Co mają Hunowie do piernika?
Chrześcijaństwo i Hunowie, Ormianie, Węgrzy i Partyjczycy? Czyli na zasadzie "przygadał kocioł garnkowi", to nie Hunowie-Węgrzy, a Rzymianie byli barbarzyńcami! Niezależna razem z Gazetą Polską i innymi organami prawicowymi należą do moich ulubionych lektur. Mieszkając zagranicą, stało się to zupełnie przez przypadek, bo sklep Instytutu Polskiego w Budapeszcie, który sprzedawał polskie książki, gazety i czasopisma, już ładne kilka lat temu zamknął swoje podwoje. To samo jest w Sztokholmie! Ale podczas ostatniego pobytu w RP, moja siostra z Zakopanego zwróciła mnie na nie uwagę, bo Ona stale kupuje obie gazety!
Bez umniejszania intencji szanowanego, uważanego i lubianego przeze mnie Pana kol.red.Józefa Darskiego, tytuł jego artykułu nieco zaszokował mnie i dlatego jako Polak-Węgier-Ormianin, chciałbym przy okazji sprostować kolosalny błąd historyczny, rozpowszechniany przez historyków! Na temat ten nie tylko na Węgrzech ukazało się już mnóstwo książek pióra znakomitych sumerologów, w tym niedawno zmarłego Prof.Dr.Ferenca Badiny-Jós - kierownika katedry sumerologii Uniwersytetu OO Jezuitów w Buenos Aires, czy Prof.Dr.ks.Andrása Zakara - ostatniego sekretarza i spowiednika J.Eminencji Józsefa kardynała Mindszenty-Pehma (czyli Bema).
Chodzi o pochodzenie Huno-Węgrów, Ormian, Kurdów, Greków i Basków! A przede wszystkim o bzdurę psedonaukową, wynalezioną przez Szakala z Bresci - kata narodów Haynaua, który nakazał kilku swoim ludziom (Hunsdorfer, Budenz i inni) sprecyzowanie teorii "ugrofińskiego pochodzenia Węgrów-Hunów" w celu ich zniesławienia, uczynienia ich "narodem koczowniczym, nie pasujących do ram kulturalno-społecznych" Europy! Ci najemnicy Haynau tak sprawnie zabrali się do dzieła popieranego przez Wiedeń po rozdeptaniu Węgierskiej Wiosny Ludów, że stali się członkami Węgierskiej Akademii Nauk! I te bzdury pomnożli do sześcianu "naukowcy" Stalina, którzy ugruntowali tym zniesławienie Węgrów!
Według coraz większej ilości historyków zajmujących się okresem przedstarożytnościowym (Węgrzy nazywają to Prehistoria Narodu - Nemzeti Őstörténet), Hunowie, Węgrzy, Ormianie i ich krewni Grecy, potomkowie Medów Kurdowie oraz potomkowie Fenicjan Baskowie są narodami postsumeryjskimi! Najważniejszym dowodem tego jest identyczna struktura wspomnianych języków, oczywiście przez tysiąclecia nieco zdeformowana. Według tych naukowców, język Węgrów i Hunów jest najczystszą z obecnie istniejących gwar języka sumeryjskiego! Język staroegipski i archaiczny egipski, ze zdeformowaniami tłumaczony przez Francuzów, Anglików i innych, naukowcy węgierscy z łatwością potrafią rozszyfrować przy pomocy swojego języka!
Wiele imion, nazw geograficznych itd znajdujących się w Starym Testamencie są pochodzenia nie żydowskiego, a sumeryjskiego i do dzisiaj tylko na węgierski są "przetłumaczalne"! Inaczej: mają węgierski sens! Albo staroormiański! Podam kardynalny przykład takiej nazwy ormiańskiej! Serbowie do dzisiejszego dnia nie potrafią sklecić genezy nazwy swojego narodu, bo nie figuruje w słowniku języka starosłowiańskiego, ani w żadnym z obecnych języków słowiańskich. Tymczasem po staroormiańsku Srb (Սրբ) oznacza: "cudowny, święty". W okresie bizantyjskim największa ilość klasztorów zanjdowała się na zachodzie imperium! W Bułgarii (Veliko Trnovo) oraz w Kosowie i Metohiji - kolebce narodu serbskiego! Przeorami tych klasztorów byli Ormianie, to oni nazwali tą ziemię Srb - czyli świętą! Stąd Srb i Srbija po serbsku!
