Żebrak z wąsem

Jak wiemy gajowy Bronek tuż po ogłoszeniu wyników I tury wyborów prezydenckich ulotnił się niczym kamfora ze swojego sztabu wyborczego.
Pofrunął do Afganistanu ale nie myślcie, że na drzwiach od stodoły.
Co to, to nie.
Zakuty łeb herbu "Czereśnia" dosiadł samego Embraera.
Gajowy udał się tam na żebry z workiem cudów i mamony, bo I rundę wyborów przerżnął nie tylko z JK ale i z Napieralskim.

http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W/149901.htm

Okazuje się jednak, że wśród żołnierzy zdecydowanie wygrał Jarosław Kaczyński, uzyskując ponad 43% głosów!
Dlatego żebrak z wąsem popędził w try miga do Afganistanu nie bacząc nawet na niewygody związane z koniecznością miedzylądowania.

Obiecał tam żołnierzom, którzy go nie kochają kolejne cuda niewidy, postraszył może faszysta kaczorem i IVRP.
Ale to pryszcz, żołnierze to odważne chłopaki i nic im nie straszne, a taki kaczor to mały pikuś w porównaniu z Talibem terrorystą.
Byle tylko nas gajowy z NATO nie wyprowadził.
Tego to naprawdę należy się bać, no chyba, że z tymi gotowymi dyrektywami wyjścia z NATO to taka prawda jak z tymi szufladami pełnymi gotowych ustaw.

Pojechał Bronek i przyjechał i stanął przed kamerami zaprzyjaznionej telewizji ramię w ramię ze ślicznym Radkiem.

Stanął i powiedział co wiedział, że obok kampanii na hasła będzie kampania praktyczna.
Temu służą gajowemu spotkania RADY POLITYKI BEZPIIECZEŃSTWA, do której został zaproszony m.in. Jarosław Kaczyński.

RADA POLITYKI BEZPIIECZEŃSTWA!

What Is This?

http://www.pardon.pl/artykul/11821/zolnierze_w_afganistanie_nie_lubia_bronka_byl_trzeci