Wybory w PO. Obłuda i hipokryzja.

Obrazek użytkownika Jerzy Mariusz Zerbe
Kraj

Wybory przewodniczącego PO. Miały być demokratyczne, oparte na światłych wzorcach zachodnich partii, w których nieodzowną częścią jest publiczna debata z udziałem kandydatów. A jak wygląda wyborcza, platformerska rzeczywistość?

Są dwaj kandydaci – Donald Tusk, i Jarosław Gowin. Co wiedzą członkowie partii uczestniczący w glosowaniu o wizji programowej i proponowanych przez obydwu polityków sposobach jej realizacji. Co wiedzą o teraźniejszości i przyszłości Platformy Obywatelskiej ? Wiedzą bardzo niewiele. No bo skąd mogą wiedzieć.

Jarosław Gowin domaga się od Donalda Tuska spełnienia wcześniejszej obietnicy odbycia telewizyjnej debaty. Tusk zmienił zdanie i debaty chce uniknąć. Dlaczego? To chyba proste i intuicyjnie oczywiste. Tusk obawia się konkretów jakimi zasypie go Gowin. Konkretów i zarzutów adresowanych do niego przez adwersarza, na które nie znajdzie odpowiedzi. Boi się kompromitacji. Bo nie przywykł do merytorycznej dyskusji, brakuje mu własnych przemyśleń i skonkretyzowanej własnej projekcji przyszłości. Jego domeną jest pustosłowie.

Gowin gra w otwarte karty. Pisze list do Tuska, z którym zapoznać się mogą wszyscy członkowie PO. Pyta dlaczego rywal unika konfrontacji . Odpowiedzi na pewno nie usłyszymy.

Indagowany w tej sprawie w Sejmie poseł Raś (nie mylić z Grasiem, o którym chwilowo i dziwnie słuch zaginął) twierdzi, że debata jest zbędna. Poseł Raś uważa, że poglądy obydwu kandydatów na funkcję szefa PO zostały wystarczająco zaprezentowane na ostatniej konwencji Platformy w Chorzowie i nie ma potrzeby ich powtarzania. Wybory na terenie całej Polski już się rozpoczęły i teraz nie czas na debaty. Powinna obowiązywać już cisza wyborcza.

Czy można wyobrazić sobie większa hipokryzję? W konwencji uczestniczyli tylko nieliczni, obrady nie były w całości transmitowane. Skąd więc szeregowi członkowie i podrzędni aparatczycy PO mają znać przebieg i wyniki tego partyjnego mityngu? Czy dostępna wiedza wystarcza do oceny obydwu kandydujących polityków i przyjęcia lub odrzucenia ich poglądów i programów?

Rzecz jest jasna i nie budząca wątpliwości: absolutnie nie. Ale Gowina trzeba koniecznie zakneblować. Bo jego otwartość i bezkompromisowość w ocenie dotychczasowych pseudodokonań partii tylko z nazwy obywatelskiej, zagraża bytowi wierchuszki PO. Mogłaby wywołać niezdrowy ferment w umysłach podwładnych i w skrajnym przypadku spowodować odsunięcie od władzy skompromitowanych tytanów.

Nam, w trosce o jakość życia publicznego w Polsce, pozostaje kibicować Jarosławowi Gowinowi.

A więc towarzysze zrzeszeni w Polskiej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej! Pomóżcie Jarosławowi Gowinowi wysadzić z siodła tchórzliwego rywala. Zagłosujcie przeciwko obłudzie, kłamstwu i schizofrenii w polityce.

Brak głosów

Komentarze

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika 2010 nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Vote up!
0
Vote down!
-2
#370724

Polska była Ludowa, Sojusz jest Demokratyczny, Platforma Obywatelska, a ja jestem dziedzicem Korony Brytyjskiej.
Dziwne dla mnie jest to, że Tusk nie chce przepytać Gowina z wiedzy na temat cen, np. ile kosztuje kilogram ziemniaków, a ile kg jabłek.

Vote up!
1
Vote down!
0
#370725

Cz to będzie-gowin- niesioł czy pitera żadna debata z udziałem tych pajaców z rudym donaldem mnie nie interesuje.

Vote up!
1
Vote down!
-1

Marika

#370735

ze Tusk to kurdupel pierwszej klasy.

Vote up!
1
Vote down!
-1

Greg Shityna

#370992