Kto zna historię starożytnego i średniowiecznego Bizancjum, doskonale wie, że wielu jej cesarzy było pochodzenia ormiańskiego! Rody Palailogos (Παλαιολόγος), Izauryjczycy (Ίσαυρος), Angelos (Άγγελος), Komnenos (Κομνηνός), Kantakuzenos (Καντακουζηνός), Dukas (Δούκας) itd stanowili boczne linie ormiańskich domów panujących Arszakuni/Arsacydzi (Արշակունի) i Bagratuni (Բագրատունի). Oba ormiańskie domy były pochodzenia huńskiego, o czym świadczy końcówka -uni powstała ze zniekształconego Huni, co po starowęgiersku i po ormiańsku oznacza "Hun"! (ale po ormiańsku Grecy to również Hunowie!) Przy czym przez długie tysiąclecia jedna boczna linia Arszakunich/Arsacydów to ormiańscy cesarze, druga partyjscy cesarze, trzecia scytyjscy cesarze, a czwarta - główna: dom Attyli i św.Stefana! Bagratuni z koleji byli najwyższymi arcykapłanami tych czterech bratnich imperiów! Arcykapłanami chaldejskimi - wiary w jedynego Boga - Stworzyciela! Tą wiarę chciał zrehabilitować egipski faraon Ehnaton! (słońce było tylko symbolem, takim, jak krzyż u chrześcijan!) To za zgodą i poparciem naczelnego arcykapłana chaldejskiego Hunów, Ormian, Partów i Scytów, którzy "przy okazji" byli księciami koronacyjnymi, cesarz ormiański Trdat Wielki Święty (Սրբ Տրդատ Գ Մեծ) przyjął chrześcijaństwo z rąk partyjskiego biskupa, Świętego Grzegorza Oświeciciela (Սրբ Գրիգոր Լուսավորիչ) - kanonizowanego przez wszystkie kościoły chrześcijańskie!
Językiem narodowym Scytów i Partów (którzy tyle wspólnego mieli, a dokładniej: nie mieli z "narodami irańskimi", jak Polacy z "narodami germańskimi") był starowęgierski! (Bo takie bzdury piszą niektóre encyklopedie i "historycy", opierający się m.inn na bzdurach napisanych przez Marco Polo i innych podróżników-analfabetów!) Nic więc dziwnego, że po ochrzczeniu Ormian, Gruzinów i Kaukazskich Albańczyków, zabrał się do chrzczenia Hunów i Węgrów, o czym jest mnóstwo przekazów w starożytnych kronikach ormiańskich! Syn Świętego Grzegorza Oświeciciela, biskup Święty Grzegorz (Սրբ Գրիգոր) właśnie podczas chrzczenia jednego z plemion Hunów, zginął śmiercią męczeńską na równinie Wadnian niedaleko Derbentu. Wtedy to spadła jemu z głowy szczerozłota korona biskupia ojca, która stała się łupem Hunów, a później Koroną Świętego Stefan - pierwszego króla Węgrów, po matce zresztą również pochodzenia ormiańskiego! Bo zwyczajem we wszystkich domach Arsacydów było małżeństwo z przedastwicielem innej bokowej linii tego domu! Na koronie Stefana I większość płytek z obrazkami świętych, to rówieśnicy i przyjaciele pierwszego Patriarchy - Katolikosa Wszech Ormian! Bo korona zamknięta już od wielu tysiącleci była koroną sakralną! Najlepszym dowodem faktu, że przed Stefanem I Węgrzy i Hunowie już od wielu wieków byli chrześcijanami jest ten ogromny zbiór archeologiczny, odkopany również na terenie Kotliny Pannońskiej, w których można znaleźć mnóstwo krzyży sakralnych, naczyń, torb itd z krzyżami. Takie zbiory naczyń można zobaczyć we wiedeńskich i budapeszteńskich muzeach! Należą także do nich starochrześcijańskie groby odkopane na południu Węgier w Pécs!
Chrzest rzymskiego cesarza Konstantyna Wielkiego to również dzieło Ormian! Nikt z historyków kościoła nie zastanawiał się nad faktem: dlaczego Konstantyn dobrowolnie pozbył się mitu boskości, otaczającego wszystkich cesarzy rzymskich, skoro nigdy nie ochrzcił się! (Ponoć ochrzczono go na łożu śmierci, ale wówczas konający przeważnie nie jest już przy zmysłach). Ormianie zawsze byli ludźmi czci i honoru! Dziad ormiańskiego cesarza jeszcze z Dioclecianem podpisał traktat o prześladowani chrześcijan. Ale ponieważ w Armenii nigdy nie było więzień, niewolnictwa, a tym bardziej kary śmierci, chrześciijan skazywano na banicję. Kiedy Trdat ochrzcił się, postanowił traktat Diocleciana wypowiedzieć! Inny panujący byłby posłał kuriera z listem, który ...straciłby głowę! Ale szczerość, prawdomówność, szacunek do innych Ormian był większy! Trdat sam pojechał do Rzymu! I to w towarzystwie wszystkich królów, książąt i ich lenników (Armenia od zarania dziejów była demokratyczną konfederacją niepodległych królewstw, księstw, a nawet miast-republik!)
W rezultacie decyzji Trdata, któremu towarzyszył Patryarcha-Katolikos, ogromna "armia" ormiańska przybyła do Rzymu, od czego Konstyntyn - dosłownie: dostał wypieków, bo w wojnie domowej, usuwając swoich konkurentów, prawie zupełnie stracił potężną niegdyś armię (akurat wtedy pokonał ostatniego konkurenta - Maxentiusa!)! A Rzymianie panicznie bali się Ormian i Partów, bo w sojuszu krwi z Partyjczykami, Ormianie dwukrotnie tak pobili Rzymian, że na polu bitwy pozostał nawet cesarz Rzymian! Taką była bitwa pod Magnezją (190 p.n.e.). Nic więc dziwnego, że przyjacielskie porady Trdata i Grzegorza wziął za rozkaz! Bez nich nie ogłosiłby Dekretu Mediolańskiego. I jeszcze jedna ciekawostka: Grzegorz i rzymski biskup Sylwester I według oryginalnego traktatu przechowywanego w skarbcu jednego z ormiańskich klasztorów, na wieczne czasy uznał zwierzchnictwo Katolikosa Wszech Ormian! To było faktyczną przyczyną późniejszego rozpadu kościoła! Tu należy jeszcze nadmienić Aleksandra Wielkiego (Αλέξανδρος ο Μέγας , Μέγαλέξανδρος), który dlatego wyruszył z ekspedycją na wschód (na tereny Partii, Armenii, Scytii), bo szukał swojej legendarnej praojczyzny - Sumeru! A archaiczny język grecki tyle różnił się od archaicznego ormiańskiego i archaicznego węgierskiego, co dzisiaj góralski od polskiego i słowackiego!
Wracając do Sumeryjczyków! Język sumeryjski był-jest językiem jednorodzajowym! Nie było w nim odmiany na "on, ona, ono itd"! I takim jest węgierski, baskijski, kurdyjski i ormiański! Co więcej: wszystkie te języki mają taką samą składnię zdań, odwrotną do języków indoeuropejskich, brak (a raczej minimalną ilość) zaimków! Oprócz tego każdy z tych języków, włącznie ze starogreckim, posiada identyczny rdzeń! Rdzeń, czyli zasób kilku tysięcy pojęć, które matka musi przekazać swojemu niemowlęciu w interesie jak najszybszego komunikowania się z nim! Znając np rdzeń języka rumuńskiego, można śmiało powiedzieć, że z pochodzeniem romańskim (czy z Dakami) nic wspólnego nie mają! Są oni Słowianami, którzy w średniowieczu sklecili swój język mieszając starosłowiański z językiem łacińskim w nowy język! A łacina była tym światowym językiem, którym dzisiaj jest np. angielski, czy u ludów wyznających islam arabski! Wielu "Arabów" nic wspólnego nie mają z byłymi plemionami semickimi! Takie są ludy Iraku, Egiptu, Libii, czy Syrii!
Hunowie, jak wszystcy Sumeryjczycy, nigdy nie prowadzili zaborczych wojen, nie podbijali inne narody i byli tak samo humanistami, jak byli i są nimi Ormianie, Węgrzy, Grecy, Kurdowie, Baskowie i inni, którzy tylko wtedy sięgają po broń, kiedy mają już dość obcego ucisku! To Imperium Rzymskie na zasadzie "przygadał kocioł garnkowi", szerzyło o Ormianach, Hunach, Parfijczykach itd to, że "są to barbarzyńcy", podczas kiedy to właśnie oni byli barbarzyńcami! Rzymianie w pień wytępili Etrusków - Pelazgów: Ormian z pochodzenia, którzy ułożyli podwaliny rzymskiej kultury! W pień wycięli Fenicjan i Kartagińczyków i innych! "Wielcy" rzymscy cesarzowie byli pospolitymi rabusiami i ludobójcami! Zaatakowali sąsiada, wycięli w pień ludność, tych najsilniejszych (czy najpiękniejsze) skuli i zrobili z nich niewolników, których rzucali na pożarcie lwom, albo z kobiet uczynili kochanki-prostytutki, a wszystko, co przedstawiało wartość - rabowali i między sobą dzielili się łupem! Mimo, iż jedno z dziesięciu przykazań mówi: nie kradnij! Inne: nie zabijaj! Jeszcze inne: nie pożądaj żony bliźniego swego, ani żadnej rzeczy, która jego jest!" Aquedukty, amfiteatry, łaźnie itd - nic wspólnego nie mają z niekulturalnymi Rzymianami! A kultura antyczna tym bardziej, bo pochodzi od Sumeryjczyków! Czyli Ormian, Partów-Scytów-Huno-Węgrów, Kurdów, Fenicjan-Basków, Staroegipcjan!
Piszę o tych sprawach bardzo dużo w jednej z moich książek oczekujących na wydawcę i wydanie!)
Szczęść Boże!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6081 odsłon
Komentarze
Co mają Hunowie do piernika?
20 Lutego, 2012 - 14:23
Adam
Ciekawy wpis ! Jak jednak odnieść się do
informacji , którą znalazłem w internecie
jakis czas temu ,iż my Polacy najbliżej jesteśmy
spokrewnieni genetycznie z Węgrami i Ukraińcami?
Adam
Polacy najbliżej spokrewnieni genetycznie z Węgrami i Ukraińcami
20 Lutego, 2012 - 14:54
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów:
Sprawa jest bardzo prosta! Awarowie to również Scytowie-Węgrzy-Hunowie! Dano im po prostu inną nazwę, tak, jak Niemcy są i Germanami i Szwabami itd! Bo każdy jedne "mądrala" spotykając nieznany naród, dwał jemu swoją nazwę! Ukraina była kiedyś częścią Polski i Konfederacji Polsko-Litewskiej! Od zarania dziejów ormiański szlak handlowy, zwany także "drogą bursztynową", prowadził do Zachodniej Europy przez Abchazję (suwerenny członek Imperium Ormian), Krym, Kamieniec Podolski, Kijów, Lwów, Zamość - miasta założone przez Ormian! Co więcej: Kraków i Warszawę również Ormianie założyli! W okresie urartyjskim, według starożytnych kronik ormiańskich i chaldejskich i perskich, Starosłowianie żyli na Pogórzu Ormiańskim! Zajmowali się oaleniem wapna i gotowaniem smoły, byli drwalami, łowczymi itd. Po buncie, którego geneza chwilowo jest jeszcze nieznana z powodu nieodczytania wszystkich tabliczek klinowych (dotychczas odczytano tylko 10% tych tabliczek!), cesarz ormiański skazał ich na banicję. Było to w I wieku po Chrystusie. Jak zwykle w takim przypadku, banitów otoczyły oddziały żołnierzy, którzy wspomnianym szlakiem bursztynowym, odprowadzili ich na tereny leżące wokół dzisiejszego Gniezna i Poznania, czyli Wielkopolski. I większość żołnierzy - Ormian tu pozostała, bo podczas bardzo długiej wędrówki przez nieprzeniknione puszcze i bagna, pożenili się ze Słowiankami! Analiza etymologiczna imion pierwszych Piastów wskazuje na pochodzenie ormiańskie! Póżniej Rus (imię ormiańskie!) poszedł spowrotem na wschód, ale dotarł tylko w okolice Smoleńska i Nowgorodu), a Czech ("cze" po ormiańsku oznacza "nie!" - na południe. Ukraińcy to na pół zrusyfikowani Polacy, którzy w okresie powstania Kozaczczyzny, zmieszali się z innymi chłopami uciekającymi na wyspy Dniestru i Dniepru - Prerumunami, Węgrami, Tatarami, Turkami itd!
