Serafin nie był "dysponentem tematu"
Chce jeszcze na moment wrócić do „taśm Serafina” upublicznionych po kilku miesiącach życia w podziemiu.
Gdyby tak się zapytać Janiny Paradowskiej, dlaczego środowisko milczało wiedząc o nich, to zapewne odpowiedziałaby, jak podczas afery Rywin-Michnik, że pierwszeństwo miał „dysponent tematu”.
Oczywiście w normalnych i demokratycznych krajach, dziennikarze walczą jak lwy o pierwszeństwo w zaprezentowaniu newsa, niestety nie u nas.
Paradowska doskonale wie ze swojego bogatego doświadczenia, że najpierw „dysponentem tematów” była partia matka, później po 89 roku Adam, a dzisiaj? Komu dzisiaj przysługuje to pierwszeństwo? Komuż to mogło najbardziej zależeć, aby planowana afera taśmowa nie popsuła nastroju tak przed, jak w trakcie Euro 2012? Coś mi się zdaje, że nawet ktoś do mediów o to dość zdecydowanie apelował?
Dysponent tematu w naszej polskiej rzeczywistości to taki odpowiednik startera w biegu lekkoatletycznym z tą różnicą, że czasami to nie jego palec naciska na spust, choć wszyscy sądzą, że to on jest odpowiedzialny za rozpoczęcie sprintu, wszak pistolet ma w dłoni, a z lufy wydobywa się dym.
Wracając do taśm, to chyba dla każdego jest oczywistym, że Władysław Serafin wiedział doskonale o dokonywanym nagraniu. Świadczą o tym te jego głosy zdziwienia i przerażenia nad niegodziwością działaczy PSL uzewnętrzniane tymi licznymi „o ku..a!” i „ja p…lę!”.
Ten były członek PZPR, uczestnik obrad okrągłego stołu po stronie rządowej, a dzisiaj „wiejski baron”, który kręcił lody nie tylko z ZSL-em, PSL-em, ale i z Samoobroną, o przeróżnych machlojach i przekrętach wie dużo więcej niż jego taśmowy rozmówca, a te okrzyki zdziwienia potraktujmy, jako dość marne aktorstwo.
Zastanowić należy się nad czymś innym.
Czy Serafin sam wpadł na ten pomysł z nagrywaniem? A może ktoś go o to poprosił i coś mu w zamian obiecał?
A może dostał propozycję nie do odrzucenia z zadziałał w myśl zasady „pan każe, sługa musi?
Obserwujmy dalszą karierę niezniszczalnego i niezatapialnego Serafina, a uzyskamy odpowiedź.
Polecam moją książkę:
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 971 odsłon
Komentarze
O, to, to! Trzeba patrzeć, co będzie dalej.
18 Lipca, 2012 - 14:04
Innymi słowy, kto zostanie awansowany lub otrzyma limuzynę i lukratywne stanowisko (kolejność obojętna).
@ossala
18 Lipca, 2012 - 14:17
Dalej to już jest. Komisja Europejska żąda od Polski wyjaśnień co do nieprawidłowości w resorcie rolnictwa. Ktoś pograł, tylko niezupełnie wiedział w co gra...
Pozdrawiam
A "nasze" biedne fircyki myślały, że są bezkarne?
18 Lipca, 2012 - 14:30
Ja im doradzam wysłać do Komisji Europejskiej TW Bolka. Niech im tam zapoda, że jak się będą za bardzo czepiać, to ich każe spałować!
Albo Olbrychskiego z jakimś listem. Najlepiej po rusku, żeby błędów za dużo nie zrobił.