„A mógł zabić”, czyli nie ma tego złego…

Długo się nie odzywałem. Ale po co się odzywać, kiedy wszystko idzie w dobrym kierunku. Mój przyjaciel Bronek wygrał wybory. Reformy w kraju ruszyły z kopyta (według moich obliczeń gdzieś w Polsce powinno już być kilkadziesiąt kilometrów nowiuteńkiej autostrady, czyli całkiem pokaźny kawałek. Gdzie? Jeszcze nie ustaliłem. Jak tylko się dowiem to Wam powiem). Katastrofa Smoleńska… Jaka katastrofa? Budulec, jakim jest zgoda, już wznosi pierwsze budowle na Krakowskim Przedmieściu. Podatek VAT podniesiony… O! I tutaj się może zatrzymam i wyjaśnie dlaczego się jednak odzywam.

Jeśli wszystko jest w jak najlepszym porządku, a kraj nasz to już nie tyle zielona wyspa, na wzburzonym oceanie Europy, ale najprawdziwszy raj na ziemi, to po co tracić czas na pisanie? Czy nie lepiej usiąść w cieniu palmy i delektować się koktailem głosu Kuźniara zmieszanego z głosem Paradowskiej (wstrząśniętym, nie zmieszanym) płynącym z pudła? Lepiej. I tak też zrobiłem wczoraj. Co prawda żadnego pudła nie mam, ale włączyłem moje „okienko na świat” i wszedłem na WP.PL. A nóż dowiem się, że nowiuteńka autostrada biegnie gdzieś za moją stodołą? Włączyłem… i omal nie zakrztusiłem się śmiertelnie bigosem (myśliwskim oczywista sprawa). W wiadomościach finansowych (tak, tak! Nawet Gnida Dworska czyta takie rzeczy) tytuł mniej więcej taki: „PILNE: Rząd obniża podatek VAT.” Przeczytałem trzy razy tytuł i kliknąłem. Że internet pod moją strzechą pracuje z szybkością komisji ds. bestialskiego zamordowania posłanki Blidy, już w oczekiwaniu na rozwinięcie newsa, pod moim kołtunem zaczęły kłębić się czarne myśli: „Donald! Chłopie! Czyś ty oszaloł? Jo tu już ludziom cenę mleka podniosłem, a ty taki numer!” Ale otworzyło się i co czytam? Ni mniej, ni więcej: „Rząd na dzisiejszym posiedzeniu przyjął Wieloletni Plan Finansów Państwa. Od 2011 roku w górę idą stawki podatku VAT.” Se myślę: co jest? Chohlik jaki, czy jak to się tam zwie? Ale czytam dalej: „VAT na nieprzetworzoną (owoce, warzywa, woda, mleko) żywność wzrośnie z 3 proc. do 5 proc., a na nisko przetworzoną (mięso, ryby, jaja) podatek zostanie obniżony z 7 do 5 proc.” No masz Gnido placek. Na mleku nie stracę, ale jajka to już będę chyba za darmo rozdawał. „Donek! Why?” – wyrwało się z mojej piersi. Może mi się zdawało, ale wyraźnie słyszałem jak echo odpowiedziało: „Pocałujcie mnie wszyscy w dupę!”

No dobra. Koniec wygłupów. Nie piszę tego tekściku, aby znęcać się nad Donkiem lub sir Vincentem. Wiara nakazuje mi się modlić za tych, co pobłądzili. Zresztą płemieł przeprosił za swoją głupotę, co znaczy, że nadal jesteśmy dla niego ważni (co za ulga). Chodzi mi raczej o… O co mi właściwie chodzi? A tak… O tytuł newsa: „PILNE. Rząd obniża podatek VAT.” Jeżeli też czasami, w ramach pokuty za grzechy, wchodzicie na WP.PL pewnie zauważyliście, że portalik ten jest mistrzem w tworzeniu tytułów. Jak chociażby kilka dni temu. Wiadomości sportowe. Tytuł: „Podolski: Na zakończenie kariery zagram w Górniku.” Kilka godzin później, gdy zapewne ilość kliknięć spadła do poziomu trzech (prezes Górnika, trener i masażysta tegoż klubu), machery z WP.PL zmieniają tytuł na: „Podolski zagra w polskim klubie!” Mistrzostwo świata… w robieniu z ludzi idiotów. Ale do sedna...

Chciałem zaproponować WP.PL swoje usługi. Oczywiście wiem, że szefostwo tegoż portaliku nie zatrudnia byle kogo tak w ciemno. Nie, nie, nie! Dlatego przygotowałem kilka próbek – tytułów do wybranych newsów. Niech kompetentne osoby z rządu… tzn. z kierownictwa WP.PL ocenią i podejmą decyzję. Oto moje propozycje:

Tytuł: „Tusk do Palikota: To obrzydliwe!”

