Jak tam w nocniku Panowie?

Obrazek użytkownika sobek
Świat

Po raz kolejny naiwni Polacy zostali sprzedani przez obiekt swego uwielbienia, ale tym razem wyjątkowo boleśnie.
Tak boleśnie, że ludziska nie chcą się do tego przyznać.
Barack nas wpycha z powrotem do baraku.

Takie są skutki ulegania swojej dumie i naiwności, na chwałę cudzych interesów.
Jesteśmy ofiarą własnej głupoty, amatorstwa Sikorskiego i posłusznego wazeliniarstwa wobec Waszyngtonu.

USA nie będąc w stanie poradzić sobie z Iranem przy użyciu agentury i prowokacji, nie mogąc zbagatelizować koalicji SCO i krzepnącego BRIC - idzie za Kissingerem i Brzezińskim na tymczasową ugodę z Rosją. I na kooperację gospodarczą. Atomowa Korea i Pakistan są dziś ważniejsze od Europy Wschodniej, a yuan lada moment będzie ważniejszy od dolara.
Nawet nie łaska uprzedzić: Sorry Polaczki, nic osobistego. To tylko biznes.

A pozostawieni samym sobie Polacy jeszcze gazowemu Putinowi (Gazputinowi?) robią scenę i nagłośnienie na Westerplatte do wystąpień skierowanych na Rosję i Europę. Czyż to nie naiwność? Czyż to nie dyshonor dla ofiar wrześniowej agresji popełniony przez Polaków?

Teraz głupio tak zostać samemu, z hodowanym przez nas zachodnioukraińskim faszyzmem, nadmuchaną przez nas Steinbach, czy nadal kolegować się z gruzińskim gangsterem. Co my kurna robimy w tym Afganistanie, jak w kraju dzieciaki głodne po szkołach chodzą? Po cholerę tak ciągnąć tą Ukrainę do NATO, że aż się Rumuni śmieją?
Warto było wbrew antyamerykańskiej Unii robić za amerykański lotniskowiec? Komu i do czego potrzebny ten przepłacony szmelc militarny ze Stanów?
Winston Churhill powiedział: "An appeaser is one who feeds a crocodile, hoping it will eat him last." po naszemu - ”Każdy kto karmi krokodyla, jest przekonany, że krokodyl zje go na końcu”.
A tymczasem doświadczenie uczy - że krokodyle zaczynają od ręki która je karmi.

Tak trudno wciąż Polakom zrozumieć, że ich centralnie Europejskie położenie jest ich największą szansą, a nie przekleństwem?
Tak trudno wyciągać wnioski z analogii wydarzeń: tak jak w 1939 Hitler złamał porządek Wersalski wespół ze Stalinem, tak w 2009 Putin uśmiecha się do Merkel: że i Bruksela trwać wiecznie nie będzie?

Kiedy wreszcie pożyteczni idioci zrozumieją, że medialną wojne o rewizję historii Europy prowadzi ze strony Rosji wywiad i propaganda - NIE HISTORYCY.

Tak jakoś przypomina mi się z historii...
25 listopada 1940 (telegram 2362) Mołotow zadeklarował gotowość przystąpienia CCCP do Państw Osi i złożył Niemcom propozycję podziału Europy, Azji i Afryki pomiędzy cztery mocarstwa. Nic z tego nie wyszło, bo Niemcy inaczej widzieli podział stref wpływów na Bałkanach i w rejonie Morza Czarnego. A zanim się porozumieli - przyszedł czerwiec roku 1941.
1 września 2009 Putin mami Niemców wizją Europy rosyjsko-niemieckiej, a Niemcom to odpowiada. Media rosyjskie brzęczą, że Polska: sprzedaje się silniejszemu - i to się Niemcom podoba. I Rosjanie i Niemcy uważają że Polską się można nie przejmować i dogadać poza nią - i cóż Polska na to powiedzieć może?

