Łukaszek

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Przecież spóźnisz się do szkoły - denerwowała się mama Łukaszka.
- Nie idę do szkoły - wymamrotał Łukaszek.
- Jak to nie! To twój obowiązek! Wszyscy...!
- Wszyscy nie idą... Bo dziś jest ten, no... Dzień wagarowicza...
- Pierwszy dzień wiosny! - mama Łukaszka mocowała się z kołdrą, pod którą był ukryty syn. - Do szkoły!
- Zakazali nam! - wyjaśnił Łukaszek i puścił kołdrę.
Reszta Hiobowsckich...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wracał sobie ze szkoły. Przechodząc przez osiedle spotkał swoją siostrę, która wracała właśnie z kolejnej randki ze swoim chłopakiem. Potem jeszcze skręcili koło osiedlowego marketu i wpadli tam na mamę Łukaszka, która właśnie wychodziła po zrobieniu zakupów.
- Gdzie wy chodzicie? - zirytowała się mama. - Nie było nikogo, kto by mi pomógł z zakupami! Musiałam iść całkiem sama!
Z marketu...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka szła obok swojego syna i triumfowała. Łukaszek człapał patrząc przed siebie spod zapuchniętych powiek. Na twarzy miał niezdrowe rumieńce, kaszlał i wycierał nos w chustkę.
- Przeziębiłeś się - stwierdziła z satysfakcją mama Łukaszka. - A mówiłam, żebyś nie biegał bez czapki!
- Wszyscy biegali - wychrypiał Łukaszek i kichnął.
- Nie można się kierować tym, co robią wszyscy. Ja tak nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Sprawa pana od angielskiego spowodowała znaczne reperkusje. Pan został aresztowany, na mieście odbywały się pikiety, rozpisywały się o tym media i wszyscy jakoś zapomnieli o jego uczniach.
- Jak fajnie, nie ma angielskiego! - cieszyli się uczniowie.
- Oni nie mają angielskiego! - złapał się za głowę pan dyrektor, kiedy zorientował się po jakichś trzech tygodniach. - Prędko kogoś na zastępstwo!
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek z mamą i tatą pojechali na zakupy do centrum. Siostra Łukaszka nie pojechała, bo poszła na randkę. Dziadek Łukaszka również nie pojechał.
- Dzień święty święcić! - zakrzyknął oburzonym głosem. - A nie jeździć po marketach!
Babcia również odmówiła wyjazdu na zakupy.
- Babcia tez święci święto? - spytał tata Łukaszka zmęczonym głosem.
- Nie - odparła twardo babcia. - Ale nie mogłabym pójść...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Przez pierwszą połowę lutego w szkole, do której chodził Łukaszek nic się nie działo. Powód był bardzo prosty. Ferie. Ale kiedy uczniowie powrócili w szkolne mury okazało się, że najgorętszym tematem jest ten, który urodził się tuż przed feriami. Czyli aresztowanie pana od angielskiego za pedofilię. Pan dyrektor zrobił to, co potrafił najlepiej, czyli zwołał apel.
- Cała szkoła stoi murem za...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Idziemy! Idziemy! - mama Łukaszka krzątała się energicznie po mieszkaniu.
- Dokąd to? - spytał tata Łukaszka popijając herbatę.
- Na manifę - odparła dumnie mama.
- Eee... - skrzywił się tata.
- No patrz co robisz, herbatę rozlewasz! - zaczęła krzyczeć mama. No i stało się: podeszła zwabiona krzykiem babcia Łukaszka, poślizgnęła się, źle stąpnęła i rozbolał ją kręgosłup.
- Kara boska - rzekł z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Mam problem - wyszeptał dziadek Łukaszka i popatrzył z nadzieją na swojego rozmówcę. W pokoju dziadka, naprzeciw niego siedział ojciec Eureksjusz. Był to katecheta, uczący w szkole Łukaszka religii.
- Tak, słucham - odpowiedział również szeptem ksiądz.
- Wnuk, zamiast się uczyć, siedzi ciągle w internecie - rzekł dziadek. - Nie wiem już naprawdę co można zrobić. Pewno ogląda gołe baby!
- Nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- No, koniec tego dobrego - warczał pan od matematyki zaganiając piątą a do klasy. - Napiszecie ten sprawdzian i już! Karteczki na stół!
Piąta a zasiadła posłusznie, acz niechętnie w ławkach i wyjęła kartki. Ale nie zdążyła nic na nich napisać, bo otworzyły się drzwi i weszli kolejno: pani pedagog, pan gość, jego asystent i jego tłumaczka.
- Pan gość chciał jeszcze zobaczyć tą klasę, w której...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Jak nam przykro - kłamała obłudnie klasa piąta a w żywe oczy pana od matematyki. - Jak nam przykro, że nie będziemy mogli pisać sprawdzianu...
- A to dlaczego? - nachmurzył się pan od matematyki.
- Bo jest spotkanie z ważnym gościem - oznajmiła przewodnicząca klasy, Melissa. - Pan dyrektor kazał wszystkim iść! A nam akurat wypada matematyka!
