Teologia i opalanie się
Wreszcie zaczęło się piękne prawdziwe lato. Siostra Łukaszka z radosnym uśmiechem wyjrzała przez okno. Jej oko zarejestrowało błękit nieba, blask słońca i brak chmur, a jej skóra odebrała powiew ciepłego powietrza. W mózgu siostry Łukaszka pojawiła się jedna, konkretna myśl.
Opalać się!
Bo solarium owszem, ale naturalnej opalenizny nic nie zastąpi!
Siostra Łukaszka prędko wskoczyła w strój kąpielowy, zarzuciła coś na wierzch, porwała wielką torbę z kocem i kosmetykami. Zjechała windą na parter bloku i spiesznym krokiem udała się do parku na skraju osiedla.
W parku było już trochę ludzi. Po tym, jak kilka lat temu zniesiono odgórny zakaz deptania trawników mieszkańcy miast zaczęli wykorzystywać miejskie zieleńce jako miejsca relaksu. Co ciekawe spowodowało to, że poprawił się stan miejskich parków. Po licznych skargach mieszkańców odpowiednie służby miejskie musiały włożyć więcej wysiłku w utrzymywanie zieleni. A i liczba psich pozostałości zmniejszyła się znacznie. Po częstych pyskówkach pomiędzy wypoczywającymi a właścicielami psów, ci drudzy z racji mniejszej liczebności byli zmuszeni przejść do defensywy. Na otarcie łez mogli wyprowadzać swoich pupili na powstające jak grzyby po deszczu psie wybiegi.
Zatem siostra Łukaszka mogła bez obaw rozłożyć koc na parkowym trawniku, obnażyć się do stroju kąpielowego, natrzeć kremami i przystąpić do opalania. Na sąsiedniej ławce przysiadło dwóch starszych panów, którzy wybrali sobie najmniej odpowiedni temat do dysputy przy takiej pogodzie, czyli religię. Pierwszy pan stawiał tezę, że dążenie do Boga jest instynktowne, bo Bóg jest światłem i ciepłem, a ludzie instynktownie dążą do światła i ciepła. Jako przykład podał leżącą niedaleko nich siostrę Łukaszka.
- Do mnie pan agituje? - zapytała siostra we własnym mniemaniu nadzwyczaj inteligentnie. - A żona wie, że zaczepia pan młode dziewczyny w parku?
Pierwszy pan zaczął gwałtownie kaszleć, a drugi wyjaśnił, że toczą spór teologiczny.
- O, a o czym? - zapytała siostra Łukaszka. W domu nie miała szans włączenia się w jakikolwiek spór z względu na zbyt wysoki poziom sporów. Coś jej podpowiadało, że może ci dwaj panowie docenią głębię jej inteligencji.
- O religii.
- Eee... - zniechęcona siostra opadła na koc. - O co tu się spierać? Albo się wierzy, albo nie.
- No właśnie chcielibyśmy ustalić co się dzieje, że ludzie odchodzą od wiary. Przecież wiara to takie duchowe światło, ciepło - powiedział pierwszy pan.
- A są ludzie, którzy z własnej woli wybierają inną wiarę, albo jej brak - dodał drugi pan. - Czyli myśląc tak jak mój kolega, wybraliby ciemność.
- Nie myślałam tak o tym - przyznała siostra. - A nie mogą się przeprowadzić?
- Kto?? - spytali zdumieni panowie.
- No ci, co chcą to ciemno i zimno.
- Nie, oni tak wolą. Tacy duchowi eskimosi.
- Dziwaki - podsumowała siostra.
- Jak pani myśli, czemu?
- Może nie wiedzą co tracą - siostra poprawiła górę od bikini, a obaj panowie, zmieszani nieco, opuścili wzrok.
- Pani wolałaby ciepło i światło? - spytał dla pewności pierwszy pan.
- Oczywiście! Gdybym mogła to wyjechałabym w tropiki!