PS
Bardzo ciekawe rzeczy opowiada Aleksander Gudzowaty.
"Ciągle zastanawiam się, jakie granice ma podłość, zachłanność, czy zdrada w sprawach interesu narodowego."

http://biznes.onet.pl/oswiadczenie,18517,7025772,390446895,1,komentarze-blogi-detal

"Nikt nie skrywa, że to ekipa Prezydenta Putina, mająca swoje życiorysy w służbach, takie też usposobienie i praktykę. Silni ludzie. Dalecy od kompromisów, pracujący na granicy ryzyka zaufania do siebie.[...]
Kilka incydentów budzi moje uznanie dla profesjonalizmu negocjatorów Gazpromu. Zawsze negocjują razem, w różnych kolejnościach: handlowcy, ministrowie, dyplomacja, służby i dookoła wojtku, aż do zwycięstwa."

http://biznes.onet.pl/gazprom-8211-moj-byly-przyjaciel-,18517,7025772,387498177,1,komentarze-blogi-detal

Brak głosów

Komentarze

Krzysztof J. Wojtas
Podobnie widzę rzeczywistość i prezentuję swe poglądy we wpisach. Jak na razie robię za oszołoma - nawet zostałem przypisany do ruskiej agentury, o amerykańskiej fobii nie wspominając.
Ale cieszę się, że już nie tylko ja to widzę.
Jeszcze długa droga do zrozumienia - ale to chyba obowiązek.
Witam w klubie ;-))))
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#30329

Tylko że nikt nie znajduje skutecznego i przekonującego gawiedź rozwiązania tej sytuacji.
Co do mocodawców: są jeszcze Cykliści, Mandżurowie i Marsjanie.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#30340

Krzysztofie Drogi oraz Szanowny Autorze - chyba nic nie rozumiem. To znowu (pisałem o tym w komentarzu pod wpisem FYM-a) jest wizja bezalternatywna, a więc nic nie dająca informacyjnie i koncepcyjnie. Wychodzicie z jakiegoś abstrakcyjnego założenia, że Polska wywalczyła sobie wraz z obaleniem komunizmu możliwość całkowicie swobodnego wyboru swojej sytuacji. To błąd. Wywalczyliśmy sobie swobodę wyboru między Moskwą i UE z Niemcami i tylko tyle, i aż tyle.
Pozostaje być dobrym kumplem jednego z silniejszych, jak najlepiej chroniąc swój interes. Mocarstwa będą się zawsze umawiały między sobą i nic na to nie poradzimy. Musimy więc trzymać z tym silniejszym, który jest dla nas mniejszym zagrożeniem. Lepiej chyba z tym bogatszym, jakoś tam demokratycznym i praworządnym. Takie postępowanie, a przede wszystkim realne ocenianie sytuacji ma m. in. walor otrząśnięcia się z frustracji i z błędnego przekonania, że coś byśmy mogli w sytuacji kiedy nic nie możemy.
Scenę rozgrywają mocarstwa, ale drugi i trzeci plan, tak jak w teatrze, jest bardzo ważny i musi być bardzo dobrze obsadzony, jeśli spektakl ma być udany. Pamiętajmy o tym i obsadźmy jak najlepiej to co się da i na co mamy realny wpływ.
Piotr W.

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr W.

]]>Długa Rozmowa]]>

]]>Foto-NETART]]>

#30343

na miarę swych możliwości.
Alternatywy są zawsze, acz często zauważamy je po fakcie.
Na przykład wciąż większość nie zauważa "ulotności" dominacji USA i istotności udziału Chin w globalnym układzie sił.

Możliwość zniszczenia świata, czy narzucenia mu najdzikszego absurdu - już nie dowodzi wyłączności władzy nad nim.

"Musimy więc trzymać z tym silniejszym, który jest dla nas mniejszym zagrożeniem." To właśnie myślenie Rosjanie określają słowami: "Polska sprzedaje się mocniejszemu" (w domyśle "jak dziwka") i takim myśleniem przyznajemy im rację.

Kraje takie jak Szwajcaria, Holandia, Dania - mocarstwami nie są, ale umieją wykorzystać swoje położenie geopolityczne.

Rzeczywistość która nas otacza można traktować jako spektakl, ale takie podejście ma parę "słabych punktów".
Między innymi nie ma bisów, a powracające "leitmotivy" bywają szyderstwem lub podpuchą.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#30347

Krzysztof J. Wojtas
Dopiero wróciłem do domu - stąd dopiero teraz odpowiedź.

Rozwinęła się ciekawa dyskusja. Padająca argumentacja jest jednak standardowa - zasadne jest pytanie o scenariusz wyjścia z zaklętego kręgu obecnej sytuacji.

To, co piszesz Piotrze nie jest żadnym wyjściem. Twierdzenie, że powinniśmy dostosować się do sytuacji - wybrać silnego kumpla, albo tak jak sugeruje Młotek - postawić na Polskę , jest na tym etapie bzdetem tylko pogrążającym i przyśpieszającym końcową klapę. Oba sugerowane wyjścia są złe.
Taką samą opcję sugerował Nicpoń swego czasu - wejdźmy w układ z USA (tarcza) - ugrajmy jak najwięcej i budujmy silną Polskę.
Ta opcja to też bzdet, bo w naszym imieniu (Polski) wypowiada się Sikorski, czy ktoś inny, kto nie reprezentuje polskiego interesu. Zatem takie rozwiązania są jak ze sprzedażą stoczni:
uzgodniliśmy wysoką cenę gazu po to, aby inwestor katarski dołożył do stoczni i rozwinął produkcję chemikaliowców.
I co?
A gówno. Cena gazu obowiązuje, a kasy na stocznie nie dali - czyli zostaliśmy zrobieni w jajo.
Tak samo było z F16, tak samo z Tarczą, tak samo z Afganistanem, Irakiem itd.

Rozważcie więc kto negocjuje i czyje interesy reprezentuje.

Obecnie mamy sytuację z budżetem z dziurą na 52 mld PLN.
To trzeba prywatyzować itd.
I żaden palant nawet nie wspomni, że po sprywatyzowaniu resztek majątku - czyli wyprzedaży za bezcen - będzie kolejny rok i wtedy już nie będzie czego prywatyzować.

Zatem nie jest drogą wyjścia prezentowane tu dywagowanie.

Moim pomysłem jest odtworzenie elit. To pierwszy i niezbędny krok. I nie chodzi o utworzenie od razu klasy społecznej, ale wytworzenie kierunku działań nakierowanych na ten cel. Niedawno umieściłem tu notkę temu poświęconą - reakcji niewiele.
Ale w tym duchu idą inne inicjatywy - jak choćby Jareckiego. Tworzenie grupy medialnego nacisku.

Jeśli powstanie grupa inicjatywna to sam fakt jej powstania będzie obligował do stworzenia strategicznego kierunku działań.
Ale we wskazanej kolejności.

Całość przedsięwzięcia to program idei. Idea winna mieć zakotwiczenie w realiach - tu konieczne jest ustalenie światopoglądu. Optuję za katolicyzmem, ale w jego ramach możliwe jest odrzucenie niektórych dogmatów dotyczących fizyki - stąd moje zainteresowanie tematem związanym z "nową fizyką" (kilka moich wpisów tu i spory udział w dyskusji na S24).
Idea, jako idea współżycia oparta na wartościach wskazanych w Ewangelii.
na bazie idei można stworzyć program gospodarczy, a także kierunki zmian (dostosowanie) organizacji życia społecznego.

Dopiero wtedy można rozpocząć dyskusję o sprawach militarnych.
I zauważcie, że na każdym etapie będą silne oddziaływania wskazujące na bezsens zamierzeń.

Cóż dodać? chyba tylko, że to zarys kierunku.
Ja działam i piszę w tym nurcie, choć czasami w sposób odległy. Ale staram się utrzymać linię. Jeśli będzie trochę więcej ludzi podobnie myślących może się udać. Ale droga jest długa i wcale nie dająca pewności.
Tyle, że tak trzeba. To kwestia smaku. (to nawiązanie).
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#30401

dla mnie z kolei nie jest zrozumiała ta amerykanofilia, która wielu zasłania oczy. Powoduje to na przykład, że kraje arabskie nie są traktowane jako potencjalni sojusznicy "a bo to bisurmani są". Tylko pytanie: kto siedzi na ropie i gazie?

