Zapiski na "mankietach"
Siedziała pochylona, pisała, litery które się pojawiały nabierały znaczenia i stawały się wyrazami, jak jakaś opętańcza zabawa, ale czy nią była?
„Często potrafiła zapatrzeć się w mrok, by tam ujrzeć to, co kryło się w cieniu.
Już cienie jej nie przerażały, była silniejsza inaczej zaczynała na te cienie spoglądać.
Znaczy przeszła metamorfozę? Może, a może coś zupełnie innego.
Bo czy tak naprawdę można się ukryć przed własnym cieniem?”
Odłożyła brudnopis i spojrzała na ten zapisek, czy coś znaczył, czy w tych słowach coś chciała uwydatnić, coś zaczarować.
Spojrzała na ciemniejące okno, słuchała jak w kuchni jej mąż robi sobie herbatę…a cienie na ścianie tworzyły własny świat, świat który był przyczyną lęków, a może tylko wydumanych nieistniejących koszmarów.
Przewracała strony kajetu i każdy zapisek jawił się jej jako inny świat, często o czymś myśląc, przelewała to na papier…może to brak zaufania czy może taki papierowy psychoterapeuta.
Otworzyła na zapiski z przed roku, wzdrygnęła się, bo przeczytała:
„A goździki pachniały w całym pokoju, udając bezpieczeństwo i komfort zapachowy, ale wokół wcale nie było ani bezpiecznie, ani dobrze…
Odczuwało się smutek i ciemność i bezgraniczną słabość, kruchość struktury.
Żywe istoty przesuwały się jak w fotoplastikonie, jakby nie miały żadnych uczuć, tylko…jak na balu manekinów, kilka figur, kilka gestów.
Potem rozpalała się fala…fala wymiany zdań i znów gesty, figury…i goździki pachnące w wazonie.
Przerwa na sen, taniec śmierci, zamknięte oczy, poświata srebrzystego, trupiego światła.
I fotoplastykon dnia, figury, gesty…
Żywe spojrzenie?
To ona mnie zadręczyła, ona zabija we mnie to, co żywe…ale już za późno-mówi i przymyka oczy.
Słone łzy-ludzkie odczucie, parzą policzki nieprzywykłe coś takiego odczuwać, ale już za późno, za późno i na łzy i na odczuwanie.
Zapach goździków staje się nie do zniesienia jest duszny i męczący, wystawia wazon za okno, za bardzo są jeszcze żywe, choć pozbawione korzeni.”
Pomyślała, że musiała mieć wtedy straszny dół, ale zachwycił ją sam zapis.
Znów spojrzała w okno, w ciemnej szybie odbijała się lampa, taka prozaiczna lampa elektryczna.
Pomyślała, co by o takiej lampie napisać i w duchu zaśmiała się cicho…bo to był chyba najgłupszy pomysł jaki jej przyszedł do głowy.
Zamknęła zeszyt i przymknęła oczy, wciąż widziała pod przymkniętymi oczami odbity blask lampy, taki niby prozaiczo-bezpieczny i pomyślała, co by o takiej lampie napisał Stephen King jej ulubiony pisarz literatury grozy.
Wstała, odłożyła zeszyt na półkę, uśmiechnęła się do lampy, potem spojrzała na męża, leżał już w łóżku i miał przymknięte oczy…zasnął.
Zapaliła papierosa i przyniosła sobie filiżankę herbaty…a lampa wciąż odbijała się w ciemnym oknie…
Pozdrawiam serdecznie.:D
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3972 odsłony
Komentarze
Iwona
25 Sierpnia, 2008 - 00:04
W powietrzu uniosły się nuty "autobiografii" perfectu.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz
25 Sierpnia, 2008 - 00:09
raczej coś Franka Sinatry.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona:)
25 Sierpnia, 2008 - 00:16
Lubisz Sinatrę? Czy to może podwójne znaczenie?;)
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Tak, lubię Sinatrę
25 Sierpnia, 2008 - 00:35
a co, aż tak mam zły gust?
pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona
25 Sierpnia, 2008 - 00:41
Powiem szczerze, nie jest to zbyt częste wyznanie wśród osób, które znam. Każdy ma prawo do swojego gustu i swoich klimatów. Jesteśmy ludźmi i mamy prawo do różnych gustów i opinii.