- Ja wam tego nie daruję... - warczał pan od...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Jakie szczęście - powtarzał dziadek Łukaszka leżąc na kanapie i trzymając się za serce. - O centymetry! Co ja mówię!! O milimetry!!!
- Co to za krzyki? - do pokoju zajrzał Łukaszek. - Nie mogę, tego... Lekcji odrabiać.
- Nie kłam - powiedział spokojnie tata Łukaszka i upił łyk herbaty. - Dziadek miał olbrzymie szczęście.
- Wygrał jakieś pieniądze? - spytał Łukaszek.
- Nie, ominął go autobus.
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Ojciec Eureksjusz, tak jak mówił, przygotował lekcję pokazową sztuki walki w duchu katolickim.
- Karate! Będzie karate! - ekscytował się okularnik.
Klasa zebrała się w sali gimnastycznej. Na rozłożonych matach czekali już na nich ksiądz i pan komandos. Ten drugi miał już na sobie strój ćwiczebny.
- Też dostaniemy takie szlafroki? - spytała z dezaprobatą dziewczynka, która zawsze odzywała się jako...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Doigrałeś się, Hiobowski - powiedziała smutno młoda pani od polskiego. - I nie rób teraz takiej miny niewiniątka. Nie nabierzesz mnie. A przecież cię ostrzegałam. Ale ty zawsze musisz zadawać te swoje idiotyczne pytania.
- Szkoła przecież ma uczyć - odparł Łukaszek.
- Teraz masz przyjść z którymś z rodziców do pana dyrektora - zignorowała jego zaczepkę pani polonistka. Łukaszek westchnął i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Młoda pani od polskiego zachorowała. piąta a natychmiast zaczęła knuć.
- Nie liczcie na to, że nam przepadną lekcje - powiedziała wyniośle dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza.
- Nie no, jasne, polski będzie - przyznał zasępiony Łukaszek. - Ale chodzi o lekcję wychowawczą...
- Mamy dzisiaj. Jako ostatnią - przypomniał okularnik z trzeciej ławki.
- Może nas puszczą wcześniej do...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy nadal oglądali telewizję.
- A teraz czas na obiecaną Raszyn tiwi - zapowiedziała prezenterka i uśmiechnęła się do kamery. Jej uśmiech został zastąpiony napisem "Russian TV".
- Raszyn!!! - krzyknął tata Łukaszka i złapał się za głowę rozlewając herbatę.
- Dzisiaj w ramach Raszyn tiwi przedstawimy państwu program pod tytułem "Pogromcy rzeczywistości". W audycji: o wpływie szympansów na...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy siedzieli w domu i oglądali telewizję.
- Nudy w tej telewizji - ziewał tata Łukaszka sącząc leniwie herbatę. - Nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Wszystko jest takie przewidywalne...
I nagle, jakby w odpowiedzi, wydarzenia nabrały tempa. Najpierw mama Łukaszka zażądała aby zmienić kanał w telewizorze na zaprzyjaźnioną telewizję. Siostra Łukaszka przełączyła a tam...
- Zmiany -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Piąta a od razu zauważyła nietypowe zachowanie swojej wychowawczyni. Młoda pani od polskiego miała czerwone wypieki, ręce jej się trzęsły, pociła się i nerwowo pogryzała paznokcie.
- Idzie pani na randkę z chłopakiem - rzekł domyślnie okularnik z trzeciej ławki.
- Pani jest starą... singielką! - zawołała oburzona dziewczynka, która prawie zawsze odzywała się jako pierwsza.
- Cisza! - krzyknęła...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Ferie się skończyły, w szkole ruszył kolejny semestr. Grono pedagogiczne biegało po szkole przeładowane nowymi pomysłami. Pani pedagog oznajmiła, że reaktywuje teatrzyk "Zielony Gej". Pani wicedyrektor opracowała nowy program lekcji wychowania w społeczeństwie. Najciekawiej zapowiadały się o dziwo lekcje religii. Zmiany wyglądały bardzo prosto - ot, otwarły się drzwi i do klasy wszedł nowy ksiądz...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek z Grubym Maćkiem i okularnikiem z trzeciej ławki stali pod płotem. Płot robił to, co zazwyczaj robią płoty, czyli otaczał. W tym akurat przypadku otaczanym terenem było osiedlowe boisko sportowe typu Jerzyk. Otwarto je niedawno, a otwarciu towarzyszyło tajemnicze zdarzenie. Tajemnicze dlatego, że choć byli na nim przedstawiciele różnych redakcji i widzieli to samo, to ich relacje w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

To była szybka akcja. Babcia nagle poczuła się źle. Tata Łukaszka zadzwonił po pogotowie. Dyspozytorka na szczęście nie robiła mu złudnych nadziei. Po prostu oświadczyła, że karetka i tak nie przyjedzie, bo już wyczerpała limit kilometrów na ten rok.
- Jak to: limit kilometrów na ten rok? - zdumiał się tata Łukaszka. - Jest luty!
- To nie ja ustalam limity, tylko opozycja parlamentarna - obraziła...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Skoro jest na osiedlu boisko, to można grać w nogę - stwierdził Łukaszek.
