1 września.Grodno.Zamiast szkolnego dzwonka ryki bombowców,wycie syren alarmowych. Łżegadzinka putinowskim postiilionem d,amur
Wczesny ranek w Grodnie, daleko od granicy z Niemcami; dzieci gotowe do szkoły. Nauczyciele już na dziedzińcu szkolnym.
Nad miasto schodzi srebrzysty skąpany w słońcu samolot!
Pewnie będzie zrzucał jakieś ulotki skierowane do mieszkańców.
Może najnowsze komunikaty komendy garnizonu?
Nagle ogłuszający huk!
Chwilowo nikt nie podejrzewa, że to Niemcy atakują.
Wszak nie wypowiedzieli nam wojny!
Nauczyciele oraz pierwsi uczniowie rozbiegają się po dziedzińcu szkoły.
Uspakajają się, że pewnie jakieś nie zapowiedziane wcześniej manewry.
Czemu grodzieński garnizon nie uprzedził?
Dlaczego?
Na plac szkolny wbiegają zmierzające do szkoły dziewczynki; Bomby spadły na kościół farny!
Są zabici i ranni!
Jednak wojna!
Wojna? Bez wypowiedzenia!
Ludzie wybiegają z domów.
Zapełniają się od kupujących sklepy.
Pełne kościoły.
Na ulicach patrole p/lot.
W radio komunikaty o wojnie.
Nikt już nie ma złudzeń.
Wojna.
Wieści smutne, ale duch nie słabnie!
Tego dnia wielu podgrodzieńskich chłopów / polskich i białoruskich/ zabiera na wieś dzieci z miasta.
Szczególnie zaścianki szlacheckie dają przykład patriotyzmu i ofiarności.
Grodno co rusz jest bombardowane.
Tylko pierwsze bomby wywołały popłoch, potem już ludność cywilna jak gdyby opanowała strach!
Lotnicy niemieccy wybierają sobie cele z ludności cywilnej na drogach kosząc ich seriami karabinów maszynowych.
Grodno to ważne strategiczne miasto; węzeł kolejowy, dwa mosty na Niemnie, dowództwo III korpusu, składy broni i amunicji.
Komunikaty radiowe nie pozostawiają złudzeń!
Wojna!
Znowu wojna.
Ledwo zabliżnione rany, odbudowa zniszczeń po wojnie z bolszewikami.
Szpitale zapełniają się rannymi żołnierzami i cywilami.
Co prawda służby p/lot radzą sobie z pożarami, organizacja dobra.
Nie ma paniki!
Ale suche komunikaty radiowe oraz ogłaszane co rusz
Uwaga! uwagi ! Nadchodzi!
nie pozostawiają złudzeń!
Stało się!
Niemcy bez wypowiedzenia zaatakowali Polskę!
Dwa strącone bombowce spadają na peryferie miasta.
Dzieciarnia mimo przestróg i zakazów służb porządkowych zbiega się zewsząd oglądać dopalające się niemieckie wraki.
Tyle z relacji jednej z nauczycielek.
Putin listy pisze!
A michnikowe łżekrętackie typki jakże chętnie podjęli się zajęcia listonosza!
Ale i więcej!
Interpretują słowa Putina jako wielki dar dla Polski!
Jako przełomowe słowa!
Premier Rosji wybrał dobrze.
Organ Michnika w sam raz, jak nikt inny nadaje się na tubę rosyjskiego widzenia historii sprzed lat 70!
I interpretacji przyczyn II wojny światowej!
Po nastajaszczu!
W radiowej trójce michnikowy łżegadzinek z typową dla tego prorosyjskiego stronnictwa z werwą zachwycał się przesłaniem Putina.
Dobrze, że obecny w studio Piotr Semka ostudził nieco jurnalistę z Czerskiej i stępił te przesłodzono-mdławe ochy i achy!
Ale i tak michnikowy dziennikarz piał z zachwytu starając się bronic rosyjskiego punktu widzenia!
On rozumie Putina!
On rozumie Rosję!
Trzeba jego zdaniem zrozumieć Putina!
I więcej nakazuje, że i my powinniśmy zrozumieć rosyjski punkt widzenia!!!!
Skąd się tacy biorą?
Tacy jak ci michnikowi budowali na kresach od 17 września 1939 bolszewickim hordom bramy triumfalne!
Zapewne taki jak tenże putinowski zapiewajło z redakcji czołowego organu łgarstwa też gdyby był na kresach we wrześniu 39 to rzucałby zapewne tankistom stalinowskim kwiaty w podzięce za... wyzwolenie zachodniej Białorusi i Ukrainy!
Taki to ich proletariacki imperatyw!
pzdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 739 odsłon
Komentarze
Pozdrowko ...Obnoszę po
1 Września, 2009 - 17:57
Pozdrowko
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński