państwo polskie nie istnieje
Chętnie napisałbym coś o tym, że „straciłem dziś ostatecznie złudzenia, co do III RP”, ale co robić, skoro straciłem je już dawno (lata całe przed 10 kwietnia 2010 roku...)? No ale dobrze, zastanówmy się co nam powiedział prokurator Szeląg...
Po pierwsze – dowiedzieliśmy się, że polscy specjaliści mają dość osobliwy sprzęt badawczy, albowiem detektory, którymi dysponują sygnalizują obecność cząsteczek wchodzących w skład: materiałów wybuchowych, rozpuszczalników, pestycydów, perfum, tworzyw sztucznych, oraz organicznych składników gleby. Wychodzi więc na to, że trudno byłoby znaleźć na tym świecie substancję, która by takiego ustrojstwa nie aktywizowała, na co dowodem jest zresztą fakt, że detektory - według słów prokuratora – reagowały na namiot z PCV (czy coś w tym rodzaju). Urządzenia takie służą ponoć do robienia szybkich testów przesiewowych mających za cel typowanie próbek do dalszych badań, ale ile wart jest przesiew przez sito o tak dużych okach? Toć u mnie w mieszkaniu znaleziono by w ten sposób masę rzeczy godnych zbadania pod kątem obecności śladów materiałów wybuchowych. No chyba, że prokurator deprecjonował detektory trochę na wyrost... Ale cóż – faktycznie nie jestem specjalistą, może naprawdę owe machiny, to ostatnie słowo ludzkości w tej dziedzinie... Ciekawszy jest ciąg dalszy. Otóż, zdaniem prokuratora, biegli nie wydali jeszcze żadnej opinii, nie da się więc powiedzieć, czy ślady trotylu na wraku były, czy też ich nie było... A mija właśnie 30 miesięcy od „katastrofy”, w której zginął prezydent kraju oraz mnóstwo dygnitarzy cywilnych i wojskowych. A dlaczego przez taki kawał czasu nie zrobiono rzeczy – na zdrowy rozum – podstawowej? Ano dlatego, że pierwsze polskie badania wraku na okoliczność obecności śladów materiałów wybuchowych miały miejsce na przełomie września i października roku pańskiego 2012... A dlaczego polska prokuratura nie wystąpiła o możliwość takich badań już 10 kwietnia 2010 roku? Otóż, dlatego, że prokuratorzy kierowali się wówczas doniesieniami medialnymi, a media nie donosiły o niczym takim, co by podsunęło prokuratorom podobne pomysły. To właśnie powiedział nam dziś prokurator w randze (bodajże) pułkownika zajmujący się najważniejszą sprawą w historii III RP... Coś takiego jak „państwo polskie” nie istnieje...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2158 odsłon
Komentarze
Re: państwo polskie nie istnieje
30 Października, 2012 - 21:15
Jeszcze Polska nie zginęła
póki MY żyjemy,
co nam obca przemoc wzięła,
szablą odbierzemy....
Kropla drąży skałę nie siłą, lecz często padając.
Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo (łac.)
Jesteśmy pojedyńczymi kroplami, które przemienią się w oczyszczający deszcz , a ten zmyje wszystek bród z naszej Ojczyzny,całe błoto i wszystkich tych,którzy w nim ugrzęźli...
Re: państwo polskie nie istnieje
30 Października, 2012 - 21:19
Prokurator Szeląg nie dodał, że te pobrane próbki nie zostały zabrane do Polski, ale zostały w Rosji i tam mają być badane, a my jak to już było w przeszłości wypróbowane, będziemy wnosić w ramach międzynarodowej pomocy prawnej, prosić o ich udostępnienie(wyników). Zabawa jak cholera!
Prokuratura
31 Października, 2012 - 02:31
Dlaczego nie zrobili badań na obecność materiałów wybuchowych?
Bo po co robić badania w sprawie tak oczywistej!
Bo wtedy byli pewni wyniku dodatniego.
kazikh
Poruta
31 Października, 2012 - 03:56
Obrzydliwa poruta naszego polskiego (?) wojska. Nie mają za grosz wstydu - łgając nam tak w oczy "na żywo". I jaka mętna diagnoza znalezionych przez nich próbek m.in. "kosmetyków". Zaraz po obaleniu Tuska będzie kogo degradować, oj będzie.