Przeprowadzka prof doc dr hab Lecha W, czyli, najwidoczniej, nie tylko ja nie mogę go juz słuchać...
Naczelny elektryk III RP, prof doc dr hab Wałęsa opuszcza dom i przeprowadza się do Stolycy.
Jak donosi portal z Polską w nazwie, przyczyną wyprowadzki jest żona pana prof doc dr hab, która po wydaniu swojej książki uznała, że mąż nie jest jej już do niczego potrzebny.
Osobiście podziwiam panią Danutę, bo musiała biedna przez tyle lat znosić to wszystko, co dla mnie, podczas czytania jednej tylko wypowiedzi jej męża jest okrutnym psychicznym wyzwaniem.
Wycierpiała się biedna kobiecina strasznie.
Życie pod jednym dachem z uznanym w świecie filozofem i myślicielem nie jest pewnie łatwym.
Ta złożoność i głębokość myśli.
To inne, często niezrozumiałe dla mniej inteligentnych pojmowanie i postrzeganie świata.
Można by rzec - wiedziała co brała.
Ale nie. Niestety nie.
Większość z nas miała bowiem okazję obserwować choćby fragment życia pana Lecha.
Ten jego dynamiczny rozwój intelektualny, nabieranie ogłady i postępującą poprawę w używaniu języka polskiego.
Ciekawe, jak potoczyłoby się życie rodziny Wałęsów, gdyby pewnego dnia wiele lat temu, ktoś u szczytów władzy, nie dostrzegł potencjału w prostym elektryku i nie pomógł mu "obalić" komunizmu w Polsce.
Jak potoczyłyby się losy znanej pary, gdyby na ten przykład motorówka, którą podpłynął pan Lechu do Stoczni popsuła się, albo przeciekała uniemożliwiając mu dopłynięcie do strajkujących.
Tego się nie dowiemy, bo nie mamy zdolności jasnowidzenia jak pan Bronek mieszkający w pałacu z kryształowymi żyrandolami.
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre panu Lechowi nie wyszło.
Jego przeprowadzka zbiegła się bowiem - z pewnością zupełnie przypadkowo - z zainteresowaniem pewnego posła opozycji, z arcytajnymi dokumentami na temat Bolka, zalegającymi gdzieś w archiwach Sejmu.
Co prawda Sejmem zarządza dziś godna zaufania postać, w osobie strażniczki laski marszałkowskiej - pani Ewy K, więc spokojnie i bez obaw, dokumentów nikt, nikomu nie ujawni.
pan prof doc dr hab woli jednak chyba sam mieć baczenie na archiwa i być jak najbliżej nich, bo jak widać, komuś nerwy zaczynają puszczać i pan Donald z ulubieńca, staje się ofiarą mediów.
To sytuacja dla Docenta groźna o tyle, że ktoś może niechcący, przez pomyłkę, miast do pieca, arcytajne dokumenty do jakiejś gazety poczytnej wysłać.
A jest w nich krzaczków różnych i niespodzianek podobno kilka. Coś tam kiedyś podobno zginęło, coś ktoś zmieniał w nich nieporadnie...
Trochę byłoby wstyd, gdyby historia z wojskową motorówką ujrzała światło dzienne wychodząc z podziemia.
Podziemia dosłownie i w przenośni...
Ciekawe, czy pan Stefek Burczymucha też siedzi teraz gdzieś w kącie nerwowo obgryzając paznokcie...
Stefcio to ma dopiero przechlapane.
Nie dość, że swego szefa i guru idiotą nazwał, to jeszcze ktoś w papierach archiwalnych mieszać zaczyna...
....
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2405 odsłon
Komentarze
chyba rzeczywiscie
18 Lutego, 2012 - 14:33
chyba rzeczywiscie szykuje sie hurtowa wymiana umilowanych przywodcow?
Re: Przeprowadzka prof doc dr hab Lecha W, czyli, najwidoczniej,
18 Lutego, 2012 - 15:37
Ależ to dupska sie grzeją i marszczą ze strachu różnej maści TW bolkom. A może być ciekawie.
edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.
edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.
