Wiara czyni cuda – gorzej gdy cuda wyczynia się z wiarą…

Obrazek użytkownika bambi441
Kraj

 Dronek będący w klasie wiodącej w naszej szkole uosobieniem sprzecznych obietnic działań i POglądów nikogo nie zadziwił swoim oświadczeniem na dłuższej przerwie po lekcji religii „jestem katolikiem i jestem za in vitro.”

 Jego 10 przykazań Dronka w ogłoszonym niebawem katechiźmie w nowym powstającym za jego sprawą odłamie współczesnego neokatolicyzmu musi również doczekać się bardziej współczesnej interpretacji, która nie urażałaby godności klas po lewej stronie okrągłego korytarza i była w zgodzie z jego sumieniem oraz nie uraziła dyrektora Biełousowa.

 Jego naczelne hasło rzucone współczesnej młodzieży zabrzmiało: trzeba odrzucić wszak precz, poglądy „nie z tej epoki” nowa powstaje już rzecz odbija się echem szerokim…

 Pierwsze przykazanie neokatechizmu brzmi: krzyże i święte obrazki wieszać należy wyłącznie na wschodniej ścianie szkolnych sal. Dlaczego? Ponieważ pierwsze przykazanie głosi: nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną, co wcale nie oznacza, że nie możesz mieć cudzych bogów za Nim.

 Drugie przykazanie: wzywaj swojego boga za (wschodnią) ścianą z miłością wzajemną, wtedy na pewno nie będziesz tego robił na daremno.

 Trzecie przykazanie: pamiętaj abyś dzień święty święcił z jednego bodaj powodu... w blasku reporterskich kamer na oczach całego narodu.

 Czwarte przykazanie: czcij ojca swego i matkę swoją, nieważne czy probówkę, czy plemnika obcego jak siebie samego.

 Piąte nie zabijaj; zostaw to dla innych, ty tylko na to POzwalaj, POzostań w gronie niewinnych!

 Szóste przykazanie: nie cudzołóż - tutaj znana rada by nie była to zdrada...   „kiedy cudzą żonę w swoje łoże złoże, wtedy wiem na pewno, że nie cudzołożę!”

 Siódme przykazanie: nie kradnij co widzisz to głabnij.

 Ósme przykazanie: nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu, wystarczy że zrobisz go wrogiem a dokopiesz jemu!

 Dziewiąte przykazanie: nie pożądaj żony bliźniego swego brzmi wręcz aż przyjemnie, wystarczy że tu dodasz „lecz nie nadaremnie”!

Dziesiąte przykazanie: ani żadnej rzeczy która jego jest, ty pozostań niewinny, pozwól zrobić to innym…

Gdy będziesz już rezydentem, gdy każą przysięgać na Boga,

zrób to z obliczem przejętym niech obca ci będzie trwoga...

Bóg pisze się przez "ó" zamknięte, otwarty ty jesteś chłopina

niech oni się modlą do Boga, dla ciebie za Bugiem rodzina…

Brak głosów

Komentarze

Jan Bogatko

...wydaje mi się, że nigdy nie byliśmy raczej narodem katolickim, a jedynie chodziliśmy do kościoła i dlatego tacy jesteśmy, jacy jesteśmy.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#99457

