O ratowaniu Ojczyzny...

Obrazek użytkownika trybeus
Kraj

Pamiętam to jak dziś, parę lat po moim ślubie, miałem może około trzydziestki, byłem pewny swojej tożsamości narodowej, byłem krewki, byłem zakapiorny, taki kurwa napalony narodowiec, a co!...pewnie na jeden sygnał, byłbym poszedł się bić...nawet z szablą na czołgi...dziś weryfikuję swoje poglądy...to moja osobista retrospekcja...


Zadzwoniła wtedy (  przed rokiem 2000 do mnie pewna pani z wioski sąsiadującej z Rabką)...

- Czyt to pan Robert T.?
-Tak, to ja...
- Czy chce pan ratować Ojczyznę?
- Oczywiście, że tak...- odpowiedziałem szybko - kto by nie chciał...
- To proszę przyjechać do pana G....(tutaj pani dzwoniąca podała adres)...

Pojechałem na spotkanie ze szwagrem i znajomym. Pana G. znaliśmy, to był dobry znajomy teścia, więc biegliśmy jak w dym. To było spotkanie w budynku w stanie surowym zamkniętym. Kanapy jednak były, był stół prezydialny gdzie zasiadło szanowne gremium zamieszania.

Już nie pamiętam co to było za stowarzyszenie, ale pamiętam, zanim się odbyły obrady to poprzedzone były modlitwą "Ojcze nasz.." 

A potem była jazda...szanowne prezydium dało sobie upust w stylu...ten żyd, tamten żyd...otwierały się nam oczy ze zdziwienia...wtedy nie znałem prawdziwych, żydowskich nazwisk tzw "naszej elyty solidarnościowej"...

Jakie nazwisko wtedy by nie padło, to prezydium okrzyknęło gremialnie, że to żyd... 

Już specjalnie podawałem...
- a Krasicka-Domka? 
- Żydówka!!!
-a Jerzy Robert Nowak?
- To żyd!!!

W końcu zapytałem

- a Kopernik?

I tu pan gospodarz G. się zdenerwował i stanowczo zaprotestował...

- Wy mi panowie proszę zebrania nie rozwalać...- i pokazał nam drzwi...wyszliśmy chyłkiem nie wadząc nikomu...

Minął jakiś czas...od spotkania powyżej minęło kilka lat. Kiedy zajmowałem się namiętnie pracą zawodową w którymś to bożym dniu mojej pracy jak spod ziemi wyrosła mi starsza, elegancka pani i zaproponowała mi, abym wstąpił do Ligi Polskich Rodzin.

Znów poczułem zew "ratowania Ojczyzny"...spotkania odbywały się w prywatnym domu posłanki Krasickiej-Domki w Rabce. Byli rabczanie ale i też przedstawiciele z Nowego Targu.

Pamiętam faceta z Nowego Targu oblepionego plakietkami Armii Krajowej i jego przydupasów...mieli silną alergię na Kurasia "Ognia"...wystarczyło tylko wspomnieć, a lica tych gości kraślały jak po wypiciu szklanicy łąckiej śliwowicy, już o trzepaniu głowami nie wspomnę...mniemam, że pewnie jego rodzinę za kolaborację pewnie Kuraś wychłostał publicznie wyciorem z karabinów...a to ponoć bolało bardziej niż śmierć...

Pani, która mnie zwerbowała do LPR potem wyjaśniła mi, że ten pan z AK to jednak były ORMO-wiec...byliśmy jednak pod "szczególną opieką"...

Kiedy LPR się rozsypał, nastał błogi czas nie podejmowania działań w kierunku "ratowania Ojczyzny"...ale nie na długo...

Któregoś pięknego dnia, przybył pod mój dom człowiek, którego poważałem i o którym miałem bardzo dobre zdanie...bogobojny, boguojczyźniany, do rany przyłóż...

I znowu propozycja "ratowania Ojczyzny"...ale tym razem już ponoć na poważnie i z formacją, która jak czołg rozniesie platformerską swołocz...

Przystałem...ha...nawet wciągłem do tego swoją First Lady...zaciągliśmy się na wahtę do Prawa i Sprawiedliwości...

I co? Ano jak zwykle...potrzebni byliśmy jako mięso armatnie, albo czirliderzy żeby potrząsać rytmicznie na sygnał posłanki tymi frędzlami swojej lojalności...co ciekawe, znów i tutaj pojawił się facet, który miał alergię na Kurasia "Ognia", a który był oblepiony plakietkami AK o którym wiedziałem, że był ORMO-wcem... 

Ale...jak już któryś z czirliderów zajarzył, że nie wsmak mu facjatą publicznie szczerzyć, to kończył swoją misję "ratowania Ojczyzny"

Co ja z tego mam? Ano wiele szanowny Czytelniku...bezcenną naukę historii...i rozeznanie co do tych, którzy "ratują Ojczyznę" razem z partiami...tych, którzy mnie wciągnęli i których szanowałem kiedyś mógłbym szczerze kopnąć w rzyć. Tych, których poznałem w PiS, a których nie znałem mógłbym z nimi konie kraść...wiele jest ludzi uczciwych, porządnych, wspaniałych...ale niestety oni są wykorzystywani w perfidny sposób do..."ratowania Ojczyzny...

Twoja ocena: Brak Średnia: 2.1 (17 głosów)

Komentarze

głupie to bezdennie.

na siłę wciągali?

a może obiecywali raj świadków jehowy a ty uwierzyłeś?

winisz znajomych, którzy proponowali zamiast siebie. wielu jest takich,co zapisują się bo chcą "działać" a nie robią nic. niektórzy kończą na neonie czy u podobnych. potem świergolą, jak to całe życie "działają" i "walczą". oczywiście same patryjoty i wszystko wiedzą lepiej jak wielcy wtajemniczeni.

lepiej się przyznaj, że nie dostałeś sie na stołek, trudniej robić przekręty w gminie. a PiS nie chce bić żydów i Ukraińców, więc wszędzie opluwasz. pasowałbyć do moczarowców i porębowców, uups już tam jesteś, Rosja tworzy wiele zakamarków, by każdy świr i menel mógł się załapać. tak strasznie "ratujesz Ojczyznę", że zadajesz się z narodową esbecją rytu rosyjskiego, tam w takie bajki uwierzą.

 

Vote up!
11
Vote down!
0

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1535912

   Ja jeszcze nigdy na "członka" nie dałem się złapać ;). Doświadczenie pokoleniowe mówi mi, iż lepiej wspierać człowieka, a jeszcze lepiej ideę, niż wstępować dziarsko w szeregi "matki partii". 

Vote up!
2
Vote down!
-2

              

#1535934

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika trybeus został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

ale przecież pisory mają idee:))))...

tak w zasadzie w LPR byłem, ale do końca nie byłem wpisany, ale sympatyzowałem..."członkiem" dostałem tylko dzięki PiSowi:))...ale czasem warto zobaczyć to od środka...a im wyżej, tym bardziej ciekawie...pozdr

Vote up!
1
Vote down!
-5

http://trybeus.blogspot.com/

#1535953

Komentarz niedostępny

Komentarz użytkownika tańczący z widłami został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#1535960