Sabotaż w Stoczni Gdańskiej
Jak to jest, że we Wrocławiu państwo ma ponad 60 milionów na stronę internetową (i nikt nie poszedł a to jeszcze siedzieć), ma 2,5 miliarda na Pendolino, choć nie ma torów po których mógłby jeździć, miało 2,5 mld na Stadion Narodowy i po miliardzie na każdy inny, itp. itd a nie ma 100 ml na Stocznię Gdańską, której jest zresztą współwłaścicielem? Tylko chce ją zarżnąć. No cóż-dwa podstawowe sposoby, wyrzucanie pieniędzy na rzeczy niepotrzebne ale dające prowizje i niszczenie potrzebnych, to też daje prowizje.
Dlaczego nie dało jej np. tego zamówienia. Od 2005 PŻM - przedsiębiorstwo państwowe kupiło - kupi 38 statków w....... Japonii. Zwykłe masowce. Za miliard dolarów. Jakoś nie wyobrażam sobie takiej transakcji w przedwojennej Polsce.
Co do budowy statków, to ponoć miały być (premier mówił) budowane statki, do przewozu gazu do Polski. Logiczne byłoby ich kupienie, bo pracę maja zapewnioną na lata = zwrot kosztów +zysk. Czy polskie stocznie je zbudują? Czy jak zwykle premier zrobił sobie z gęby cholewę.
Związkowiec Guzikiewicz podejrzewa, że rozpoczął się już „plan wykończenia stoczni stworzony przez Agencję Rozwoju Przemysłu”. Ja myślę że zaczął się wraz z dojściem PO do władzy. Sprawą katarskiego inwestora, który był jak mi się wydaje jedynie zasłoną dymną. Nie kupił, bo nie miał zapewnionych jasnych układów własnościowych ani możliwości wycofania się. Raport NIK dobrze to i inne sprawy opisał. Najpierw przez prywatną kancelarię a nie kompetentnych urzędników napisanie wadliwej specustawy, potem „niecelowe” zaniechanie odwołania od decyzji UE w sprawie zwrotu pomocy publicznej, potem wysprzedanie majątku stoczni za ½ wartości księgowej i znalezienie innej pracy dla ledwie 1/3 z 9 tys. stoczniowców.
Właściwie to jeszcze wcześniej, gdy SLD wykończyło Stocznię Szczecińską.
"Minister skarbu Włodzimierz Karpiński zapowiada, że państwo nie udzieli pomocy stoczni, która jest w trudnej sytuacji finansowej. Podkreśla, że byłaby to niedozwolona pomoc publiczna, a zakład już dostał dużo pieniędzy". Akcji też nie można odkupić? Dać zamówienia na statek? Itp., itd. Na całym świecie wszyscy kombinują na wszelkie sposoby. W Korei, Hiszpanii, Kanadzie,..
W kanadyjskim artykule pod tytułem "Subsydia dla biznesu (ciiicho, oni wszyscy to robią)" napisano o spłaceniu 260 ml $ długu stoczni Irving ze względu na ogólną opłacalność tegoż, ponieważ stocznia ma dostać duży państwowy kontrakt, wobec tego w przeciągu następnych 19 lat w przepływach finansowych prowincja zyska tyle miliardów a 30tyu tyle. I takie wyliczenia rządowe chciałbym zobaczyć. Też jaki to ma wpływ na miejsca pracy kooperantów, których jest kilkakrotnie więcej niż w samej stoczni, z zasady. Autor pisze, że kanadyjska prowincja może to zrobić, bo nie jest bankiem, ma dochody z podatków dochodowych, od przedsiębiorstw, miejscach pracy, miliardy w wydatkach konsumpcyjnych płynących z kontraktu na budowę statków. Jest to w interesie podatników. Opłaca się.
Na dodatek właśnie zaczęło się odbicie na rynku budowy statków. Odczuły to stocznie w Azji. Koreańskie, największe chińskie. Można się spodziewać kontraktów dla stoczni, i ich utraty, gdy będzie ona w upadłości. Nie jest jeszcze tak złoto - Finowie właśnie redukują 700 miejsc pracy w swojej stoczni jasno mówiąc, że celem jest ocalenie strategicznego przemysłu stoczniowego.
