Per esbe"cum ad astram prof. A. Wolszczana! Brunatne, esbeckie zacieki na kopernikańskim słoneczku toruńskiej Al;ma Mater.
Czy toruński uniwersytet, Mikołaja Kopernika jest naznaczony mocniej niż inne stygmatem zdrady, drańskich donosów na kolegów, kablowania na studentów?
Myślę, że nie! Zapewne to taka "średnia uczelniana prl'u"!
To już czwarty znany profesor UMK umoczony w obrzydliwą współpracę z sb. To kolejny wygodny cwaniaczek co to dla kariery, dla wygody, dla korzyści osobistych donosił na kolegów, na studentów na swoich promotorów i wychowawców. Jakim słowem ich określić? Swinia to chyba najdelikatniejsze co mi przychodzi pod palce klawiatury! I niechaj pozostanie świnia, świnia, świnia!
Profesorowie:
Błażej Wierzbowski sędzia pierwszej kadencji TK! Już sam nie pamiętam co zrobił na kogo donosił, a nie chce mi się szukać.
Jerzy Sliwiński, szef katedry prawa karnego. Kapował równo kolegów i studentów a esbecja płaciła mu ekwiwalentem w papierosach zagranicznych i markowym alkoholem!
Jego imieniem obmazano najgłówniejsze sale wykładowe nowowybudowanego wydziału prawa i administracji. Był potem kłopot jak zamazać te wykaligrafowane, grubo wyzłocone litery!!!
Jerzy Kryszak, polonista ulubiony uczeń, wychowanek, doktorant fantastycznego człowieka, nieżyjącego już profesora Artura Hutnikiewicza. Profesor wyjątkowo hołubił zdolnego wychowanka. Kryszak specjalizował się w literaturze emigracyjnej. Regularnie odwiedzał Londyn, spotykał się jako zaufany uczeń prof. A. Hutnikiewicza z emigracyjną kulturalną śmietanką. I! I donosił i kapował!, Kapował i donosił! Chodził po uniwerku dumny jak paw.
Zaufany Artura Hutnikiewicza!Człowiek osobiście znający cała plejadę emigracyjnych literatur a i zapewne polityków. Po powrotach pysznił się tym i pokazywał swoim kolegom a i zaufanym studentom prohibity robiąc niesamowite wrażenie! Jednego tylko profesorowi i kolegom nigdy nie powiedział! Tego, że pierwej to wszystko omówił i uzgodnił z
...toruńskimi esbekami!!! Obrzydliwość! Ohyda!
I do końca szedł w zaparte, nie chciał się przyznać do kapowania tak swego wychowawcy jak i kolegów!!!
Teraz bomba! A może raczej efekt spadającej komety! Wielki profesor Aleksander Wolszczan, chluba toruńskiej, polskiej a i światowej astroastronomii!
Od lat najmłodszych zdolny i kapuś! Trzeba pamiętać, że środowisko toruńskich astrofizyków, astroastronomów było mocno opozycyjne. Antoni Stawikowski, Jan Hanasz, Jan Turło. Dwaj ostatni skazani w słynnym procesie w latach 80 na kary więzienia za nielegalne nadawanie tzw telewizji "S"! Antoni Stawikowski do szef regionu toruńskiego NSZZ"S" w stanie wojennym i po.
Bardziej szczegółowo opisała ebecką ścieżkę kariery GP więc zwalnia mnie to ze szczegółów.
Kończąc przytaczam lokalne "Nowości":
"Powiększ tekst
Nie brakuje opinii, że przebieg kariery naukowej prof. Aleksander Wolszczan w czasach PRL zawdzięczał kontaktom z SB.
- Bełkot jakiegoś ubeka - ocenia początkowo artykuł w „Gazecie Polskiej” prof. Andrzej Kus. - Konfabulacje i stek bzdur. Nie daje się tego czytać. Wolszczan był zagorzałym przeciwnikiem komunistycznego systemu. To niemożliwe, żeby człowiek tak się kamuflował.