Do polityki międzynarodowej należy chłodno podchodzić. Jak mawiał Churchill "Wielka Brytania nie ma przyjaciół, tylko interesy". Tak samo i my powinniśmy do sprawy podchodzić. Poza tym należy pamiętać, że jak sami o siebie nie zadbamy, to nikt tego nie zrobi za nas.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#30368

Krzysztof J. Wojtas
Jestem zdecydowanie przeciwny zbyt głębokiej komitywie z USA (wszystko jedno z którą opcją - oni i tak zawsze będą starali się nas "wydupczyć".
Kiedy w jednej z dyskusji pojawiły się jakieś bzdurne (nie chcę nawet ich przytaczać) argumenty, ich autorowi zasugerowałem możliwość bycia amerykańskim agentem (może nieświadomym) wpływu (pracował w amerykańskiej firmie).
To chciał mnie do sądu podać - owocem była też awantura z Łażącym Łazażem - niedawno tutaj.
Zatem, na moim przykładzie, lobby proamerykańskie jest bardzo silne;-)))
Pozdro

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#30403

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#30332

Mam nadzieję że niemniej zdobędzie się na refleksję.
Oby byli tacy i w Kancelarii i w Urzędzie.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#30339

Sikorski nie jest żadnym nieprofesjonalistą, doskonale wie, co robi. Szkoda tylko, że Polacy nie wiedzą. Gdy na czele państwa stoi ekipa, która tego państwa nienawidzi i konsekwentnie działa w celu tego państwa zlikwidowania w jak najbardziej upokarzający sposób, naród zachowuje się w swej większości jak naćpany. Wszystko przyjmuje z całkowicie irracjonalnym entuzjazmem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#30342

ale jeśli to odniesienie do jego żony i podobnych powiązań - to zgadzam się.
Ale to jest już inny poziom działalności i odpowiedzialności.
Na poziomie o którym wyżej piszę - jego działania są zaprzeczeniem profesjonalizmu.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#30344

to jest zwykla bzdura. Z jednej strony mamy mamy sie nie sprzedawac a z drugiej mamy nie reagowac na zaklamywanie historii co jest przeciez niczym innym jak wlasnie sprzedzawaniem sie (jak narazie doszlo do tego ze mamy placic Zydom - kto nastepny w kolejce?).
Porownywanie nas do Danii czy Holandii to jakas kpina - rzecz tak glupia ze az nie do uwierzenia. Dania i Holandia sa w jednej strefie wplywow a my na granicy dwoch. Dania i Holandia nigdy (zapewne) nie beda zagrozone przez panstwo totalitarne a my jestesmy stale. Dania i Holandia nie sa tak zagrozone przez Niemcy jak my bo ani Angli ani Francji nie zalezy na tym aby Niemcy byly za silne. Polska natomiast znajduje sie miedzy mocarstwami ktore maja ten sam cel - podzielic sie naszym terenem i wzajemnie wzmacniac swoje pozycje w Europie i swiecie poprzez wspolprace. Jedyna szansa dla Polski to znalezc sposob aby albo przekonac Niemcow badz Amerykanow ze mozemy byc im przydatni w Europie (dla Niemcow) badz swiecie (dla USA). Jednych i drugich mozna przekonac poprzez pieniadze - albo w postaci roznego rodzaju podatkow, kar i doplat (Niemcow) - czyli bycia niewolnikami, tania sila robocza pracujaca na dzierzawie albo w postaci potencjalu militarnego (USA) - czyli bycia silnym, znaczacym sojusznikiem ktorego ewentualna utrata bylaby uciazliwa.

Ja wybieram ten drugi wariant bo moze sie okazac ze profity jakie Niemcy beda mialy ze wsplpracy z Rosja przewyzsza te jakie beda mieli z wykorzystywania Polakow i beda musialy w zamian oddac im czesc niewolnikow. I to jest naszym zagrozeniem.