W Gdańsku jest prywatna stocznia, będąca własnością Polaków, działająca na zasadzie jakiej pracują stocznie Dubaju. Tzn. kontraktująca tanich pracowników z całego świata, na okres budowy statku. Ma 50ciu stałych pracowników, reszta z doskoku. W tym jak twierdzą związkowcy robotnicy z Wietnamu po 700 zł. Właściciele mówią, że polscy stoczniowcy pracują w Norwegii, nie ma fachowców. Państwo zainwestowało w tę stocznię. Dobre i to, bo podstawą jest budowa statków, utrzymanie umiejętności, bazy - jak się zniszczy kompetencje, przedsiębiorstwa, przemysł to budowa od zera jest trudna lub niemożliwa. Wiem – pracowałem w przemyśle lniarskim. Jego już praktycznie nie ma a były dziesiątki firm. Balcerowicz go wykończył. Stoczniowy jest na granicy likwidacji. W Stoczni Gdańskiej jest jeszcze 1900 etatów. No i nie ma sytuacji takiej jak w 2009-11, nawet 2012 gdy cały ten przemysł miał nóż na gardle. Widać wyraźnie od tego roku silny wzrost ilości zamówień, ale nie dostanie ich bankrut, ani firma o której wszyscy wiedzą, że rząd chce ja do bankructwa doprowadzić. O to chodzi? Później już się jej dorżnąć nie da.
Poza tym Dubaj ma 15% własnych obywateli żyjących jak pączki w maśle, reszta to emigranci.
„Niestety negocjacje, które prowadził minister Grad w imieniu Donalda Tuska w Unii Europejskiej spowodowały, że Stocznia Gdańska musiała zrezygnować z pracy na dwóch pochylniach. Ograniczyła się tylko do jednej pochylni, co w sposób naturalny spowodowało, że nie była w stanie realizować takiego planu produkcji, jaki chociażby mógł być realizowany w innych stoczniach europejskich, zwłaszcza niemieckich. Ograniczenie produkcji wiąże się ze zwolnieniami pracowników, mniejszymi wpływami do firmy i dużo trudniejszą sytuacją na rynku, który jest dosyć trudnym rynkiem. Tego typu działania wcześniej czy później musiały spowodować taką sytuację jaką mamy dzisiaj” – powiedział poseł Andrzej Jaworski w lutym 2013
Właściciel 75% Stoczni Gdańskiej „Sergiej Taruta przypomniał, ze w marcu tego roku doszło do spotkania z poprzednim ministrem skarbu Mikołajem Budzanowskim, na którym podpisano memorandum, w którym strony zobowiązywała się do podjęcia wspólnych działań w celu uratowania stoczni. Jednak to porozumienie nie było realizowane, a po zmianie na stanowisku ministra zamarły również prace zespołów programowych. Na początku sierpnia doszło do spotkania z ministrem Włodzimierzem Karpińskim, na którym - według Taruty - uzgodniono, że strony przestają rozmawiać ze sobą za pośrednictwem mediów. Tymczasem w ostatnich tygodniach coraz częściej pojawiają się informacje stawiające w niekorzystnym świetle ukraińskiego akcjonariusza. (Wynajęta przez rząd agencja PR zaczęła działać? –RZ)
Ukraiński biznesmen przyznał jednak, że dotychczasowa działalność gdańskiej stoczni to pasmo niepowodzeń - kontrakt na trawler dla Rosji za ok. 90 mln euro (z perspektywą zamówienia kolejnych dziesięciu statków) nie doszedł do skutku, gdyż KUKE nie udzieliła w terminie gwarancji na tę transakcję.
Siergiej Taruta narzekał na brak współpracy z drugim akcjonariuszem stoczni - ARP, która ma ok 25 proc. udziałów. Według kreślonego przezeń scenariusza, ARP jest zainteresowana w doprowadzeniu do upadłości stoczni, gdyż w tym samym czasie wspomaga konkurencje - stocznie Crist, gdzie także jest zaangażowana finansowo. O realizacji takiego scenariusza świadczą nieprawdziwe informacje przekazywane przez ARP mediom, a także - jak podejrzewa Taruta - również ministrowi skarbu i premierowi. Stąd apel o bezpośrednie rozmowy.”
No cóż może i przemysł stoczniowy u nas działa jak w Dubaju rząd nie. Tamtejszy przykład. Urzędnik potrzebuje 40 mln$ na remont suchego doku. Decyzja, pozytywna – jest po pół godzinie.
„Teraz jednak działania państwa doprowadzą ją do bankructwa. Agencja podpisuje różne porozumienia, po czym ich nie realizuje. Uniemożliwia to audytorowi zakończenie audytu zakładu - mówi poseł (Śniadek). Jego zdaniem rząd ma bardzo nieczyste intencje, bo nie dba o polski przemysł stoczniowy, przez co uprzywilejowuje stocznie niemieckie.”