Pozdrawiam.:)
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Wiesz, ja w ogóle mam gusta inne
25 Sierpnia, 2008 - 00:53
niż wszyscy, widać taki ze mnie niezadowolony wiecznie.
A jak bym jeszcze powiedziała, że za namową kogoś polubiłam coutry i Hanka Wiliamsa, to co?
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
co on by powiedział, to nie wiem... ale zaczynam wiedzieć...
25 Sierpnia, 2008 - 00:55
... co ja bym powiedział.
A co do Sinatry - nie przejmuj się, Ty przynajmniej tym nie dowodzisz, żeś pedał. W przypadku faceta byłoby gorzej.
Wiesz, z tym Hankiem to mnie zwaliłaś z nóg. I na pewno nikt Ci nie śmie z tym podskoczyć, a w każdym razie nie bezkarnie. Bo ja mu już dokładnie i gruntownie wytłumaczę podstawy muzyki.
Wow! ;-P
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
A co tylko pedały sluchają Sinatry?
25 Sierpnia, 2008 - 01:00
O matko!!!
A Hanka uwielbiam i tyle.
A co się domyślasz, co by powiedział King??
On potrafił horror napisać nawet o lodówce, więc...
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
też byś potrafiła
25 Sierpnia, 2008 - 01:15
A co do Hanka... Sama chyba wiesz.
Jeśli czujesz contry, to może też wypij kiedyś piwo albo dwa (jeśli w ogóle stosujesz takie środki) i posłuchaj Bucka Owensa. Wiesz, w country to ja mógłbym Ci być królikiem z Alicji w Krainie czarów czy inną Beatryczą.
I nikt mi, cholera tu nie podskoczy! Niech powie "końska opera" czy coś, to ZA-BI-JĘ! Orfeem Monteverdiego albo czymś takim. (Zresztą mogę nawet jakimś solem Parkera, jeśli woli. Kiedyś mnie to cholernie kręciło. Ale teraz wolę Hanka.)
B. fajnego Hanka kupiłem niedawno na allegro. Dwa CD w jednym pudełku. Nowiutki, bo to sklep. I za psi grosz.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Heh, mi piwo, ani żaden wzmacniacz niepotrzebny...
25 Sierpnia, 2008 - 01:18
A już chyba zostałeś tym królikiem...tylko pamiętaj o rekawiczkach...
Pozdro.:D
Ps. Posłucham Bucka Owensa.
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona
25 Sierpnia, 2008 - 01:07
Każdy słucha tego co lubi. Był taki okres w życiu, gdy słuchałem: Jarre'a, Vangelisa, Vollenweidera, Yello... Wydawało mi się, że ta muzyka jest "nieśmiertelna". Dzisiaj tamte stare CD obrastają kurzem. Okazały się być jak najbardziej... "śmiertelne", tak jak i ludzie.
Pozdrawiam:).
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Wiesz, jak kiedyś miałam calkiem inne gusta
25 Sierpnia, 2008 - 01:11
to chyba zmienia się z wiekiem...
Tylko nadal lubię Kołakowskiego i Kaczmara, to się nie zmienia...
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
to Kołakowski także śpiewał? że się wetnę?
25 Sierpnia, 2008 - 01:17
Ten od "Głównych nurtów marksizmu"?
Kaczmarski niezły, choć platforma obywatelska (tfu!). Ale ja wolę Kelusa. (Któremu wciąż jestem winien 10 zł z odsetkami.)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
To chyba nie ten Kołakowski, temu Roman na imię.
25 Sierpnia, 2008 - 01:21
A Kleus jakoś do mnie nieprzemawia...a co ma Kaczmarski wspólnego z PO???
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
nie ma? wydaje mi się, że go Michniki lansowały i pieściły
25 Sierpnia, 2008 - 01:36
A co do Kelusa, to nawet ja go nie mogę nigdzie znaleźć, więc to tu się wymądrzać. Posłuchałabyś ze dwie godziny, żyć byś bez niego nie mogła.
Tylko byś się zastanawiała, jak ja w tamtych czasach: "wejdą? nie wejdą?" Albo "czy zrobią z nas szwoleżerów, czy też raczej naleśnik?"