Polacy maja sie wlasnie sprzedawac - ale z glowa i tym ktorzy beda ich mniej bili.

To co prezentuje autor tego tekstu to poprostu glupota polaczona z jakas perwersyjna przyjemnoscia wyzywania sie na swoim narodzie - ale wielu u nas takich!

Zamiast pluc - podaj alternatywe!

Vote up!
0
Vote down!
0
#30356

Alternatywę to się podaje za ciężkie pieniądze.
Ja tu wysilam się na klarowne wypowiedzi za friko, a na mnie huzia z takim impetem i bzdurą po głowie?

Pierwsza piłka: jak boli - nie czytaj, obowiązku nie ma.
Piłka mierzona: jak czytasz, postaraj się zrozumieć.

Odpowiem jak w rozmowie z rozsądnym człowiekiem.

Udawadnianie że nie jestem wielbłądem jest poniżej mego poziomu.
Zdania po zdaniu nie będę uzasadniał, bo... nie muszę.
Zarzucając mi plucie, wyżywanie się na swoim narodzie, głupotę - sygnalizujesz swój problem, nie mój. Oby tylko emocjonalny.

Proponuję: weź mapę Europy, najlepiej drogową. Walnij niedużą porcję alkoholu na rozszerzenie naczyń krwionośnych i pobudzenie wyobraźni.
I przeczytaj jeszcze raz.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#30360

a czy nie lepiej samemu wybudować silną i potężną armię tak, żeby się z nami w regionie liczono? Sprzedawać... ten wariant już w historii przerabialiśmy, zawsze wychodziliśmy na nim jak Zabłocki na mydle. Jak sami o siebie nie zadbamy, to nikt tego za nas nie zrobi. Proste i logiczne.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#30373

Przyjazn ze Zwiazkiem Radzieckim juz mielismy. Wczesniej byl uklad o nieagresji z Niemcami, jeszcze wczesniej wlazenie do d... Katarzynie.

Przetestowane.

Wynik negatywny.

Wiec co teraz ?

Moze jednak USA, co?

Barak w Bialym Domu nie bedzie dlugo.

Znacznie krocej niz Specnaz na Kremlu.

 

Vote up!
0
Vote down!
0

arka

#30358

Miałem zamiar przywalić Juszczence i Hałyczynie za parę spraw, ale zdzierżę. Nie ucieknie.

Sytuacja skazuje nas na ryzykowne dopieszczanie zachodnioukraińskich nacjonalistów - bo to agresywny i duży bejsbol. Dziś to łatwy partner bo słaby i grzywna leci na łeb na szyję. Ale niedługo może i nas zdzielić przez łeb. Podobnie musimy ożywiać aktywność Pribałtiki. Po Gruzji bym sobie wiele nie obiecywał: Żydzi ich już sprzedali, Amerykanie ich już sprzedali, ale Polacy mogą ciepłe słowo wysłać Gruzinom, za ciepłe słowa Rosjan do Polaków.
Ujadanie sfory ratlerów nawet niedźwiedzia utrzyma na dystans.

To daje czas na oswajanie Niemca i kokietowanie Chińczyków. To Chińczycy są narodem przyszłości i cichutko przejmują Mongolię i Syberię. Rosjanie to już pojęli, Polacy ignorują. I to już nie są maoiści z karabinami na sznurku. Dopiero co zakończyli manewry wojskowe na obszarze dorównującym Europie. Ruskich już na takie pokazówki nie stać.
To daje czas na przypomnienie sobie, że Czesi są naturalnym a zaniedbanym sojusznikiem, a nawet więcej.
To daje czas na znalezienie swego miejsca w Brukseli ALE NIE TAKIEJ i nie na kolanach.
Oby tego czasu starczyło na wszystkie inne sprawy...
I wymotać się jakoś z Afganistanu. Wojsko naciska, ale to nie wojsko jest dziś najważniejsze. Amerykanie tną wydatki gdzie się da, a my jak pany - mamy gest.
Koniec darmochy.
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#30364

i mrówka mówi : ale robimy hałas .

