U Niesiołowskiego nic nowego

Rzeczpospolita opublikowała dzisiaj wywiad Małgorzaty Subotić ze Stefanem Niesiołowskim, zatytułowany „Szkodnik to Kaczyński, a nie Palikot”.

Tekst to odpychający, tak jak odpychający jest sam Niesiołowski i jego kłamliwo-oszczerczy język. Wypowiedzi pytanego nie wnoszą niczego nowego do jego opisu otaczającej nas rzeczywistości. Te same, wielokrotnie już słyszane inwektywy dotyczące zarówno Jarosława Kaczyńskiego, jak i śp. Prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego. Odrażający bełkot słowno-tematyczny, w miarę subtelne tym razem miotanie błotem pomieszanym z ekskrementami, styl i forma wypowiedzi typowa dla wicemarszałka Stefana.

Poglądy i skandaliczny język Niesiołowskiego znają na pamięć wszyscy interesujący się polityką w Polsce. Zdawałoby się więc, że ogłaszanie bez specjalnego powodu tego typu wywiadów w dzienniku ogólnopolskim jest nieprzemyślanym wypełnianiem zadrukowanych stron gazety materiałem całkowicie zbędnym. Osąd taki byłby słuszny, gdyby decyzja redaktora naczelnego była przypadkowa. Ale czy można takie przypuszczenie dopuścić? Bardzo trudno, wręcz to nieprawdopodobne.

Gdyby Rzepa, tak jak jeszcze niedawno, szanowała swoich czytelników, nie zaśmiecałaby swoich łamów podobnymi wywiadami, w których rozmówcy powtarzają swoje powszechnie znane poglądy, wywołujące u wielu czytelników odruchy wymiotne. Ale niestety, coraz więcej wskazuje, że czasy, w których ten dziennik cieszył się nienaganną opinią mamy już za sobą. Czy bezpowrotnie?