Kelus jest naj! Najlepszy dowód, że w III RP o nim nie słychać.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Kołakowskego nikt nie lansował
25 Sierpnia, 2008 - 12:08
zresztą, do dziś nigdzie go nie możesz posłuchać, szukałam go ostatnio w internecie i jakby się pod ziemię zapadł.
Kleusa prędzej znajdziesz niż Kołakowskiego, choć też trudno.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Nie taki ten Kelus zły...
25 Sierpnia, 2008 - 23:03
Fakt, że Kelus ma sie do Kaczmarskiego, jak okudżawa do Wysockiego, ale to dobry poeta i pisał przepiekne ballady. Kiedys przez prawie miesiac musiałem jeździć po Polsce i płyto Kelusa grywała całymi wieczorami.
Jasne, ze napisał ksiązke, reklamowaną zresztą przez GW, w której oprócz ładnych kawałków o miodzie i szyszkach, było tez namietne poparcie Mumii...
Zacytuję bardzo smutny i sentymentalny kawałek, ale dam tez link, moze ktos poczyta (lepiej posłuchac)
"Pytania, których nie zadam
na trochę długich przyjęciach
spotkania starych znajomych. Cześć Artur
powiedz naprawdę co biolog robi dla wojska?
życie jest, bracie, życie
a tam czysta - nie czysta
zamiast cztery osiemset na rękę osiem czterysta
ludzie - no wiesz jak jest z ludźmi
praca - no wiesz jak jest w pracy
przepraszam, zaraz tu przyjdę
popilnuj kieliszka na tacy
była chyba wtedy odwilż
nie wyszliśmy ze schroniska
Artur kupił cztery piwa,
dwa obiady jak panowie...
...i naprawdę żal Artura,
że pracuje jako biolog
i zaraża wszy tyfusem w Dziekanowie
Pytania, które nie zadam
na trochę długich przyjęciach
spotkania starych znajomych. Cześć Marku
powiedz co robi naprawdę filozof w cenzurze?
życie jest, bracie, życie
a tam czysta - nie czysta
zamiast cztery osiemset na rękę osiem czterysta
ludzie - no wiesz jak jest z ludźmi
praca - no wiesz jak jest w pracy
przepraszam, zaraz tu przyjdę
popilnuj kieliszka na tacy
Była chyba druga w nocy
nie mieliśmy papierosów
Marek mówił coś o Heglu,
już dokładnie nie pamiętam...
...i naprawdę żal mi Marka
że pracuje jako cenzor
i zabija ludzkie myśli jak zwierzęta
Co tam u Ciebie Ewo,
gdzie twa cygańska chusta?
Słuchaj a może tak byśmy nagle stąd wyszli
chciałbym się wybrać do łóżka z Wysokim Sądem
Mówisz, że piję jak piłem
nalej, czysta - nie czysta
mówisz, ze świnię jak zwykle,
a może serio byś wyszła
ludzie - no wiesz jak jest z ludźmi
praca - tak, tak, tak jak w pracy
przepraszam, zaraz tu wrócę
popilnuj kieliszka na tacy
było chyba późne lato
odeszliśmy od ogniska
Ewa miała śliczne piersi
ciepła noc pod jakimś stokiem...
...i naprawdę żal mi Ewy,
że ubrana w sztywna togę,
sądzi ludzi jakby była Panem Bogiem
* * *
Popilnuje wam kieliszków,
chociaż nigdy nie wrócicie
we mnie też się coś zmieniło
już nie piję tak jak piłem...
...ktoś zapytał się co robię
wciąż w tym samym instytucie
nikt nie spytał,
czy ja także coś zgubiłem"
http://kelus.polkobex.pl/piosenka/papierosy-bielomor-kanal
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi
25 Sierpnia, 2008 - 23:14
dzięki za Kleusa, nie znałam tego, a i za link wielkie dzięki.
Kurcze, tak skromną notką, tyle wspomnień obudziłam, aż mi się chce powspominać i znów w przeszłości pobrodzić.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
ma to potencjał... prosi się chyba o jakieś doczepenie...
25 Sierpnia, 2008 - 01:10
... z przodu i/lub z tyłu, ale to już literatura. Nie mówię, że koniecznie wielka i skończona, ale to nie jest takie sobie pisanie.