Szczęść Boże!
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Bardzo ciekawe
11 Października, 2012 - 03:05
Prosiłbym o podawanie etymologii nazw skoro pochodzą z ormiańskiego by każdy mógł ocenić prawdziwość takich teorii.
Jakiego to genetycznie pochodzenia Ci ormiańscy przybysze byli? W handlu Słowianami też brali udział jak Żydzi?
Na razie to Piastowie pozostają Słowianami do udowodnienia, że było inaczej...
A Kraków pozostaje miastem chrobackim czyli białochorwackim założonym przez Kraka czyli o pochodzeniu od imienia Cyrusa tak samo jak Wawel pochodzi od nazwy Babel z wschodniej legendy o Cyrusie zabijającym smoka i zyskującym tym samym władzę w państwie.
Tak samo Serbowie pozostają plemieniem, które przyszło na Bałkany z połnocy, gdzie zostawili braci Sorbów wcale nie Ormian... i zapewne ich miano też ormiańskim nie jest.
Zamość zaś pozostaje póki co miastem albo założonym przez Zamoyskich albo wcześniej przez Samosa podobno przodka Kraka i rządzącego pierwszą stolicą czyli właśnie Zamościem.
Kijów też na słowiańską nazwę wygląda jakby nie było.
A Lwów wiadomo z Lwa w herbie.
Starosłowianie żyli, gdzie do dzisiaj siedzą i później jeszcze na dalekich euroazjatyckich stepach siedzieli dopóki wędrówki ludów po zmianach klimatycznych ich nie wywiały do Europy. Paru tych Starosłowian zwano Scytami i Aryanami, którzy dotarli do Indii i są twórcami Ved sanskryckich.
Potrafi Pan udowodnić podobieństwo węgierskiego do sanskrytu? Bo słowiańskich języków podobieństwo jest uderzające, a ucząc się węgierskiego jakoś nie zauważam podobieństw. Oczywiście nie odrzucam żadnej możliwości bycia części Słowian węgiersko-języcznymi i czujących się Węgrami, bo sporo ich jest nadal w narodzie węgierskim i kiedyś musieli być zasymilowani. Choć tu też można się spierać czy w Europie czy na stepach czy w Sumerze.
Podobnie prosiłbym o wykazanie powinowactwa Wegrów czy Ormian z Grekami, Etruskami, Baskami. Z Finami chyba byłoby łatwiej prawda? Choć to bardzo dalekie i odległe w czasoprzestrzeni pokrewieństwo ;)
Ja mogę podać przykład wpływu słowiańskiego na starożytnych greków czyli nazwę boga okeanos pochodzące od słowiańskiego "okołonas" albo "kreta" od "skryta"/"ukryta".
Tak samo nie wspominałbym zbyt pochopnie o wczesnej chrystianizacji Wegrów, bo w z związku z Hunami wkraczali do Europy raczej jako poganie z własnym rodzimym systemem wierzeń i kodeksem honorowym, a których to zatracenie spowodowało wojnę domową wśród ich unii plemiennej (nowochrześcijańscy władcy brali na żony kobiety z europejskich rodów, a te chrystianizowały "barbarzyńców" i tworzyły przyczółek dla obcych wpływów oraz wynaradawiania plemion czyniąc je łatwiejszym łupem dla Karola Wielkiego, Rzymu i Bizancjum). Ta zmiana była nieunikniona, ale wielu plemionom przyniosła zgubę i zatracenie tożsamości.
