PE i UE) Nr 996/2010 weszło w życie 2 grudnia 2010 roku, dlatego nie mogło obowiązywać w dniu tragicznego wypadku 10 kwietnia 2010. Odpowiedni zbiór regulacji, obowiązujący w UE w tym czasie, zawierało rozporządzanie 94/56/EC. Jednak i to rozporządzanie nie znalazło zastosowania w tej konkretnej sytuacji, jako że wypadek wydarzył się poza granicami Unii Europejskiej i to Kraj Zdarzenia podjął dochodzenie w sprawie w zgodzie z normami prawa międzynarodowego.

W tamtym czasie nie było formalnego obowiązku zgłoszenia fakty wypadku do EASA.

Odpowiedź na pytanie 2

Jak wspomniano powyżej, rozporządzenie (EU) Nr 996/2010 nie znajdowało zastosowania w czasie zdarzenia. Odkąd weszły w życie, Agencja jest upoważniona do brania udziału w dochodzeniach w sprawie cywilnych wypadków lotniczych na prawach doradcy w ramach swoich kompetencji, ponieważ działania agencji zawierają w sobie element odpowiedzialności za państwo-członka UE, który uzyskał certyfikat dopuszczenia statku powietrznego w ruchu lotniczym. Ten udział nie oznacza jednak, że Agencja jest gospodarzem dochodzenia.

Jak wyjaśniono powyżej, rozporządzenie (EC) Nr 996/2008 nie przewidywało takiej odpowiedzialności, gdyż byłaby ona nie do pogodzenia z regulującą rolą Agencji.

Co więcej, wypadek dotyczył statku powietrznego, którego operatorem były Polskie Siły Powietrzne i był - z tego względu, uważany za statek powietrzny wykonujący militarne i/lub podobne zadania (państwowy statek powietrzny). Dlatego, nawet jeśli w czasie zdarzenia obowiązywałoby rozporządzanie (EU) Nr 996/2010, udział Agencji w dochodzeniu byłby ograniczony, jesli statek powietrzny był statkiem państwowym, w zakresie którego Agencja nie posiada kompetencji.

Odpowiedź na pytanie 3

Agencja przeprowadza regularne inspekcje w krajach członkowskich w celu weryfikacji zgodności procedur z regulacjami dotyczącymi bezpieczeństwa (to jest regulacji (EC) nr 216/2008 z jej przepisami wprowadzającymi ), jak opisano powyżej. Jednak nie odnosi się to do operatorów statków państwowych, ani nie obejmuje weryfikacji zgodności procedur zgodnie z rozporządzaniem (UE) nr 996/2010 przez tych operatorów, ponieważ nie leży to w zakresie kompetencji agencji. EASA nie jest autoryzowana do przeprowadzenia audytu opisanego w pytaniu.

Odpowiedź na pytanie 4 i 5

Standardy międzynarodowe i zalecane praktyki w przypadku wypadków lotniczych i dochodzeń w sprawach wypadków lotniczych są opisane w 13 Załączniku ICAO. Odpowiedzialność za zapewnienie niezależności organom dochodzeniowym spoczywa na państwie odpowiedzialnym za prowadzenie dochodzenia. W Unii Europejskiej taką niezależność zapewnia rozporządzenie (UE) Nr 996/2010. To oznacza, że jeśli dochodzenie jest prowadzone w kraju Unii Europejskiej stosowane są mechanizmy zawarte w rozporządzeniu (UE) Nr 996/2010 zapewniające taką niezależność.

W omawianym przypadku dochodzenie było prowadzone przez Komisję Techniczną Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego „MAK”, który jest wyznaczoną agencją do spraw katastrof lotniczych w lotnictwie cywilnym Federacji Rosyjskiej; do jej prac zastosowanie znajduje prawo wewnętrzne Federacji Rosyjskiej.

Odpowiedź na pytanie 6

Jak było stwierdzone wcześniej, Agencja nie przeprowadza dochodzeń w sprawie bezpieczeństwa wypadków i poważnych wypadków. Ta działalność jest pozostawiona niezależnym organom dochodzeniowym we właściwym kraju.

Agencja nie zajmuje się nadzorowaniem tych niezależnych organów. Agencja oczekuje, że wszystkie kompetentne, właściwe organy dochodzeniowe wykonują swoje zadania w zakresie własnej odpowiedzialności zgodnie z prawem krajowym, europejskim i międzynarodowym, jako że jest to istotne dla agencji wykonującej własne zadania w zakresie bezpieczeństwa.

Mam nadzieję, że wyjaśnienia roli EASA oraz zakresu wprowadzenia regulacji 996/2010 będzie pomocne w uzyskaniu odpowiedzi na postawione przez państwa pytania.

Z poważaniem

Patrick Goudou EASA

Brak głosów