Jeśli można się wymądrzyć, sam w końcu'm żaden pisarz.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Wiesz, czasem sobie coś zapiszę, czasem coś doczepię
25 Sierpnia, 2008 - 01:14
i tak wyszło, pewnie, ze można by i z przodu, lub z tylu...
To może przecież jeszcze przejść jakąś metamorfozę...
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
ale właśnie taka metoda wydaje mi się znakomita!
25 Sierpnia, 2008 - 01:19
Pisać to co wychodzi, a resztę albo się kiedyś dopisze, albo też zestawi się urwane fragmenty na zasadzie... Kogo?
No przecież, że Safony!
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Slaba ze mnie Safona...
25 Sierpnia, 2008 - 01:22
a to fakt, jest metoda, lepsza niż takie pisanie na siłę.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
słuchaj, chciałem już dać spokój, bo ile można, sama wiesz...
25 Sierpnia, 2008 - 01:34
... ale powiem Ci co sądzę o Twoim upodobaniu do Sinatry. To nie musi być nic złego.
Ja się b. długo w młodości podpalał jazzem - słuchałem, studiowałem, grałem... Wszelkie rodzaje, od Hot 5 Armstronga z lat góra '20, do free i nieco potem w późnych latach '70.
No i potem mi dość przeszło, ale w sumie b. cenię i z przyjemnością czasem słucham swingu - czyli jazzu z lat mniej więcej '40. To był, jak teraz widzę, szczyt rozwoju jazzu. Choć byli wielcy i dużo wcześniej i sporo potem. Np. taki Charlie Parker, któren był tak wielki, że właściwie cały jazz załatwił
No i Twój Sinatra to jest wokalista swingowy, tyle że w b. komercyjnej wersji. To była ogromna gwiazda w swoim czasie, niemal coś w stylu Beatlesów, kobiety mdlały, tłumy się kłębiły... Komercja, ale dobrze rzemiosło i w sumie swing.
Wiec wcale nie jest wykluczone, że Ty w nim odkrywasz właśnie te wartościowe sprawy. I że jak byś miała okazję posłuchać dobrego swingu - choćby orkiestry Duke'a Ellingtona, Gene Krupy, Django Reinhartda (ten był super!), Chicka Webba (z Ellą Fidgerald)... Wtedy zresztą tego była taka masa, że nie ma co nawet próbować wymieniać. I całkiem możliwe, że by Ci się to widziało jeszcze bardziej niż Sinatra. Może po pewnym treningu, ale jednak.
No i o to chodzi!
A co do Safony, to chodziło mi o to, że ona się zachowała w takich minimalnych fragmentach. A mimo to... sama wiesz.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Sluchaj
25 Sierpnia, 2008 - 12:17
Ja wiem, że Sinatra to była super komercja, tylko w innym stylu, eleganckim jeśli to tak można nazwać...a po przeczytaniu "Ojca Chrzestnego" jeszcze lepiej tamte czasy zrozumiałam.
A że kobiety mdlały, też wiem, to była gwiazda w stylu Beatlesów!!!
A co do Jazzu, hm...kiedyś byłam wielkim wielbicielem, właśnie tego z lat trzydziestych, czterdziestych, pewnie nie znam tyle co Ty, ale to ma naprawdę swój urok.
A śmiałam się, że kiepska ze mnie Safona, bo wszystko przeważnie zapisuję na kompie, heh, Safona komputerowa...
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
wywalcie to !
25 Sierpnia, 2008 - 12:54
Cholernie łatwo się tu produkuje podwójne komenty.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Safona komputerowa? ja napisałem kiedyś...
25 Sierpnia, 2008 - 12:53
... ambitny trzynastozgłoskowiec pt. "Horatius Softwaricus". Że ja niby czymś takim jestem, albo raczej próbuję.
Takie czasy.
A Sinatra śpiewał czasem jazz z całkiem ambitnymi orkiestrami - potrafił. Co zaś to popularności, jako młody to był naprawdę wybitnie przystojny facet w typie "łaciński kochanek".
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Ten Ambitny Trzynastozgłoskowieć
25 Sierpnia, 2008 - 13:15
chętnie bym sama przeczytała!
Widać takie czasy.;P
A Sinatra, hm...przystojny mówisz, akurat pod tym względem na to nie patrzyłam, głos miał cudny i tyle, taki łkający, a wiesz, mam do tego słabość.
