Możliwy zwrot w śledztwie smoleńskim?

Obrazek użytkownika Jerzy Mariusz Zerbe
Kraj

Łódzka prokuratura apelacyjna postawiła Igorowi M. ps. Patyk oraz Mariuszowi M. zarzut zabójstwa gen. Marka Papały. Zwykli złodziejaszkowie, uzbrojeni w naładowany pistolet, wybrali się by ukraść średniej klasy samochód i przy okazji zastrzelili przypadkową ofiarę. Po 14 latach intensywnego śledztwa rewelacyjnie proste odkrycie. Godne naśladownictwa.

Po co wikłać się w kłopotliwe dochodzenie, którego końca nie widać - np. w sprawie katastrofy smoleńskiej. Z tego ambarasu możliwe jest wyjście równie proste, jak w przypadku zabójstwa Papały.

Skoro z upływem czasu prawdopodobieństwo zamachu jako przyczyny dramatu wzrasta i stwarza polskim i rosyjskim władzom coraz większe problemy, można przyjąć wersję wydarzeń nadająca się do skonsumowania przez polskich lemingów i ich rosyjskich odpowiedników.

Trzeba znaleźć 1-2 psychicznie niezrównoważonych facetów, najlepiej Czeczenów i oskarżyć ich o zbrodnię, której podłożem była maniakalna, niczym niepohamowana chęć zakłócenia pomyślnie rozwijających się stosunków polsko-rosyjskich. Następnie z pomocą odnalezionych świadków udowodnić, że ludzie ci, wyposażeni w bazukę, korzystając z gęstej mgły, zakradli się niepostrzeżenie w sąsiedztwo lotniska Siewiernyj, gdzie z premedytacją dokonali morderstwa 96 reprezentantów polskiego społeczeństwa, z prezydentem RP na czele.

Z kolei w pokazowym procesie, stylizowanym według reguł zastosowanych w procesie morderców bł. ks. Jerzego Popiełuszki, sąd powinien zarządzić badania psychiatryczne oskarżonych i osadzić ich w odpowiednim zakładzie zamkniętym. Tam, po krótkim pobycie, pomimo pieczołowitego nadzoru, mordercy Polaków giną nieoczekiwanie śmiercią samobójczą. Kłopot z głowy.

Causa finita.

Brak głosów

Komentarze

Piekna teoria ,nie powiem Swiadkow mozna zawsze znalesc ,nawet po pol wieku .

ZAWSZE SIE ZNAJDA LEMINGI  co w to uwierza

Vote up!
0
Vote down!
0
#249224