Święto Niepodległości na ulicach Warszawy w dwóch scenariuszach
Dwa dokładnie i jakże odmiennie rozpisane scenariusze.
Pierwszy –
karnie, z dyżurnymi uśmiechami na twarzach, przemieszcza się ulicami miasta orszak około trzech tysięcy funkcjonariuszy Belwederu, członków rządu do dyrektora i wicedyrektorów departamentów włącznie, europosłów, posłów i senatorów koalicji rządzącej, niektórych posłów SLD, wysokich oficerów Wojska Polskiego, Straży Pożarnej i Policji, władz stolicy, innych notabli różnego szczebla w stołecznych urzędach centralnych. Ludzi żyjących dostatnio, bez kłopotów codziennej egzystencji. Szerokie grono wszelakiej maści oficjeli uzupełnia garść sympatyków obecnej władzy.
Orszak prezydencki przypomina „radosne” pochody 1-majowe z minionej epoki. Brakuje tylko trybuny, na której w końcowej fazie maszerowania powinni miejsca zająć ci z przodu,najważniejsi, i pozdrawiać pozostałych wiązankami kwiatów, wręczonymi im przez dziewczynki z warkoczykami, podsadzane w tym celu przez wybranych maszerujących.
Wszystko jeszcze przed nami – za rok zapewne kolejny historyczny marsz pod kierownictwem Prezydenta RP.
Drugi –
imponujący, długi, niełatwy, ryzykowny i mozolny przemarsz ponad stu tysięcy ludzi, w 90 procentach młodych, zatroskanych o swoją przyszłość i o przyszłość kraju. Nieprzebrany tłum tych, którzy nie wybrali łatwiejszego życia na emigracji, choć często są bezrobotni lub żyją z dochodu uzyskanego na śmieciowych umowach. Swoją postawą demonstrują miłość do Ojczyzny, przywiązanie do ideałów będących od zawsze ostoją Rzeczpospolitej. Młodzi ludzie, domagający się godnego życia w prawdzie, wolności osobistej i poszanowania wszystkich. Także szacunku dla kibiców nazwanych kibolami, upominających się o cześć dla Żołnierzy Wyklętych.
Ten pochód złożony z Polaków którzy przyjechali z całej Polski trzeba najpierw skompromitować, a potem spróbować spacyfikować. Dla władzy to potrzeba chwili.
Wkracza więc do akcji łamiąca obowiązujące prawo grupa młodych policyjnych prowokatorów, z zasłoniętymi twarzami. Scenariusz bliźniaczo podobny do ubiegłorocznego. Tajna policja wykonuje powierzone zadania, lecz czoło Marszu Niepodległości jest cierpliwe. Zastyga w miejscu i oczekuje rozwoju wydarzeń. Kiedy akcja policyjna pali na panewce, znakomicie zorganizowany i kierowany pochód rusza w spokoju i godności. Manifestacja woli, uczuć i pragnień trwa już bez zakłóceń. To pokaz jedności, moralnej siły i zdyscyplinowania.
Teraz „dyżurni” psedokomentatorzy ruszają do pracy. Nie łatwo im jednak znaleźć wiarygodne słowa, które deprecjonowałyby wymowę i potęgę tegorocznego Marszu Niepodległości w Warszawie. To przekracza fizyczne i intelektualne możliwości posłusznych żołnierzy frontu ideologicznego. Inaczej być nie może.
Kłamstwa już wyczuwa się na odległość.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1640 odsłon
Komentarze
dzielnie-śmy stali, celnie rzucali
12 Listopada, 2012 - 11:42
Jednak - coś się zmieniło. Aleja Szucha, już się ściemniło. Marsz zatrzymał się - i wtedy - "kto nie skacze, ten za tuskiem - hop, hop, hop!" i - nie uwierzycie - niektórzy policjanci stojący w szpalerze - też zaczęli podskakiwać! Mała rzecz - a cieszy!
Bóg - Honor - Ojczyzna!
Komentarz rysunkowy
12 Listopada, 2012 - 11:43
Niezwykle celnie i proroczo (gazeta była zapewne złożona do druku dużo wcześniej) skomentował święto 11 listopada pan Rafał Zawistowski w dzisiejszym numerze uważam rze na 3 stronie.
Polecam
ukłony dla skaczących :)
12 Listopada, 2012 - 12:32
gość z drogi
a dla Autora , 10 :)
gość z drogi
czy mielismy wczoraj do czynienia z wielka Prowokacją "?
12 Listopada, 2012 - 13:29
gość z drogi
chyba TAK
pomijam brutalne bicie Dzieci i Kobiet...ale najważniejszym punktem tego
jest nieobecnośc TUSKA,w Kraju,Naszym Kraju...nie
w "tym kraju"
jak mawia
pewien dziennikarz z Czerskiej,ale w Polsce,Naszej Polsce
pozdr
gość z drogi
Dzisiaj pan Jan Pospieszalski
15 Listopada, 2012 - 11:37
gość z drogi
a ja wciąż ogladam zdjęcia przebranych funkcjonariuszy.....
PROWOKACJA i to szyta grubymi nićmi...
10
gość z drogi