Pozdro.:D
Ps. A o podwójne komenty fakt, bardzo tu łatwo.
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Sinatra śpiewał nawet po polsku.
25 Sierpnia, 2008 - 13:22
Nie wierzycie? Wystarczy pogrzebać. Był to rok 1946 - powstała ścieżka do pewnego filmu.
(inna sprawa, że piosenka dość marna była jak na Franka)
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
O! Nie wiedziałam
25 Sierpnia, 2008 - 14:21
ale możliwe, a co też lubisz cudnego Franka?
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
a tak swoją drogą, to tu są Hanki!
25 Sierpnia, 2008 - 16:00
I nie tylko one.
Możesz zobaczyć (i inni też) czy Ci się to otwiera:
http://www.lastfm.pl/user/triarius
A jak nie, to się możecie zapisać - jest za darmo i także po polsku. To b. przyjemny serwisik. (Polecam tam taga "triarius likes it". Ale możecie sobie porobić własne itd.)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Dzięki
25 Sierpnia, 2008 - 22:42
Jutro się pobawię.
Bo dziś już musi być cicho.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
tegom nie słyszał, ale słyszałem po polsku...
25 Sierpnia, 2008 - 14:21
... Mela Brooksa z żoną, piękną (nieco przekwitłą, ale piękną) Ann Bancroft. Śpiewali "Sweet Georgia Brown" i tańczyli charlestona.
A przedtem on podziękował publice za oklaski mówiąc "dziękuję bardzo", po czym wytłumaczył, że to nie było przekleństwo, tylko "thank you in Polish". Całkiem miłe to było.
On zresztą polski Żyd, w oryginale Kamiński.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Heh, że Brooks to polski Żyd
25 Sierpnia, 2008 - 14:25
wiedziałam, ale tego, że pochwalił się, że mówi po polsku, nie wiedziałam.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Tego towarzystwa trochę jest
25 Sierpnia, 2008 - 15:57
Tony Curtiz to na przykład Samuel Schwarz urodzony w Łomży.
Kirk Douglas to Issur Danielevitsch Demsky, rodem z Łodzi.
Billy Wilder to Samuel Wilder, z Suchej Beskidzkiej.
Jakby tak dalej wymieniać, to by wyszło, że my u siebie pół Hollywoodu odchowaliśmy...
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker
25 Sierpnia, 2008 - 22:44
Nawet Woody Allen podobno gdzieś z Polski...
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
nie czytałaś? był na tekstowisku... zanim mnie, nie wiem...
25 Sierpnia, 2008 - 14:28
... za co, z całym bagażem ta kopnięta lewizna wywaliła.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Widzisz zapomniałam
25 Sierpnia, 2008 - 22:49
Fakt, teraz pamiętam.
Pozdro.:D
"Upupa Epops"
" Upupa Epops ".
co do Kelusa...
26 Sierpnia, 2008 - 00:35
... to to mi najżywiej przypomina wojnę z Jaruzelem i tamte straceńcze nastroje. Które jakby powolutku wracają.
Przytul się kochanie,
zatrzymajmy czas
w okruszynach intymności
nim historia znów zapuka nam do drzwi
pięścią nieproszonych gości
Pijmy tanie wino,
zatrzymajmy czas,
zaśpiewajmy stare pieśni,
nim historia zrobi szwoleżerów z nas,
albo zrobi z nas... naleśnik
To "Ballada o nielegalnym posiadaniu broni".
A pierwszą piosenką Kelusa którą usłyszałem i mnie zaszokowała swym prześmiesznym akompaniamentem, i śmiesznym tekstem, była "Ballada o jeżach".
Żaden Kaczmarski się do tego moim skromnym nie umywa. Kelus to poezja - Kaczmarski to retoryka. To różnica między iskrą boskiego szaleństwa a wypracowaną (auto)kreacją. Choć w tych retorycznych kategoriach Kaczmarski jest niezły.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
I znów tylko mogę powiedzieć
26 Sierpnia, 2008 - 00:42
jak mało jeszcze znam i wiem, kurcze, szkoda, że człowiek nie może wszystkiego naraz ogarnąć umysłem.
A piosenka śliczna, czyli tekst...