Ile strachu Rosji moga napedzic kraje nadbaltyckie, nawet razem z Polska, to juz bylo przerabiane poprzednio.  Jezeli Chiny rusza na Zachod, nawet nie zauwaza, ze juz Polske zadeptali - to o tym moscie.

Wrednosc Niemcow, ugadywanie sie z nimi, paktowanie ? 1000 lat bedzie za pare lat od czasu jak zaczelismy i co ? Nigdy sie nie udalo. Niemcom ani dzien dobry nie mozna wierzyc.

Stawianie na Ukraine ? Panie, gdzie pan zyl dotychczas ? Nigdy nie udalo sie oswoic dzikiego zwierza tak, zeby bez obawy zostawic z nim dziecko.

Co pozostaje ?

Zdegenerowana UE, gdzie pedzie i cpuny robia polityke, czy jedyne mocarstwo istniejace na swiecie, choc chwilowo oddane w zastaw lewakom. Przez pomylke, ale to da sie naprawic.

Ja bym stawial na USA. To nic, ze nas nie zauwaza narazie, Na to trzeba zarobic. W to trzeba inwestowac, bo nic nie jest za darmo.

Ale to jest szansa. Znacznie lepsza, niz podlizywanie sie KGB.

Vote up!
0
Vote down!
0

arka

#30366

Nie nawołuję do straszenia Rosji, lecz powstrzymania nagonki propagandowej (utrzymania Rosji na dystans), która też jeszcze nie wykazała czemu tak naprawdę służy. Prawdopodobnie chodzi o sprawy okołogazowe i pokrzepienie serc Rosjan związane z prężeniem się na świat - ale czy tylko?

O Ukrainie... zapraszam do mych wcześniejszych wypowiedzi.

Co do ruszenia Chin na zachód i reszty z KGB włącznie... lepiej nie skomentuję.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#30381

Czy ty czlowieku myslisz, ze ja sobie wyobrazam jak Rosja sie boi tych, jak to nazwales, ratlerów ?

Bez zartow.

Myslalem, ze chodzi o dyskusje. Widze, ze chodzi o poparcie dla twoich idei.

Bez przesady.

Vote up!
0
Vote down!
0

arka

#30390

.... czytając Wasze komentarze. Co to za alternatywa? Niemcy, USA, Chiny? Co Wy tutaj wypisujecie?

Rozwiązanie jest proste: postawcie raz na Polskę, zamiast stawiać na jakieś inne kraje. To bardzo pomaga i ułatwia myślenie i wszystko inne. Co to znaczy postawić na Polskę? No na przykład:

- skoro Obama zabiera nam tarczę i nie przysyła kogoś sensownego na obchody, to my zbieramy nasze zabawki z Afganistanu i wracamy do Polski (zobaczycie jak nagle Polska stanie się ważna w polityce USA, po prostu furorę tam zrobimy)

- skoro Amerykanie ządają od nas wiz - to my żądajmy takich wiz od Amerykanów

- skoro Niemcy nas lubią, to zbudujmy rurę gazową do Niemiec, tuż koło wejścia gazociągu północnego do tegoż kraju. Jak nas Rosja spróbuje zaszantażować i zakręci "rurociąg przyjaźni" - to kupimy ich gaz do Niemców, minimalnie drożej zapewne (jak będzie dużo drożej, to sprawę skieruje się do odpowiedniego europejskiego trybunału)

- jak nie chcemy gazu z Rosji to budujmy inne rurociągi, albo port i zobowiązujmy się do zakupu gazu z innych niż Rosja miejsc, zamiast tylko o tym gadać od 20 lat.

- skoro jesteśmy w tyle gospodarczo za Niemcami, to wprowadźmy liniowy, niski podatek dochodowy i zderegulujmy gospodarkę - skostniałe i zsocjalizowane Niemcy zostawimy z tyłu w ciągu kilku-kilkunastu lat.

