Mam POwca na statku!
Okazuje się, że mamy czworo pasażerów z Polski, gadu, gadu, drink, jeden, drugi, dowcipy o dziewczynach, wreszcie ostrożne sondowanie w sprawach poglądów politycznych, jak to u nas, sprawa delikatna, bo emocje są wszak duże i świeże. Wreszcie , po paru sondażowych pytaniach na tematy europejskie, dopłat itp - a Pan to tak raczej po linii PiS? Owszem, zdecydowanie, a Pan to tak raczej po stronie przeciwnej? No, nie, ja bezpartyjny, ale….. Ale po dalszych rozmowach wychodzi, ze owszem i również zdecydowanie. Lekka konsternacja, bo ani mnie nie wolno bić pasażerów, ani im nie wolno bić kapitana, więc sytuacja patowa , hi,hi! Umawiamy się, że będziemy się pięknie różnić i raczej nie dyskutować na tematy polityczne, ale, łatwo powiedzieć, dwóch Polaków nie dyskutuje po polityce, tego jeszcze nie było i nie będzie.
Co mnie uderza, i dlaczego w ogóle o tym piszę, bo niby kogo to obchodzi, widzę to samo, co zauważyłem przy okazji zbierania podpisów i dyskusjach z ludźmi. Schematyczność, posługiwanie się wdrukowanymi kalkami, zwrotami, oczywiście, Jaruś nie ma konta, co mi PiS da, radio ma ryja, sugerowanie , że Jarosław ma zapędy, jak ten z wąsikiem. Katastrofa smoleńska- no przecież rząd nie mógł inaczej postąpić, oczywiście, że Rosja musi prowadzić śledztwo, bo jakże inaczej, na całym świecie by było tak samo, a Klich to przecież za czasów PiS został mianowany, wiec o co chodzi, dyktatura PO, a przecież za kaczorów tez wszystko mieli bracia, a co tam TVN, skoro Pospieszalski w TV, zgodziliśmy się , natomiast, ze Lis to obślizgły karierowicz. No i że jesteśmy antykomunistami.
Donald to zero? Może, ale kto w takim razie rządzi? Czempiński czwartym tenorem, aaaaa, tam, chlapnął za dużo, tak mu się wypsnęło.
Co jeszcze, PiS owszem, obniżył podatki, ale zaraz nasłał kontrole, a wiadomo ( mryg, mryg) , ze teraz się biznesu nie da uczciwie robić, wiec co to za pomoc, zresztą to nieprawda że PiS obniżył podatki, a PO nie obniżył tez, ale to przecież kryzys światowy, no i co z tego, że zadłuża Polskę, skoro PiS tez zadłużał i to jeszcze jak. No i ten pomnik, po co ten pomnik, no jak to, nie, nie przeszkadza, ale po co taki nacisk?
No i tak sobie gwarzyliśmy, na szczęście zrobiło się późno, no i trochę język zaczął zawodzić.
W sumie, nic takiego, ale uświadomiłem sobie, jaka orka na ugorze przed nami… Te kalki są tak wdrukowane, że weszły już do systemu na poziomie molekularnym. Przy czym, rzeczywiście, zgodziliśmy się, że PO to ściema, PR i słupki sondażowe , ale najważniejsze w tym PO jest to, że jest niePISem.
No, może wydrukuje im parę tekstów z salonu i będę ich indoktrynować, by sprowadzić na dobrą drogę, hi,hi! Taka ewangelizacja,. Chociaż, oopps, od ewangelizacji to był już TW Filozof. Ewangelizował sbków, więc chyba to nie najlepsza analogia, ;-)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2533 odsłony
Komentarze
skoro to POwcy
11 Września, 2010 - 21:23
to na pewno ich rodziny uwierzą w wypadek, gdy wszyscy pasażerowie wypadną za burtę gdzieś daleko od brzegu, a kapitan wróci cały i zdrowy. Śledztwo powierzycie Rosjanom.
Czarny humor, wiem, przepraszam:(
---
A na drzewach, zamiast liści...
Trudno dyskutować z matrycami
11 Września, 2010 - 21:34
Nie zazdroszczę i radzę być ostrożnym. Często takie "dyskusje" kończą się bardzo nieprzyjmnie. Taka rada "ostrzegawcza".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
@Danz
11 Września, 2010 - 21:43
[quote=Danz]Nie zazdroszczę i radzę być ostrożnym. Często takie "dyskusje" kończą się bardzo nieprzyjmnie. Taka rada "ostrzegawcza".