Hunowie, Armenczycy ...
20 Lutego, 2012 - 14:38
PIEKNY TXT !
Czy zna Pan pozostalosci po Wielkiej Armenii we wschodniej Turcji. Ruiny klasztorow, kosciolow, osad... obroconych w pyl przez Turkow i, niestety, Kurdow.
Mam nadzieje, ze zna pan ksiedza Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego. Dumnego Ormianina i... wielkiego polskiego patrioty.
pozdrowienia.
http://library.thinkquest.org/C003796/gather/churches1.html
http://en.wikipedia.org/wiki/Ani
http://edwebproject.org/anatolia/kurdistan2.html
baca.
Hunowie, Armenczycy ...
20 Lutego, 2012 - 14:56
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów:
Witam Serdecznie! Oczywiście - jak najbardziej!
Szczęść Boże!
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Dziekuje za tekst
20 Lutego, 2012 - 15:25
Bardzo interesujaca lektura.
serdecznie pozdrawiam
zyczac duzo zdrowia
chris
Hunowie to nie narodowość, tylko przynależność panstwowa.
20 Lutego, 2012 - 15:32
Państwo Hunów było totalną mieszanką pod względem zarówno pochodzenia narodowego, jak wprost - genetyczną. W pewnym stopniu przypomina to kozaczyznę - czyli grupy uciekinierów spod prawa, którzy z czasem jednoczyli się w coraz bardziej złożone i spójne organizmy, z czasem nabierające znaczenia politycznego i międzynarodowego. Co ciekawsze państwo Hunów nie było wcale "barbarzyńskie", posiadało całkiem rozwiniętą kulturę materialną (aż po architekturę) i niematerialną (literatura, sztuka). Miało tylko marny PR (historię pisali ci, którzy od Hunów dostawali w tyłek).
Dodam, że rozważania genetyczne w każdym kontekście pozamedycznym uważam za nonsens (służący często manipulacji, propagandzie i celom politycznym).
------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Hunowie
20 Lutego, 2012 - 20:57
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów:
Witam serdecznie!
Dziękuję za uwagę. Jerst w tym coś racji, bo wszystkie państwa postsumeryjskie były demokratyczną konfederacją niezależnych państw, w tym również innych natodowości. Ale rdzeń był zawsze sumeryjski. Oczywiście, że Hunowie szczycili się bardzo wysoką kulturą. Problem w tym, że zamiast cegły używali jako budulec drzewo, które w tamtejszyh warunkach klimatycznych szybko spróchniał! No a drugim problemem było to, że kiedy z chrześcijaństwa staroormiańskiego, za I.Stefana W"grów zmuszono do powtórnego chrztu - rzymskiego, kościół dosłownie sprzątnął wszelkie dostępne pamiątki historyczne! Robił to nie po raz pierwszy i ostatni. Cóż: duchowy spadkobierca Imperium Rzymskiego...
Szczęść Boże!
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Hmm
11 Października, 2012 - 03:09
Podobnie Słowianie pisali runami na brzozowej korze lub drewnie co ułatwiało niszczenie ich dorobku, a wcześniej ich kultura była w pełni werbalna, wszystko tkwiło w głowach jak kiedyś Iliada i Odyseja w głowie pewnego Greckiego ślepca wędrowca :)
Wie Pan coś na temat Arkaim i jego kultury? :)
Kult słońca i zgłębianie astronomii było czymś co chyba łączyło wiele ludów w tamtych czasach. Jakie były wierzenia Sumerów?
bardzo ciekawe
20 Lutego, 2012 - 18:51
wielce niszowa wiedza aczkolwiek raz zdarzyło mi się otrzeć o bliskowschodni wątek pochodzenia Węgrów (okolice Syrii) - mówił mi to znajomy Węgier patriota z rejonu Győr. Mógłby Pan podać jakąś literaturę źródłową z tego tematu? Druga sprawa: jak się owa reorientacja pochodzenia plemion Madziarskich ma do pochodzenia Finów - w końcu fiński (i estoński) również ma istotne gramatyczne podobieństwa do węgierskiego; czy w tamtym przypadku etymologia np. ujgurska pozostaje aktualna?
pozdrawiam
A77
Podziękowanie
20 Lutego, 2012 - 20:51
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów:
Witam Serdeczne!