- Dlaczego?
- Jak to dlaczego?
- Co jest takiego fajnego w cieple i świetle?
- To pan nie wie?
- No powiedzmy, że nie wiem. Niech mi pani wytłumaczy.
- Światło... - zaczęła siostra Łukaszka opuszczając ramiączka od kostiumu i nakładając na ramiona nową porcję kremu. Była z siebie bardzo zadowolona. Bardzo fajnie jej się z panami dyskutowało. Nie krzyczeli na nią, nie wyśmiewali się i nie ślinili się na widok jej ciała. Poczuła przypływ sympatii do wszystkich teologów. - Światło jest fajne, bo wszystko widać. Czy jest dziura na chodniku. Czy ktoś idzie. Jak jasno to się nikt nie skrada, bo przecież byłoby go zaraz widać. Jest... E... Bezpiecznie. A ciepło bardzo lubię, bo jak słońce grzeje, to tak przyjemnie się czuję... Mmmm...
- To jak pani myśli, dlaczego ludzie wybierają mrok i zimno?
- Nie wiem - przyznała siostra. - Może już się urodzili w takiej krainie?
- W jakiej krainie? - zdumiał się drugi pan.
- Pani myśli geograficznie a nie teologicznie, ale to przecież detal - objaśnił mu pierwszy pan. - Czyli pani zdecydowanie woli tropiki?
- Tak!! Ciepło i cały rok można chodzić w bikini!!
- Wie pani, nie każda kobieta włoży bikini - rzekł pierwszy pan.
- Proszę pana... - siostra Łukaszka przekręciła się na brzuch, zręcznie zdjęła górę od kostiumu i zaczęła opalać plecy. - Każdej kobiecie można dobrać kostium kąpielowy. Problem nie jest w figurze tylko w głowie.
- No widzisz - rzekł zadowolony pierwszy pan. - Człowiek instynktownie dąży do światła i ciepła. Pani najlepszym przykładem.
- No dobrze - rzekł drugi pan. - Ale dlaczego zakładasz, że pani w tym wyborze kieruje się tylko instynktem? Może jest jakiś procent logicznego rozumowania...
- Spójrz tylko na nią! - odparł pierwszy pan. - Przecież to instynkt w najczystszej, niezwykle pięknej postaci!
Siostra Łukaszka leżała z zamkniętymi oczami i zastanawiała się, czy ma się obrazić czy nie.
- Nie odmawiaj pani inteligencji - rzekł z oburzeniem drugi pan. - Proszę pani!
- Tak? - siostra Łukaszka uniosła się na łokciach.
- Przecież ma pani jakieś szare komórki, prawda?
Siostra Łukaszka usiadła po turecku, sięgnęła po torebkę i wyjęła swój telefon.
- Szare nie. Zawsze kupuję różowe. Ta ma dodatkowo srebrny breloczek...
Drugi pan spojrzał na górę kostiumu siostry leżącą nadal na kocu, potem na samą siostrę, a następnie klepnął swojego towarzysza po ramieniu i rzekł:
- Dzięki stary!!
Siostra Łukaszka podążyła wzrokiem za spojrzeniami obu panów, gwałtownie zakryła się skrzyżowanymi ramionami, a powietrze przeszył jej głośny pisk:
- Ratunku!!! Zbokole!!!
I obaj panowie musieli się długo tłumaczyć patrolowi policji, że oni tak naprawdę toczą spór teologiczny.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1777 odsłon
Komentarze
"Zuzanna i Starcy 2010"...
20 Czerwca, 2010 - 13:24
... - super i brawo!
(Świadomie się inspirowałeś, czy te motywy po prostu krążą po Literaturze?)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
@triarius
20 Czerwca, 2010 - 14:38
Nie, sam wymyśliłem tą historyjkę.
Szowinistyczna opowiastka
20 Czerwca, 2010 - 14:52
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Milutkie, ale jakże szowinistyczne. Dwója!