To się chyba nazywa sabotaż polskiej gospodarki na rzecz interesów obcego państwa. Kiedyś za to stawiano pod ścianą, teraz wybiera się do parlamentu i rządu. Dopóki jeszcze państwo istnieje.
Na podstawie:
http://logistyka.wnp.pl/pzm-ma-w-swojej-flocie-kolejny-nowy-statek,204287_1_0_0.html
http://thechronicleherald.ca/editorials/1157240-editorial-business-subsidies-shh-they-all-do-it
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,14264995,Stocznia_tonie__choc_nalezy_do_miliardera__Kim_jest.html?as=3#ixzz2gboQQcnz
http://www.maritime-executive.com/article/Chinese-Shipbuilding-Making-a-Comeback-2013-10-01/
http://www.wnp.pl/wiadomosci/sergiej-taruta-arp-winna-klopotow-stoczni-gdanskiej,207843.html
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,14264995,Stocznia_tonie__choc_nalezy_do_miliardera__Kim_jest.html?as=3#ixzz2gboQQcnz
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2675 odsłon
Komentarze
Dlaczego Polska...
3 Października, 2013 - 17:03
jeszcze istnieje? Bo patrząc z bliska, jak przez szkło powiększające widać że organizm państwowy zamiera. Rząd robi wszystko w taki sposób aby zlikwidować Polskę. Polska istnieje jeszcze tyklo dlatego że istnieje pewne przyzwyczajenie istniejące wokół tego miejsca na kuli ziemskiej. Przyzwyczajenie spowodowane siłą Rosji sowieckiej, istnieniem w przeszłości granic strzeżonych przez uzbrojonych po zęby i gotowych zabijać każdego kto odważy się fizycznie zakwestionować istnienie tej granicy. Ale to przyzwyczajenie zanika wraz z upływem czasu i zmieniającymi się okolicznościami oraz zanikiem pamięci o tej granicy.
Likwidacja Polski poprzez likwidację przemysłu, placówek poczty, policji, likwidację nawet liniii kolejowych i połączeń autobusowych, powoduje zamiereanie aktywności Polaków na własnej ziemi. Zwijanie się państwa nie jest w szczególny sposób zagrożone jakąkolwiek karą. Rozbite jest to na długi szereg szczególnych przypadków zaniechań, rezygnacji, niepodejmowania działań, braku aktywności czynnika państwowotwórczego. Generalnie zarzutu o rozbijanie państwa nie ma w prawie karnym. Zatem wrogowie, bo tak trzeba nazwać ludzi, którzy od lat prowadzą tę politykę, mogą nigdy nie zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Bo za działania polityczne w Polsc nikomu nie stawia się zarzutów (w zasadzie). Obawiam się że nawet jeśli wygra PiS to w imię prawa, które dziś obowiązuje, nikomu z obecnie rządzących włos z głowy nie spadnie. Nie mówiąc o ochronie zapewnionej przez infiltrowane i prowadzone na pasku SFR służby.
Uważam że po części sami jesteśmy/będziemy temu winni. Jako suweren mamy prawo i obowiązek zadbać przynajmniej o to by wróg został pochwycony i ukarany. My popełniamy grzech zaniechania.
Re: Dlaczego Polska...
3 Października, 2013 - 18:23
Lepszy komentarz od tekstu, ujmuje istotę tego wszystkiego.
Bezczyność POlaków to zaproszenie dla wrogów Polski
3 Października, 2013 - 18:37
Więc wszystkie nacje które niszczą Polskę,są
bezkarne,bo skundlonemu POlactwu,nie w głowie obrona Polski.
Nędzne srebrniki Judaszowe,zamieniły ich mózgi w papkę myślową,wyścig szczurów PO kasę.
Przykład Laska,za ile się skundlił,i POwiela kłamstwa że,
2+2=5,mimo ze fachowcy mówią 4 .
Jedyna rzecz by ratować naszą Ojczyznę,to usunięcie ich od koryta,i POwybijać kły,by nie mogli kąsać,oczywiste w ośrodkach,gdzie ciężka praca fizyczna jest POdstawą,a łańcuch z kulą wciąż brzęczy,przyPOminając,o srebrnikach Judaszowych,które brali za niszczenie Polski.
pozdrawiam
Re: Bezczyność POlaków to zaproszenie dla wrogów Polski
3 Października, 2013 - 19:39
Media ogłupiają. Ale jak dojdzie do poziomu Grecji to się obudzą, za późno by coś zmienić.