Szczerość za szczerość. Kiedy mój świat się walił, kiedy musiałem opuścić mój zakład Cegielskiego i rozpocząć życie i pracę na własny rachunek, kiedy nieraz brakowało na obkład do chleba czy buty, kiedy mój dorastający syn widział, że w niedzielę zamiast do kościoła czy z rodziną na spacer jego ojciec po całym tygodniu pracy idzie znów pracowac, kiedy wszystkie wartości po euforii iluzorycznej niepodległości i autentycznego patriotyzmu waliły się jak domek z kart, też tak myślałem i postępowałem podobnie jak Pan. Potem przyszła nadzieja - Jan Paweł II - nasz papież, który pokazał, że nawet w beznadziejnej walce z bandytyzmem, ze śmiertelną chorobą do ostatnich chwil można być człowiekiem. Jeśli chciałem o Nim mówić nasz papież musiałem się zmienić i mam nadzieję, że mi się to udało, choć nie ukrywam, że duża w tym zasługa mojej żony, która nigdy się nie poddała, ale to już tradycyjnie rola polskich kobiet-matek.
Życzę wszystkim przeżywającym podobne rozterki aby niezależnie od opcji politycznej w dalszym swoim życiu odnaleźli w nim głębszy sens, zrozumieli że nie wszystko da się zaszufladkować, zmierzyć, dojrzeć, usłyszeć. Są jeszcze rzeczy których nasze zmysły nie są w stanie pojąć ani wytłumaczyć a żeby je zauważyć trzeba umieć się wyciszyć ale jakżeż trudno o to dzisiaj...
niezależny Poznań

Vote up!
0
Vote down!
0

niezależny Poznań

#99639

Daremny tekst.

Proponuje następny temat.
"Kiedy świnie przyjmą chrzest?"

Vote up!
0
Vote down!
0
#99460

Rewelacyjny tekst.
Gratuluję pomysłu z Dekalogiem.
Zakończenie wzruszające.
Bardzo mi się to podoba i nie sądzę, ażeby był to daremny tekst.
Pozdrawiam serdecznie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#99574

Przestroga... nie od Boga. Kiedy mnie się zdarzył taki tekst- paręlattemu- OCZYWIŚCIE NIE TAK POETYCKI, bo ja mniej zdolny jestem, to powiedziano mi, że to może, uwaga!: obrażać uczucia religijne. Ja wpadłem wtedy w panikę! żem prawo niechcący złamał i usiłowałem namówić znajomego aby ten tekst z miejsca publicznego- klatka schodowa- usunął... Wyszły z tego takie mecyje, że szkoda gadać a morał jest taki: żeby Biblii nie przekładać ;-)
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#99643

Dziękuję za uwagę, każda nawet krytyczna jako nowego użytkownika tego blogu mnie wzmacnia. Jeśli kogokolwiek mógłbym tym artykułem obrazić (poza Dronkiem, lewoklasistami i dyrektoram Biełousowem) to bardzo przepraszam i proszę o wyrozumiałość. Mój rozpęd w interpretacji przez nich kanonów wiary katolickiej wynika wyraźnie z braku mojej odporności na interpretacje zdarzeń i wypowiedzi Dronka i jego ekipy w mediach, które wykrzywiły w desperackim uniku mój moralny kręgosłup, ale zapewniam, że to tylko chwilowy niezamierzony manewr.
Dla wyjaśnienia: jestem praktykującym katolikiem i nigdy nie posunąłbym się do szyderstwa z najważniejszych przykazań.
Moim celem było jedynie ukazać, jak w życiu często je interpretują i postępują ludzie o podwójnej moralności a raczej o całkowitym jej braku, łamiąc najważniejsze przykazania Boskie w sposób oczywisty, omijając ich sens i treść ...
niezależny Poznań

Vote up!
0
Vote down!
0

niezależny Poznań

#99674

Ja to oczywiście rozumiem. To jest bardzo przykre, że gdy mówiąc o etyce... łamiemy ją w praktyce. To jest bardzo przykre, że takie obserwowane działanie wymusza takie pisanie. Oczywiście, że postaci literackie... to przecież fikcja. Ale nie daj Boże obrazi się śmiertelnie jakiś czytelnik i wtedy klops, jak to mówią kiszka. Ja tylko opowiedziałem moją historię ku przestrodze, bo z tymi czytelnikami, to Panie/Pani nigdy nic nie wiadomo. Oni mają czasami tak wyczulony smak, że bardzo łatwo wpadają w szał. Ale! Najważniejsze żeby byli!Pisarz i artysta musi się bronić sam! A fikcję i literaturę bardzo cenię, zwłaszcza gdy pikantna. Więc proszę sobie nie przerywać... ja też już na dziś wybywam. Pozdrawiam niezależny Poznań. czytelnik, nie krytyk :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#99712