[/quote]
Dyskusja z peowcami jest równie sensowna, co dyskusja z krasnoarmiejcem. U siebie na blogu przytaczałem dość obszerny cytat z "Drogi donikąd" Mackiewicza. Mimo, że czasy (tylko) troszkę inne, niejednokrotnie dyskusje takie wyglądają dokładnie tak samo. Pół biedy jeszcze, jak ma się takich na roku albo w robocie, gorzej - jeśli w rodzinie...
-------
http://jaszczur09.blogspot.com/
Dyskusja z peowcami...
11 Września, 2010 - 22:10
jest nieunikniona...
ile trzeba zwykłej "cierpliwości" ?
... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
Jaszczur
12 Września, 2010 - 12:24
Cóż..., nieszczęścia chodzą po ludziach niestety. Ja w takim przypadku "odciąłem się" szybko oraz zdecydowanie. I teraz obchodzę szeroookim łukiem. Fakt że to dalsza rodzina, ale zawsze. W każdym razie jak dla mnie - zero tolerancji.
W. red
W. red
Niestety,
11 Września, 2010 - 22:06
ci ludzie są zindoktrynowani. Czytałam na stronie PO instrukcje z podpisem Pana Schetyny, w lekkiej formie, jak zakłócać fora, widać to pod krzyżem. Sypią groszem, nawet na tym forum piskiller wypowiadał się, że jesteśmy nieudacznikami, zazdrościmy, a on dorobił się.....
http://www.youtube.com/watch?v=zk-T9ZKLrY4
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
@ciociababcia
11 Września, 2010 - 22:22
Ale to nie chodzi o to, że członkowie PO i organizacyj przy niej afiliowanych dostają takie to a takie prikazy.
Mi idzie (i Seawolfowi też) o ludziów bezpartyjnych, którzy dostają rozkazy z teleekranu !
-------
http://jaszczur09.blogspot.com/
Re: Mam POwca na statku!
11 Września, 2010 - 22:30
Seawolfie!
Bajeruj go delikatnie i rżnij głupa, że np. prezydęt leciał na dożynki z Gdańska do Częstochowy i widział CAŁA Polskę! Jakiego genialnego i spostrzegawczego prezydęta mamy itd. Czep się tej "całej Polski" - jak rozmowa toczy się przy kieliszku to tym lepiej, zwalisz swą upierdliwość na promile ale on po kilkakrotnym powtórzeniu zacznie się zastanawiać "Cholera! Jak lecąc z Gdańska do Częstochowy można zobaczyć Rzeszów albo Wałbrzych?"... Metoda jest trochę żmudna ale daje świetne efekty. W najgorszym wypadku delikwent się na Ciebie śmiertelnie obrazi ale to chyba najmniejszy problem?
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Re: Mam POwca na statku!
11 Września, 2010 - 22:24
Z doświadczenia wiem, że pełowca da się przekonać do zmiany poglądów, tylko jeśli zajarzy, że na jego rozumie dokonano manipulacji. Jesli pełowiec nie zrozumie, że na zakodowanie mu nienawiści do Kaczyńskich obecna władza zaciąga długi, to pełowiec dalej będzie pełowcem.
ixi band
Re: Mam POwca na statku!
12 Września, 2010 - 07:02
pogadaliście jak kaowiec z peowcem? :D)))
właściwie, to nie wiem kim jesteś na statkach: raz intendentem, raz kapitanem, raz jeszcze w innej roli.
Re: Mam POwca na statku!
12 Września, 2010 - 07:08
Eutanazja zwolenników PO. No coz. Czarny humor. Pewnie i te masy zrozumieja swoja omylke. Tylko ze bedzie za pozno. Polska stracila juz tyle czasu. I mysle ze juz nie da sie go nadrobic. Raczej bedzie Polska takim Meksykiem jakim jest dla USA. W calym swiecie zachodnim bedzie teraz marazm. I to na dlugo. Nie sadze azeby mozna bylo odrobic zaleglosci kolejnych wyborow idiotow na prezydentow ( poza jednym wyjatkiem), dawanie wladzy komunistom. Brak sensownej lustracji. Może Polacy maja pecha. Ale tez pomagają mu bardzo. Bo kto wspomagal i wspomaga Gieremkow, Michnikow, Kwasniewskich, Sikorskich, Tuskow,Lesiakow, Komorowskich, Pęczakow i wielu wielu innych. Obdarowalo sie kreatury najwiekszymi stanowiskami w Polsce. Az doszlo do tego. Ze sami Polacy zabrali sobie przyszlosc i dobrobyt. Nie mowiac o godnosci. Za ktora gineli w przeszlosci nasi Rodacy.
capitanemo
re- Mam POwca na statku.