Po oświadczeniu rektora UMK, prof. Andrzeja Radzimińskiego, prof. Andrzej Kus inaczej patrzy na sprawę. - Jeśli jego agenturalność jest faktem, to uznaję to za cenę, jaką musiał zapłacić za swój sukces - mówi. - Gdyby stawiał się bezpiece, nie byłoby Wolszczana.
Reklama
- Podejrzewaliśmy coś - mówi jeden z naukowców Centrum Astronomii UMK, który zgadza się rozmawiać tylko anonimowo. - Wszyscy się dziwili, gdy w stanie wojennym jako jedyny dostał pozwolenie na wyjazd do Bonn. Kto w marcu 1982 roku wyjeżdżał na Zachód?
Prof. Aleksander Wolszczan po odkryciu pierwszego pozasłonecznego układu planetarnego stał się wręcz gwiazdą. Powstał o nim film dokumentalny „Aleksander Wolszczan - gwiazdor”.
W 2003 roku odsłonił swoją katarzynkę w Piernikowej Alei Gwiazd przed Dworem Artusa. Był pomysł, by uczynić go twarzą Kosmopolis, czyli kampanii promującej Toruń. Prof. Aleksander Wolszczan to nie pierwszy ujawniony tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa w toruńskim środowisku akademickim. Wcześniej byli to, między innymi, profesorowie Jerzy Śliwiński, Błażej Wierzbowski i Janusz Kryszak."
pozdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1687 odsłon
Komentarze
Wolszczan się nie wstydzi!
18 Września, 2008 - 22:54
Przyznam, że miałem juz ręce na klawiaturze, zeby o tym napisać, co więcej uzywając słów "powszechnie uznawanych za obraźliwe". Z całą premedytacją, bo na tak bezczelne oświadczenia, jakie składa następny światowej sławy kabel, innych słow nie sposób uzyc.
To, że facet donosił, na kolegów (!), na rodzinę (!!!), to ze robiuł karierę kosztem zdrady, jak zwykła świnia, to tylko część problemu. Mną najbardziej wstrząsa cyniczna argumentacja i całkowity brak poczucia, ze działo się cos złego, zarówno ze strony samego kabla, jak jego obrońców, powołujacych sie na wielkie słowa o polskiej i światowej nauce. Mamy właśnie następny dowód, że żyjemy nie w normalnym kraju i normalnym społeczeństwie, ale w całkowicie chorej rzeczywistości.
Mam wielki szacunek do wiedzy, nauki, odkryć i wręcz fascynuje mnie poznawanie swiata. Ktoś uwierzy, ktoś nie. Informacja, że poza układem słonecznym istnieja planety, jest kluczowa dla naszej wizji wszechświata... Mimo wszystko, Wolszczan kurwił się nie po to, żeby wynaleźć lekarstwo na raka (lub chocby katar), czy telepoter (lub oszczędny silnik), tylko po to, żeby wozić dupę po całym świecie i używać urządzeń, do obserwacji kosmosu. Moim zdaniem ludzkość wytrzymałaby jeszcze nawet 50 (albo i znacznie wiecej, zważywszy, że na razie ledwie postawilismy nogę na Księżycu) lat bez odkryć, których dokonał. Zresztą podobne obserwacje poczyniliby z pewnościa inni. Może ci, których "wykosił" światowej dziś sławy profesor, odsyłając ich, by uczyli w liceum astronomii, albo podawali ksiażki w gminnej bibliotece.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi, ten kapusiek wygląda na zatwardziałą kanalię!
18 Września, 2008 - 23:04
I ta obrona gadzinki wyborczej, vide wypowiedz jakliegos tan wronskiego w tvp info/ pog. 20/.
Są siebie warci.
Tak się składa , że trochę znam tych na których musiał Wolszczan donosić! a miał co donosić, bo na tym wydziale/ stary binoz/ była ostra antykomuna!. Miał więc Wolszczan dużo pracy. to i gratyfikacje były zapewne wysokie.
pozdr
antysalon
piłka po stronie studentów, Antysalonie...
18 Września, 2008 - 23:32
... czy to u nas, czy za granicą. Oczywiście można też wymagać reakcji ze strony "kadry" naukowej, ale nie wiem, czy nastapi?