Treść: „Na wczorajszym spotkaniu w siedzibie PO Donald Tusk przytulił posła Janusza Palikota i powiedział: Janusz. To obrzydliwe, że twojego ojca nazywają szmalcownikiem. W tych trudnych dla ciebie chwilach wszyscy jesteśmy z Biłgoraja.”

Tytuł: „Bronisław Komorowski sprzeciwił się premierowi”

Treść: „W czasie wczorajszego spotkania premiera z prezydentem elektem ten drugi wysłał czytelny sygnał, że nie będzie prezydentem-marionetką w rękach szefa rządu. Już na samym początku spotkania, kiedy Donald Tusk poprosił o dwie kawy, Bronisław Komorowski delikatnie aczkolwiek stanowczo skorygował zamówienie premiera, mówiąc: dla mnie herbata z cytryną. Wśród zgromadzonych dziennikarzy dało się słyszeć szmer wyrażający zdumienie odważnym krokiem prezydenta elekta. W dalszej części spotkania Bronisław Komorowski przyjął z zadowoleniem wszystkie propozycje szefa rządu. Między innymi podniesienie podatku VAT na białe laski dla niewidomych dzieci do 110 %.”

Tytuł: „Ministerstwo Obrony potwierdza: Polska Armia jest najlepiej wyposażonym wojskiem w Europie.”

Treść: „Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w ministerstwie obrony, szef resortu Bogdan Klich przekazał dziennikarzom informację, że w ostatnim tygodniu wypowiedzenia z wojska złożyło kolejnych 15 tysięcy żołnierzy, w tym 5 tysięcy oficerów. Tym samym Polska Armia liczy obecnie 12.432 żołnierzy, w tym 231 oficerów. Atmosferę wśród zgromadzonych na sali dziennikarzy uspokoił jedyny generał Wojska Polskiego Alfons Siekanka, który w ciągu miesiąca przeszedł wszystkie szczeble kariery wojskowej od stopnia szeregowego zaczynając. Powiedział: „Sama informacja może być niepokojąca, ale my widzimy plusy. Wychodzi na to, że Polska Armia to najlepiej wyposażone wojsko w Europie. Na jednego żołnierza przypada 8 karabinów i 23 magazynki z amunicją. Dodatkowo zwiększył się komfort pełnienia służby. W czołgach i transporterach opancerzonych załogi są dwuosobowe. Zastanawiamy się również nad samolotami bezzałogowymi. Co z tego wyjdzie? Przyszłość pokaże.”

Tytuł: „Odczytano kolejne fragmenty czarnych skrzynek z TU-154. A jednak były naciski na pilota!”

Treść: „Jak udało się ustalić dziennikarzom GW odczytano kolejne fragmenty z czarnych skrzynek, które dotychczas były nieczytelne. Anonimowy wysoko postawiony rozmówca z zespołu ekspertów pracujących nad rozszyfrowaniem rozmów w kabinie pilotów potwierdził, że na kapitana Protasiuka wywierano nacisk. Udało się nam zdobyć fragment stenogramu, który nie pozostawia najmniejszych wątpliwości:

Stewardessa: „Arek. Przyniosłam ci kanapkę.”
Kpt. Protasiuk: „Dziękuję, ale nie jestem głodny.”
Stewardessa: „Masz ją zjeść i koniec. Jak wrócę talerzyk ma być pusty.”
II Pilot: „Arek. Lepiej zjedz.”
Kpt. Protasiuk: „No dobra. Jak nie zjem to mnie zabije.”

W toku dalszego śledztwa ma zostać ustalone, czy naciki te miały wpływ na katastrofę TU-154 i kto wysłał stewardessę z kanapką do kabiny pilotów.”

Mam nadzieję, że ta próbka wystarczy, aby stać się wartościowym współpracownikiem WP.PL. Na koniec odniosę się jeszcze do samej informacji o podniesieniu podatku VAT. Dokładniej mówiąc do komentarzy niektórych internautów. Komentarzy typu: „A co ma zrobić rząd? To dla naszego dobra. Lepiej podnieść VAT niż żeby miały być obniżone płace. Itd. itp.” Kiedy czytałem te i podobne im brednie „kochających inaczej kochających” przypomniał mi się dowcip, jak to w Związku Radzieckim kręcono film o dobroci Stalina. Szło to mniej więcej tak:

Na ulicy stoi Stalin. Podbiega do niego mała Natasza i prosi:
- Wujku Józefie daj cukierka.
Wujek Józef, nie spoglądając nawet na nieboraczkę, odpowiada:
- Spierdalaj!
Po czym na ekranie ukazuje się plansza z napisem:
„A MÓGŁ ZABIĆ!”