12 Września, 2010 - 08:44
Seawolf-ie, a ja mam w rodzinie POwca.
Całe szczęście,że ten "produkt" Pawłowa mieszka tysiące kilometrów ode mnie.
Faktycznie,własnego rozumu nie używa, tylko klepie jak porysowana płyta i powtarza te same duperele, które "swoi" powielają w kółko każdego dnia.
Jeśli chodzi o Ciebie Seawolf-ie,to rozwiązanie proponowane przez "Tutejszego" brzmi całkiem zachęcająco.
Oops!
Pozdrawiam serdecznie.
Kapitanie
12 Września, 2010 - 13:15
Zrób im przynajmniej, all hands on deck, o poranku.
Seawolf! - Współczucie!!
12 Września, 2010 - 19:49
Z tymi ludźmi NIE da się dyskutować. (Znam to z pracy - brrr!) Owszem, paru dobrych porad, Ci tu już udzielono. Ale nadziei sobie nie rób.
Ja tam w rozmowach o kocie/koncie mówię prawdę: tak, też mam kota, zwierzątko takie, felis domestica, i co? Tak, konto też mam z matką. Ona jest inwalidką z domu sama nie wychodzi a pamiętanie dwóch pinów to zaraza. Zresztą w praktyce i tak ja jej pieniędzmi zarządzam, to po co płacić za dwa konta? No więc mam konto z matką i co?
(W tym miejscu osobinikom nie bardzo jeszcze zlemniżałym robi się zdeczka głupio).
Singiel? Ależ to wspaniałe! Sama jestem zapiekłą singlówą:)! Nie, drugi raz w niewolę nie pójdę, cenię wolność (lemingi to łykają). No więc co z tego, że singiel?
Ja też się swoją matką opiekuję, bo chora i w końcu wychowała mnie, Pani/Pan uważa, że to patologia?
Dzieci! Dzieci nie każdy lubi, to takie kłopotliwe potwory! A co to przymus jakiś?! A to nie można być wolnym?! (lemingi to łykają, bo to wszak ich mantry)
Tylko uwaga: jedna baba porównując moje story z J.Kacz, przestała robić mu wyrzuty z powodu kota/konta/matki, za to przeszła na pozycje atawistycznej nienawiści do mnie i "pisowstwa":) - bez podawania przyczyn:) Cóż, wolno jej...
Raz tylko na tę (wrażliwi - nie czytać!) cipę niedojechaną mordę wydarłam. A bo jej przeskzadzało, że o wiadomej katastrofie rozmawialim. Rozdarłam ryj w trybie krakowskiej przekupy (one wszak wiązankami rzucają) - że gęby mi nikt nie zatka, jest wolnośc słowa i moge se na głos pierdolić o katastrofie, gaciach Dody, stolcu sąsiada i jego psa!
No, ale co można z koleżanką, to się nie da z pasażerem... Najlepiej unikać i nie zapraszać do kapitańskiego stołu ("to miejsce dla co wybitniejszych osób...").
Życzę wielu sił na froncie walki z bałwanami, także morskimi;).
Stopy wody pod kilem a jak trzeba, to kil'em all;)
Mam PO na statku
12 Września, 2010 - 20:46
"znaczy kapitan" powinien im podać na talerzu spirit i pastylkę Bingi Murka, a nie zostawiać bez pomocy!
Dudek1 "To be or not to be"
Dudek1 "To be or not to be"
POdrzuć im do POczytania
13 Września, 2010 - 09:04
dzisiejszego zdumionego Władka Jagiełłę i Kajmany z polecanek:) Jeśli się nie obraża, to będą z nich ludzie, a jak się obrażą, to ich przeproś i powiedz, że kapitan ma prawo przyznawania wybrańcom przywileju, jakim jest rzyganie na wiatr i właśnie zapraszasz ich na tę ceremonię im dedykowaną;).
W pozostałych chwilach rób zamyśloną minę i powtarzaj, żeby Ci nie przeszkadzano, boś zajęty jak nie wiem co pisaniem podania o przyznanie Ci warunków szkodliwych w pracy:) (moja koleżanka-leminżyca obraziła się na to tak ciężko, że... wreszcie mam z nią spokój - hihi).
Re: Mam POwca na statku!
13 Września, 2010 - 11:33
Jeśli słowa nie przemawiają, to może obrazek - np. ten ostatni Deszczowego - zapali jakąś lampkę w tej krainie ciemności?
Pozdrawiam ;-)