Dziwię sie, że młodzi, samodzielnie myślacy, krytyczni i, podobno, wolni już ludzie, chodzą jak barany na zajęcia do róznych kanalii. Przecież to nie tylko przypadek Wolszczana.
Czyżby małe kanalie, cynicy i tchórze?
Kurwa, za moich czasów był NZS i ryzykowało się więcej!
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Anysaloni i Dixi
19 Września, 2008 - 01:16
Wolszczan wymyślił sobie obronę, że po trupach do zwycięstwa, on nie chciał z niczego rezygnować, bo wszystko ma (oprócz siebie) w czterech literach. Gwiazdor, co to każdemu da d..py, byle miał z tego korzyść.
Chyba to się co prawda brzydko nazywa, ale niestety, jak to już dziś napisałam, jeżeli coś takiego się dzieje, to znak, że albo to wszystko się rozpierdzieli, alebo przeżyje całkowitą odnowę.
Bo Kukiz może nawet gadać co mu ślina na jęzor przyniesie, ale jeżeli ktoś taki jak Wolszczan staje się w oczach społeczeństwa z dnia na dzień kapusiem, to taki świat jest do chrzanu.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Wolszczan wyłożył swoją filozofię...
19 Września, 2008 - 01:25
... bo obrona trudno to nazwać. Był to raczej atak na podstawy przyzwoitości. To większy problem, niż próba ratowania własnej pozycji celebrity przez Kukiza (Masz rację, że facecik jest pomijalny, choć irytyjacy i zenujacu jak dla mnie).
Przyznam, że dodatkowo zabolało mnie, że możemy następnemu Profesorowi i Obywatelowi Świata... skoczyć i on doskonale zdaje sobie z tego świadomość.
Co gorsza, pomijajac juz egoizm i cynizm Wolszczana, już objawili się etatowi pogromcy "lustratorów" i naiwni idioci bredzący o skali zasług dla polskiej nauki kapusia i o jej niszczeniu przez oszołomów.
Dla mnie to objaw triumfu kłamstwa, bezprawia io niesprawiedliwosci, a także - głupoty. Bardzo przygnebiajacy.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Tak, masz rację
19 Września, 2008 - 01:30
zwłaszcza, że nie wiadomo kogo udupił, może kolegów, którzy np. zagrażali jego pozycji "Gwiazdora", a może też podkradał im pomysły, obserwacje, obliczenia, skąd możemy dziś mu ufać, że to tylko jego zasługa?
Skoro był tak cynicznym.
Pozdrawiam i idę spać, bo już pół drugiej.
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona!"zwłaszcza, że nie wiadomo kogo udupił" Wiadomo
19 Września, 2008 - 20:36
Udupiał równo kogo tylko mógł!
Owoczesna esbecja nie była kupą idiotów hołubiących donosiciela, kapusia i dostarczającą mu jedynie prezenty czy kasę!
Na to trzeba było mocno zapracować. I Wolszczan... ciężko pracował.
Nie chcę pisać panegiryków na cześć esbeków ale tam nie pracowali sami idioci! Oni mieli za co płacić Wolszczanowi.
Znam trochę środowisko w którym pracował Wolszczan i wiem , że kasa i souveniry były ekwiwalentnością za jakość przekazywanych im informacji!
pozdr
antysalon
No wiadomo, cynik z wiedzą
19 Września, 2008 - 23:53
bo bez tego nie byłoby suwenirów.
Ja się tylko zastanawiam komu złamał całkowicie karierę naukową, tak po prostu...pojedyńczemu człowiekowi, bo to najbardziej boli.
To tak jak z Maleszką, póki nie obejrzałam, póki nie zobaczyłam że można byc aż tak cynicznym, nie mogłabym w to uwierzyć, rozumiesz?
Chyba tak pojedyńczo, jednostkowo, to boli podwójnie.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Zauważyłem
19 Września, 2008 - 23:59
że w ogóle naukowcy w Polsce to są środowiska trzęsące tyłkiem na myśl o dekomunizacji. Dlatego większość z nich zagłosowała na PO i LiD, ponieważ te ugrupowania gwarantowały, iż ta zostanie odroczona na wieki wieków. Abstrahuję już tutaj od lewackich przekonań, jakie się wśród nich szerzą.