Przeprowadzka
19 Lutego, 2012 - 17:02
Ja tak sobie myślę ze wałęsa chce zamieszkać w Warszawie z prostej przyczyny.Ma zamiar rozpocząć studia sponsorowane na uniwersytecie Warszawskim lub politechnice w celu podniesienia kwalifikacji,które by pozwalały ubiegać się o mandat rasowego mędrca europy bez przydomku ELEKTRYK.Zona jest mu do niczego nie potrzebna bo on wie najlepiej i jest nieomylny.Przecież sam obalył komune tymy rekamy a tu Danuska będzie go pouczać.
Jeszcze zaświeci słoneczko
Jaki elektryk?
19 Lutego, 2012 - 17:30
Do czasu sprowokowanego przez siebie wywalenia ze stoczni w 1976r pracował przy układaniu torów kablowych jako pomocnik elektryka.
W latach osiemdziesiątych ub. wieku podłączał wózki akumulatorowe do gniazdek elektrycznych w celu naładowania akumulatorów i tyle miał wspólnego z elektrycznością.
.
..... a przed tym....
19 Lutego, 2012 - 17:35
..... ale najpierw....- szczał do chrzcielnicy.
Może Danka ma rację ? ,że go wyrzuciła z domu ?
....jaki elektryk... ?
19 Lutego, 2012 - 17:52
.... czy ten palant zna prawo Ohma ?
...prawo Ohma?
19 Lutego, 2012 - 18:02
...w jego przypadku chyba bardziej rozchodzi sie
o prawo Loma.
chris
Jednak coś wiem i możemy napisać o tym co by było gdyby?
19 Lutego, 2012 - 18:52
[quote]Ciekawe, jak potoczyłoby się życie rodziny Wałęsów, gdyby pewnego dnia wiele lat temu, ktoś u szczytów władzy, nie dostrzegł potencjału w prostym elektryku i nie pomógł mu "obalić" komunizmu w Polsce. Jak potoczyłyby się losy znanej pary, gdyby na ten przykład motorówka, którą podpłynął pan Lechu do Stoczni popsuła się, albo przeciekała uniemożliwiając mu dopłynięcie do strajkujących. Tego się nie dowiemy, bo nie mamy zdolności jasnowidzenia jak pan Bronek mieszkający w pałacu z kryształowymi żyrandolami.[/quote]
A więc możemy nie tylko z moją zoną napisać dziś o tym, że ta czereda wałęsowiczów
sama sprzątałaby opuszczane lub zamieszkiwane wówczas mieszkanie na gdańskich Wrzosach z ponad 100 butelek po gatunkowych alkoholach, które zastałem z moją żoną w ich opuszczonym jesienią 1980 roku mieszkaniu.
To nie my lecz oni musieliby w końcu je wynieść sami na śmietnik.
Może wśród tych pustych butelek, które wówczas z żoną wyrzuciliśmy na śmietnik były te po trunkach otrzymanych w formie zapłaty lub z wygranych w Toto Lotka przez szczęściarza TW Bolka?
Obibok na własny koszt ====================================================== Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
PS
19 Lutego, 2012 - 18:56
Samo mieszkanie dwa pokoje w tym jeden przechodni do kuchni było bardzo zdewastowane niczym chlew, że wyglądało tak jakby tynki były jadalne lub tak jak w aresztach śledczych wykorzystywane do mycia naczyń.
Obibok na własny koszt
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
>Obiboknawlasnyk...,
19 Lutego, 2012 - 19:13
Hej,
Rewelecje wypisujesz.
Poprostu rewelacje.
No to uczyniles "kawal dobrej roboty" :-))))
Calkiem poprostu napisales
kawalek waznej najnowszej histori Polski!
Potwierdz prosze,
czy wolno Cie cytowac?
chocby internetowo...taka jakas forma autoryzacji :-)))))
pzdr.
chris
Cytować mnie raczej nie można
20 Lutego, 2012 - 15:35
bo większość tekstów, to własne przemyślenia w oparciu o tych, którzy bardziej wiedzą - jak było i jest.
Mam tu na myśli między innymi list śp. Anny Walentynowicz do Lecha Wałęsy i jej pytania do niego w liście zawarte.
Do dziś nie odpowiedział na żadne z nich, ale też nigdy za ich postawienie, pani Anny do sądu nie pozwał... :)
pozdrawiam,
Harpoon
pozdrawiam,
Harpoon
@Harpoon
20 Lutego, 2012 - 22:54
Pewnych słów, które śp. Anna Walentynowicz powiedziała klawiszom z administracji w Areszcie Śledczym w Gdańsku w dniu 02.09.1982 roku o swoim synu, to nie zna nawet jej syn, bo znam je tylko i wyłącznie ja.