ściskam serdecznie.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwono ,napracowałem się i diabli wzięli
25 Sierpnia, 2008 - 16:21
bo kliknąłem nie tam ,gdzie trzeba .
Ten cholerny triarius uprzedził mnie ,ale muszę przyznać ,że nic innego bym nie wymyślił :
"z przodu i/lub z tyłu, ale to już literatura. Nie mówię, że koniecznie wielka i skończona, ale to nie jest takie sobie pisanie..."
I jak mam tu się znależć?
I ,cholera , muszę także się z Nim zgodzić co do Sinatry , choć uważam ,że to wcale wówczas nie była komercja .
Dawno temu parę dziewczyn uległo, mi nie pod pływem mojej urody ,ale właśnie w tych klimatach sinatrowskich. Co moje to moje i chwała Sinatrze.
Nie jestem pedałem,choć żałuję, bo łatwiej w mojej profesji zaistnieć, ale słucham takiej muzyki często na róznych internetowych stacjach.
I teraz gwoli przypomnienia: pisałem onegdaj : "Pisz" .Pamiętasz?
I na koniec .
Dziwnym losu zboczeniem jest to ,ze przypomniałem sobie czytaną jakieś wieki temu jedną z nich / nie pamiętam/ ,albo "Witaj smutku" albo "Pewien uśmiech"
Françoise Sagan.
Ale zapamiętałem malutki fragment , który często mi towarzyszył w sytuacjach " bez wyjścia" :
" Całowali sie na jednej z tych ławek Place de la Concorde
bo stanowili dwa przykłady nieudanego życia"
Tak to chyba było.
Wprowadziłaś w klimat, więc cierp i pisz
b
Anteros (b)
25 Sierpnia, 2008 - 22:57
Dzięki za to, że jednak doceniasz, oczywiście, ani to skończone, ani wielkie, ale ma już pewnien klimat.
A co do Sinatry, mnie urzeka jego głos, nic na to nie poradzę, to samo u Wiliamsa, coś w tym głosie jest takiego, że chciałoby się w utopić.
Pamiętam miałam naście lat, jak ktoś po praz pierwszy mi coś Sinatry puścił, na bardzo złym gramofonie, a ja ani nie zauważyłam słabości sprzętu, bo głos mnie urzekł na zawsze.
Pamiętam, coś mi pisał, to "Pisz" mi chyba po trosze patronuje.
heh, widzę, że rzeczywiście wprowadzam klimaty...
"Spoglądali sobie w oczy, nie widząc się nawzajem" to ze mnie...
Pozdrawiam.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona, moje nieudaczne trzy grosze"„A goździki pachniały w całym
25 Sierpnia, 2008 - 20:38
1.Jam niegodny recenzować Twe freudo-kafko-tuskowa rzeczywistość!
Więc mogę sie ośmieszyć brnąc w zawiłości i żeby się niezakapućkać jako krytyk powiem tylko tyle, że te pachnące gożdziki to niechybnie muszą być tzw brodacze! Pamiętam je z ogrodu mojej niżyjącej Mamy! Jak one pachniały. Mój ojciec/ też ś.p.człowiek dobry!/ opowiadał mi, że gożdziki przed wojną też pachniały i to jak! Po wojnie też . Ale ja je pamiętam, że za komuny te kupne nie pachniały.
I tym sprytnym sposobem umknąłem, popędziłem w ...gożdziki! oddalając się od Twego poletka ionescowego!
Alem spryciarz! Aż sam z siebie zadowolon!
2. Już wiem któż to Krzyś! Pozdrowienia dla Krzysia!
Moje "Krzysie" to już wielkie konie, ale zawsze "Krzysie"! Jak ich wkórza/ a może wkóża?!/to, że martwimy się o nich! Załóż czapkę! Czemu nie bierzesz szaliczka!!! A czasem jak wychodzą z kolesiami i kolęśkami to celowo ich pytam czy zabrali...kapelusz! Żebyś tylko widziała wtedy ich miny!
I ich przyjaciele pytają ! Co kapelusz? jaki kapelusz? Nosicie kapelusze! A miny naszych "Krzysi"!
Wtedy są straszne ...wkurzajki!
pozdr
antysalon
Antysalonie
25 Sierpnia, 2008 - 23:07
nie wiem jak te goździki nazywają się w orginsle, ale u nas po prostu pachnące, rosną u nas na ogródku i naprawdę mają zniewalający zapach.