Wolszczan... zaskoczyło mnie z jakich on mówił spokojem o tym wszystkim, że SB było elementem krajobrazu PRL i dobrze wychodziło się na współpracy z tego typu służbami. No i cóż, nie można tego inaczej nazwać jak aktem sk*rwienia. Brak słów.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Re: Zauważyłem
20 Września, 2008 - 00:08
zachowanie Wolszczana świadczy o stanie jego kręgosłupa moralnego, który najprawdopodobniej już zanikł. Ten człowiek jest przykładem typowego amoralnego materialisty - człowieka sukcesu XXI wieku.
Najgorsze jest to
20 Września, 2008 - 00:21
że on nie czuje się winnym, ten cynizm, to nie maska, lecz prawdzie oblicze, czy to nie straszne?
Pozdr.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Re: Najgorsze jest to
20 Września, 2008 - 00:32
To jest właśnie oblicze naszego nowego pięknego świata manipulatorów społecznych. Świat odwróconego trójkąta wartości: dobro+piękno+prawda zamienione na zło+brzydotę+kłamstwo. Konsumpcjonizm, materializm i totalna bezczelność. Na moim roczniku na uczelni takich ludzi pełno, Wolszczan jest zapewne jednym z prekursorów takiego modelu człowieczeństwa.
Mnie to wcale nie dziwi
20 Września, 2008 - 00:23
niektórzy ludzie zjedzą spod siebie ekskrementy, żeby tylko osiągnąć sukces. Co więcej, Wolszczan podchrzaniał przez 15 lat. Można tylko spekulować ilu ludziom w ten sposób złamał życie. Tego się nigdy nie dowiemy. Nie było bowiem czegoś takiego jak nieszkodliwe donosy. Przez coś takiego mogli wywalić nawet kilkaset osób z akademika na zbity pysk. To, że nikomu nie zaszkodził, to czcze gadanie, o implikacjach swoich raportów to on może sam nie wiedzieć.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker
20 Września, 2008 - 00:35
jak można donosić, nikomu nie szkodzac? W to to nawet dzieciątko nie uwierzy.
Tylko jedno mnie wprawia w osłupienie, jeżeli ów pan taki bystry światowej sławy profesor, a tak prostej sprawy we własnym sumieniu rozwiązać nie umie.
Pozdrawiam.
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Re: Mnie to wcale nie dziwi
20 Września, 2008 - 00:38
kradzież, nawet jeśli nikogo nie krzywdzi , to i tak przestępstwo. W kwestii donosu sytuacja jest analogiczna.
Ale oczywiście zgadzam się z Tobą - nie ma szans, że przez 15 lat donoszenia nikomu nie zaszkodził. Kłamca i bezczelny pyszałek.
Iwona! on donosił, szkodził tylko...trochę!Gwiazda w łajnie!
20 Września, 2008 - 10:18
Zabić, tylko trochę! ukraść, tylko trochę!. Zaszkodzić, tylko trochę! To taka, jakże tyPOwa dialektyka naszej rzeczywistości POmagdalenkowej!
Jak nazwać te wypowiedzi Wolszczana?
Cynizm, obłuda,pogarda dla ludzi którym się szkodziło!
Ani słowa skruchy, pokory! To wyjątkowo wredny putanizm w jakże odrażającej postaci.
Ludzie na których donosił wcale nie byli gorsi od niego! Nie mniej utalentowani!
Na owoczesnym wydziale BiNoz/ biologii i nauki o ziemi/ UMK na kierunku astronomii rówieśnikami tego kapusia było grono bardzo zdolnych astrofizyków, astroastronomów/ może oficjalnie inaczej się zwie ich profesja?/ np. w obserwatorium w Piwnicach k. Torunia! Ale nie będę ich wymieniał z imienia i nazwiska mimo iż ich znam od lat osobiście bo nie wiem czy oni by tego sobie życzyli!
pozdr
antysalon
Iwona, gadzinka wyborcza uważa nadal, że szkodził tylko trochę
20 Września, 2008 - 10:55
Co rusz rozmiękcza opinie n/t putanizmu Wolszczana w stylu naukowcy chcą nadal pracować z profesorem gwiażdzistym-kapusiowatym triumfalnie obwieszczając co rusz w tym stylu:
"W czwartek wieczorem Wolszczan powiedział w TVN24, że społeczność akademicka może przestać z nim współpracować: - Po prostu skończy się ta część mojej historii kontaktów z Polską. I to chyba z dnia na dzień. Sądzę, że wiele projektów, które trwały i trwają, już legło w gruzach.