I tak dalej i tak dalej. Wolałbym, abyście przedstawiali pomysły na to co zrobić u nas, a nie komu nadstakiwać lub się podlizywać. Takie wywody jak powyżej brzmią naprawdę wazeliniarsko. Jak będziemy silni i samodzielni, to inni będą się z nami liczyć, i można będzie się zastanowić, komu rękę podawać a komu nie.

A zacząć należy od wprowadzenia JOW, żeby zahamować negatywną selekcję kadr w polityce.

Postawcie na Polskę i myślcie o Polsce, proszę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#30374

Poważnie.

Metoda "kochajmy się jak bracia, rachujmy się jak Żydzi" wobec Ameryki, to już coś - szkoda że niewykonalne. O pokazaniu gestu Kozakiewicza w Afganistanie pisałem, ale większy będzie pożytek z aspektu oszczędnościowego, niż z refleksji w USA. Realne centra władzy w USA są kosmopolityczne i kierują się innymi niż nasze argumentami.
O dywersyfikacji dostaw paliw mówi się od dawna, a robi niewiele. Jeszcze długo rosyjskie źródła będą po prostu konkurencyjne.
Silni i samodzielni możemy być, ale nieprędko i nie na pewno.
Realniejsza jest strategia kostki domina w układance. Trzeba tak rozwinąć powiązania i wpływy w regionie, aby upadek Polski wiązał się z kataklizmem dla całego regionu. To jest WYKONALNA szansa na pojutrze. I to daje czas na budowanie siły i samodzielności.
JOW to dobry początek, ale zbyt wiele sobie obiecujemy. Niestety mam wiele obiekcji co do Polaków. Silni i samodzielni chcieliby być, ale najlepiej z dnia na dzień i nic w tym kierunku nie robiąc. Cudzymi rękami.
Jestem Polakiem, ale wiem że nie tylko statystyka gra w drużynie chińskiej.

"Wolałbym, abyście przedstawiali pomysły na to co zrobić u nas"
A... "zrób to sam"?

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#30384

albo najlepiej Polsko-Chinsko-Gruzinska!

Wspanialy pomysl autorze.

Vote up!
0
Vote down!
0
#30382

Najpierw zaktualizuj Swoją wiedzę o współczesnych Chinach, ale pewnie wiesz już wszystko... o wszystkim.

Zdrowia życzę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#30385

Mam nie odparte wrażenie że pomyliłeś portale.Powinieneś zagrać w jednej drużynie z nijakim Niesiołowskim.On też lubi jątrzyć.Tylko ty mniej plujesz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#30444

To fakt: mój świat nie zredukował się jeszcze do moheru i z przełykaniem śliny nie mam jeszcze problemów, ale nie widzę powinowactwa z Naczelnym Entomologiem.
Także nie podpalałem, nie kapowałem na przyjaciół, nie zmieniałem światopoglądu równie łatwo i ... Można by wydłużyć listę.
Jako obrażany - proszę o uzasadnienie, lub przytoczenie użytej definicji "jątrzenia". Tak się składa iż ta wypowiedź też może być uznana za "jątrzenie".

Jeśli moje wypowiedzi przeszkadzają też innym użytkownikom - proszę o potwierdzenie wpisem poniżej. Potraktuję to jako zobowiązanie do zamilknięcia na portalu. Niepoprawni.pl przetrwaja bez mego udziału, a ja pożyję jeszcze trochę bez niepoprawnych.

Czekam

Vote up!
0
Vote down!
0
#30469

Nigdzie nie znikaj, bo jest ciekawie.

Z całej powyższej dyskusji wynika słuszny i banalny wniosek, że trzeba zacząć od siebie, od własnego podwórka. Np. wymienić klasę polityczną itp, itd.
A co do Chin - całkowicie się zgadzam. W ciągu najdalej 20 lat nie będzie problemu Rosji, bowiem będzie ona tulić się do Unii Europejskiej, USA i Indii ze strachu przed Państwem Środka. Tak więc nasze głosy dot. koncepcji czy też sytuacji międzynarodowej są "małolitrażowe". Sytuacja zmieni się bowiem radykalnie.

Piotr W.

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr W.

]]>Długa Rozmowa]]>

]]>Foto-NETART]]>

#30505