Wpuszczeni w skarpetach
W PO to faktycznie mają wysokie standardy.
Weżmy takie CBA pod kierownictwem Wojtunika, namaszczonego przez Tuska.
Przed przyjazdem do Rosoła nie dość, że chłopaki poczekali do siódmej rano aby sie Rosół wyspał, to jeszcze zadzwonili i powiadomili go, że już jadą.
Ciekawe jak by zareagowali gdyby Rosół powiedział, że nie ma ochoty na poranną kawę z nimi.
Jestem przekonana, że w imię tych niebotycznych standardów POwskich przyjechaliby na obiad a na stole oczywiście stałby rosół z makaronem.
Pan Marcin to jednak nie tylko miłosierny dla bisnesmenów urzędnik państwowy ale i chłop z wysoką kulturą osobistą.
I do tego jeszcze czyścioszek z niego, co by jaka baba śląska.
Zaraz po tej telefonicznej zapowiedzi gospodarskiej wizyty przez CBA, Pan Rosół zakasał rękawy, zaczerpnął wody do kubła i wyglansował podłogi.
Może biedak myślał, ze kolesie z CBA rzucą nim o glebę i bał się pobrudzić.
Ale co to, to nie!
Wszak teraz era kochania w III RP nastała.
Fnkcjonariusze zapukali delikatnie, Rosół drzwi im uchylił, nakazał buty zdjąć i dopiero poprosił na pokoje.
- " Różne rzeczy robi się w stresie, ja umyłem podłogę, bo goście mieli przyjść. Jak przyszli, poprosiłem, żeby zdjęli buty i weszli – relacjonowł Rosół, kiedy, tłumiąc śmiech, przerwał mu Neumann. - Zdjęli buty? – zapytał. - Tak. Bardzo grzecznie, bardzo elegancko" – odparł świadek.
Agenci ładnie poprosili Pana Rosoła aby im przekazał komputery i takie tam inne gadżety.
On oddał co miał a póżniej z wdzięczności, że te buty zdjęli i jego poranna robota nie poszła na marne, zaparzył dobrej kawy.
Wspólnie zasiedli, Rosół w kapciach, oni jak te głupki w skarpetkach i sacząc kawę upajajli się jej wspaniałym aromatem.
Ci funkcjonariusze w samych skarpetkach to na pewno byli ci, których Bolek przepędził i buty im zabrał.
Bolek ich wypuścił w skarpetach a Rosół wpuscił.
http://www.tvn24.pl/-1,1643947,0,1,cba-u-rosola-na-bosaka,wiadomosc.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7558380,Bedzie_Pan_w_domu__Bo_przyjdziemy___CBA_zadzwonilo.html
Rosół to przykład sprawnego i miłującego petentów urzędnika i do tego gościnnego, u którego drzwi otworem stoją, tylko trzeba mieć skarpetki.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1960 odsłon
Komentarze
kryska,Czyżby Wojtunik POwołał do służby koszernych z ArtB?
18 Lutego, 2010 - 23:07
Nie dziwota, że Marcinek umył POdłogę!, skoro wiedział, że wkroczą funkcjonariusze ....koszerni!
pzdr
antysalon
Marcinek umył POdłogę
18 Lutego, 2010 - 23:12
on już te POdłogi POmywa 8 lat
wczesnie zaczął, mając 23 lata a juz taki POwiec był z niego
po prostu rzadki okaz jakiś
pozdro
kryska,ci POmywacze robią zawrotne kariery!/nitras, atamanczuk
18 Lutego, 2010 - 23:19
karpiniuk,/
Zaczynają wcześnie, zepsuci do szpiku kości!
A POtem wyrosną takie POtworki-mutanty tusko-palikoto-zdradsiki!
pzdr
antysalon
Śmiech na sali,
18 Lutego, 2010 - 23:16
ale trafił na urzędasów, którzy posłusznie ściągali buty, czy aby teraz w drzwiach kazać wszystkim tak robić, trzeba iść z duchem czasu. Właśnie zapowietrzył mi się w pokoju kaloryfer, bałam się że robotnicy remontujący zabrudzą dywan, rozbiorę ich w drzwiach, nawet zaparzę kawę, nie będzie rosołu, ani królika.
Marika
ale trafił na urzędasów, którzy posłusznie ściągali buty
18 Lutego, 2010 - 23:20
powinni się radować, że im gaci nie kazał ściągać, bo by przy tej kawie gołymi jajami świecili
pozdro
marika,to wzywaj tych od wojtunika, zdejmą buty, nie zabłocą!
18 Lutego, 2010 - 23:21
pzdr
antysalon
Może załatwi rosól
18 Lutego, 2010 - 23:26
on taki chętny do pomocy. pzdr
Marika
rozbiorę ich w drzwiach
18 Lutego, 2010 - 23:25
racja, zedrzyj z nich wszystko
niech tylko w skarpetkach zostaną
pozdro
PRL bis
18 Lutego, 2010 - 23:43
(:
"Nowe" standardy i powrót do "normalności".
Don Ald uwielbia cudzysłów jak każdy naśladowca Andersena.