Te za komuny nazywały się szlachetne i już nie musiały pachnieć, bo szły do rąk tamtych decydentów, których one ani ziębiły, ani parzyły, nędznie zwisając główkami w dół.
Czy to nie smutne?
To były najsmutniejsze kwiaty komuny, zbeszczeszczone spojrzeniem partyjnych pysków.
Ha, widzę, że Twoi Krzysiowie, to już poważni Krzysztofowie...
A mojemu maluchowi po prostu tak na imię.
Pozdro.
Ps. Fakt pięknie żeś się wywinął od istoty notki, po prostu Brawa na stojąco.;p " Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona,! w tym tłoku ledwom się dopchał na Twe ioneskowe strony
25 Sierpnia, 2008 - 23:28
Za komuny gożdzik też swoje wycierpiał! Tak to były wyjątkowe kwiaty -smutasy. Szczególnie w tzw dniu kobiet, kiedy je wręczano razem z rajstopami, z garnkami i td!
"To były najsmutniejsze kwiaty komuny, zbeszczeszczone spojrzeniem partyjnych pysków" Tak tymi kaprawo-fałszywymi, chamsko-ryjowymi gębami!
.Uśmiech, krzywy, fałszywo-partyjny!/Toczka, toczka zapytaja! Twoja mordaczka kriwają!/, klapa, gożdzik czyli 22 lipca lub inna zaraza typu rewolucja niby pazdziernikowa a w listopadzie.
/Lenin w pażdzierniku! A koty w...marcu!/.
Co do naszych "Krzysiów", to tak już niby duzi, ...poważni!! Nie cierpią jak ich mama "Krzysiowa" wita, przytula! Tylko bez przytulania!/ to ich prośba!/ Szczególnie w miejscach publicznych. Teraz znów się powłóczyli gdzieś w małą bradziażkę!
pozdr
p.s.
zapraszam do barrac'ku made in Obama u mnie
antysalon
Anty...fakt, trochę się zrobiło ciasno
25 Sierpnia, 2008 - 23:39
widać lepszy ze mnie literat niż polityk.;p
Tak, goździk i PRL, były nie rozłączne i przez to znienawidzone, już nikt nie dostrzegał kwiatu, tylko obchody ku czci...pamiętam jak bardzo dawno od mojej wtedy sympatii dostałam goździka, wiesz, że z nim zerwałam?
Bo była to dla mnie obraza, zapytałam mu się, czy wyglądam na sekretarza partii...
A te Twoje "Krzysie" tylko udają, że już są dorosłe, tak naprawdę dziecko w każdym wieku, lubi odrobinę czułosci.
Uściska ich mocno jak wrócą.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona!"widać lepszy ze mnie literat" musisz dokonać wyboru lub
26 Sierpnia, 2008 - 00:02
zachować coś na wzór miksta! Ja i tak szybko hycnę od literatury do polityki! Bom zwierze polityczne!
" czy wyglądam na sekretarza partii..." toś dała do wiwatu!
""Krzysie" tylko udają" czasem udają a czasem nie! to już konie ponad 20-to letnie ale momentami jak małe dzieciaki! To fakt!
Jeden zjawi się ok. 5 września, drugi 8 września. a potem znów wyjazdy i aż do Bożego Narodzenia! A nasze tygrysy nie cierpią jak oni wyjeżdżają, bo oni je przygarnęli ze schroniska i z ulicy!/ jak jest pakowanie bagażu to są złe, a jak wracają,to jedna z nich złośliwa glamza/ kotka/ przez dwa dni nie podchodzi, chowa sie po kątach, taka obrażona!
Tyle by było na teraz.
Pozdrawiam Cię i do jutra -dziś!
antysalon
Już wybrałam, coś pomiędzy, polityką, a literaturą
26 Sierpnia, 2008 - 00:08
czasem mi się udaje wpisać jedno w drugie, czasem...
A tak umiałam dawać do wiwatu...ech, gdzie te czasy.
Widać, że ta tygrysiczka zazdrosna, ale tak jest z kotami, sama jestem ich wielbicielem.
No to nara, jak mówi moja średnia córcia.
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".