Pomnij, Ryków kamrat, żebyś nigdy na Lachów nie chodził bez armat!

Obrazek użytkownika sobek
Świat

Chyba wszyscy zrobili swoje. Premierzy, Prezydent, służby i dziennikarze
Ale znowu najwięcej namieszali Ruskie. I to tak wielopoziomowo, że się kupa krajowych fachowców pogubiła.
Mnie najbardziej bawi, ze w sumie ruskie poszli na łatwiznę i twórczo splagiatowali polskie pomysły podkładając "pod nie" wybór swej dokumentacji.
Całkiem niepotrzebnie rychtowali te swoje armaty. Polacy sami siebie wyduszą gołymi rękami, wystarczy rzucić im pretekst. Dokumentowanie go, ujawnianie archiwaliów - to zbędna przesada. Teraz głupio będzie odmówić polaczkom dostępu do zasobów.

Dziarsko rozwijana na polach historii ofensywa rosyjskiej władzy zdaje się być obliczona głównie na tryumf w świadomości Rosjan, ale nie tylko.
Bitwę o świadomość Rosjan wygrywają bezapelacyjnie, co i dziwne nie jest.
23% Rosjan uważa, że bez "Sowieckowo Sojuza" zwycięstwo w II WŚ byłoby niemożliwe.
87% Rosjan uważa wkład CCCP w Zwycięstwo nad III Rzeszą za "fundamentalny".
63% Rosjan uważa, że "Strana Riewalucji" wygrałaby II WŚ bez pomocy sojuszników.
W roku 1991 przekonanych o samodzielnej "pobiedie" CCCP było 54%, a w 2001 już 71%.
http://korrespondent.net/russia/953442

Zyskiem dodatkowym postSowietów jest, że z widocznym skutkiem dezorientują "Paliakow" w myśl zasady "dziel i rządź".
I znajdą się "dabrawolcy" posłusznie licytujący: kto kogo więcej, a kto kogo bardziej.
Czy sprawa Zaolzia stawia nas po stronie Hitlera, a czy Polacy rosyjskich jeńców wymordowali więcej niż Rosjanie polskich? Wielu jeszcze jest nad Wisłą chętnych do naciągnięcia... Bo byliżby to obcy agenci, lub pożyteczni idioci?

Nie mają takich problemów z interpretatorami i naciągaczami zdarzeń historycznych na Ukrainie i w "Pribałtikie".
Tak, oni też są na celowniku.
Dimitri Miedwiediew w programie "Wiesti niedieli" na państwowym kanale RTR 30 sierpnia mówił dużo i ciekawie.
Głównie o uchwalonej w czerwcu w Wilnie rezolucji parlamentarzystów OBWE. Potępili w niej nazizm i stalinizm, wyrazili zaniepokojenie gloryfikacją totalitarnych reżimów, publicznym wywyższeniem nazistowskiej i stalinowskiej przeszłości.
"Występują porażające tendencje. To państwa Bałtyckie i nawet Ukraina uznają, w istocie, byłych nazistowskich popleczników za swoich narodowych bohaterów, którzy walczyli o uwolnienie ich państw. [...] Parlamentarna komisja państw Europy zrobiła faszystowskie Niemcy i Związek Radziecki jednakowo odpowiedzialnymi za II wojnę światową". I to jest po prostu cyniczne zakłamanie [...] Pytanie jest w tym, kto wojnę rozpoczął, kto zabijał ludzi i kto ratował ludzi, miliony osób, kto wreszcie w ostatecznym rachunku, uratował Europę".
http://www.rusk.ru/newsdata.php?idar=184622

A co Ukraińcy na to?
"Kendzior uważa za objaw analfabetyzmu komentarze Miedwiediewa na temat rezolucji międzynarodowych organizacji, które jednakowo potępiły reżimy Hitlera i Stalina. "Jestem zdziwiony, że Miedwiediew dotychczas nie nauczył się historii - zaznaczył deputowany. - Moskiewski prezydent, jeśli nie wierzy temu, co jest napisane, musi przynajmniej obejrzeć kroniki filmowe tego czasu, kiedy bratali się Mołotow i Ribbentrop"
http://www.zaxid.net/newspl/2009/9/1/100024/