Podobnie jak nie znają okoliczności z przebiegu zatrzymania, doprowadzenia i aresztowania w sali BHP Antoniego Macierewicza, z którym miałem tę niewątpliwą przyjemność maszerować w asyście oddziału ZOMO w dniu 16 grudnia 1981 roku z Gdańskiej Stoczni Remontowej im. Józefa Piłsudskiego do Stoczni Gdańskiej im. Lenina.
Szczegóły rozmowy jak i żartów, bo takowe były w wykonaniu Antoniego Macierewicza z ZOMOwców, którzy byli wyposażeni w przeciwsłoneczne okulary, z których nawet w tak dramatycznych chwilach raczył sobie drwić, żartować i szydzić.
Byłem i jestem z grupy śp. Anny Walentynowicz oraz J. i A. Gwiazdów.
Pozdrawiam.
Obibok na własny koszt
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
Nie bardzo wiem, o co się sadzisz...
21 Lutego, 2012 - 10:48
emocje wylewaj na tych, którzy z naszego kraju robią sowieckie pastwisko - nie na mnie. Moich ewentualnych błędów w pisaniu "po prostu" wytykać nie musisz, chyba, że tak jak TVN chcesz na nic nieznaczących szczegółach budować podwaliny pod wielkie bitwy na kto ma rację, a kto nie.
Tu, na Niepoprawnych każdy ma możliwość wyrażenia swoich opinii w sposób taki, jak potrafi.
Daj więc sobie na luz.
Nie znam Cię i nie umniejszam Twoim dokonaniom.
Miłego dnia.
pozdrawiam,
Harpoon
pozdrawiam,
Harpoon
Abyś mógł mnie cytować
20 Lutego, 2012 - 22:31
naucz się wpierw po prostu i po polsku poprawnie pisać. Przypominam, że po prostu tak jak i w ogóle pisze się rozłącznie.
Proponowałem już wcześniej napisać 1000 razy PO PROSTU - jak widać lekcja nie została odrobiona, a więc do pisania po literce i ze zrozumieniem.
To na początek, a i życzę udanego topienia niezatapialnego gówna hotelowego (bydłoszewskiego), z którym krzyczysz, że płyniesz, z głównym jego nurtem?
A teraz możesz nawet obsikać swoje nogawki zamiast czekać na nasikanie do hotelowej herbatki bydłoszewskiego.
TW Bolek też sikał tyle, że nie do herbatki.
Dno i dziesięć metrów mułu. EOT.
Obibok na własny koszt ====================================================== Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
Re:Abys mogl...
23 Lutego, 2012 - 00:14
To "poprostu" to z emocji :-))))
A te poprzednie 1000 razy, to...rowniez z emocji.
Wydawalo mi sie,
ze wowczas wszystko zostalo zrozumiane.
No kazdym razie widze jednak,
ze moj owczesny sytuacyjny zart nie calkiem dotarl...
No coz, zaden problem i...
bez urazy prosze ;-)
Teraz jednak konkretniej do tego Twojego powyzszego.
Co do tych Twoich ansow i pasazu hotelowego,
to nie calkiem zrozumialem Twoje rozdraznienie
i te...kilka dziwnych uwag.
Imputujesz mi jakies bartoszewskie nurty i podobne brednie ???
Nie potrafisz czytac ze zrozumienie?
pzdr.
chris
>obiboknawlasnykoszt
20 Lutego, 2012 - 16:01
....a co bolek trzyma w ręku....?????? ....czy to teczka....?????
Może ogłośmy konkurs na "chmurkę" do tego zdjęcia.
Pozdrawiam.
@Limba
20 Lutego, 2012 - 22:40
Ta fotografia jest wykonana w mieszkaniu na gdańskiej Zaspie z jesienie 1980 roku, a ta teczka, którą trzyma TW Bolek to jest zapewne jego nowe esbeckie C.V.
Fotka jest z sieci, jak odnajdę parę fotografii mego autorstwa pani Danuty z 1993 roku, to podam do nich linki, a i na NP.PL też wkleję.
Pozdrawiam.
Obibok na własny koszt
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
To jedyny
20 Lutego, 2012 - 00:29
W świecie prof.doc.dr hab.który nie przeczytał żadnej książki.To fenomen na skalę światową.