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Przepraszam, a z której strony szowinistyczne?:)
20 Czerwca, 2010 - 15:15
Jak dla mnie, to tylko ino lemingistyczne:). Szowinizmu nic a nic:). No, ale ja jestem wredną babską szowinistyczną świnią, więc może dlatego jestem udoporniona na wredną męską świńsko-szowinistyczną propagandę:).
Pozdrawiam rozśmieszona miodnym tekstem, acz ogólna sytuacja do śmiechu nie nastraja...
Sympatyczka p.p.
20 Czerwca, 2010 - 15:42
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Nie lubię powielania stereotypu ładnej, zgrabnej, naiwnej, nierozgarniętej, ale za to z fajnym biustem ... Propagowanie takiego stereotypu zostawmy kolorowej prasie i rozmaitym popularnym programom rozrywkowym
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
???
20 Czerwca, 2010 - 16:07
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
http://triarius.com/blog - mój nowy angielskojęzyczny blogasek
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
@triarius
20 Czerwca, 2010 - 17:31
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Tak to odebrałam. Może jestem przeczulona, ale ogólnie, z talentem i dowcipnie. Za poprzedni tekst ("dyskusja" o wyborach w rodzinie) dałam dyszkę, choć też rozłożenie racji lekko szowinistyczne (tata - rozsądny i dowcipny, mama i przyjaciółka-bezmyślne, itp). Oj, popraw się ;)
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Pani (że tak gwarą polecę), taż ón
20 Czerwca, 2010 - 18:31
pisze, co z kobiet robi (dobrowolna) lemingizacja! A nie że baby w zahałom to są takie a takie mamołukaszkowe! Gdyby w tej roli obsadził chłopa, to by dopiero było obrzydliwe... (błeee). A to z tej prostej przyczyny, że jak zauważył bodajże Żeromski "dla kobiet nie ma pozycji niewygodnej, czy niebezpiecznej" - zawsze wyglądają i są z wdziękiem (cytuję z pamięci, więc na pewno odbiegłam od oryginału, ale myśl P. Stefana była właśnie taka).
Swoją szosą, może byłby to ciekawy eksperyment - dwóch tatusiów Łuakszka...?! Hę? :)
bbecia
20 Czerwca, 2010 - 18:33
Ale ta rodzina od zawsze jest taka: dziadek - katolik, babcia - komunistka, ojciec - normalny, mama - leming, siostra - nierozgarnięta nastolatka (chociaż w kilku odcinkach zaskoczyła mnie marzeniami i rozsądkiem) i Mateuszek - dzieciak o zdrowych poglądach (jak w bajce "Szaty króla")
-----------------------------------------------------------
"Jeżeli państwo jest zbudowane na występku i rządzone przez ludzi depczących sprawiedliwość, niema dlań ocalenia" PLATON "Państwo"
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
Cóż, pewnie nie zrozumiałam, co chciał autor powiedzieć
20 Czerwca, 2010 - 18:40
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Nie śledzę tej historii, przeczytałam dwa "odcinki" i takie właśnie odniosłam wrażenie, ale skoro moi szanowni adwersarze znają te opowiadanka lepiej i wiedza nawet, co chciał powiedzieć Żeromski, to się wycofuję z polemiki, pozwalając zachować sobie prawo do swoich wrażeń, choćby i mylnych :)
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
My też nie zabieramy Pani prawa do jej wrażeń.
20 Czerwca, 2010 - 18:43
Tylko ino dzielimy się swoimi.:)
:)
20 Czerwca, 2010 - 18:46
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Serdecznie pozdrawiam :)
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
@bbebcia
21 Czerwca, 2010 - 21:17
Rodzina już jest tak wymyślona. Jest określony podział ról i tyle :)
Nie krzyczeli na nią, nie
20 Czerwca, 2010 - 19:47
Doskonałe!