Lwowscy radni z UNP są jeszcze lepsi.
"obecne władze muszą zastanowić się również nad stworzeniem narodowego Panteonu Bohaterów, który nie tylko zostałby centrum pielgrzymstwa Ukraińców-patriotów, lecz także służyłby przykładem dla podniesienia świadomości narodowej naszych obywateli, rozważań nad historią. Wtedy to nie musielibyśmy jechać do Monachium, Rotterdamu, Paryża czy gdzie indziej, żeby uczcić pamięć Bohaterów Ukrainy, nie byłoby wizowych problemów, ludzie nie martwiliby się, czy wpuszczą ich na terytorium innego państwa, czy nie, wreszcie, oni nie narażaliby się na chamstwo ze strony służb pogranicznych obcych państw. "
http://www.zaxid.net/newspl/2009/9/1/104549/

Lwowska Rada Obwodowa to w ogóle debeściaki, biorą się za politykę zagraniczną Ukrainy na całego.
"We Lwowskiej Radzie Obwodowej osądzają działalność Polaków, co do uczestników biegu kolarskiego „Europejskimi ścieżkami Bandery [...] Jak stwierdzają inicjatorzy podania, oficjalna pozycja władzy RP oparta na szowinistycznych poglądach tak zwanych „towarzystw kresowych” i dyktowana przez „szarego kardynała” polityki polskiej, pełnego nienawiści do Ukrainy, Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego."
http://zik.com.ua/pl/news/2009/08/21/193358

A dla generała Lwa Sockowa z SWR mam propozycję na jeszcze ciekawszy plagiat.
To człowiek, który może sprawić, że nad Wisłą będzie się żyło jeszcze ciekawiej.
Można by sporo wydłubać z opracowania profesora Iwo Cypriana Pogonowskiego.
Kwitów w archiwum tyle, że bez problemu się coś dopasuje, coś podretuszuje...
I będzie rozrywka że chej!

"Od sierpnia 1935 roku Hitler zabiegał usilnie o zawarcie przymierza z Polską i Japonią przeciwko Rosji sowieckiej w ramach Paktu Antykominternowskiego, który Japonia podpisała w 1936 roku. Atak japoński na ZSSR nastąpił w 1938 roku. W rok później w styczniu Polska odmówiła podpisania tego paktu i wykoleiła strategię Hitlera. Miał on zdominować świat przez zdobycie trzonu kontynentu euroazjatyckiego i kontroli nafty bliskiego wschodu. [...]
Kluczem Hitlera do zdominowania świata miał być podbój Rosji Sowieckiej, głównie przez siły Niemieckie i Polskie atakujące z zachodu oraz siły Japońskie ze wschodu. Zdobycie pól naftowych Rosji i bliskiego wschodu miało zapewnić Hitlerowi dominację nad światem i dostarczyć paliwa dla jego "zmotoryzowanej maszyny wojennej." Linia Zygfryda miała osłaniać Niemcy z zachodu, skąd uważał że było małe prawdopodobieństwo interwencji po stronie Sowietów.[...]
Gdy w styczniu 1939 roku Polska odmówiła przystąpienia do Antykominternowskiego Paktu, było to punktem zwrotnym w historii świata ponieważ niweczyło plan Hitlera jednoczesnego ataku na Rosje na dwu frontach - przez Niemcy i Polskę z zachodu i jednocześnie przez Japonię ze wschodu. Hitlerowskie plany zdobycia przestrzeni życiowej dla Niemiec (t.zw. Lebensraum) były nie do przyjęcia przez Polaków, ponieważ było dla nich oczywiste że w końcu chodziło o ekspansje niemiecka na wschód - na ziemie polskie. Polska decyzja uratowała Sowiety od katastrofalnej wojny na dwa fronty; co więcej, Polska spowodowała że to Niemcy musieli podjąć beznadziejna walkę na dwa fronty."
http://www.koreywo.com/Biblioteka/Boze%20Igrzysko%20Pogonowski.htm

Niestety nacjonalizmu w kalibrze faszystowskim w Polsce na razie nie ma, ale jak bracia Rusini jeszcze trochę popracują... Kto wie...

Brak głosów