Spytaliśmy toruńskich astronomów, czy są gotowi nadal pracować z prof. Wolszczanem? Większość z nich uważa, że fakt współpracy uczonego z bezpieką nie zamyka drogi do wspólnych badań. - Z mojego osobistego punktu widzenia byłoby zupełnie niezrozumiałe, gdyby został poddany jakiemuś ostracyzmowi naszego środowiska. Wręcz przeciwnie, uważam, że jest wiele osób, które go wspierają i szanują - mówi dr hab. Krzysztof Goździewski z Centrum Astronomii UMK.
Prof. Michał Hanasz z CA UMK: - Z naszej strony nie ma żadnych przeszkód, uśredniając opinie w środowisku.
Naukowcy nie ukrywają, że doniesienia o współpracy Wolszczana z SB to dla nich przykra niespodzianka, ale podkreślają jego zasługi dla rozwoju polskiej astronomii: pomoc w udziale naszych uczonych w międzynarodowych projektach badawczych, wspólne badania nad pulsarami, promowanie doktorów, cykliczne wykłady dla studentów. - Uczestniczyliśmy w budowie teleskopu SALT w RPA. To był projekt, który prof. Wolszczan przywiózł nam niemal gotowy - mówi dr hab. Andrzej Niedzielski z CA UMK.
W wart 28 mln dolarów teleskop Polska zainwestowała prawie 3 mln dolarów, uzyskując dzięki temu 10 proc. czasu obserwacyjnego.
Ponadto zespół Niedzielskiego poszukuje planet pozasłonecznych za pomocą 10-metrowego teleskopu HET w Teksasie. To urządzenie zbudowane za pieniądze m.in. Uniwersytetu Stanowego w Pensylwanii. Pracuje tam Wolszczan i dzięki niemu torunianie mogli rozpocząć w 2004 r. swoje badania nie płacąc Amerykanom ani złotówki. Obecnie monitorują ok. tysiąca gwiazd. Odkryli już pierwsze planety, więc projekt "broni się sam", ale przez pierwsze trzy lata, kiedy nie było wyników, decydujące było poparcie Wolszczana. Współpraca z Amerykanami będzie kontynuowana. - Poszerzamy nasze poszukiwania o gwiazdy typu słonecznego i gwiazdy na innych etapach rozwoju, bo dotychczas śledziliśmy głównie tzw. olbrzymy, czyli obiekty zaawansowane ewolucyjnie - mówi Niedzielski.
Sceptycznie o dalszej współpracy z Wolszczanem wypowiada się za to dr inż. Jerzy Usowicz z CA UMK: - Decyzja należy do niego, bo to on znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Jednak spodziewałem się po nim czegoś więcej. Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale jeśli człowiek zbłądzi, trzeba powiedzieć: Tak, zbłądziłem. Takie słowa nie padły, więc trudno mówić, że pracownicy przywitają go z otwartymi ramionami i powiedzą, że nic się nie stało. Dlaczego tak mało mówi się o normach moralnych? Naukowców - także w Stanach Zjednoczonych - obowiązuje przecież kodeks postępowania etycznego.
Dalsze losy prof. Wolszczana na toruńskim uniwersytecie rozstrzygną się na początku października. Rektor prof. Andrzej Radzimiński omówi jego sprawę z komisją doradczą pod kierownictwem prof. Stanisława Salmonowicza. W środę rektor zapowiedział w oświadczeniu, że "jest zainteresowany pełnym i rzetelnym zbadaniem faktów i okoliczności związanych z kontaktami prof. Wolszczana z SB"."
pozdr
antysalon