Za ciepłe uwagi serdeczne Bóg Zapłać!
Co się tyczy materiałów źródłowych: wszystko opublikowane jest w języku węgierskim. Gdyby znalazł się wydawca, przetłumaczyłbym kilka sensacyjnych rzeczy. Ale pszę o tym wszystkim w mojej, oczekującej na wydawcę książce "A magyarsag az Ararátnál szütetett" - "Węgierskość urodziła się pod Araratem". Tam wszystko cytuję.
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
witam serdecznie na Niepoprawnych
20 Lutego, 2012 - 19:32
Wspaniały wykład, jeszcze piękniejszy życiorys własny i przodków. Na podstawie życiorysu i tekstu widać właściwe zrozumienie prawdziwej tolerancji, niezbędnej we współżyciu różnych kultur czy narodów, z pełnym szacunkiem dla drugiego człowieka.
I jak się to ma do "oświeconej unijnie" tolerancji ?
Związki Polski z Węgrami są raczej dobrze znane w Polsce, ale Pańskie wpisy i zaangażowanie w temat, mam nadzieję, chociaż nam, tu obecnym na portalu Np, wiele nowego przyniesie.
Dziękuje za wpis i Szczęść Boże.
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
Podziękowanie
20 Lutego, 2012 - 20:47
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów:
Witam Serdecznie!
Bóg Zapłać za piękną uwagę4
Szczęść Boże!
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Hmmm prawdziwa tolerancja tak
11 Października, 2012 - 03:13
Tolerancja i współżycie narodów, piękna idea.
A czy ten slogan Bandyty z Bezdan wisiał też nad bramą obozu koncentracyjnego Piłsudskiego w Berezie Kartuskiej, gdzie torturowano i znęcano się psychicznie nad Polakami w IIRP za reżimu faszystowskiej Sanacji?
Re: Co mają Hunowie do piernika?
22 Czerwca, 2012 - 17:58
teoria ciekawa, lecz póki co jeszcze nie potwierdzona (może to tylko kwestia czasu), chociaż pochodzenie ugrofińskie brzmi też całkiem sensownie
I za dużo wykrzykników..
Dominik Cwikła
Pan Roland pisze sercem i chwała mu,
11 Października, 2012 - 06:30
aczkolwiek północnoeuropejskiego pochodzenia Węgrów nie traktowałbym jako poniżenia, jest taki naród, który całą swoją dumę czerpie z takiego właśnie rzekomego pochodzenia, a w rzeczywistości przywędrował z Bliskiego Wschodu, przez Afrykę i Hiszpanię.
Dzisiejsza genetyka naukowa nie pozostawia wątpliwości co do pochodzenia poszczególnych ludów, chociaż, co oczywiste, nie daje pełnych informacji o ich przemieszczaniu się w czasie i w przestrzeni. Wyjaśnia tylko powiązania genetyczne. Niekiedy pierońsko niewygodne :), niezgodne z "niemiecką technologią" mianowicie. Jest taki portal http://histmag.org/, gdzie te kwestie, w oparciu o badania amerykańskich uniwersytetów, były dyskutowane (histmag.org/forum/index.php). Ale dyskutanci byli niesterowalni i forum zamknięto :(
Genetyka, łącznie z językoznawstwem, to bomba, która dopiero wybuchnie. Kopernikowi, mimo odnalezienia jego grobu, badań genetycznych nie zrobiono, a przynajmniej nie ujawniono ich. Ciekawe dlaczegóż to? Może dlatego, że skuteczniej jest starym sposobem, "na udry" ustalać jego narodowość - www.uwazamrze.pl/artykul/723778,939682-Germanizowanie-Kopernika-3-0.html
Historią wciąż rządzi polityka i chory nacjonalizm, a nie nauka i prawda.