- Ehę - potwierdził Gruby Maciek.
- No to gramy - rzekł okularnik z trzeciej ławki i odbił trzymaną w rękach piłkę o podłoże.
- Chyba jednak nie pogramy - stwierdził Gruby Maciek.
Pod boiskiem zatrzymał się jakiś samochód i wysiadł jakiś facet w eleganckim garniturze. Wbiegł na boisko i zaczął machać rękami:
- Jazda stąd...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na osiedlu, na którym mieszkał Łukaszek, otwarto nowe, piękne boisko. Typu "Jerzyk". Przyjechał ważny minister, pogadał przed kamerami, przeciął co trzeba i tyle go widzieli.
Dzień później Łukaszek wraz ze swoim tatą szedł przez osiedle.
- Ładne boisko mamy teraz - powiedział tata Łukaszka, choć boiska nie widział. Za to czytał o nim teraz w swojej gazecie.
- Oszukali nas - dzień po otwarciu...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wraz ze swoją mamą wędrowali przez miasto. Mama usiłowała namówić syna by poszli na jakąś manifę. Łukaszek odmówił.
- To chociaż dołączmy do jakiegoś "Dnia bez" - namawiała go mama.
- Mogę dołączyć do "Dzień bez zakupów".
- Nie żartuj sobie! Ja myślę o twojej przyszłości! Jak ty chcesz dojść do czegokolwiek nie mając znajomości? A znajomości najlepiej wyrobić sobie działając w polityce....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zagrał przyjemny dla ucha sygnał i na ekranie pojawił się spiker.
- Witam państwa - oznajmił ciepłym głosem. - Czas na wieczorynkę.
- Zieeeew... - ziewnął tata Łukaszka.
- Będzie to bajka z serii "Lewica dzieciom" - uzupełnił spiker.
Tata Łukaszka zaczął się śmiać, co zważywszy na fakt, że nie dokończył jeszcze ziewania, było niebezpieczne dla jego zdrowia.
- To bardzo niebezpieczne - rzekł...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mamę Łukaszka zastanowił pewien fakt. Otóż podczas domowych dyskusji na tematy takie i owakie, jej syn odzywał się dość często. I nie były to takie bezsensowne wtręty, o nie. Bezsensowne wtręty to robiła siostra Łukaszka. Łukaszek natomiast dorzucał jakąś ciekawostkę związaną z tematem. Mówili o jakimś zagranicznym kraju, to dodał jakąś ciekawostkę. Mówili o gospodarce to poddał jakieś cyfry....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Nastały ferie. Na początku Łukaszek bardzo się cieszył.
- Hurra! - darł się na całe mieszkanie. - Niech żyje wolność! Precz ze szkołą! Precz z zadaniami domowymi!
Ale po paru dniach preczowanie mu się znudziło.
- W szkole przynajmniej spotykałem kumpli... - marudził.
- A gdzie są ci dwaj, z którymi się kumplujesz? - zainteresował się tata Łukaszka.
- Okularnik leży w chacie. Jest chory. Zjadł...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W styczniu były - szczerze mówiąc - nudy. Zaczęło się leniwie Nowym Rokiem, Trzema Królami. Potem trwała nudna szkolna rzeczywistość. Aż wreszcie na koniec miesiąca zdarzyło się kilka ciekawych rzeczy.
Najpierw piąta a rozbierała choinkę. Zaczęło się tradycyjnie od bójki pomiędzy Grubym Maćkiem a okularnikiem z trzeciej ławki. Tym razem stroną zaczepną był okularnik, który założył Grubemu Maćkowi...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Do Hiobowskich przyszedł po kolędzie ksiądz. Nowy jakiś.
- Nie po kolędzie, a z wizytą duszpasterską - pouczył ich kapłan i poprosił o skorzystanie z toalety. Po powrocie zasiadł przed piątką Hiobowskich. Tak, piątką, bo tata Łukaszka ugrzązł w pracy. Zaczęły się standardowe pytania i odpowiedzi, padające z obu stron. I Hiobowskim udało się wyciągnąć, że po feriach ksiądz zacznie uczyć religii w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Ja wiem, że zaraz zaczynają się ferie - powiedział poirytowany pan od matematyki. - Ale, do cholery, próbuję wam przekazać coś ważnego!
- Ja cały czas notuję - oznajmiła dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza.
- I po co? - spytał retorycznie Łukaszek. - Co nam to da?
- Każde działanie matematyczne ma kolosalne zastosowanie w społeczeństwie - upierał się pan od matematyki. - Zaraz...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Ale czy jesteś absolutnie pewien? - spytał z niepokojem tata Łukaszka?
- Zaufaj mi - powiedział ze szczerym uśmiechem Kubiak i tata Łukaszka momentalnie pożałował, że wpadł na taki pomysł. A pomysł dotyczył tajemniczych korepetycji, na jakie Łukaszek chodził do swojego nauczyciela angielskiego.
- On nadal nic nie umie - tata Łukaszka tłumaczył Kubiakowi dramatycznym szeptem. - I opowiada dziwne...

0
Brak głosów

Strony